Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Oceniłeś to po czym? Bo chyba nie po lekturze tego testu - w 3 minuty nie dałeś rady go przeczytać. Poza tym oceniasz cały system po wyrywkowym rzucie okiem na test jednego z jego obiektywów?
Test ma wydzwiek troche zbyt negatywny moim zdaniem ze wzgledu naporownanie do Sigmy, ktora jest wieksza i ponad 2 razy ciezsza. Fuji ma tez srednice filtra mniejsza o 1cm dzieki czemu mozna troche zaoszczedzic.
letrel - w wersji bez HSM nie jest już taka większa i dużo cięższa.
3 września 2012, 19:22
mam go i bardzo lubie. Co do testu aparatu, to moze warto poczekac kilka dni na nowy firmware, ktory ma poprawic to i owo...i moze to jest powod dla ktorego trwa to tyle czasu:-)
@Wojtek L. - skrzynka jest zawsze w testach optyki ;) któregoś dnia wszystkie te skrzynki pobiorę, opiszę i wydrukuję a będąc w W-wie - wręczę optycznym (preferujecie błysk czy mat? jaki papier? jaki rozmiar? :D)
natomiast szkło na kolana nie powala, ale jest po prostu dobrym standardem. I ok. Fuji to i tak nie jest system, w który celuję, także z uwagi na studencki poziom funduszy w portfelu ;-)
Nie denerwuj się Areczku, jeszcze ci żyłka pęknie.
Cena tego obiektywu, podobnie jak samego X-Pro1 jest katastrofalnie nieproporcjonalna do rzeczywistych osiągów sprzętu. Zawyżoną cenę kamufluje się agresywnym marketingiem i tworzeniem snobistycznej linii "Leica bis". A ten test, choć kiepski jak większość testów na optyczne.pl, tylko potwierdza moje obserwacje.
A szkło całkiem zacne, a biorąc pod uwagę cenę innych "firmowych" 35/1.4 to nawet tani jest (nie wiadomo tak naprawdę, czy nie kryje pełnej klatki, w końcu Fuji na APS-C może nie poprzestać).
@septermber: myślałem, że jednak poziom kultury u Ciebie wyższy. Naprawdę. Na marginesie, widzę jedną prawidłowość - osoby, które ostatnio zmigrowały na firmę od kuchenek zaczynającą się na S, nienawdzą Fuji. Tłuką na lewo i prawo, że Fuji=Marketing i nic więcej. Za to taki S, ma fajne tanie stałeczki i daje super hiper wszystko za ułamek ceny. Tylko, czy naprawdę wszystko można przeliczyć na pieniądze ?
@september: to ja proponuję to co zawsze (w odpowiedzi na kiepskie testy): domena internetowa: 9,90, hosting - do 500 zł rocznie, joomla - gratis: zrób, napisz lepszy test. Nie zapomnij tylko włączyć komentowania....
3 września 2012, 22:09
,,Cenowo znowu jakoś tak nie odstaje specjalnie od leici do m43... ''
Jakością optyczną jednak odstaje w dół od tej Panaleiki... Choc jest na większą matrycę, więc poprzeczka wyżej.
Rozdzielczość osiągana przez ten obiektyw jest dużo wyższa niż uzyskiwana przez Sigmę 30/1.4. Na jakiej podstawie oceniający twierdzą, że osiągi są porównywalne. Z jakich rozważań bądź pomiarów wynika, że rozdzielczość matrycy bez filtru AA jest aż o 20% większa niż z filtrem? Czy takie różnice były obserwowane pomiędzy aparatami Nikon 800 i 800E?
September, gratuluję ukończenia kursu błyskawicznego czytania. ;) Dziwię się tylko tak radykalnej zmianie poglądów. Pod fotkami z NX20 broniłeś tej "kupy" wyzywając od pikselpiperów a tu nagle odkryłeś katastrofę. Jak to możliwe? :)))))
MCR - ludzie niekiedy piszą różne dziwne rzeczy. Natomiast każdy miłośnik (że użyję tu tego romantycznego słowa) fotografii nie może nie spojrzeć na to nowe fuji z sympatią. Patrząc z grubsza system wygląda jest jak narzeczony córki premiera, czyli CUDNY. Problem, że podobnie jak z narzeczonym córki premiera, przy bliższym kontakcie, ponoć nieco traci. Mówię w tym miejscu o aparacie. Ale rzeczywiście mankamenty wieku dziecięcego zostaną przezwyciężone nowym oprogramowaniem i głosy malkontentów umilkną. Bo ten aparat, jak i system, ma naprawdę wielki potencjał. I każdy kto dźwiga dziesięć kilo sprzętu na plecach, czasami patrzy tęsknie na takie cacane cudeńka, zastanawiając się czy to nie lepsze wyjście; nie robić już za szerpę - zostać dystyngowanym dandysem. Mówię to jako jak najbardziej zadowolony właściciel aparatu firmy produkującej walkmany. ;o)
westberg: dokładnie, też tak myślę. Patrzę spokojnie na rozwój linii X-Pro1, na razie walczę ;) o dodanie focus peakingu do tego aparatu ( link ). Mając adapter M brakuje w sumie tylko w mojej ocenie tego aspektu, by wygodnie pracować z obiektywami z tym mocowaniem. Manualne ostrzenie jakie oferuje Fuji ze swoimi obiektywami jest w mojej ocenie nie do przyjęcia (elektryczny pierścień ostrości), jedynie 10-krotne przybliżenie. Czekam spokojnie zatem na rozwój sytuacji. Pozdr.
Fuji wybrało dość ciekawą drogę na pozyskanie nowych klientów. Jest to nawiązywanie do starych, sprawdzonych wzorów, czyli dalmierzowych aparatów. W motoryzacji robi tak np. Wolkswagen i Mini licząc na sentyment dzisiejszych łysiejacych kiierowców na wspomnienia z młodości. Nie jest to akurat to co mi odpowiada, bowiem nie lubię odgrzewanych kokletów, ale są rózne gusta i doceniam ten trend. Ważny że jest wybór. Dla niektórych jest to właśnie leikowski w wyglądzie Fuji, surowy i oszczędny w kształcie NEX 7 lub pseudolustrzankowy OM Olympusa. I bardzo dobrze :)
MCR, jako miłośnik fotografii spoglądam na Fuji X-Pro1 z przeogromną sympatią, szalenie mi się podoba .... ale, no właśnie to ale, wystarczy spojrzeć na fotki portretowe tej ślicznej młodej dziewczynki, aby rozpłakać się nad Fuji, niech ona (Fuji oczywiście) będzie nieco brzydsza, ale niech da lepsze fotki. Wszystkie fotki dziewczynki mają przestrzeloną ostrość. Z resztą nie tylko na tu prezentowanych fotkach przykładowych. Oglądałem w sieci dużo fotek z 35mm/1.4 i na @1.4 nie znalazłem ani jednego z dobrze wstrzelonym AF (mówię o fotkach portretowych). Niestety Sigma 30mm/1.4 na obojętnie jakim korpusie da lepszy rezultat, nawet na moim E-1.
Szczerze kibicuję Fuji, może X-E1 będzie miał lepszy AF, może Fuji doda "peaking" a'la NEX ... koniecznie coś musi zrobić, bo na razie puszka Fuji to tylko bardzo ładna (i droga) biżuteria foto.
System do dopracowania. Świetna matryca - reszta - choroby wieku dziecięcego. Może w drugiej, trzeciej generacji zrobi wyrób dojrzały.
Na razie - design super, choć umiarkowanie ergonomiczny. Matryca - super. AF - niedorobiony, nie dość że wolny (daleko mu do tego z bezlusterkowców micro43 czy bezlusterkowców Nikona) to jeszcze niezbyt celny. Trochę tak jak z obiektywami Sigmy ( na Canonie) - jak trafi - obrazek świetny, tyle że dosyć często nie trafi.
Trochę też przypomina aparaty Sigmy. Obrazek świetny, pod warunkiem że pogodzimy się z ograniczeniami i niewygodami aparatu. Tak jest widać i z X100, i X1pro. Sigma DP1 też daje fajny obrazek, ale ma spore ograniczenia. Fuji pewnie dojrzeje wcześniej niż Sigma (ta chyba nigdy).
Tyle że raz wypuszczony obiektyw zostaje z systemem na lata. Body będą miały 2-gą i 3-cią generację w ciągu dekady, a obiekyw będzie ten sam. Ten ma trochę wad, ale nie jest taki zły - mimo iż nie jest to poziom obiektywów do micro43, to na pewno wyższy poziom prezentuje niż szkła do NEXów.
Co do cen - cyfrowe Fuji zawsze było drogie... Trochę snobistyczby system.
@zentaurus, "W motoryzacji robi tak np. Wolkswagen i Mini licząc na sentyment dzisiejszych łysiejacych kiierowców na wspomnienia z młodości." Może w naszym kraju stać na te samochody osoby z sentymentem do młodości, tyle że rodacy mogą mieć sentyment do Jasia Fasoli bo raczej nie do samochodu z młodości, którym jeździli. Żona tydzień temu wróciła z Szwajcarii i tam tych Mini jest mnóstwo i większości kierowcami są kobiety do 30 roku życia. Może firmy celują w sentyment do wyglądu i solidności budowy starych dalmierzy, a może minęła moda na futurystyczne kształty i plastikowe obudowy.
Pobawiłem się kiedyś X100 w sklepie na lotnisku w Rzymie. Jaki by AF nie był, jakiej by jakości zdjęć nie dawał, kontakt z nim jest zmysłową przyjemnością. Wykonanie, rozmiar, kształty, klasyczny analogowy wygląd, wizjer... Może nierozsądne to, ale to się cholera, podoba. Przyjemnie to mieć. I może to jest ten kamień filozoficzny, taktyka Apple - drogi, "kultowy", zmysłowy produkt.
A wady? To jak z piękną kobietą, musimy się do nich przystosować i zaakceptować, żeby z nią obcować. Miłość bywa nierozsądna.
I to się powtarza w recenzjach X100. Że AF nie taki, prędkość działania, ręczne ostrzenie do kitu, wizjer ma swoje wady, menu średnio udane, itp. Ale za to jaka przyjemność z fotografowania! I jakie zdjęcia (o ile AF trafi)...
Może minęła moda na futurystyczne kształty i plastikowe obudowy, a może klasyka jest po prostu zawsze modna, tyle że jej styl jest mniej krzykliwy. Pewne linie designu nigdy się nie zdewaluują. Dla mnie kanciasta obudowa pryzmatu zawsze będzie piękna i każdy aparat z taką obudową będzie piękny. Tak samo z pokrętłami, dźwigniami etc. To się nie może przeterminować.
Nowinki, że je tak nazwę, są modne przez sezon, ale jak się już przejedzą, nikt do nich nie chce wracać. Widać to po liniach wzorniczych samochodów, ale i wśród aparatów też. Pamiętacie "super nowoczesny" wygląd pierwszych lustrzanek af? Większość z nich na siłę się musiały odróżniać od swych (nikon f4 był chlubnym wyjątkiem) manualnych braci (vide: minolta maxuum 7000). A potem, dosłownie za kilka lat, nie dało się na to patrzeć bez odrazy. I za kilka lat znowu oglądaliśmy renesans starej szkoły (minolta dynax 9, czy ostatnio A900).
Oto właśnie chodzi. Raczkującemu systemowi się pewne rzeczy wybacza tym bardziej jeśli najważniejsza rzecz czyli jakość obrazu jest genialna. A matryca X-Pro1 to obecnie najlepsze APS-C na rynku, które detronizuje dotychczasowego króla czyli Pentaksa K-5.
Jeżeli chodzi o zmysłowe przyjemności to zawsze można kupić np Contaxa G1, ostatnio widziałem na Alle za 600PLN. No i Contax nie udaje starego aparatu, po prostu jest dość stary :):):)
Dla mnie obrazek super. Nie wiem na ile zasługą jest matryca i boskie kolorki Fuji, a ile "dorzucił" obiektyw, ale fotki wyglądają bardzo przyjemnie, plastycznie. Problemy z ostrzeniem są i będą. Im większy sensor tym większy problem. Porównywanie z mikro4/3 jest trochę niesprawiedliwe. W końcu X10 też jest duuużo szybszy od X100 czy X-pro. Czujniki AF też mają jakąś powierzchnię, czasami ustawią ostrość nie na źrenicy tylko na rzęsach i jest "tragedia". Faktycznie, dla zwolenników płytkiej głębi przydałby się peaking. Bo nawet minimalna paralaksa ovf może powodować problemy a wizjery elektroniczne też nie mają takiej jakości, żeby być pewnym trafienia, zwłaszcza w gorszych warunkach. Dla mnie taki ficzer nie jest czymś niezbędnym, bo to trochę inna "filozofia" fotografowania. Do ciasnych portretów wybrał bym lustro. W przypadku X-pro i cykanych od wielkiego dzwonu tego typu fotek mógłbym się pomęczyć z powiększaniem kadru. ;)
Arek, masz rację, ale jakosć z Contaxa i tak będzie daleko poza potrzebami... no i mamy "matrycę" FF :) Tak naprawdę to głównie chodziło mi o ten "mistycyzm" kontaktu cielesnego z aparatem. Te starsze, na których są wzorowane te nowe dają znacznie większą mistyczną przyjemność :) ...za ułamek ceny. Dotykamy tu kwestii całkowicie pozatechnicznych. Pozdrowienia! :)
Nie ma, to bezbłędnych af-ów. No ale trzeba przyznać, że Fuji jest poniżej średniej. Może X-pro2 dostanie czujniki fazowe na matrycy, w końcu to chyba wynalazek Fuji. Ale czy samym autofokusem człowiek żyje? ;)
Co do AF - matryca APS i micro43 to nie znów taka duża róznica w GO, i AF ma podobne zadanie. Co innego kompakty a co innego duże matryce micro43, APS... oraz sporo większe od nich FF.
Czy samym autofocusem człowiek żyje? Trafienie z ostrością to podstawa do zaakceptowania zdjęcia. W Fuji jest po prostu z tym trudniej, ale przecież się da.
Fuji, przy zaakceptowaniu problemów z AF: - wolny AF - problemy z błędem paralaksy przy używaniu wizjera - kiepski tryb manualnego ostrzenia (w X100 podobno nieużywalny, w X1pro nie spodziewałbym się lepiej) - brak widoku (w trybie optycznym) takie jak widzi obraz obiektyw - brak peakingu (pytanie czy jest powiększenie fragmentu obrazu w trybie elektronicznym wizjera?) - niezbyt dobrą celność obiektywu z testu optycznych można tym robić zdjęcia. Dzieciaki w ruchu będzie kiepsko, ale przecież nawet tu co któreś zdjęcie ostrość złapie. Do statycznych obiektów, krajobrazów - aparat idealny (szczególnie że matryca ma świetny DR).
Trochę jak Sigma DP1. Przy zaakceptowaniu i mądrym obchodzeniu jej wad - daje piękne zdjęcia. Może to nie aparat do wszystkiego, albo nie zawsze jest łatwo zrobić zdjęcie, ale jak już wyjdzie ostre - miód i orzeszki. Kiedyś fotografowali przecież w pełni manualnym aparatami, bez AF i się dało. Fuji, choćby wyglądem, nawiązuje do tych czasów. Słowem - aparat dla świadomego użytkownika (przy kasie).
Piotr_0602, wolny AF to nie problem, problemem jest "losowy" AF.
Poniżej cytuję (z forum OC) zebrane wady X-Pro1:
"Znalazłem gdzieś na forum, zebrane przez kogoś najważniejsze wady Fujifilm X-Pro1:
- W OVF mamy tylko dwa powiększenia. Dla obiektywu 60mm /osobiście nastawiałem się na jaśniejszą portretówkę/ mamy małą ramkę wewnątrz wizjera -wielkości ~1/3 powierzchni tej dla obiektywu 35mm /już ten jest pomniejszony 0,6x/. Ciężko dostrzec szczegóły w takim pomniejszeniu. Stąd też moja potrzeba zainstalowania w gorącej stopce wizjera optycznego.
- W EVF mamy bardzo kontrastowy daleki od rzeczywistości obraz. Przy scenach o małej jasności słaba częstotliwość odświeżania staje się denerwująca. W trybie M wyświetlacze mają z góry ustawioną jasność, a histogram zawsze pokazuje poprawne naświetlenie, bo przedstawia automatycznie dobraną przez aparat ekspozycję.
- Ręczne nastawienie ostrości jest baaardzo trudne. Aparat nie otwiera w pełni przysłony, więc obraz w wizjerze i na wyświetlaczu ma dużą głębię ostrości. Nie wiadomo na co konkretnie została ona nastawiona.
- W trybie ręcznego ustawienia ostrości nie ma potwierdzenia jego poprawności. Żeby to sprawdzić trzeba przełączyć aparat na autofocus, lub powiększać obraz -koniecznie na podglądzie głębi ostrości na w pełni otwartej przysłonie.
- Żeby mieć możliwość maksymalnego powiększenia /6x/ podczas odtwarzania trzeba mieć zdjęcia zrobione w Large JPEG, lub konwertować do niego RAW. Pliki RAW można powiększyć tylko 2,5-krotnie.
- Gniazdo karty pamięci znajduje się tuż przy zawiasie klapki komory akumulatora -kartę ciężko wyjąć. Przy konieczności zapisu RAW + Large JPEG karta będzie częściej zmieniana.
- Skala głębi ostrości pokazuje mniejszy zakres niż będzie na zdjęciu. Można się mocno zdziwić kierując się nią przy planowaniu co ma się w niej znaleźć, a co nie.
- Nie można wyświetlić histogramów RGB. Dostępną mamy tylko luminację. Nie można też sprawdzić ostrości. /Za to można klasyfikować ulubione zdjęcia przyznając gwiazdki/
- Nie ma dedykowanego przycisku do zmiany ISO. Można to zrobić w Menu, ewentualnie przypisać ją Fn, tyle ze są też inne funkcje, które przydałoby się wyciągnąć na zewnątrz.
- Blokada ekspozycji blokuje parametry czasu i przysłony, a nie wartość ekspozycji.
- Wizjer nie posiada korekcji dioptrycznej,
- Aparat nie posiada wbudowanej lampy błyskowej. Mam do wyboru albo zamocowanie w gorącej stopce akcesoryjnego flesza lub wyzwalacza bezprzewodowego, albo wizjera optycznego dla obiektywu o ekwiwalencie ogniskowej 90mm / lub zapowiadanej 85mm/.
- Jeśli chcemy zmieniać czasy migawki ze skokiem 1/3 EV musimy w tym celu użyć przycisków wybieraka kierunkowego. /Na pokrętle czasów można zmieniać tylko co pełne wartości./
- Fujifilm X-Pro1 nie posiada śledzenia ostrością w zdjęciach seryjnych. Parametry ekspozycji również są nastawiane tylko na pierwsze klatkę. Nie ma też w tym trybie płynnego podglądu obrazu. "
czerwonyautobus, poczekaj może na test samego korpusu, bo coś mi się wydaje, że trolujesz. Z częścią "Twoich" zarzutów można by się zgodzić, na upartego. Ale są i takie "kwiatki", że śmiech pusty ogarnia.
Niezły obiektyw tylko nie wiem czy byłbym skłonny wydać na niego powyżej 2 tys, PLN. Ciekawe czy problem AF to wina szkła czy korpusu. W zasazdzie to nie rozumiem problemów z celnością AF w bezlusterkowcu.... Fuji jest chyba pierwszą firmą która je ma. A moze te problemy wynikają z jakichś błędów operatorów?
Chris62, powody niecelności AF w X-Pro1 mogą być różne.
Ostatnio trafiłem na dziwną przypadłość NEX'a. Używając trybu Face Detect, stwierdziłem b. dużą ilość fotek z nietrafionym AF, wcześniej tego nie miałem. Całe szczęście, ze przestrzelenia AF były tak duże, że zobaczyłem je na podglądzie w LCD.
Co się okazało? Za obiektem, postacią, której robiłem zdjęcia, w odległości około 2 metrów, znajdował się mocno kontrastowy obiekt wypełniający cały kadr. Był to płot drewniany w kratkę z pnączami. Aparat wybierał buźkę, zapalał zieloną ramkę na niej, pikał - robiłem zdjęcie - a ostrość na płocie i to za każdym razem 10/10 prób. Niezłe jajka. Oczywiście doostrzenie MF działało super i pomagało. Zeby było śmiesznie ruszenie pierścieniem ostrości po wstępnym wyostrzeniu AF dawało prawidłowo powiększenie na oko obiektu, oczywiście oko było nieostre jak cholera, po przeostrzeniu MF wszystko było ok. Dlaczego NEX ostrzył na kontrastowe tło? Nie wiem. Pewnie jakiś błąd w algorytmie.
czerwonyautobus | 2012-09-04 13:11:55 Chris62, powody niecelności AF w X-Pro1 mogą być różne.
Ostatnio trafiłem na dziwną przypadłość NEX'a. Używając trybu Face Detect, stwierdziłem b. dużą ilość fotek z nietrafionym AF, wcześniej tego nie miałem. Dlaczego NEX ostrzył na kontrastowe tło? Nie wiem. Pewnie jakiś błąd w algorytmie."
Ja wiem - przyczyna jest banalna -pole powierzchni wewnatrz ramki pomiaru ostrości było zbyt duze. Jeżeli ostrzysz na twarz to wskazane jest aby to pole nie wykraczało poza kontur obiektu. W zasadzie nie używam FD bo to za duze ryzyki nie trafienia.
Kiedy mam czas na zabawę to zmieniam wymiary kwadracika AF do minimum - 100% trafień. Niestety trzeb go ręcznie przesuwać w wymagany obszar kadru - nie uznaję przekadrowywania z centralnego punktu bo czasem z tego tytułu powstaje błąd - oczywiście przy otwartym obiektywie..
Zazwyczaj mam włączony wielopunktowy pomiar AF który sprawdza się świetnie zwłaszcze kiedy oddam aparat w ręce osoby która ma mi pstryknąć fotke:)
Powyższy problem dotyczy nawet hybrydek w stylu np Fuji HS10. Maleńka matryca, kosmicznie duża GO a ostrość nie trafiona na twarz tylko gdzieś na krzaki 100m w tyle.
Sprawdź w menu czy możesz regulować wielkość kwadratu do pomiaru ostrośc, jego regulacja wyraźnie wpłynie na pewność działania AF.
W zasadzie każdy bezlusterkowiec używający CDAF powinien mieć regulację pola powierzchni pomiaru AF. Jeżeli jej nie ma albo jest zbyt mała to możn azapomnieć o 100% pewności układu jtak samo jak w lustrzankach. Parę dni temu robiłem chałuturę - wykonałem ok. 170 zdjęć ze statywu - ta sam scena tylko ludziki się zmieniały na raz małe raz duże raz bliżej raz dalej. Każde zdjęcie trafione idealnie na F2 - reklamacji zerro wszyscy zadowoleni i za to lubię mojego NX10:)
Wszystko fajnie, AF w X-Pro1 słabszy jest niż w X100 (po firmware 1.21). Tylko, że zarówno X100 jak i X-Pro1 dają inną frajdę - jakość obrazka i symulacje filmów. Wiem, RAW to jest to etc. - sam tak uważałem. Do czasu jak zobaczyłem jak naświetla X100. W sumie jest to pierwszy aparat, w którym mało coś grzebię w RAW-ie (robię jpg+RAW). Co do AF - jest na to prosty sposób. Włączony tryb MF (który nie jest używalny wg mnie) + doostrzanie automatyczne przy pomocy AF-L. Działa to znacznie szybciej niż sam manual i szybciej niż AF, który to za każdym przyciśnięciem do połowy zaczyna ustawiać ostrość. Ustawiając ją raz do danych ujęć wystarczy pstrykać. W mojej fotografii to się sprawdza, nie twierdzę, że sprawdzi się w wielu innych zastosowaniach. Zresztą, temat wałkowany nie raz - X100 robi się bardzo przyjemnie zdjęcia - podobnie jak X-Pro1. Mają wady i ja nie polecam tego aparatu nikomu (mają za wiele denerwujących kwestii). Niemniej, od czasu jak mam X100 mój K-5 z trzema FA Limitedami poszedł do rodziny na wypożyczenie (mija już 4 miesiąc).
Wracając do testu rozdzielczości - to czy metoda wyznaczania poziomu przyzwoitości która się sprawdza w przypadku "normalnych" matryc tutaj przypadkiem nie zawodzi. ? Czy sam brak filtra AA ( i inne ułożenie komórek) może podnosić "poziom przyzwoitości" o 1/3. Bo jeśli tak tak to czy podobnych efektów należy oczekiwać w teście D800E ?
czerwonyautobus | 2012-09-04 15:50:47 "Chris62, w moim przypadku pole AF na pewno nie było większe od buźki. Dodatkowo NEX ma przy FD taki myk, że ostrzy na źrenicę "
Jeśli tak to nie wiem dlaczego się pomylił. Co do FD to ja tego w NX10 nie moge opanować wstopniu dającym 100% pewności ytrafienia do tego działa wolniej niż punktowy więc nie używam. Delikatnie mówiąc to chyba w tym modelu "skopany" ten ficzer jest.
No ale pisałem o tej wielkości obszaru w kontekście pomyłek AF na Xpro, ciekawe jaki tam zakres regulacji jest Zaobserwowałem też inne zjawisko występujące czasem przy dużym polu pomiaru AF- aparat potrafi tak ustawić że obiekt znajduje sie w pobliżu granicy zakresu GO i w efekcie mamyn ze "śmisznym efektem" do czynienia jak płytka GO za obiektem na F8 :) Kiedyś to manualnie można było sobie tak robić a przy dzisiejszych przeciętnych wizjerach jest trudniej.
5 września 2012, 13:57
Piszę na /forum./optyczne.pl i jest to świadomy wybór.
Ja decyduję, gdzie publikuję moje teksty.
Gość, który skopiował cały mój post z forum optyczne napisał we wstępie: "Znalazłem gdzieś na forum, zebrane przez kogoś..."
A potem taki czerwonyautobus pisze na optyczne: "Poniżej cytuję (z forum OC) zebrane wady X-Pro1: "
-niezłe.
Ty się na prawdę zajmujesz fotografią, czy tylko udzielasz się w komentarzach? Pytanie w kontekście kopiowania czyiś wytworów.
@czerwonyautobus i inni, z życia niezadowoleni. Czy ty miałeś kiedykolwiek X-Pro1 w rękach? Zrobiłeś nim choć jedno zdjęcie? Lista wad jakie tu wypisujesz jest bezkresna tylko, że ja jako właściciel X-Pro1, na niektóre nawet nie zwróciłem uwagi a jeszcze inne to nic nie znaczące drobiazgi. Sądząc po tym ile elementów przeszkadza ci lub potrzebujesz aby wykonać poprawne zdjęcie mniemam, że nigdy takiego nie zrobiłeś. Po przeczytaniu jak się okazuje nawet nie twojej listy wygląda na to, że jestem geniuszem bo tym aparatem potrafię zrobić zdjęcie! Cokolwiek byś tu nie napisał to wiedz, że X-Pro1 za chwilę cierpliwości potrafi odwdzięczyć się przepięknymi jpegami chyba najlepszymi jakie widziałem prosto z puszki, nie wymagającymi żadnej obróbki i jakością obrazka mogącymi konkurować z FF. Moje leżą i się kurzą. Tak więc drogie dziecko w fotografii chodzi o piękny obrazek a nie o to czy aparat coś ma, nie ma lub ma inaczej. Tu chodzi o produkt finalny, o piękne zdjęcia których tu wszystkim życzę.
Arek - wreszcie do mnie dotarło, jaką stosujecie definicję granicy przyzwoitej rozdzielczości - dla APSC przy przysłonie 16 w centrum. Powinienem uważniej czytać. Czy dla pełnej klatki granicę definiujecie przy przysłonie 22?
Obiektyw daje przepiękny obrazek (wespół z X-T1), niestety ma jedną OGROMNĄ wadę, która wychodzi po kilku miesiącach użytkowania- zasysa do środka kurz niczym świętej pamięci 18-135 Nikona- co jest tym bardziej dziwne, że to przecież stałka :-(
@ JdG " >> To Pokoradlasztuki wmawia rzeczy, których ja nigdzie nie mówiłem.
to się zawieruszyło trochę bez sensu, ale - drogi kolego *mgkiler* - przecież Twoje wypowiedzi sam zarejestrowałeś na tym forum i łatwo można ocenić, kto tu ściemnia."
No to wklej mi rzeczy, które mi zarzuca @Pokoradlasztuki. On mówi o jakiś przyrządach celowniczych i innych rzeczach o których ja nigdzie nie mówiłem.
Poruszułem tylko jeden temat. Ten sam o którym pisał też PDamian, czy noob - w sprawie telecentryczności i w wynikłej z tego spadku ostrości na brzegach i tylko tyle. I ja i PDamian i noob pisaliśmy podobne rzeczy i się zgadzamy.
Dziś zamówiłem ten słoik. Postanowiłem iść w System X. Dosyć targania się z lustrem i szklarnią FF! Koniec. Postanowione i klamka zapadła. Canon idzie do Żyda. :)
No i słoiczek dojechał. link Był to zakup kontrolowany - mój pierwszy kontakt z eglobalcentral, gdzie ceny sprzętu są zabójczo atrakcyjne. Zamówiłem więc najtańszy słoik z planowanych do X-Systemu, żeby zobaczyć, jak to działa i jak szybko idzie przesyłka. Zapłaciłem 375€, cena u Connsa w Dublinie wynosi 599€. W Polsce najtaniej znalazłem na Skąpcu 558€ w przeliczeniu, w realu bym zapłacił więcej bo banki rżną na kursie wymiany. Więc realnie, plus wysyłka, tyle samo (albo drożej) co w IRL. Eglobalcentral wysyła za darmo. Chyba tylko 7€ zapłaciłem za ubezpieczenie paczki. Zero cła, zero VAT - eglobalcentral dotrzymuje słowa. Wpłata PayPal'em poszła 12.08.2020. Przez tydzień nic się nie działo, tylko mail, że otrzymali zamówienie i że puszczą maila jak wyślą towar z magazynu. Potem tydzień nikt się nie odzywał. Ale spokojnie czekałem, bo to miał być test sprzedawcy. 19.08.2020 przyszedł mail, że towar gotowy do wysyłki z magazynu i numer do śledzenia. Chiński kurier podjął paczkę 20.8.2020 a 26.08.2020 paczka znalazła się w rekach brytyjskiego DPD. Dziś informacja, że jest "out for delivery" i kurier słoiczek dostarczył. Trudno mi orzec, czy 15 dni od zamówienia w Hąkągu do dostarczenia towaru do Irlandii to długo, czy krótko. Jedno jest pewne: system działa i ceny mają obłędne. Tutaj zysk wyniósł 224€, ale jak się podliczy komplet tego, co chcę kupić, to oszczędności wynoszą grube tysiące. No i teraz będzie jazda: myślę o pełnym systemie X: 2 body - X-Pro3 do streeta i X-T4 na pejzaże (już nie mówię landszafty, bo z francuska brzmi ładniej 🙂 ), do macro i na ptaszory. Planowane słoiki: 35mm f/1.4, 23mm f/1.4, 10-24mm F4 OIS, 100-400mm f/4.5-5.6 R LM OIS WR, 80mm F2.8 R LM OIS WR Macro no i portretówka 56mm f1.2 APD. Do tego trzecie body, które już posiadam - grzech to cudeńko nazywać kompaktem! - X100V z zastosowaniem do cioci na imieniny plus okazyjny street, bo zawsze w kieszeni. Z tego wszystkiego tylko X-T4 kupię oficjalnie u Connsa, bo w rozliczeniu oddam posiadany majdan FF, więc jakiś straszny wydatek to nie będzie. Pierwsze wrażenie: Jezu, jakie to maleństwo! 🙂 Malutki i lekki a przecież cały z metalu. Pokażę Wam teraz dlaczego chcę przejść na X-System. Tu macie porównanie wielkości Fudżimudżi z Sigmaluxem (odpowiednik ogniskowej dla APS-C 35mm to 50mm w systemie FF) o tym samym świetle. Tak wygląda różnica wielkości dobrych szkieł APS-C vs. dobre szkła FF. O wadze już nawet nie wspominam. Albo wspomnę - Sigma 505g, Fuji... trzymajcie się! 187g! link Tutaj z osłonami - jeszcze weselej. Co jeszcze trzeba dodawać? link Jak to co? Średnica filtra! Sami popatrzcie i porównajcie ceny filtrów np. CPL. 52mm vs 77mm... link No i tak to wygląda. Kręgosłup odpocznie. :) link Oczywiście plastyki pełnej klatki będzie szkoda... Ale quid pro quo. Kręgosłup woła rozpaczliwie o odciążenie. link
Dziś zabrałem ten słoik na spacerek: link link link Bardzo go lubię, gdyż jest leciutki, malutki zapewnia wystarczającą dla mnie jakość. Mogę tylko zarekomendować to szkło.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Król jest nagi.
Fujifilm = marketingowy bełkot.
Oceniłeś to po czym? Bo chyba nie po lekturze tego testu - w 3 minuty nie dałeś rady go przeczytać. Poza tym oceniasz cały system po wyrywkowym rzucie okiem na test jednego z jego obiektywów?
Komplet body+szkło urokliwy jak mało który.
ps. kiedy test samego korpusu?
Obiektyw juz jest. A gdzie jest aparat?
Test ma wydzwiek troche zbyt negatywny moim zdaniem ze wzgledu naporownanie do Sigmy, ktora jest wieksza i ponad 2 razy ciezsza. Fuji ma tez srednice filtra mniejsza o 1cm dzieki czemu mozna troche zaoszczedzic.
letrel - w wersji bez HSM nie jest już taka większa i dużo cięższa.
mam go i bardzo lubie.
Co do testu aparatu, to moze warto poczekac kilka dni na nowy firmware, ktory ma poprawic to i owo...i moze to jest powod dla ktorego trwa to tyle czasu:-)
Jest znowu skrzynka pocztowa! Wreszcie! Dzię-ku-je-my!
@Wojtek L. - skrzynka jest zawsze w testach optyki ;)
któregoś dnia wszystkie te skrzynki pobiorę, opiszę i wydrukuję a będąc w W-wie - wręczę optycznym (preferujecie błysk czy mat? jaki papier? jaki rozmiar? :D)
natomiast szkło na kolana nie powala, ale jest po prostu dobrym standardem. I ok. Fuji to i tak nie jest system, w który celuję, także z uwagi na studencki poziom funduszy w portfelu ;-)
Oj sorry, bo ja świeżo po urlopie.
Widzę że wielki powrót skrzynki nastąpił już jakiś czas temu... ;)
Cenowo znowu jakoś tak nie odstaje specjalnie od leici do m43...
Nie denerwuj się Areczku, jeszcze ci żyłka pęknie.
Cena tego obiektywu, podobnie jak samego X-Pro1 jest katastrofalnie nieproporcjonalna do rzeczywistych osiągów sprzętu. Zawyżoną cenę kamufluje się agresywnym marketingiem i tworzeniem snobistycznej linii "Leica bis". A ten test, choć kiepski jak większość testów na optyczne.pl, tylko potwierdza moje obserwacje.
Nie karmić trolla!
A szkło całkiem zacne, a biorąc pod uwagę cenę innych "firmowych" 35/1.4 to nawet tani jest (nie wiadomo tak naprawdę, czy nie kryje pełnej klatki, w końcu Fuji na APS-C może nie poprzestać).
@septermber: myślałem, że jednak poziom kultury u Ciebie wyższy. Naprawdę. Na marginesie, widzę jedną prawidłowość - osoby, które ostatnio zmigrowały na firmę od kuchenek zaczynającą się na S, nienawdzą Fuji. Tłuką na lewo i prawo, że Fuji=Marketing i nic więcej. Za to taki S, ma fajne tanie stałeczki i daje super hiper wszystko za ułamek ceny. Tylko, czy naprawdę wszystko można przeliczyć na pieniądze ?
@september: to ja proponuję to co zawsze (w odpowiedzi na kiepskie testy): domena internetowa: 9,90, hosting - do 500 zł rocznie, joomla - gratis: zrób, napisz lepszy test. Nie zapomnij tylko włączyć komentowania....
,,Cenowo znowu jakoś tak nie odstaje specjalnie od leici do m43... ''
Jakością optyczną jednak odstaje w dół od tej Panaleiki... Choc jest na większą matrycę, więc poprzeczka wyżej.
Cóż, miałem to to w rękach, krótko bo krótko ale i tak się zachwyciłem a wy tu takie rzeczy wypisujecie. ;(
Rozdzielczość osiągana przez ten obiektyw jest dużo wyższa niż uzyskiwana przez Sigmę 30/1.4. Na jakiej podstawie oceniający twierdzą, że osiągi są porównywalne. Z jakich rozważań bądź pomiarów wynika, że rozdzielczość matrycy bez filtru AA jest aż o 20% większa niż z filtrem? Czy takie różnice były obserwowane pomiędzy aparatami Nikon 800 i 800E?
September, gratuluję ukończenia kursu błyskawicznego czytania. ;)
Dziwię się tylko tak radykalnej zmianie poglądów. Pod fotkami z NX20 broniłeś tej "kupy" wyzywając od pikselpiperów a tu nagle odkryłeś katastrofę. Jak to możliwe?
:)))))
MCR - ludzie niekiedy piszą różne dziwne rzeczy. Natomiast każdy miłośnik (że użyję tu tego romantycznego słowa) fotografii nie może nie spojrzeć na to nowe fuji z sympatią. Patrząc z grubsza system wygląda jest jak narzeczony córki premiera, czyli CUDNY. Problem, że podobnie jak z narzeczonym córki premiera, przy bliższym kontakcie, ponoć nieco traci. Mówię w tym miejscu o aparacie. Ale rzeczywiście mankamenty wieku dziecięcego zostaną przezwyciężone nowym oprogramowaniem i głosy malkontentów umilkną. Bo ten aparat, jak i system, ma naprawdę wielki potencjał. I każdy kto dźwiga dziesięć kilo sprzętu na plecach, czasami patrzy tęsknie na takie cacane cudeńka, zastanawiając się czy to nie lepsze wyjście; nie robić już za szerpę - zostać dystyngowanym dandysem. Mówię to jako jak najbardziej zadowolony właściciel aparatu firmy produkującej walkmany. ;o)
westberg: dokładnie, też tak myślę. Patrzę spokojnie na rozwój linii X-Pro1, na razie walczę ;) o dodanie focus peakingu do tego aparatu ( link ). Mając adapter M brakuje w sumie tylko w mojej ocenie tego aspektu, by wygodnie pracować z obiektywami z tym mocowaniem. Manualne ostrzenie jakie oferuje Fuji ze swoimi obiektywami jest w mojej ocenie nie do przyjęcia (elektryczny pierścień ostrości), jedynie 10-krotne przybliżenie. Czekam spokojnie zatem na rozwój sytuacji.
Pozdr.
Fuji wybrało dość ciekawą drogę na pozyskanie nowych klientów. Jest to nawiązywanie do starych, sprawdzonych wzorów, czyli dalmierzowych aparatów. W motoryzacji robi tak np. Wolkswagen i Mini licząc na sentyment dzisiejszych łysiejacych kiierowców na wspomnienia z młodości. Nie jest to akurat to co mi odpowiada, bowiem nie lubię odgrzewanych kokletów, ale są rózne gusta i doceniam ten trend.
Ważny że jest wybór. Dla niektórych jest to właśnie leikowski w wyglądzie Fuji, surowy i oszczędny w kształcie NEX 7 lub pseudolustrzankowy OM Olympusa. I bardzo dobrze :)
MCR, jako miłośnik fotografii spoglądam na Fuji X-Pro1 z przeogromną sympatią, szalenie mi się podoba .... ale, no właśnie to ale, wystarczy spojrzeć na fotki portretowe tej ślicznej młodej dziewczynki, aby rozpłakać się nad Fuji, niech ona (Fuji oczywiście) będzie nieco brzydsza, ale niech da lepsze fotki. Wszystkie fotki dziewczynki mają przestrzeloną ostrość. Z resztą nie tylko na tu prezentowanych fotkach przykładowych. Oglądałem w sieci dużo fotek z 35mm/1.4 i na @1.4 nie znalazłem ani jednego z dobrze wstrzelonym AF (mówię o fotkach portretowych). Niestety Sigma 30mm/1.4 na obojętnie jakim korpusie da lepszy rezultat, nawet na moim E-1.
Szczerze kibicuję Fuji, może X-E1 będzie miał lepszy AF, może Fuji doda "peaking" a'la NEX ... koniecznie coś musi zrobić, bo na razie puszka Fuji to tylko bardzo ładna (i droga) biżuteria foto.
System do dopracowania. Świetna matryca - reszta - choroby wieku dziecięcego. Może w drugiej, trzeciej generacji zrobi wyrób dojrzały.
Na razie - design super, choć umiarkowanie ergonomiczny.
Matryca - super.
AF - niedorobiony, nie dość że wolny (daleko mu do tego z bezlusterkowców micro43 czy bezlusterkowców Nikona) to jeszcze niezbyt celny. Trochę tak jak z obiektywami Sigmy ( na Canonie) - jak trafi - obrazek świetny, tyle że dosyć często nie trafi.
Trochę też przypomina aparaty Sigmy. Obrazek świetny, pod warunkiem że pogodzimy się z ograniczeniami i niewygodami aparatu. Tak jest widać i z X100, i X1pro. Sigma DP1 też daje fajny obrazek, ale ma spore ograniczenia. Fuji pewnie dojrzeje wcześniej niż Sigma (ta chyba nigdy).
Tyle że raz wypuszczony obiektyw zostaje z systemem na lata. Body będą miały 2-gą i 3-cią generację w ciągu dekady, a obiekyw będzie ten sam. Ten ma trochę wad, ale nie jest taki zły - mimo iż nie jest to poziom obiektywów do micro43, to na pewno wyższy poziom prezentuje niż szkła do NEXów.
Co do cen - cyfrowe Fuji zawsze było drogie... Trochę snobistyczby system.
barnaba - zaufaj testującym ;) A jak nie chcesz ufać, to poczytaj FAQ.
@zentaurus, "W motoryzacji robi tak np. Wolkswagen i Mini licząc na sentyment dzisiejszych łysiejacych kiierowców na wspomnienia z młodości."
Może w naszym kraju stać na te samochody osoby z sentymentem do młodości, tyle że rodacy mogą mieć sentyment do Jasia Fasoli bo raczej nie do samochodu z młodości, którym jeździli. Żona tydzień temu wróciła z Szwajcarii i tam tych Mini jest mnóstwo i większości kierowcami są kobiety do 30 roku życia.
Może firmy celują w sentyment do wyglądu i solidności budowy starych dalmierzy, a może minęła moda na futurystyczne kształty i plastikowe obudowy.
Pobawiłem się kiedyś X100 w sklepie na lotnisku w Rzymie. Jaki by AF nie był, jakiej by jakości zdjęć nie dawał, kontakt z nim jest zmysłową przyjemnością. Wykonanie, rozmiar, kształty, klasyczny analogowy wygląd, wizjer... Może nierozsądne to, ale to się cholera, podoba. Przyjemnie to mieć. I może to jest ten kamień filozoficzny, taktyka Apple - drogi, "kultowy", zmysłowy produkt.
A wady? To jak z piękną kobietą, musimy się do nich przystosować i zaakceptować, żeby z nią obcować.
Miłość bywa nierozsądna.
I to się powtarza w recenzjach X100. Że AF nie taki, prędkość działania, ręczne ostrzenie do kitu, wizjer ma swoje wady, menu średnio udane, itp. Ale za to jaka przyjemność z fotografowania! I jakie zdjęcia (o ile AF trafi)...
Może minęła moda na futurystyczne kształty i plastikowe obudowy, a może klasyka jest po prostu zawsze modna, tyle że jej styl jest mniej krzykliwy. Pewne linie designu nigdy się nie zdewaluują. Dla mnie kanciasta obudowa pryzmatu zawsze będzie piękna i każdy aparat z taką obudową będzie piękny. Tak samo z pokrętłami, dźwigniami etc. To się nie może przeterminować.
Nowinki, że je tak nazwę, są modne przez sezon, ale jak się już przejedzą, nikt do nich nie chce wracać. Widać to po liniach wzorniczych samochodów, ale i wśród aparatów też. Pamiętacie "super nowoczesny" wygląd pierwszych lustrzanek af? Większość z nich na siłę się musiały odróżniać od swych (nikon f4 był chlubnym wyjątkiem) manualnych braci (vide: minolta maxuum 7000). A potem, dosłownie za kilka lat, nie dało się na to patrzeć bez odrazy. I za kilka lat znowu oglądaliśmy renesans starej szkoły (minolta dynax 9, czy ostatnio A900).
Oto właśnie chodzi. Raczkującemu systemowi się pewne rzeczy wybacza tym bardziej jeśli najważniejsza rzecz czyli jakość obrazu jest genialna. A matryca X-Pro1 to obecnie najlepsze APS-C na rynku, które detronizuje dotychczasowego króla czyli Pentaksa K-5.
Jeżeli chodzi o zmysłowe przyjemności to zawsze można kupić np Contaxa G1,
ostatnio widziałem na Alle za 600PLN.
No i Contax nie udaje starego aparatu, po prostu jest dość stary :):):)
Z całym szacunkiem do Contaxa, ale jakość obrazu (bez względu na to jaki film do niego włożysz) będzie miał gorszą od X-Pro1.
Dla mnie obrazek super. Nie wiem na ile zasługą jest matryca i boskie kolorki Fuji, a ile "dorzucił" obiektyw, ale fotki wyglądają bardzo przyjemnie, plastycznie.
Problemy z ostrzeniem są i będą. Im większy sensor tym większy problem. Porównywanie z mikro4/3 jest trochę niesprawiedliwe. W końcu X10 też jest duuużo szybszy od X100 czy X-pro. Czujniki AF też mają jakąś powierzchnię, czasami ustawią ostrość nie na źrenicy tylko na rzęsach i jest "tragedia". Faktycznie, dla zwolenników płytkiej głębi przydałby się peaking. Bo nawet minimalna paralaksa ovf może powodować problemy a wizjery elektroniczne też nie mają takiej jakości, żeby być pewnym trafienia, zwłaszcza w gorszych warunkach. Dla mnie taki ficzer nie jest czymś niezbędnym, bo to trochę inna "filozofia" fotografowania. Do ciasnych portretów wybrał bym lustro. W przypadku X-pro i cykanych od wielkiego dzwonu tego typu fotek mógłbym się pomęczyć z powiększaniem kadru. ;)
Arek, masz rację, ale jakosć z Contaxa i tak będzie daleko poza potrzebami... no i mamy "matrycę" FF :)
Tak naprawdę to głównie chodziło mi o ten "mistycyzm" kontaktu cielesnego z aparatem.
Te starsze, na których są wzorowane te nowe dają znacznie większą mistyczną przyjemność :)
...za ułamek ceny.
Dotykamy tu kwestii całkowicie pozatechnicznych.
Pozdrowienia! :)
bobby-6-killer:
"Czujniki AF też mają jakąś powierzchnię, czasami ustawią ostrość nie na źrenicy tylko na rzęsach i jest "tragedia". "
Tyle, że najgorsze jest to, że X-Pro1 nie ustawia ostrości ani na źrenicy, ani na rzęsach....
Poza tym, nie byłoby tu narzekania na taki a nie inny AF Fuji (MF tez), gdyby nie to, że jest kilku producentów, u których takich problemów nie ma.
Nie ma, to bezbłędnych af-ów. No ale trzeba przyznać, że Fuji jest poniżej średniej. Może X-pro2 dostanie czujniki fazowe na matrycy, w końcu to chyba wynalazek Fuji.
Ale czy samym autofokusem człowiek żyje? ;)
Co do AF - matryca APS i micro43 to nie znów taka duża róznica w GO, i AF ma podobne zadanie. Co innego kompakty a co innego duże matryce micro43, APS... oraz sporo większe od nich FF.
Czy samym autofocusem człowiek żyje? Trafienie z ostrością to podstawa do zaakceptowania zdjęcia. W Fuji jest po prostu z tym trudniej, ale przecież się da.
Fuji, przy zaakceptowaniu problemów z AF:
- wolny AF
- problemy z błędem paralaksy przy używaniu wizjera
- kiepski tryb manualnego ostrzenia (w X100 podobno nieużywalny, w X1pro nie spodziewałbym się lepiej)
- brak widoku (w trybie optycznym) takie jak widzi obraz obiektyw
- brak peakingu (pytanie czy jest powiększenie fragmentu obrazu w trybie elektronicznym wizjera?)
- niezbyt dobrą celność obiektywu z testu optycznych
można tym robić zdjęcia. Dzieciaki w ruchu będzie kiepsko, ale przecież nawet tu co któreś zdjęcie ostrość złapie. Do statycznych obiektów, krajobrazów - aparat idealny (szczególnie że matryca ma świetny DR).
Trochę jak Sigma DP1. Przy zaakceptowaniu i mądrym obchodzeniu jej wad - daje piękne zdjęcia. Może to nie aparat do wszystkiego, albo nie zawsze jest łatwo zrobić zdjęcie, ale jak już wyjdzie ostre - miód i orzeszki. Kiedyś fotografowali przecież w pełni manualnym aparatami, bez AF i się dało. Fuji, choćby wyglądem, nawiązuje do tych czasów. Słowem - aparat dla świadomego użytkownika (przy kasie).
Piotr_0602, wolny AF to nie problem, problemem jest "losowy" AF.
Poniżej cytuję (z forum OC) zebrane wady X-Pro1:
"Znalazłem gdzieś na forum, zebrane przez kogoś najważniejsze wady Fujifilm X-Pro1:
- W OVF mamy tylko dwa powiększenia. Dla obiektywu 60mm /osobiście nastawiałem się na jaśniejszą portretówkę/ mamy małą ramkę wewnątrz wizjera -wielkości ~1/3 powierzchni tej dla obiektywu 35mm /już ten jest pomniejszony 0,6x/. Ciężko dostrzec szczegóły w takim pomniejszeniu. Stąd też moja potrzeba zainstalowania w gorącej stopce wizjera optycznego.
- W EVF mamy bardzo kontrastowy daleki od rzeczywistości obraz. Przy scenach o małej jasności słaba częstotliwość odświeżania staje się denerwująca. W trybie M wyświetlacze mają z góry ustawioną jasność, a histogram zawsze pokazuje poprawne naświetlenie, bo przedstawia automatycznie dobraną przez aparat ekspozycję.
- Ręczne nastawienie ostrości jest baaardzo trudne. Aparat nie otwiera w pełni przysłony, więc obraz w wizjerze i na wyświetlaczu ma dużą głębię ostrości. Nie wiadomo na co konkretnie została ona nastawiona.
- W trybie ręcznego ustawienia ostrości nie ma potwierdzenia jego poprawności. Żeby to sprawdzić trzeba przełączyć aparat na autofocus, lub powiększać obraz -koniecznie na podglądzie głębi ostrości na w pełni otwartej przysłonie.
- Żeby mieć możliwość maksymalnego powiększenia /6x/ podczas odtwarzania trzeba mieć zdjęcia zrobione w Large JPEG, lub konwertować do niego RAW. Pliki RAW można powiększyć tylko 2,5-krotnie.
- Gniazdo karty pamięci znajduje się tuż przy zawiasie klapki komory akumulatora -kartę ciężko wyjąć. Przy konieczności zapisu RAW + Large JPEG karta będzie częściej zmieniana.
- Skala głębi ostrości pokazuje mniejszy zakres niż będzie na zdjęciu. Można się mocno zdziwić kierując się nią przy planowaniu co ma się w niej znaleźć, a co nie.
- Nie można wyświetlić histogramów RGB. Dostępną mamy tylko luminację. Nie można też sprawdzić ostrości. /Za to można klasyfikować ulubione zdjęcia przyznając gwiazdki/
- Nie ma dedykowanego przycisku do zmiany ISO. Można to zrobić w Menu, ewentualnie przypisać ją Fn, tyle ze są też inne funkcje, które przydałoby się wyciągnąć na zewnątrz.
- Blokada ekspozycji blokuje parametry czasu i przysłony, a nie wartość ekspozycji.
- Wizjer nie posiada korekcji dioptrycznej,
- Aparat nie posiada wbudowanej lampy błyskowej. Mam do wyboru albo zamocowanie w gorącej stopce akcesoryjnego flesza lub wyzwalacza bezprzewodowego, albo wizjera optycznego dla obiektywu o ekwiwalencie ogniskowej 90mm / lub zapowiadanej 85mm/.
- Jeśli chcemy zmieniać czasy migawki ze skokiem 1/3 EV musimy w tym celu użyć przycisków wybieraka kierunkowego. /Na pokrętle czasów można zmieniać tylko co pełne wartości./
- Fujifilm X-Pro1 nie posiada śledzenia ostrością w zdjęciach seryjnych. Parametry ekspozycji również są nastawiane tylko na pierwsze klatkę. Nie ma też w tym trybie płynnego podglądu obrazu. "
czerwonyautobus, poczekaj może na test samego korpusu, bo coś mi się wydaje, że trolujesz.
Z częścią "Twoich" zarzutów można by się zgodzić, na upartego. Ale są i takie "kwiatki", że śmiech pusty ogarnia.
Niezły obiektyw tylko nie wiem czy byłbym skłonny wydać na niego powyżej 2 tys, PLN.
Ciekawe czy problem AF to wina szkła czy korpusu.
W zasazdzie to nie rozumiem problemów z celnością AF w bezlusterkowcu....
Fuji jest chyba pierwszą firmą która je ma.
A moze te problemy wynikają z jakichś błędów operatorów?
@czerwonyautobus
To skopiowany z forum.optyczne.pl link mój post.
Chris62, powody niecelności AF w X-Pro1 mogą być różne.
Ostatnio trafiłem na dziwną przypadłość NEX'a.
Używając trybu Face Detect, stwierdziłem b. dużą ilość fotek z nietrafionym AF, wcześniej tego nie miałem. Całe szczęście, ze przestrzelenia AF były tak duże, że zobaczyłem je na podglądzie w LCD.
Co się okazało? Za obiektem, postacią, której robiłem zdjęcia, w odległości około 2 metrów, znajdował się mocno kontrastowy obiekt wypełniający cały kadr. Był to płot drewniany w kratkę z pnączami. Aparat wybierał buźkę, zapalał zieloną ramkę na niej, pikał - robiłem zdjęcie - a ostrość na płocie i to za każdym razem 10/10 prób. Niezłe jajka. Oczywiście doostrzenie MF działało super i pomagało. Zeby było śmiesznie ruszenie pierścieniem ostrości po wstępnym wyostrzeniu AF dawało prawidłowo powiększenie na oko obiektu, oczywiście oko było nieostre jak cholera, po przeostrzeniu MF wszystko było ok.
Dlaczego NEX ostrzył na kontrastowe tło? Nie wiem. Pewnie jakiś błąd w algorytmie.
czerwonyautobus | 2012-09-04 13:11:55
Chris62, powody niecelności AF w X-Pro1 mogą być różne.
Ostatnio trafiłem na dziwną przypadłość NEX'a.
Używając trybu Face Detect, stwierdziłem b. dużą ilość fotek z nietrafionym AF, wcześniej tego nie miałem. Dlaczego NEX ostrzył na kontrastowe tło? Nie wiem. Pewnie jakiś błąd w algorytmie."
Ja wiem - przyczyna jest banalna -pole powierzchni wewnatrz ramki pomiaru ostrości było zbyt duze.
Jeżeli ostrzysz na twarz to wskazane jest aby to pole nie wykraczało poza kontur obiektu.
W zasadzie nie używam FD bo to za duze ryzyki nie trafienia.
Kiedy mam czas na zabawę to zmieniam wymiary kwadracika AF do minimum - 100% trafień. Niestety trzeb go ręcznie przesuwać w wymagany obszar kadru - nie uznaję przekadrowywania z centralnego punktu bo czasem z tego tytułu powstaje błąd - oczywiście przy otwartym obiektywie..
Zazwyczaj mam włączony wielopunktowy pomiar AF który sprawdza się świetnie zwłaszcze kiedy oddam aparat w ręce osoby która ma mi pstryknąć fotke:)
Powyższy problem dotyczy nawet hybrydek w stylu np Fuji HS10.
Maleńka matryca, kosmicznie duża GO a ostrość nie trafiona na twarz tylko gdzieś na krzaki 100m w tyle.
Sprawdź w menu czy możesz regulować wielkość kwadratu do pomiaru ostrośc, jego regulacja wyraźnie wpłynie na pewność działania AF.
W zasadzie każdy bezlusterkowiec używający CDAF powinien mieć regulację pola powierzchni pomiaru AF.
Jeżeli jej nie ma albo jest zbyt mała to możn azapomnieć o 100% pewności układu jtak samo jak w lustrzankach.
Parę dni temu robiłem chałuturę - wykonałem ok. 170 zdjęć ze statywu - ta sam scena tylko ludziki się zmieniały na raz małe raz duże raz bliżej raz dalej. Każde zdjęcie trafione idealnie na F2 - reklamacji zerro wszyscy zadowoleni i za to lubię mojego NX10:)
KQ@
Wyjechałeś z tą Szwajcarią ni w pięć ni dziewięć, zresztą nie określałem granic ani krajów w moim wywodzie :)
Wszystko fajnie, AF w X-Pro1 słabszy jest niż w X100 (po firmware 1.21). Tylko, że zarówno X100 jak i X-Pro1 dają inną frajdę - jakość obrazka i symulacje filmów. Wiem, RAW to jest to etc. - sam tak uważałem. Do czasu jak zobaczyłem jak naświetla X100. W sumie jest to pierwszy aparat, w którym mało coś grzebię w RAW-ie (robię jpg+RAW). Co do AF - jest na to prosty sposób. Włączony tryb MF (który nie jest używalny wg mnie) + doostrzanie automatyczne przy pomocy AF-L. Działa to znacznie szybciej niż sam manual i szybciej niż AF, który to za każdym przyciśnięciem do połowy zaczyna ustawiać ostrość. Ustawiając ją raz do danych ujęć wystarczy pstrykać. W mojej fotografii to się sprawdza, nie twierdzę, że sprawdzi się w wielu innych zastosowaniach. Zresztą, temat wałkowany nie raz - X100 robi się bardzo przyjemnie zdjęcia - podobnie jak X-Pro1. Mają wady i ja nie polecam tego aparatu nikomu (mają za wiele denerwujących kwestii). Niemniej, od czasu jak mam X100 mój K-5 z trzema FA Limitedami poszedł do rodziny na wypożyczenie (mija już 4 miesiąc).
Chris62, w moim przypadku pole AF na pewno nie było większe od buźki. Dodatkowo NEX ma przy FD taki myk, że ostrzy na źrenicę
Wracając do testu rozdzielczości - to czy metoda wyznaczania poziomu przyzwoitości która się sprawdza w przypadku "normalnych" matryc tutaj przypadkiem nie zawodzi. ?
Czy sam brak filtra AA ( i inne ułożenie komórek) może podnosić "poziom przyzwoitości" o 1/3.
Bo jeśli tak tak to czy podobnych efektów należy oczekiwać w teście D800E ?
@DCS
Też gamoniu to skopiowałeś :D
Faktycznie gamoń ... i to do kwadratu, bo na OC zrobił awanturę o "swoje prawa autorskie" do tej wypowiedzi.
czerwonyautobus | 2012-09-04 15:50:47
"Chris62, w moim przypadku pole AF na pewno nie było większe od buźki. Dodatkowo NEX ma przy FD taki myk, że ostrzy na źrenicę "
Jeśli tak to nie wiem dlaczego się pomylił.
Co do FD to ja tego w NX10 nie moge opanować wstopniu dającym 100% pewności ytrafienia do tego działa wolniej niż punktowy więc nie używam.
Delikatnie mówiąc to chyba w tym modelu "skopany" ten ficzer jest.
No ale pisałem o tej wielkości obszaru w kontekście pomyłek AF na Xpro,
ciekawe jaki tam zakres regulacji jest
Zaobserwowałem też inne zjawisko występujące czasem przy dużym polu pomiaru AF- aparat potrafi tak ustawić że obiekt znajduje sie w pobliżu granicy zakresu GO i w efekcie mamyn ze "śmisznym efektem" do czynienia jak płytka GO za obiektem na F8 :) Kiedyś to manualnie można było sobie tak robić a przy dzisiejszych przeciętnych wizjerach jest trudniej.
Piszę na /forum./optyczne.pl i jest to świadomy wybór.
Ja decyduję, gdzie publikuję moje teksty.
Gość, który skopiował cały mój post z forum optyczne napisał we wstępie:
"Znalazłem gdzieś na forum, zebrane przez kogoś..."
A potem taki czerwonyautobus pisze na optyczne: "Poniżej cytuję (z forum OC) zebrane wady X-Pro1: "
-niezłe.
Ty się na prawdę zajmujesz fotografią, czy tylko udzielasz się w komentarzach?
Pytanie w kontekście kopiowania czyiś wytworów.
@czerwonyautobus i inni, z życia niezadowoleni.
Czy ty miałeś kiedykolwiek X-Pro1 w rękach? Zrobiłeś nim choć jedno zdjęcie? Lista wad jakie tu wypisujesz jest bezkresna tylko, że ja jako właściciel X-Pro1, na niektóre nawet nie zwróciłem uwagi a jeszcze inne to nic nie znaczące drobiazgi. Sądząc po tym ile elementów przeszkadza ci lub potrzebujesz aby wykonać poprawne zdjęcie mniemam, że nigdy takiego nie zrobiłeś. Po przeczytaniu jak się okazuje nawet nie twojej listy wygląda na to, że jestem geniuszem bo tym aparatem potrafię zrobić zdjęcie! Cokolwiek byś tu nie napisał to wiedz, że X-Pro1 za chwilę cierpliwości potrafi odwdzięczyć się przepięknymi jpegami chyba najlepszymi jakie widziałem prosto z puszki, nie wymagającymi żadnej obróbki i jakością obrazka mogącymi konkurować z FF. Moje leżą i się kurzą. Tak więc drogie dziecko w fotografii chodzi o piękny obrazek a nie o to czy aparat coś ma, nie ma lub ma inaczej. Tu chodzi o produkt finalny, o piękne zdjęcia których tu wszystkim życzę.
Arek - wreszcie do mnie dotarło, jaką stosujecie definicję granicy przyzwoitej rozdzielczości - dla APSC przy przysłonie 16 w centrum. Powinienem uważniej czytać. Czy dla pełnej klatki granicę definiujecie przy przysłonie 22?
Obiektyw daje przepiękny obrazek (wespół z X-T1), niestety ma jedną OGROMNĄ wadę, która wychodzi po kilku miesiącach użytkowania- zasysa do środka kurz niczym świętej pamięci 18-135 Nikona- co jest tym bardziej dziwne, że to przecież stałka :-(
@ JdG
"
>> To Pokoradlasztuki wmawia rzeczy, których ja nigdzie nie mówiłem.
to się zawieruszyło trochę bez sensu, ale - drogi kolego *mgkiler* - przecież Twoje wypowiedzi sam zarejestrowałeś na tym forum i łatwo można ocenić, kto tu ściemnia."
No to wklej mi rzeczy, które mi zarzuca @Pokoradlasztuki. On mówi o jakiś przyrządach celowniczych i innych rzeczach o których ja nigdzie nie mówiłem.
Poruszułem tylko jeden temat. Ten sam o którym pisał też PDamian, czy noob - w sprawie telecentryczności i w wynikłej z tego spadku ostrości na brzegach i tylko tyle. I ja i PDamian i noob pisaliśmy podobne rzeczy i się zgadzamy.
Znów mnie optyczne przekierowało do innej strony po zalogowaniu i znów mój komentarz trafił nie na ten temat...
Ej... Poprawcie tego buga.
Dziś zamówiłem ten słoik. Postanowiłem iść w System X. Dosyć targania się z lustrem i szklarnią FF! Koniec. Postanowione i klamka zapadła. Canon idzie do Żyda. :)
No i słoiczek dojechał.
link
Był to zakup kontrolowany - mój pierwszy kontakt z eglobalcentral, gdzie ceny sprzętu są zabójczo atrakcyjne.
Zamówiłem więc najtańszy słoik z planowanych do X-Systemu, żeby zobaczyć, jak to działa i jak szybko idzie przesyłka.
Zapłaciłem 375€, cena u Connsa w Dublinie wynosi 599€. W Polsce najtaniej znalazłem na Skąpcu 558€ w przeliczeniu, w realu bym zapłacił więcej bo banki rżną na kursie wymiany. Więc realnie, plus wysyłka, tyle samo (albo drożej) co w IRL. Eglobalcentral wysyła za darmo. Chyba tylko 7€ zapłaciłem za ubezpieczenie paczki. Zero cła, zero VAT - eglobalcentral dotrzymuje słowa. Wpłata PayPal'em poszła 12.08.2020. Przez tydzień nic się nie działo, tylko mail, że otrzymali zamówienie i że puszczą maila jak wyślą towar z magazynu. Potem tydzień nikt się nie odzywał. Ale spokojnie czekałem, bo to miał być test sprzedawcy. 19.08.2020 przyszedł mail, że towar gotowy do wysyłki z magazynu i numer do śledzenia. Chiński kurier podjął paczkę 20.8.2020 a 26.08.2020 paczka znalazła się w rekach brytyjskiego DPD. Dziś informacja, że jest "out for delivery" i kurier słoiczek dostarczył.
Trudno mi orzec, czy 15 dni od zamówienia w Hąkągu do dostarczenia towaru do Irlandii to długo, czy krótko. Jedno jest pewne: system działa i ceny mają obłędne. Tutaj zysk wyniósł 224€, ale jak się podliczy komplet tego, co chcę kupić, to oszczędności wynoszą grube tysiące.
No i teraz będzie jazda: myślę o pełnym systemie X: 2 body - X-Pro3 do streeta i X-T4 na pejzaże (już nie mówię landszafty, bo z francuska brzmi ładniej 🙂 ), do macro i na ptaszory. Planowane słoiki: 35mm f/1.4, 23mm f/1.4, 10-24mm F4 OIS, 100-400mm f/4.5-5.6 R LM OIS WR, 80mm F2.8 R LM OIS WR Macro no i portretówka 56mm f1.2 APD. Do tego trzecie body, które już posiadam - grzech to cudeńko nazywać kompaktem! - X100V z zastosowaniem do cioci na imieniny plus okazyjny street, bo zawsze w kieszeni.
Z tego wszystkiego tylko X-T4 kupię oficjalnie u Connsa, bo w rozliczeniu oddam posiadany majdan FF, więc jakiś straszny wydatek to nie będzie.
Pierwsze wrażenie: Jezu, jakie to maleństwo! 🙂 Malutki i lekki a przecież cały z metalu.
Pokażę Wam teraz dlaczego chcę przejść na X-System. Tu macie porównanie wielkości Fudżimudżi z Sigmaluxem (odpowiednik ogniskowej dla APS-C 35mm to 50mm w systemie FF) o tym samym świetle. Tak wygląda różnica wielkości dobrych szkieł APS-C vs. dobre szkła FF. O wadze już nawet nie wspominam. Albo wspomnę - Sigma 505g, Fuji... trzymajcie się! 187g!
link
Tutaj z osłonami - jeszcze weselej. Co jeszcze trzeba dodawać?
link
Jak to co? Średnica filtra! Sami popatrzcie i porównajcie ceny filtrów np. CPL. 52mm vs 77mm...
link
No i tak to wygląda. Kręgosłup odpocznie. :)
link
Oczywiście plastyki pełnej klatki będzie szkoda... Ale quid pro quo. Kręgosłup woła rozpaczliwie o odciążenie.
link
Dziś zabrałem ten słoik na spacerek:
link
link
link
Bardzo go lubię, gdyż jest leciutki, malutki zapewnia wystarczającą dla mnie jakość.
Mogę tylko zarekomendować to szkło.