Sigma A 30 mm f/1.4 DC HSM - test obiektywu
8. Winietowanie
Na maksymalnym otworze względnym spadek jasności w rogach kadru wynosi 32% (−1.10 EV). Jest to poziom, który uznajemy za widoczny, lecz wciąż trudno go nazwać poważnym problemem. Po przymknięciu obiektywu do wartości przysłony f/2.0 winietowanie spada do 15% (−0.47 EV). Wada ta znika praktycznie zupełnie dla światła f/2.8, gdzie osiąga już tylko 6% (−0.18 EV).
Jak te wyniki wyglądają na tle osiągów poprzednika i konkurencji, możemy ocenić spoglądając na poniższą tabelę.
|
Sigma A 1.4/30 |
Sigma 1.4/30 |
Nikkor AF-S 1.8/35 |
Sony 1.8/35 |
Pentax 2.4/35 |
f/1.4–1.8 |
32% |
35% |
37% |
44% |
− |
f/2.0 |
15% |
30% |
31% |
39% |
− |
f/2.8 |
6% |
24% |
22% |
14% |
25% |
Jak widać, nowa Sigma wręcz deklasuje poprzednika i konkurentów. Już na maksymalnym otworze względnym (który jest przecież jaśniejszy) ma zauważalną przewagę nad innymi obiektywami tej klasy. Przewaga ta, po przymknięciu, jeszcze wzrasta. Tutaj więc Sigma A 30 mm f/1.4 DC HSM zasłużyła na pochwały.