Canon EF 70-200 mm f/2.8L IS II USM - test obiektywu
8. Winietowanie
Potwierdzają to nasze pomiary. Na najkrótszej ogniskowej winietowanie trudno dojrzeć nawet na maksymalnym otworze względnym, bo wynosi wtedy 12% (−0.37 EV). Po przymknięciu przysłony do f/4.0, problem marginalizuje się całkowicie, bo spada do 4%. Gdy przejdziemy do środka zakresu ogniskowych sytuacja jest podobna, bo na f/2.8 winietowanie wynosi 15% (−0.42 EV), a na f/4.0 tylko 5%.
Na matrycy APS-C szanse na dojrzenie winietowania mamy na maksymalnej ogniskowej. Tam, na f/2.8 wynosi ono 22% (−0.72 EV), ale już po przymknięciu przysłony o 1 EV spada do niezauważalnego poziomu 10%. Podłączenie konwertera, w przeciwieństwie do Sigmy 70–200 mm OS, polepsza sytuację. Winietowanie na f/4.0 wynosi bowiem 14% i znika prawie całkowicie dla f/5.6, gdzie jego poziom sięga tylko 4%.
Znacznie większe wymagania stawia tutaj obiektywowi pełna klatka. Czy jest on w stanie im sprostać? Rzućmy okiem na poniższe miniaturki.
Na najkrótszej ogniskowej problemy, jeśli się pojawiają, to są małe. Na maksymalnym otworze względnym spadek jasności w rogach kadru wynosi 28% (−0.95 EV), co jest wartością zauważalną, choć nie jakoś mocno uciążliwą. Tym bardziej, że po przymknięciu obiektywu do f/4.0 winietowanie spada do 13%, a dla f/5.6 wynosi już tylko 7%.
Problemy nasilają się dla ogniskowej 135 mm. Tutaj, na f/2.8 mamy do czynienia z winietowaniem na poziomie 36% (−1.31 EV). Przymknięcie przysłony do f/4.0 i f/5.6 zmniejsza tę wadę do wartości, odpowiednio 22% i 17%. Dopiero zastosowanie otworu względnego f/8.0 likwiduje problem całkowicie.
Największy spadek jasności w rogach kadru obserwujemy dla ogniskowej 200 mm. Użycie maksymalnego otworu względnego powoduje, że winietowanie sięga 39% (−1.43 EV), a przymknięcie obiektywu do f/4.0 zmniejsza tą wadę do 23%. Na f/5.6 mamy do czynienia z wciąż dającym się zauważyć poziomem 16% i dopiero użycie przysłony f/8.0 likwiduje wszystkie problemy.
Po podłączeniu oryginalnego konwertera Canona TC 1.4x, winietowanie na maksymalnym otworze względnym wynosi 32% (−1.1 EV) i spada do niewielkiej wartości 12% dla f/5.6.
W tej kategorii obiektyw Canona wypada wyraźnie lepiej niż konkurencyjna Sigma. Ustępuje jednak Nikkorowi 70–200 mm f/2.8 VR II, który notował tutaj wyniki o kilka procent lepsze.