Samsung to trzecia w kolejności firma po Panasoniku i Olympusie, która zdecydowała się na wejście w bezlusterkowce (jeśli zapomnimy na chwilę o dalmierzach Leiki). W styczniu bieżącego roku minęły dwa lata od momentu, kiedy na rynku pojawił się NX10. Do modelu tego szybko (bowiem już po 4 miesiącach) dołączył kolejny, tym razem nieco prostszy i tańszy NX5. Na koniec 2010 roku NX10 doczekał się natomiast swojego następcy w postaci modelu NX11. Wspomniane aparaty mają tę wspólną cechę, że swoim wyglądem przypominają typowe lustrzanki (choć są od nich mniejsze), a zamiast wizjera optycznego posiadają elektroniczny. W międzyczasie Samsung zaprezentował jednak bezlusterkowca, którego można zakwalifikować do klasy aparatów kompaktowych z wymienną optyką. Mowa oczywiście o modelu NX100, który miał swoją premierę we wrześniu 2010 roku, a jego test pojawił się na łamach naszego serwisu w lutym zeszłego roku.

Bezlusterkowce zyskały w ostatnich latach sporą popularność i ze względu na wzrastającą w tym segmencie konkurencję oraz tempo jego rozwoju, producenci nie mogą sobie pozwolić na opieszałość. Nic więc dziwnego, że czas jaki upływa od pojawienia się jakiegoś modelu do premiery jego następcy, jest zazwyczaj krótki. Na kolejny bezlusterkowiec Samsunga, który zastąpił wspomniany model NX100, również nie trzeba było długo czekać, bowiem NX200 pojawił się niemal dokładnie po roku.

Zdarza się, że krótkie przerwy pomiędzy premierami kolejnych modeli aparatów skutkują tym, że następca niewiele różni się od poprzednika, a wprowadzone zmiany są nieduże. Na szczęście w przypadku NX200 i NX100 sytuacja jest odmienna. Można w zasadzie powiedzieć, że NX200 to niemal zupełnie nowy aparat. Zainteresowanych szczegółowym porównaniem specyfikacji obu modeli odsyłamy do niniejszej tabeli. Warto w tym miejscu jednak nadmienić, że zmian w stosunku do NX100 jest całkiem sporo. Samsung NX200 różni się wyraźnie wyglądem, jak i rozmiarem oraz zastosowano w nim zupełnie nową matrycę o znacznie większej liczbie pikseli. Zmiany zauważymy również w samej funkcjonalności aparatu. Rozbudowie uległ tryb wideo, poprawiły się osiągi trybu seryjnego, zwiększył się zakres czułości, przybyło funkcji dodatkowych (w tym tryb panoram 2D i 3D).

Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że teoretyczna specyfikacja to jedno, a praktyczne możliwości to drugie. Zdecydowaliśmy się zatem sprawdzić, co potrafi nowy bezlusterkowiec Samsunga. Czy zastosowana w nim nowa matryca o niebagatelnej rozdzielczości 20 Mpix pozwoli uzyskać lepszą jakość obrazu, niż stosowana w dotychczasowych NX-ach matryca 14-megapikselowa? Jest to z pewnością jedno z najważniejszych pytań dotyczących NX200. Odpowiedź na to, jak i inne pytania z pewnością znajdziecie w kolejnych rozdziałach naszego testu, do lektury których serdecznie zapraszamy.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”. Serdecznie dziękujemy firmie Samsung Polska za wypożyczenie aparatu do testu.

Porównanie danych technicznych aparatu Samsung NX200 z bezlusterkowcami konkurencji dostępne jest tutaj.