Nikon Nikkor AF-S 28 mm f/1.8G - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra lub przyzwoita jakość obrazu na brzegu kadru,
- niewielka poprzeczna aberracja chromatyczna,
- prawidłowo korygowana dystorsja,
- znikomy astygmatyzm,
- niewielka koma na matrycy APS-C/DX,
- szybki, cichy i celny autofokus.
Wady:
- luz na pierścieniu do ustawiania ostrości,
- bardzo duża podłużna aberracja chromatyczna,
- wyraźna aberracja sferyczna,
- duża koma w rogach pełnej klatki,
- duże winietowanie na pełnej klatce.
Jestem w stanie zrozumieć, że pełnoklatkowe i profesjonalne obiektywy klasy 1.4/24, 1.4/28 czy 1.4/35 mogą kosztować 5000-7000 zł. To jasne, szerokokątne konstrukcje, w których producent stara się zastosować najlepszą optykę na jaką go stać, dodatkowo zamykając ją w bardzo solidnej i wykonanej w Japonii obudowie. Zawsze jednak podkreślam, że z miłą chęcią zobaczyłbym
na rynku odpowiedniki tych obiektywów o świetle f/1.8-2.0, które cenowo byłyby bardziej w zasięgu fotoamatorów (mam tutaj na myśli poziom 2500-4000 zł).
Gdy zobaczyłem informację prasową o wprowadzeniu na rynek Nikkora AF-S 28 mm f/1.8G, byłem przekonany, że Nikon tą premierą trafił w dziesiątkę. Czar prysł, gdy po raz pierwszy wziąłem ten obiektyw do ręki. Lekki, wykonany w Chinach, z luzami na pierścieniu do ustawiania ostrości - jeśli chodzi o jakość wykonania nie wyróżniał się niczym pozytywnym w stosunku do tanich modeli takich jak niepełnoklatkowy Nikkor 1.8/35 czy pełnoklatkowe AF-S 1.8/50 i 1.4/50. W przypadku tych trzech ostatnich obiektywów jestem jednak w stanie zaakceptować ich jakość wykonania i kraj pochodzenia, bo kosztują 700-1400 zł. Gdy prawie dokładnie to samo dostajemy w obiektywie za niemal 3000 zł, coś jest chyba nie tak i czujemy się przez firmę naciągani.
Proszę nie zrozumieć mnie źle. Nikkor AF-S 28 mm f/1.8G to dobry optycznie obiektyw, który zrobi nam naprawdę ostre zdjęcia. Niestety daleko mu do optycznego ideału, bo ma kilka denerwujących wad (np. bardzo duża podłużna aberracja chromatyczna i sferyczna, czy spora koma na pełnej klatce), a jednocześnie jego jakość wykonania zupełnie nie odpowiada cenie jaką musimy za niego zapłacić. Wydźwięk tego podsumowania byłby naprawdę inny, gdyby obiektyw kosztował wyraźnie poniżej 2000 zł.
Zdjęcia przykładowe