Tamron SP 15-30 mm f/2.8 Di VC USD - test obiektywu
11. Podsumowanie
- solidna obudowa,
- rewelacyjna jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C/DX,
- akceptowalna jakość obrazu na brzegu pełnej klatki,
- znikoma podłużna aberracja chromatyczna,
- prawidłowo korygowana poprzeczna aberracja chromatyczna,
- niewielka aberracja sferyczna,
- brak problemów z dystorsją na mniejszym detektorze,
- małe winietowanie na matrycy APS-C/DX,
- brak poważnych problemów z komą,
- niewielki astygmatyzm,
- szybki, cichy i celny autofokus,
- cena lepsza niż u konkurentów,
- 5 lat gwarancji.
Wady:
- spora dystorsja na szerokim kącie na pełnej klatce,
- praca pod ostre światło mogłaby być lepsza.
Można toczyć długie dyskusje, czy trudniejszy w zaprojektowaniu jest obiektyw o parametrach 15–30 czy 14–24 mm. Można też namiętnie dyskutować, czy ważniejszy jest ten jeden milimetr na szerokim końcu czy sześć na wąskim. Nie ulega jednak wątpliwości, że Tamron 15–30 mm i Nikkor 14–24 mm to obiektywy prawie tak samo trudne w wykonaniu, które w naszych testach uzyskały bardzo wysokie i jednocześnie bardzo podobne do siebie wyniki. Jeśli musiałbym wskazać zwycięzcę tego pojedynku to wygrałby Tamron, ale naprawdę bardzo nieznacznie. Jego siła tkwi jednak nie tylko w wynikach testu. W stosunku do Nikkora może nam zaproponować lepszą cenę, obecność stabilizacji optycznej oraz 5-letnią gwarancję.
W przypadku pojedynku z Canonem EF 16–35 mm f/2.8L USM II praktycznie wszystko przemawia za Tamronem. Canon jest w stanie walczyć z nim tylko w centrum kadru, na brzegu przegrywa z kretesem. Daje jednak jedną, dla wielu dość istotną rzecz w tej klasie parametrów, czyli możliwość stosowania filtrów.
Podsumowując, przechwałki Tamrona odnoście wysokiej jakości nowego obiektywu nie okazały się słowami rzucanymi na wiatr. Firma zaprezentowała nam obiektyw lepszy od konkurentów, tańszy od nich i na dodatek wyposażony w stabilizację optyczną i 5-letnią gwarancję. Trudno nie rekomendować jego zakupu. Producenci niezależni od pewnego czasu bardzo wyraźnie pokazują, że przestali być tylko twórcami tańszych i gorszych zamienników obiektywów firmowych. Tamron 15–30 mm jest tego doskonałym przykładem.