Fujifilm Fujinon XF 18-55 mm f/2.8-4 OIS - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Korygowanie podłużnej aberracji chromatycznej nie jest mocną stroną Fujinona 18–55 mm. Widać to na poniższych zdjęciach, gdzie wada ta daje się we znaki zarówno na maksymalnym otworze względnym, jak i po przymknięciu przysłony o 1 EV, gdzie wcale nie wydaje się jakoś zauważalnie mniejsza.
Z poprzeczną aberracją chromatyczną jest trochę lepiej. W środku zakresu ogniskowych nie zauważymy jej praktycznie wcale. Nie jest też ona żadnym problemem dla najkrótszej ogniskowej, gdzie w najgorszym momencie nie dociera nawet do poziomu średniego. Największe szanse dojrzenia tej wady mamy dla kombinacji maksymalnego otworu względnego i maksymalnej ogniskowej, gdzie wada ta dociera do poziomu 0.11%. Nadal jest to jednak wartość, którą uznajemy za średnią. Tutaj obiektyw możemy więc śmiało pochwalić. Wspominana Sigma 17–70 mm, na najkrótszej ogniskowej, potrafiła przekraczać poziom 0.14%, a więc wypadała gorzej od Fujinona.
Aberracja sferyczna
Pierwsze zdjęcia z niniejszego rozdziału pokazują, że obiektyw nie ma poważnych problemów z aberracją sferyczną, bo nie obserwujemy efektu „pływania” ogniska. O tym, że wada ta nie jest jednak korygowana idealnie świadczą obrazy rozogniskowanych punktów świetlnych. Krążki uzyskane przed i za ogniskiem mocno się od siebie różnią – jeden z nich ma wyraźną jaśniejszą obwódkę na brzegu, a u drugiego jasność w kierunku brzegów wyraźnie spada.