Canon EF 24-70 mm f/4L IS USM - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Poniższe wycinki uzyskane na ogniskowej 70 mm i przysłonach f/4.0 i f/5.6 pokazują wyraźnie, że testowany obiektyw nie ma praktycznie żadnych problemów z korygowaniem podłużnej aberracji chromatycznej.
Także poprzeczna wersja tej wady nie powinna nam sprawić kłopotów. Poniższe wykresy przedstawiają przebiegi odpowiednio dla brzegu matrycy APS-C i brzegu pełnej klatki.
Najlepiej wypada środek zakresu ogniskowych i tam aberracji praktycznie nie da się dojrzeć. Najgorsza sytuacja panuje na szerokim kącie, gdzie wada ta nie zależy od przysłony i trzyma się wartości w okolicach 0.08%. To wciąż jednak żaden kłopot, bo ten poziom to granica wartości małych i średnich.
Jeśli przypomnimy sobie maksymalne wyniki na poziomie 0.14% jakie notował model 24–105L oraz aż 0.17%, które zmierzyliśmy u 24–70 mm f/2.8L II, ponownie dostaniemy odpowiedź na pytanie dlaczego warto zainteresować się modelem 24–70 mm f/4L.
Canon 5D III, 45 mm, f/4.0 | Canon 5D III, 24 mm, f/11 |
Aberracja sferyczna
Wydaje się, że Canon EF 24–70 mm f/4L IS USM ma trochę problemów z aberracją sferyczną. Pierwsze zdjęcia zaprezentowane w tym rozdziale pokazują, że przy przejściu z przysłoną od f/4.0 do f/5.6 głębia przesuwa się w kierunku większych odległości. Nie jest to efekt duży, ale daje się go zauważyć.
Także wygląd krążków świetlnych pozostawia trochę do życzenia. Przed ogniskiem krążek ma jasne centrum otoczone dużym ciemniejszym obszarem, który następnie przechodzi w jasną obwódkę. Obraz za ogniskiem jest dokładną odwrotnością. Zamiast obwódki mamy miękki brzeg, który przechodzi w jasny krążek z ciemnym centrum. Gdyby aberracja sferyczna była skorygowana prawidłowo, żadnego z powyżej opisanych efektów nie powinniśmy byli zaobserwować.
Canon 5D MkIII, 45 mm, f/4.0, przed | Canon 5D MkIII, 45 mm, f/4.0, za |