Sigma 50-150 mm f/2.8 APO EX DC OS HSM - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- solidna obudowa,
- rewelacyjna rozdzielczość w centrum kadru,
- bardzo dobra rozdzielczość na brzegu kadru,
- niewielka aberracja chromatyczna,
- dobrze korygowana aberracja sferyczna,
- mała dystorsja,
- świetnie korygowana koma,
- przyzwoicie korygowany astygmatyzm,
- umiarkowane winietowanie,
- skuteczna stabilizacja,
- cichy i sprawny autofokus,
- bogate wyposażenie standardowe,
- ostrość już od 0.8 metra,
- trzy lata gwarancji z możliwością rozszerzenia o dodatkowe dwa.
Wady:
- bardzo słaba praca pod ostre światło,
- duże gabaryty jak na obiektyw klasy APS-C/DX o tych parametrach.
Szczerze powiedziawszy nie paliłem się do testu Sigmy 50–150 mm OS. Nie do końca zrozumiała decyzja włożenia jej w obudowę modelu 70–200 mm wydawała mi się na tyle dziwna, że nie wróżyłem temu obiektywowi specjalnego sukcesu rynkowego. Teraz patrzę na to trochę inaczej…
Myślę, że jedną z idei wypuszczenia tego obiektywu na rynek było pokazanie co można osiągnąć, gdy gabaryty nie są żadnym ograniczeniem. Konstruktorzy nie musieli więc zmagać się z problemem wciskania optyki w przyciasną obudowę i mogli naprawdę rozwinąć swoje skrzydła. Efekt zobaczyliśmy na własne oczy. Sigma 50–150 mm OS, pod względem rozdzielczości, nie miała problemów aby rywalizować z najlepszymi „stałkami” na rynku i jest jednym z najostrzejszych obiektywów zmiennoogniskowych jakie kiedykolwiek mieliśmy w ręku.
W takiej sytuacji moja ostateczna opinia na temat powodzenia tego obiektywu na rynku musi ulec pewnej zmianie. Są osoby, dla których gabaryty sprzętu nie są sprawą kluczową. Jeśli mają w swoim arsenale lustrzankę APS-C/DX i rozważają zakup firmowego obiektywu 70–200 mm o świetle f/4.0, warto aby przemyśleli swoją decyzję i rozważyli zakup Sigmy. W porównywalnej cenie można bowiem mieć obiektyw ze światłem f/2.8, który, na dodatek, ostrością obrazu jest w stanie zawstydzić wiele dobrych obiektywów stałoogniskowych.
Zdjęcia przykładowe