Canon EF 24-70 mm f/4L IS USM - test obiektywu
11. Podsumowanie
- solidna i dobrze wykonana obudowa,
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- niezauważalna podłużna aberracja chromatyczna,
- znikoma poprzeczna aberracja chromatyczna,
- mało uciążliwa dystorsja na mniejszej matrycy,
- bardzo dobrze korygowany astygmatyzm,
- winietowanie praktycznie niezauważalne na matrycy APS-C,
- cichy, celny i szybki autofokus,
- sprawna stabilizacja obrazu,
- funkcjonalność makro.
Wady:
- słaba praca pod ostre światło,
- uciążliwa dystorsja falista na szerokim kącie widzenia,
- trochę problemów z aberracją sferyczną,
- zauważalne winietowanie na pełnej klatce.
Po przeprowadzeniu pełnego testu zaczynam dostrzegać sens istnienia na rynku obiektywu takiego jak Canon EF 24–70 mm f/4L IS USM, choć nadal moje wątpliwości nie zostały rozwiane do końca. W porównaniu do modelu o świetle f/2.8 dostajemy wyraźnie niższą cenę, lepsze zachowanie na brzegu kadru i stabilizację optyczną. W porównaniu do 24–105L mamy lepsze zachowanie na brzegu kadru, mniejszą aberrację chromatyczną i lepiej skorygowane winietowanie. Niestety porównanie ceny oraz możliwości testowanego obiektywu i 24–105L dość mocno sugeruje, że lepszą inwestycją będzie jednak ten drugi obiektyw. Gdyby w modelu 24–70 mm f/4L udało się uniknąć sporych wpadek związanych z dystorsją falistą i z pracą pod ostre światło, a cena byłaby o kilkaset złotych niższa, nie wątpię, że byłby on bardzo solidnym konkurentem 24–105L. W obecnej sytuacji obawiam się, że nie jest. Mi osobiście 24–105L podoba się znacznie bardziej.