Fujifilm Fujinon XF 10-24 mm f/4R OIS - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Przypomnijmy, że najlepsze obiektywy stałoogniskowe testowane w ten sposób osiągają wyniki na poziomie 70–72 lpmm, a poziom przyzwoitości jest ustawiony w okolicach 40–41 lpmm. Zobaczmy więc, jak na tym tle prezentują się osiągi testowanego obiektywu zmierzone w centrum kadru.
Najlepsze rezultaty obserwujemy w środku zakresu ogniskowych. Tutaj na przysłonach f/4.0 i f/5.6 (a więc w okolicach maksymalnego otworu względnego) notujemy wyniki na poziomie 69–70 lpmm, czyli godnym dobrej klasy obiektywów stałoogniskowych. To naprawdę świetne osiągi jak na tak trudny do skonstruowania obiektyw zmiennoogniskowy.
Troszkę gorsza sytuacja panuje na ogniskowej 10 mm. Trudno mieć jednak tutaj jakiekolwiek zastrzeżenia, skoro już na maksymalnym otworze względnym MTF-y sięgają bardzo wysokiego poziomu 67 lpmm. Na ostrość obrazów uzyskiwanych na najkrótszej ogniskowej nie możemy więc w najmniejszym stopniu narzekać.
Najsłabiej prezentuje się ogniskowa 24 mm, która dość mocno odstaje od pozostałych na maksymalnym otworze względnym. Notowany tam jednak wynik sięgający ponad 54 lpmm nadal jest wysoko powyżej poziomu przyzwoitości i pozwala cieszyć się obrazami dobrej jakości. Po przymknięciu przysłony do f/5.6 różnice pomiędzy maksymalną ogniskową a pozostałymi robią się niewielkie, a na f/8.0 zanikają praktycznie całkowicie.
Zachowanie w centrum kadru Fujinona 10–24 możemy więc ocenić bardzo wysoko. Sprawdźmy w takim razie, co dzieje się na brzegu.
Zastrzeżeń nie mamy do krótszych ogniskowych, które prezentują porównywalne i przyzwoite osiągi nawet na maksymalnym otworze względnym. Mocno wychwalać obiektywu tutaj jednak nie można, bo MTF-y nigdzie nie przekraczają poziomu 55 lpmm. Co więcej, przyzwoity obraz psuje maksymalna ogniskowa, która ani na f/4.0, ani po przymknięciu do f/5.6 nie daje obrazów o akceptowalnej przez nas jakości i dopiero użycie przysłony f/8.0 powoduje zauważalne przekroczenie wartości 40 lpmm.
Jeśli już któraś ogniskowa miała być słabsza na brzegu, to dobrze, że zdecydowano się na maksymalną. Częściej używane najkrótsze ogniskowe w wielu przypadkach wymagają równej ostrości w całym kadrze i takie zachowanie testowany obiektyw – po przymknięciu przysłony – nam daje. Tyle, że biorąc pod uwagę jego cenę i wyniki podobnej klasy obiektywów, oczekiwaliśmy troszkę więcej. Przykładowo, wyraźnie tańsza i jaśniejsza Sigma 10–20 mm f/3.5 w niczym testowanemu Fujinonowi nie ustępuje, a jednocześnie pokazuje bardzo równe osiągi dla wszystkich ogniskowych.
Na zakończenie tego rozdziału prezentujemy wycinki zdjęć naszej tablicy testowej pobrane z plików JPEG (najniższy poziom wyostrzania) zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.