Fujifilm Fujinon XF 35 mm f/1.4 R - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Test klasycznego, dobrze wykonanego i zaprojektowanego obiektywu standardowego jest jednak idealny, aby ocenić możliwości nowego systemu i wyznaczyć poziomy zarówno przyzwoitości oraz maksymalnych osiągów. Zobaczmy więc jak wyglądają wyniki Fujinona XF 35 mm f/1.4 R.
Widać wyraźnie, że MTF-y uzyskiwane przez testowany obiektyw docierają do poziomu 65 lpmm, czyli znacznie wyższego niż 51–53 lpmm, jaki uzyskujemy na typowych matrycach APS-C klasy 15–16 Mpix. Widać też, że na przysłonie f/16, która zwykle wyznacza nasz poziom przyzwoitości, obiektyw osiąga wartości na poziomie 40 lpmm. W tym świetle nawet osiągi uzyskiwane na maksymalnym otworze względnym wyglądają rozsądnie, bo tam obiektyw ociera się o ów poziom przyzwoitości. Mało któremu standardowi o świetle f/1.4 się to udaje. Warto też zaakcentować szybki wzrost MTF-ów wraz z przymykaniem przysłony. Na f/2.0 rozdzielczość sięga ponad 50 lpmm, a na f/2.8 mamy już bardzo wysoki poziom prawie 60 lpmm.
Omawiane osiągi można spróbować porównać do tego, co pokazywała Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM – inny standard o świetle f/1.4 przeznaczony na matryce klasy APS-C/DX. Co ciekawe, jej osiągi są bardzo podobne do tych, które pokazuje Fujinon. Jej otwór względny jest może nawet odrobinę lepszy (choć jeśli uwzględnimy błędy pomiarowe możemy raczej mówić o osiągach bardzo porównywalnych), za to Fujinon zdaje się szybciej wspinać na wyższe rozdzielczości i rekordowe wyniki osiąga już dla f/4.0. Sigma tego nie robi, ze względu na swój zauważalny astygmatyzm.
Wyraźniejsze różnice pomiędzy omawianymi obiektywami dojrzymy na brzegu kadru. To była poważna bolączka Sigmy, która musiała być przymykana do f/4.0–5.6, aby dawać w pełni użyteczne obrazy. Zachowanie Fujinona może nie jest idealne, ale w jego przypadku pełną użyteczność daje już przysłona f/2.8. Czy to dobry wynik? Można pokusić się o porównanie do obiektywów klasy 1.4/50 testowanych na pełnej klatce – kąt widzenia jest wtedy przecież podobny. I tak Canon EF 50 mm f/1.4 USM też osiąga pełną użyteczność w okolicach f/2.8, choć w jego przypadku osiągi na przysłonach f/1.4 i f/2.0 są znacznie gorsze niż u Fujinona. Dla odmiany Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G musi być przymknięty aż do f/4.0, żeby pokazać obraz przyzwoitej jakości. W tym świetle osiągi Fujinona wyglądają więc naprawdę dobrze.
Na zakończenie tego rozdziału prezentujemy wycinki zdjęć naszej tablicy do testowania rozdzielczości pobrane z plików JPEG zapisywanych z minimalnym wyostrzaniem równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.