Yongnuo YN 50 mm f/1.8 - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Słaba rozdzielczość obrazu w w okolicach maksymalnego otworu względnego to częściowo zasługa astygmatyzmu. Średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50 wyniosła 22.8%, co uznajemy za wynik duży. Warto przy tym dodać, że astygmatyzm u Canona 1.8/50 II widoczny był tylko dla przysłon f/1.8 i f/2.0, natomiast Yongnuo musimy przymknąć do f/4.0, żeby go zlikwidować prawie całkowicie.
Siedem listków przysłony zastosowanych w Yongnuo w porównaniu do tylko pięciu użytych w Canonie robi zasadniczą różnicę. Jeśli dołożymy do tego w miarę równy rozkład światła w krążkach, jedyne co zaprząta nam głowę to ścięcia w rogach związane z dużym winietowaniem.
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Centrum, f/3.5 | Róg APS-C, f/3.5 | Róg FF, f/3.5 |