Olympus M.Zuiko Digital 12 mm f/2.0 ED - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy teraz jak na tym tle prezentuje się Olympus M.Zuiko Digital 12 mm f/2.0 ED.
Jak widać, już na maksymalnym otworze względnym mamy bardzo dobry wynik 60 lpmm, co powoduje że uzyskiwanej tam jakości obrazu trudno coś zarzucić. Wraz z przymykaniem przysłony MTF-y wzrastają do wartości 70 lpmm, która jest osiągana dla f/4.0. Do poziomu Leiki czy Panasonika 1.7/20 trochę więc brakuje, z drugiej strony jest to dokładnie taki sam wynik, jak u mającego trochę mniejszy kąt widzenia Panasonika 2.5/14.
Trochę lepszych wyników niż u „naleśników” możemy oczekiwać na brzegu kadru. I tak faktycznie jest. O ile maksymalny otwór jeszcze nie zachwyca, bo wynik 40 lpmm jest ciut poniżej poziomu przyzwoitości, to lekkie przymknięcie przysłony likwiduje ten problem. Po mocniejszym przymknięciu Olympus nie ma problemów aby przebić Panasonika 2.5/14. Z drugiej strony model 1.7/20 wypada na brzegu bardzo podobnie – tyle, że w jego przypadku kąt widzenia jest dużo mniejszy, przez co poprzeczka jest zawieszona znacznie niżej.
Podsumowując, Olympus M.Zuiko Digital 12 mm f/2.0 ED nie bije może rekordów rozdzielczości, ale na pewno jest „szkłem” bardzo solidnym, który da nam dobrą lub bardzo dobrą jakość obrazu w całym kadrze i to prawie od maksymalnego otworu względnego.
Poniżej prezentujemy wycinki zdjęć naszej tablicy testowej. Wycinki te zostały pobrane z okolic centrum kadru i z plików JPEG zapisywanych równolegle z RAW-ami. Użyliśmy najniższego poziomu wyostrzania, ale trzeba pamiętać, że w Olympusach jest on i tak stosunkowo wysoki.