Fujifilm Fujinon XF 35 mm f/1.4 R - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Jasne obiektywy o umiarkowanych ogniskowych dość często mają zauważalne problemy z podłużną aberracją chromatyczną. Testowany Fujinon nie jest tutaj wyjątkiem. Wada ta jest widoczna zarówno na maksymalnym otworze względnym, jak i po przymknięciu przysłony do f/2.0. Jej poziom nie jest może jakoś wyjątkowo duży, ale w wielu sytuacjach wadę tą dojrzymy.
Poprzeczna aberracja chromatyczna jest mała w okolicach maksymalnego otworu względnego. Po przymknięciu obiektywu do przysłon wyższych niż f/2.8 wada ta wzrasta do wartości średnich. Monotoniczny wzrost aberracji chromatycznej wraz z przymykaniem przysłony jest jednym z czynników, który powoduje, że rozdzielczość na brzegu kadru nie wzrasta tak szybko jak powinna. Wraz z przymykaniem przysłony maleją bowiem inne wady pozaosiowe, natomiast poprzeczna aberracja chromatyczna rośnie, znacznie zaniżając wartości MTF50 dla jednej ze współrzędnych.
Warto tutaj dodać, że powyższy wykres przedstawia zachowanie na plikach RAW. W przypadku JPEG-ów Fujifilm X-Pro1 częściowo koryguje tę wadę i liczbowe wartości są wtedy około dwóch razy mniejsze.
Aberracja sferyczna
Fujinon XF 35 mm f/1.4 R nie jest całkowicie wolny od aberracji sferycznej. Widać to doskonale na poniższych rozogniskowanych obrazach diody.
Rozkład światła w krążku nie jest równomierny i w obu przypadkach obserwujemy wyraźny obwarzanek, za ogniskiem jaśniejszy, przed ogniskiem ciemniejszy. Na szczęście aberracja sferyczna daje o sobie znać tylko w okolicach maksymalnego otworu względnego, co oznacza, że główny wkład do niej mają tylko skrajne elementy układu optycznego. Świadczy o tym brak „pływania” ogniska (vide zdjęcia tablicy autofokusa zaprezentowane w tym rozdziale), a także zanik owego obwarzanka świetlnego dla wyższych wartości przysłony (vide rozogniskowane zdjęcia diody w rozdziale 7).