Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Arku (dr.Olech), jako , ze jestes facetem ktoremu nieobce sa aspekty konstrukcyjne instrumentow optycznych, czy pokusisz sie o refleksje ,czemu wspolczesnie produkowane mechaniczne , manualne obiektywy z mocowaniem Canon EF nie sa wyposazone w zapomniany dzis uklad preselekcji przyslony. Jedynie co mi sie narzuca to kasa. Ale pytam bo moze sa techniczne uwarunkowania o ktorych nie mam pojecia.
zoom2 - niestety nie wiem. Można gdybać czy to kasa, czy patenty, czy rzucanie kłód pod nogi producentom niezależnym. Nie siedzę w środku tego zagadnienia. Jestem tylko skromnym testerem...
"Dostępne mocowania Canon EF Nikon F Sony A / Minolta Pentax K Sony E " No niestety: "Mounts Canon EF / Nikon F /Sony FE" link "Mile widziana jest też odpowiednia matówka w wizjerze lub używanie funkcji focus peaking, jeśli uda nam się Mitakona podpiąć do korpusu posiadającego taką funkcjonalność." - Sony FE?
W przypadku Canona sterowanie przysłoną jest w pełni elektryczne, a nie mechaniczne. Być może producenci typu Samyang czy choćby ten Mitakon nie mają doświadczenia w produkowaniu takich mechanizmów lub ciężko je upchnąć do klasycznej, metalowej konstrukcji, która jest podstawą ich możliwości produkcyjnych (może potrzebne jest CNC lub coś innego, czego po prostu nie mają). Kompletny brak styków zresztą uniemożliwia sterowanie przysłoną. A czy kompletny brak styków wynika z braku odpowiednich ludzi, którzy potrafią to skonstruować/obsłużyć/oprogramować, czy z faktu, że Canon nie chce wpuścić nowych graczy na swój rynek - nie wiem. Jak wiemy Sigma/Tamron/Tokina produkują normalnie funkcjonujące obiektywy z automatyczną przysłoną, ale oni ewentualne umowy z Canonem zawierali wiele, wiele lat temu.
Ostatnio test za testem, co drugi ciekawszy. I teraz mam spory problem - zakup Batisa 85/1.8 czy Mitakona pod sony FE. Pierwszy wygrywa tym że posiada AF a według zachodnich recenzji jest dobry optycznie. Mitakon ma za to światło 1.2 i według mojego ulubionego portalu wypadł świetnie :) Jak na razie minimalnie wygrywa Mitakon, głównie dzięki informacją że w gorszym świetle Zeiss bardzo zwalnia z AF.
Tak sobie policzyłem. Od testu Canona 100-400 II minęło 16 dni. To już czwarty test obiektywu w tym czasie. To jak jest z tymi maksymalnie czterema testami obiektywów miesięcznie? Mam nadzieję, że nie oznacza to braku kolejnych testów do końca lipca.
W każdym razie brawo za kawał dobrej roboty. Lubię, jak jest co poczytać.
A sam Mitakon - ciekawa firma. Wyniki testów dają zaskakujące rezultaty. 35 mm f/0,95 - zaskakująco słaby 85 mm f/1,2 - zaskakująco dobry :)
8 lipca 2015, 16:14
Czy to możliwe, że powłoki są dobre gdy światło wpada równolegle do osi optycznej -wysoka transmisja, a nie radzą sobie z mocnym strumieniem silnego bocznego światła -duże zaświetlanie i spadek kontrastu? (pewnie krzywizna soczewek też robi swoje przy bocznym)
ryszardo - staram się nadrabiać zaległości. Dzieci na wakacjach więc trochę obowiązków ubyło. W piątek też postaram się wrzucić kolejny teścik, a 3 kolejne szkła z listy mam właśnie na wrasztacie, a czwarte czeka na obróbkę i pisaninę.
Optycznie bardzo fajnie. Jednak po bez mała ponad setce sesji z modelkami ja manualnego szkła nigdy bym nie kupił do takich celów. Niestety tak to jest, że najfajniejsze kadry często wychodzą przypadkiem, często jest to kwestia uchwycenia niepowtarzalnej chwili, naturalnej mimiki itp. A jak zrobić to w przypadku manualnego ostrzenia i to jeszcze wyjątkowo wymagającego ze względu na GO? No nie jest łatwo. Oczywiście jeśli ktoś lubi sobie na sesji wszystko na sztywno ustawić, to obiektyw dla niego...
@dcs, wszystkie te stare, dawne firmy - jak pisałem - ewentualne umowy/licencje o używaniu bagnetu EF podpisały dawno temu. Być może kiedyś Canon był skłonny do ich podpisywania, a dziś nie jest. Możemy tylko gdybać. Co do Yongnuo, to jest to dla mnie kompletna zagadka - kopiują wygląd któregoś już z kolei produktu Canona, a Canon nic.
Arek - tylko nie przesadź, żeby Ci się nie przejadło. W takim tempie to wkrótce może sprawdzić się proroctwo z testu wspominanego 85 L: "... jak przetestuję już wszystkie obiektywy, które zostały do przetestowania." :)
Swoją drogą tamto podsumowanie jest naprawdę świetne. Komentarze chwalące opowiadanko (a raczej jego tłumaczenie) czytałem również na stronach anglojęzycznych.
Teraz porównanie pokazuje, jak wiele się zmieniło i jak wzrosły oczekiwania.
@komor, Nie wiem czy twoj post jest proba nawiazania do mojego pytania jakie zadałem , a raczej poprosiłem o refleksje Arka. Jesli tak jest , to odnosze wrazenie , ze zupelnie nie wiesz o co pytalem.
Widzę Arku że tak zachwalany przez ciebie MF dał Ci tutaj nieźle w kość co sam przyznałeś w dziale "ustawianie ostrości". Przy Samyang-u 135 f/2 jakoś takich refleksji w tym dziale nie miałeś. Chyba wszystkie pierwsze 4 zdjęcia są mniej lub bardziej nietrafione. Powiedz nam jeszcze z ilu zupełnie nietrafionych zdjęć je wybrałeś? już ktoś zadawał podobne pytanie przy 135 ale chyba nie odpowiedziałeś.
@baron13 - litości!
8 lipca 2015, 18:07
@komor ochrona patentowa po iluś latach wygasa (w Polsce wynalazek dwudziestu, wzór użytkowy -dziesięciu) i przechodzi do domeny publicznej link
8 lipca 2015, 18:21
... a tak poza tym: Nikon pozbawił obiektywy pierścienia przysłony i dodał do nich napęd AF i jakoś to nie przeszkodziło firmom trzecim w wypuszczeniu obiektywów ma nową modłę z większą ilością pinów. link
@zoom2: Prawdopodobnie piszesz o rozwiązaniu jakie mam w prakticarze z dwoma pierścieniami do domykania na ślepo przesłony. To jeden z wielu mechanizmów, jakie były w obiektywach pozbawionych automatyki. Np w Pentaksie MX jest prosty bajer, dodatkowe okienko w wizjerze przez które widać ustawioną przesłonę. W obiektywie z automatyką wiemy co ustawiliśmy, w manualnych (podobno...) można było domykać przesłonę. Manualnych, pozbawionych mechanizmu napędu przesłony. Trzeba przyznać, że brak tego mechanizmu w obiektywach Samyanga czy tego Mitakona jest zastanawiający. To w sumie dwa pierścienie i sprężynka. Diabli wiedzą, czemu tego nie zrobili. Nie wiedzieli? W chińskich żaróœkach błyskowych w układzie fotoceli najwyraźniej nie ma żyratora w obciążeniu elementu fotoczułego i stałe światło zatyka fotocelę. Powiedziałbym, że obserwujemy zjawisko utraty wiedzy przez ludzkość.
Bardzo lubię testy na Optycznych, cenię je znacznie wyżej niż te jakie można znaleźć na innych portalach, ale w tym przypadku ciężko nie odnieść wrażenia, zapewne niezamierzonej, ale jednak tendencyjności. Do samego sposobu przeprowadzenia testu nie można się przyczepić, opis wygląda jak robiony pod Mitakona. Stworzono w nim bardzo korzystne dla tego obiektywu środowisko rynkowe - Zeiss Otus 85 1.4, Canon 85 1.2 i Nikkor 85 1.4. W takich warunkach Mitakon byłby bardzo mocny. Tyle, że nie wspomniano o dwóch innych 85 - Samyangu 85 1.4 i Sigmie 85 1.4. Zapewne byłoby uczciwiej właśnie je umieścić w porównaniu, nawet kosztem braku Canona i Nikona. W teście Sigmy bowiem nawet Arek napisał, że to obiektyw mocno przebijający "markową" konkurencję, za to znacznie od niej tańszy. Owszem, od Mitakona jest gorszy w centrum na pełnej dziurze, ale lepszy na brzegach i ma czterokrotnie niższe aberracje. Dodatkowo Sigma daje autofocus, długą gwarancję i sporo niższą cenę od chińskiego obiektywu. Metalowa obudowa to zaleta, ale jeśli wykona ją Zeiss albo Leica, w przypadku Mitakona nie spieszyłbym się z zachwytami - szybko może okazać się, że rdzewieje a tolerancja technologiczna obróbki daleka jest od ideału. Wołga (GAZ-24) także była bardzo mocno metalowa, kto nią jeździł chwilę dłużej, wie, że nie była ideałem. Pewne symptomy , jak choćby sposób naniesienia skali przysłon, czy wyczernienia wnętrz obiektywów tej marki powinny być mocną przesłanką do umiarkowania w zachwycie. Samyang zaś, owszem, jest od Mitakona wyraźnie gorszy pod względem rozdzielczości, ale także znacznie mniej aberruje, ma chyba lepsze powłoki i rewelacyjną transmisję a przy tym kosztuje 1200 zł , czyli ponad 3-krotnie mniej. Z góry można odrzucić argument, że nie o wszystkim da się wspomnieć - albo trzeba było uczciwie ująć rynkową pozycję testowanego Mitakona, albo w ogóle o niej nie wspominać. Wyszło niezbyt zręcznie - tak jakby ktoś opisywał medialną formę i sytuację Fotopolis, porównując ten portal do Światobazu i mediów drukowanych, całkowicie zaś pomijając taki "szczególik" jak istnienie Optycznych.
@Drzymala15: Obawiam się, że trzeba napisać Mitakon jest znacznie lepszy w centrum niż Sigma bo 37 l/pmm to naprawdę wynik taki, że niczego więcej nie można chcieć. Cena Sigmy to około 3500 zaś jeśli aktualna jest cena Mitakona 800 $ to mamy go za jakieś 3050 złociszy. Jestem nieufny co do transmisji, ale widać, że firma ma potencjał do stworzenia nowej jakości na rynku. Jak kupowałem Samyangi, to ludzie pukali się w czoło. Zresztą do dzis pokutuje opinia, co do kiepskiej jakości optycznej luster. A mi się widzi cały czas, że ludność nie potrafi ostrzyć, ja zresztą też, bo faktyczna wadą w lustrach jest wielki skok gwintu. W przypadku 85mm była teoria, że zupełnie do niczego bo ma kolorowe bokeh, że się rozpadnie bo gdzieś łączone na plastykowe zatrzaski. Osobiście siadłem jak sęp na gałęzi i się przyglądam. Może cena spadnie, trzeba jakoś sprawdzić realną transmisję. Jednak, jak nie ten model to może następny, widać, że pojawił się producent, który może dać popalić koncernom. @zoom2: przyznam, że wpadłem na to, o co chodzi trochę przypadkiem. Tych mechanizmów domykania przysłony było kilka. Np w Pentacon Electric 50 mm (produkcja NRD) jest z boku przycisk w zasadzie do podglądu głebi ostrości domykający przesłonę, ale w obiektywach 180 mm f/2,8 enerdowskiego Zeissa to było jakoś bardziej fikuśnie i tamże chodzi o to, że kołek automatyki przesłony nie daje rady ruszyć tak dużych listków. Podejrzewam, że nazwa mechanizmu jest ukuta bliżej współczesności, bo mechanizmy bardzo dobrze znam i te różne mechaniczne chocki klocki (np, w MF trzeba naciągnąć migawkę i wtedy cokolwiek widać przez lustro, a przesłona się otwiera i po zwolnieniu migawki zamyka do ustawionej dziury, zaś w LF mamy osobną wajchę do otwierania obiektywu dla ustawienia ostrości itd) są mi znane ale że to jest "preselekcja przesłony w obiektywie", to się dziś dowiedziałem. No i jeszcze raz wyrażę zdziwienie: dziwne, że nie ma, bo rzeczywiście to znakomicie ułatwia robotę.
baron, masz racje, np. opisywane przez ciebie rozwiazanie z bocznym przyciskiem jest obecne np. w Heliosie 58 mm (M42). Słuzy to bardzie do "rozpinania" automatyki bo podglad GO realizuje sie tam w trakcie pomiaru (pomiar po przymknieciu do roboczego otworu). A okreslenie "preselekcja przyslony" bylo typowym okreslenie tego mechanizmu w ksiazkach fotograficznych doby analogu z lat 60-80 ubieglego stulecia. Pewnikiem mozna to nazwac inaczej ale ja posluguje sie tym tytulem ktory kiedys byl tak definiowany.
Drzymala15 - o Samyangu 85 było wspominane wielokrotnie. Głównym obiektywem do porównań były jednak Canon, bo z racji na parametry powinien być on w zasadzie jedynym, do którego należało się odwoływać, ale miejscami wrzucałem także Zeissa i Samyanga, bo to też obiektywy manualne więc coś wspólnego z Mitakonem jest. Nikkor pojawiał się z doskoku. Fakt, mogła się pojawić Sigma, jak również Zeiss-Sony czy Minolta. Za dużo jednak testowałem 1.4/85 żeby odnosić się do wszystkich.
Dziękuję za test, choć tak naprawdę potwierdził tylko moje amatorskie spostrzeżenia ;-) Dodam dwie uwagi: - używam tego obiektywu z Sony A7II i lekko nie jest ze względu na jego rozmiary i wagę. Z pierwszą A7, która ma dużo płytszy uchwyt, jest po prostu źle. Z tego względu rozważam powrót do nieco gorszego optycznie, ale sporo mniejszego i lżejszego Canona FD 85/1.2L 2L - oba posiadane przeze mnie Mitakony bardzo dobrze współpracują z focus peakingiem peakingiem, dzięki czemu da się całkiem szybko i precyzyjnie ustawić ostrość nawet na f/1.2. Ci, którzy z peakingiem mieli do czynienia wiedzą, że nie zawsze tak jest.
Jeszcze jedno - mój Mitakon miał w komplecie osłonę p/s, może dystrybutor Wam jej nie dosłał? To o tyle prawdopodobne, że osłona nie mieści się w pudełku i jest pakowana w osobny, dość tandetne zresztą kartonik.
@baron13 - Cena 4000 zł została podana w tekście. Zakładam, że jego autor podawał cenę realną obiektywu, nie zaś życzeniową, wpisaną byle jak przez sklep po to by znaleźć się na pierwszym miejscu w wyszukiwarce. Trzeba także brać pod uwagę wyłącznie w pełni legalne egzemplarze - w przeciwnym wypadku przy teście np: Tamrona 15-30 autor mógłby sobie wpisać 3200 zł bo jeden ze sklepów za tyle go oferuje. Tyle, że bez podatków, które w każdej chwili urząd celny może doliczyć (nawet po czasie) i "szczęśliwi" nabywca za koszt wyższy niż w normalnym sklepie zostaje ze szkłem bez gwarancji. Póki co, Mitakon jest więc 500 zł droższy od Sigmy.
@Arek - nikogo w tym przypadku nie chcę urazić. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli urządzenie ujmie nas czymś na samym początku to później w tekście trudno się od tego wyzwolić. Uważam, że tekst powstał pod wpływem zauroczenia doskonałymi wynikami ostrości w centrum kadru. Później mimowolnie na wady przymyka się oko bardziej niż by należało, zaś do zalet próbuje podciągać nawet takie cechy, które w produkcie konkurencyjnym uznalibyśmy za neutralne, czyli po prostu brak większej wpadki. Sprowadzanie wartości obiektywu wyłącznie do ostrości obrazu w samym centrum kadru to zbyt daleko idące uproszczenie. A jak się wczytać porządnie w tekst - to jest tak naprawdę jedyna, choć trzeba przyznać, że wyraźna, zaleta tego Mitakona. W niemal wszystkich pozostałych kategoriach optycznych ten obiektyw wypada bardzo słabo. Gdyby kosztował 2000 - 2300 zł, byłoby dobrze, ale cena 4000 zł stawia go w znacznie mniej korzystnym świetle. A co do Samyanga - jeśli będziesz miał możliwość, sprawdź wersję 85/1.5. Miałem niedawno okazję porównać ją z 85/1.4 i na zdjęciach obraz z tego pierwszego był świetny i to od pełnej dziury. Sądzę, że wyniki mogłyby zaskoczyć a sama obecność takiego testu na pewno nie zaszkodziłaby portalowi.
Drzymala - nie zgodzę się. Słabo wypadł w odblaskach. W wielu innych kategoriach notował wyniki lepsze od ciemniejszych konkurentów. A tak naprawdę nie wiemy jaką cenę trzema zapłacić za genialne zachowanie na f/1.2, bo tylko Canon spróbował zmierzyć się z tym problemem. Zobacz np. jakie LoCA na f/1.4 ma chwalona przez Ciebie Sigma. Wiesz jakie by było gdyby to było f/1.2? Dlatego porównując do 1.4/85 tylko sobie gdybamy. Jedyne rzetelne porównanie można zrobić do Canona 1.2/85, a z nim Mitakon wygrywa w większości kategorii.
@Drzymala15: Jeśli chodzi o cenę Sigmy, to wpisałem "price" w gugla i wyskoczyło 969 $. Istotne tu jest to, za jaką kasę producent jest w stanie wprowadzić produkt na rynek. To mi mówi jak dobrze potrafi kontrolować koszty produkcji. Cena w naszej piknej Polszcze (coś trochę innego od administracyjnej Polski), to już inna para kaloszy. Jesli jednak producent wchodzi z niską ceną swoją, to ja mogę mieć nadzieję i to a nie lokalna cena mówi coś o producencie. Jak na razie to obiektyw robi mi nadzieje, ale co to warte, to już inna sprawa. Nadzieja jest taka, że w szklarni robi się postęp za sprawą pozakorporacyjnych producentów. Tak Sigma okazała zęby, ale Samyang, Tamron, teraz dołączył Mitakon. To jest najważniejsza informacja. Możemy dyskutować, czy obiektyw, któremu na rogach spada do 15 l/pmm warty, czy nie, ale ma coś, czy leje zasiedziałą na rynku konkurencję. Jest nadzieja, że następna konstrukcja będzie miała i te rogi i transmisję, jeśli ta nie ma, a ja będę miał łatwiej, albo będę mógł więcej.
@pan Szakal: Posiadanie różnych rzeczy w moim wieku jest już niestety historyczną przypadłością. Akurat te dwie 85-ki nie mają takich samych parametrów. W kiepskich warunkach oświetleniowych Samyang jest odrobinę lepszy od Canona. albo gorszy :-) To zależy od okoliczności. Jeśli wiem, że mogę użyć AF, to biorę Canona. Jasne tło, Samyang nie wskazany. Zawsze staram się przemyśleć, jaki najtańszy sprzęt załatwi sprawę. Widziałem już niejedną utratę fotograficznego majątku. Jeśli ma być focenie bez AF, silne wskazanie na Samyanga, coś się stanie, będzie połowa lamentu, w stosunku do Canona. Gdyby Mitakon skrócił mi czasy na f/1,2 w stosunku do Canona 85 f/1,8 o 1 EV, biorę. Każdy sprzęt ma swe wady i zalety no i z wiekiem człek to coraz wyraźniej widzi. Łącznie z tym, że panie nie fotografujemy najlepszymi obiektywami, tylko ze śliczną damską plastyką, dzięki której zdają się młodsze. Mówię zupełnie serio. Do pań ruska 85-ka ciężka jak diabli jakiś Jupiter czy cóś, nie wiem, ale wiem od kogo pożyczyć i wypraktykowałem, że jest dobrze. :-)
- i tu Pan Baron 13 mowi jezykiem praktyka- portertowe 85 i do tego klasyczny Gauss musi byc miekki wlasnie z powodow, ktore wskazales- ale dzisiaj jest parcie na megapiksele i mega ostrosc. a tu prosze, ze mozna inaczej link
@Drzymala15 Od kilku dni mam 85/1.5 Samyanga, którego kupiłem do filmów, ale robię nim także zdjęcia. Nie miałem 85/1.4, ale dla mnie także jest ostry od pełnej dziury (a mam kilka dobrych szkieł i wiem jaki poziom zasługuje na miano "ostry" lub dobry). Pisałem zresztą o tym w komentarzach na temat Samyanga 135/2 i wrzuciłem kilka rawów, bez zdjęć ludzi z wiadomych względów. Dzisiaj robiłem zdjęcia synowi przyjaciół i jego rodzinie, w kilku miejscach i w różnych warunkach i jest na prawdę dobrze. Jak już się trafi, co łatwe na 1.5 nie jest bez af-a (trzeba ostrzyć przez live view, a minimalny ruch i już po zdjęciu), to obrazek jest b. ładny. Przeszkadzać mogą czasami zielenie i fiolety, ale czego można chcieć za 1400 zł. A Mitakon fajny, jednak ja szukałbym używanego 85/1.2 II, jeśli miałbym płacić kilka tysięcy za tego typu szkło.
Jeśli się zgodzimy z tym, co napisał pan Szakal, co sam wypisuję, że te megapikseli i maksymalne rozdzielczości nie koniecznie, a wręcz przeciwnie, uratuje nam tyłek miękkość szkła, to nachodzi nas pytanie, za co właściwie płaci się, kupując sprzęt po kilka tysiaków najmniej? Spojrzałem na specyfikację tego: link Ten aparat omawiał kumpel w robocie bo da się nim zrobić na przykład zdjęcia Saturna czy tarczy Jowisza. Próbowałem zrobić Wenus Tamronem : link lepiej nie będzie. Czyli za mniej niż połowę kasy (w tej chwili) mam sprzęt "wiadomo, że gorszy", ale mający lepsze możliwości. Oczywiście "luszczanka" jest lepsza w kilku parametrach. Mam szersze szerokie kąty, no i mam wyższe iso. Ale te parametry ujawnią się w dość ekstremalnych warunkach. W zwykłych, zdjęcia z lustrzanki nawet fufu będą ODROBINĘ lepsze. Mogę rozmyć tło, jak bym powiększył zdjęcia gdzieś do A1 to wreszcie publiczność zobaczy więcej szczegółów, ale bez wysiłku, mając znacznie droższy sprzęt nie pokażę ludziom niczego, co by uzasadniało cenę. Z tej między innymi przyczyny interesuje mnie transmisja obiektywu. Jak zrobię zdjęcia w takiej ciemnicy, że inni już nie mogli, to jest powód by mieć dobry sprzęt.
@baron13 dziwne masz te uzasadnienia i dysonanse pozakupowe :/ choroba sprzętowa rozwija się coraz mocniej ;) a linki do filmików z P900 podrzucone tu niedawno w komentarzach przez @dcs o ile dobrze pamiętam, zachwiały Twoją luszczaną twórczością. czyżbyś jednak źle dobierał sprzęt do swoich potrzeb?
jaumas Nie używałem obiektywu ze swiatłem 1,2 ale ze swiatłem 1,4 tak i ustawianie manualne było bardzo precyzyjne głownie za sprawą małej Go a to daltego ze wyraźnie widziałem róznice miedzy elementami ostrymi a nie ostrymi na zdjęciu ..oczywiście ten canon zawsze mnie się podobał ale .. link powiedz mi w którym to miejscu Canon ustawił ostrość ...zdjecie uznawane za ostre po kiliknieciu lupka czyli powiększeniu jakos dziwnie nie ma ostrości w żadnym konkretnym punkcie ..czyli ustawianie ostrości w punkt ..to mit i dotyczy tylko fotografowania tablic testowych ; link Podobnie jest tu ;
Ps ..Oczywiście za Canonem przemawiają inne czynniki jak pełna wspołpraca z korpusem ...bo ten Chinczyk chyba nie ma możliwości np. zsynchronizowania lampy przy bardzo krótkich czasach itp. ;
Zdjęcia przykładowe z modelką były robione z zewnętrzną lampą doświetlającą przy której synchronizowaliśmy od 1/8000 sek. Przy f/1.2 standardowego czasu synchronizacji nie daje się używać w normalny dzień.
Zgadzam się ...troszkę mnie smieszą właśnie teksty ludzi którzy pod testem jakiegoś obiektywu wypisują o tym ze Canon lepszy bo ma to czy tamto ...nawet jeśli są to dobrzy fotografowie ..bo po prostu każdy troszkę bardziej świadomy tematu oczekuje od testera ..suchych informacji o jakości ..a co do tego co taki obiektyw ma to przecież nie trzeba nawet opisu tylko rzut okiem na sam obiektyw ;
Oczywiście, że nie można użyć filtra ND do testowania obiektywu, bo wtedy taki test byłby zakłamany.
9 lipca 2015, 14:32
baron13 "panie nie fotografujemy najlepszymi obiektywami, tylko ze śliczną damską plastyką, dzięki której zdają się młodsze. Mówię zupełnie serio. Do pań ruska 85-ka ciężka jak diabli jakiś Jupiter czy cóś, nie wiem, ale wiem od kogo pożyczyć i wypraktykowałem, że jest dobrze. :-)" to kiepsko wypraktykowałeś... mamy inne czasy, jakoś ze 30 lat później niż w tej chwili jesteś i kosztem "jakości" rozmycia stawia się na rozdzielczość/ostrość obiektu jakim jest owa PANI :)
pan Szakal "- i tu Pan Baron 13 mowi jezykiem praktyka- portertowe 85 i do tego klasyczny Gauss musi byc miekki wlasnie z powodow, ktore wskazales- ale dzisiaj jest parcie na megapiksele i mega ostrosc" praktyka sprzed 30 lat... :) inaczej oglądamy inaczej się ocenia naszą pracę i inaczej się do tego podchodzi... walka na rozdzielczości góruje w testach i nic tego nie zmieni. 85-ka musi być ostra a jeśli ma takie miękkie nieostrości jest optymalna (co niestety jest mało realne).
Arek "Ja nie mogę używać filtrów ND więc dla mnie nie istnieją :)" tak jak sprzęt sony... niby jest ale nie ma więc nie istnieje :)
SKkamil "powiedz mi w którym to miejscu Canon ustawił ostrość ..."
Kamil, bardzo prawdopodobne, że to nie AF zawinił. Nie ma ludzi sztywnych jak deska, utrzymywanie równowagi to dynamiczny proces i każdy zupełnie nieswiadomie oscyluje wokół własnej osi, kiwa się we wszystkie strony o kilka milimetrów. Jak masz 2 osoby, modelkę i fotografa i obie się lekko ruszają to ustawiony punkt ostrosci też się porusza. Przy GO rzędu 1mm nie jest to sprawa AF.
A swoją drogą instrumentem typu 85/1.2 czy 85/1.4 można zarówno robic w manualu stosując gradację ostrosci i tryb seryjny jak i z AF, pracując tak żeby szkło cały czas doostrzało i w decydującej chwili szybko wciskasz spust migawki. Osobiscie wolę AF.
Cube Szczerze powiedziawszy to chyba jest to kwestia wygody ..skoro jednak jest tak jak mówisz ..to ilość pomyłek będzie podobna z AF i bez Af ..czysta matematyka ..bo jak sam twierdzisz większy wływ na ostrość w tym przypadku mają czynniki które sa poza sama konstrukcja obiektywu ... Cóz kwestia przyzwyczajenia ..są osoby które denerwuje ciągła praca AF Mówiąc ze lubie manuale nie miałem koniecznie na myśli ten obiektyw bo jednak ..tu nie ani zadnych styków ani tez jakiegoś przeniesienia przesłony ..czyli pracujemy cały czas przy przesłonie roboczej ..lekkie utrudnienie jeśli chcemy ten obiektyw czasem przymknąć ; Cóz ...takie zycie ;
@jausmas: zastanawiam się skąd pomysł, że ja cokolwiek ostatnio kupowałem? :-) Cała moja tyrada sprowadza się do tego, że są parametry, które wyróżnią zdjęcia wykonane "dorosłym" sprzętem od tych zrobionych zabawkowymi kompaktami i takie, które są tu traktowane z nabożeństwem, ale w konfrontacji z publicznością zwyczajnie przepadną. Tak na marginesie, spotkałem się już z taką sytuacją, że zaproponowałem znajomym wykonanie pamiątkowego zdjęcia zamiast ich kompaktem, swoim aparatem, bo zginęli na tle kolorowego tłumu. Rozmyłem tło i okazało się że te zdjęcia jakieś takie... artystyczne. Tak, widać, o kogo chodzi, piękne kolory, ale jakieś takie...
baron, w podobnej sytuacji strzeliłem znajomym fotkę swoim 45/1.8 na aps-c i ich u4/3 ze standardowym zoomem. Moje okazało się "nieostre" ;-) "no fajne, ale to tłojakieśtakienieostrejest"
"praktyka sprzed 30 lat... :) inaczej oglądamy inaczej się ocenia naszą pracę i inaczej się do tego podchodzi... walka na rozdzielczości góruje w testach i nic tego nie zmieni. 85-ka musi być ostra a jeśli ma takie miękkie nieostrości jest optymalna (co niestety jest mało realne)." - owszem praktyka i sprzed 30 lat ale to dobra praktyka. Owszem, dziś oglądamy inaczej, bo taki sposób oglądania nam się lansuje za najlepszy: zdestruowane kolory i prze ostrzone obrazy pojechanie PSem daleko za granice przyzwoitości- przykład pierwszy z brzegu link
Zwrócę jeszcze tylko uwagę na jeden aspekt- cyfra naświetla liniowo, cyfrowy obiektyw jest optycznie doskonalszy, technologia reprodukcji poszła daleko do przodu a klient został odmóżdżony. Jak to mówi mój Mistrz (Pan Konopka), teraz mamy jelenia na rykowisku tylko takiego nowocześniejszego).
Zgodzę się z jednym- żyjąc z fotografii trzeba tańczyć, jak zagrają i dlatego trzymam się od zarobkowania w ten sposób daleko (ale zdaje sobie sprawę , ze wkrótce będę śpiewać inaczej , bo powoli kończą mi się wymówki).
Kiedyś, ktoś dal mi rade- zrób portfolio, które podoba się tobie , bo w innym wypadku narażasz się na robienie zleceń, w stylu którego nie będziesz lubić. I tego się trzymam.
"Optyczni" dobrze robią, umieszczając swoje testy- nie widzę tutaj żadnego "lansu" nowego producenta lub innej kryptoreklamy. Powiedzmy sobie szczerze- silą tego portalu są jego testy i komentarze bractwa. Natomiast resztę- newsy i plotki są podane często w ciekawszej formie (i wcześniej) w innych miejscach- co nie ujmuje optycznym. Z chęcią poczytam testy przerabianych obiektywów przez TBF - Tomek jest przystępnym gościem.
@SKkamil "ustawianie manualne było bardzo precyzyjne głownie za sprawą małej Go" "ilość pomyłek będzie podobna z AF i bez Af"
heh chyba jak będziesz fotografował skrzynki pocztowe ;) zrób sobie reportaż choćby z żywo poruszającym się modelem albo taki uliczny gdzie bohaterowie kadrów nie czekają aż złapiesz ostrość. matematyka, logika...
a w temacie linkowania tych zdjęć modelek to o kant pupy przykład i nawet nie chce mi się drążyć, domyśl się dlaczego ;)
W zestawieniu jasnych 85-tek brakuje Canona FD 85/1,2 - podobno bardzo dobry obiektyw. A co do domykania przysłony: w mocowaniu Nikona go nie ma, bo brak miejsca na dźwignię domykacza w ciasnym bagnecie, a w mocowaniu do kserokopiarek brak domykania przysłony, bo to wymaga silnika krokowego i styków do CPU. Mitakon najwyraźniej zamierza ciąć (na razie...) koszty, skupiając się na optyce i metalowej mechanice. Na dobre powłoki i domykanie przysłony przyjdzie kolej z biegiem czasu....
jaumas ale bredzisz ...przecież rozmawiamy o obiektywie portretowym ..równie dobrze można by powiedzieć ..ze obiektyw makro nadaje się do reportażu ; nawet w teście wyszło jak byk ze predkosc tego Af to 1- 2 sek ...czyli głuuugo ... jeśli kąt obrotu jest 250 stopni to znaczy ze ten obiektyw jest bardzo precyzyjny ale wolny A przecież ustawiając ostrość manualnie nigdy nie robimy pełnego obrotu ;
ps .Szanowny guru ..jaumasie... jeszcze jedno ..nie matematyka logika ...tylko matematyka logika i fizyka ... Zrób test sfotografuj obiekt który jest kanciasty i potem zrób to samo z obiektem który jest okrągły i który z nich będzie wydwał się ostrzejszy ? Patrząc na kulę trudno ci stwierdzić gdzie jest ostrość ..i bardziej twarz będzie przypominała kule tym trudniej będzie to ustalić ; I żaden system ustawiania ostrości tego faktu nie zmieni ;
@SKkamil jak na razie to sam grasz tutaj snajperskiego guru. ja zdania nie zmieniam, poparłem to co napisał @druid bo z własnego doświadczenia wiem jaka w praktyce jest różnica. nie neguję manualnej optyki, sam nawet posiadam. natomiast irytują mnie ludzie, którzy piszą taki bzdurne tezy jak Ty aby coś tam sobie chyba udowodnić. możesz się z tym nie zgadzać ale podtrzymuję swoje zdanie, pozdrawiam :)
Mi się widzi, że mówimy o sprawach oczywistych. Oczywiście najlepiej mieć sprawny system AF i możliwość skutecznego ręcznego ostrzenia. AF jak jest dobry, złapie w ułamku sekundy, ale są sytuacje, gdy głupieje i wówczas nawet obiektyw ruchu skuteczniej jest ostrzyć ręcznie. Banalny przykład, wystarczy, że coś się znajduje pomiędzy aparatem a tym co fotografujemy i już jest kłopot. Ideał to jednocześnie dobra matówka z klinem, AF fazowy i pewnie możliwość przełączenia na wizjer elektroniczny ze wszystkimi ułatwieniami. Taki obiektyw, jak wszystko, ma wady i zalety. Chce się mieć f/1,2 to musi się człowiek pogodzić, że to będzie kloc, a takiej masy szkła nie ma sensu ciągnąć silnikiem. Na takie okoliczności to fajnie było by mieć dość kasy i na półce Canona i Mitakona. jak wiemy, że z AF nici, bierzemy szkło manualne. Bo tańsze, w centrum wyraźnie lepsze, a jak są warunki możemy się zdecydować wedle woli na zabranie szpanerskiego Canona z czerwonym paskiem. Akurat miejsca na półce to jeszcze trochę mam :-)
Ja się tam jak wiadomo zupełnie nie znam, ale jak się nie znam, wyszło, że robię jak inni fotografowie: unikam zdjęć na skrajnych przesłonach. najlepiej okolica f/4.0 do f/5,6 Tak np pracował Wojtek Wojtczak. Nie tyle chodzi tu o przesłonę krytyczną, co o rozsądną GO. Przy f/1,4 i 85 mm jest wściekle mała przy fufu kalkulator podaje 4,5 cm dla 2 metrów dla apsc jest 3,75 cm. Tak się robi zdjęcia efektowe, a nie normalne. Moim zdaniem. Przy f/4.0 jest z 2 metrów jakieś 12 cm GO dla fufu i to daje luz do normalnej pracy. Mitakon bija Canona na brzegu klatki w okolicy 4.0 do 5,6 . Jeśli miałby wybierać obiektyw do fotografii produktowej czy modowej to byłby argument. Miałem Canona 50mm f/1,8 kupiłem drugą 50-kę ze wzgledu na lepszą rozdzielczość po przysłonięciu. Foty na pełnej dziurze to ostateczność. Jakkolwiek w latach 70-80 XX wieku był taki sport, zdjęcia w świetle zastanym, ale to były czasy fotpan hl i iso 400 czyli 27 din. Nic lepszego nie było.
@baron13 4.0 i wyższe, to takie w miarę "bezpieczne" wartości (kwestia jeszcze z jakiej odległości robi się zdjęcia), ale od tego są też 1.2 i 1.4, by ich używać ;) Jak się trafi w dany punkt, to wtedy wygląda to świetnie. Od kilku dni bawię się Samyangiem 85 T/1.5 (ponoć lepszy optycznie od 1.4). Ciężko jednak trafić z taką głębią tam gdzie się chce i tu af jednak by się przydał (minimalny ruch i po zdjęciu). Przykładowy filmik z moim kotem (przysłona na 1.5): link Zdjęcie (też 1.5): link I kilka sampli (1.5): link A tu zdj. nr 4 na 1.5 (pierwsze było chyba na 2.0): link Jeśli jednak miałbym się zajmować tym w pełni zawodowo, to tylko szkło z af (nówka Sigma 85/1.4 lub używany 85/1.2 II - 1000-1500 zł droższy od Chińczyka).
jaumas . Myslałem ze obierzesz to mniej poważnie ..bo tak naprawdę to i tak ocenia się efekty ..powiem ci ze włąsnie wracam do tak zwanego małego obrazka choć jak na razie w wersji analogowej ...bo sredniego formatu czasem nie chce mi się zabierać a Apsc daje mniejszy komfort pracy manualami i troszkę mowienie o tym ze na FF trudno jest ustawić ostrość manualnie mnie dziwi ..nie mówie ze nie masz wogle racji ale bez przesady ;
@baron13 "AF jak jest dobry, złapie w ułamku sekundy, ale są sytuacje, gdy głupieje i wówczas nawet obiektyw ruchu skuteczniej jest ostrzyć ręcznie.Banalny przykład, wystarczy, że coś się znajduje pomiędzy aparatem a tym co fotografujemy i już jest kłopot." Sony już od dosyć dawna udostępnia taki limiter wbudowany w body, który pozwala Ci uniknąć podobnych problemów. Poza tym wiele nawet starych obiektywów posiada przycisk hold-on, którym możesz szybko z palca odciąć automatykę (bardzo praktyczna sprawa zwłaszcza kiedy pracujesz w trybie AF-C)
@SKkamil stronię od analoga bo za dużo rolek poszło do kosza z niezawinionych przyczyn. poza tym cała ta zabawa w skanowanie... czas jest zbyt cenny by trwonić go w ten sposób. ja ostatnio głównie apsc bo mniejsze, lżejsze... a na A7IIR i szklarnię FE po prostu mnie nie stać
@ Baron13- przy całym szacunku dla Twojej osoby... lepiej byś przeczytał instrukcje obsługi do swojego aparatu i takich głupot oszczędził. Masz w ustawieniach aparatu "limiter" wspomniany przez @ jausmas a w body programowalny przycisk "lock". I nie jest do tego potrzebne innowacyjne Sony ;) itd. itd...
Interesuję się portretami, zdjęcia robię Sony A7. Z automatyki ostrości staram się korzystać rzadko- lubię w pełni panować nad kompozycją. Portrety robię najczęściej w studio przy sztucznym świetle i otwartej przysłonie pracując mocną ze sztucznym światłem, automatyka wtedy raczej przeszkadza albo zawodzi. Wczoraj zakupiłem obiektyw i jestem zachwycony głębią, rysunkiem tła i ostrością. Mam kilka 85 wszystkie o niezłym świetle ale ten od pierwszych zdjęć mi się podoba. Po pierwsze jest wagowo dopasowany do Sony ani za lekki ani za ciężki - uczucie stabilności. Po drugie bardzo precyzyjnie wykonany - pierścień ostrości chodzi miękko z idealnym oporem. Fajnie, że przysłona jest cicha, będę mógł zastosować również do kamery. Zdjęcia przy dziennym świetle zachwycają małą głębią, tworzącą cudowną strukturę przestrzeni i koloru. Napiszę coś więcej jak zrobię trochę zdjęć studyjnych. Już mi się marzy zakup 50 ze światłem 0,95 do zdjęć w plenerach- to musi być przyjemność ostrzyć głębią na tych kilku centymetrach.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Świetne szkiełko w super cenie!
W teście na youtube dałem się nabrać kilka razy w porównaniu z Canonem 85mm 1.2 :)
Arku (dr.Olech),
jako , ze jestes facetem ktoremu nieobce sa aspekty konstrukcyjne instrumentow optycznych, czy pokusisz sie o refleksje ,czemu wspolczesnie produkowane mechaniczne , manualne obiektywy z mocowaniem Canon EF nie sa wyposazone w zapomniany dzis uklad preselekcji przyslony. Jedynie co mi sie narzuca to kasa. Ale pytam bo moze sa techniczne uwarunkowania o ktorych nie mam pojecia.
zoom2 - niestety nie wiem. Można gdybać czy to kasa, czy patenty, czy rzucanie kłód pod nogi producentom niezależnym. Nie siedzę w środku tego zagadnienia. Jestem tylko skromnym testerem...
moze i skromnym ale za to kumatym
Aż się zaczerwieniłem :)
"Dostępne mocowania
Canon EF
Nikon F
Sony A / Minolta
Pentax K
Sony E "
No niestety: "Mounts Canon EF / Nikon F /Sony FE" link
"Mile widziana jest też odpowiednia matówka w wizjerze lub używanie funkcji focus peaking, jeśli uda nam się Mitakona podpiąć do korpusu posiadającego taką funkcjonalność."
- Sony FE?
Dlaczego nie :)
Bo to oficjalna strona producenta -nie są dostępne,
a FE owszem link
W przypadku Canona sterowanie przysłoną jest w pełni elektryczne, a nie mechaniczne. Być może producenci typu Samyang czy choćby ten Mitakon nie mają doświadczenia w produkowaniu takich mechanizmów lub ciężko je upchnąć do klasycznej, metalowej konstrukcji, która jest podstawą ich możliwości produkcyjnych (może potrzebne jest CNC lub coś innego, czego po prostu nie mają). Kompletny brak styków zresztą uniemożliwia sterowanie przysłoną. A czy kompletny brak styków wynika z braku odpowiednich ludzi, którzy potrafią to skonstruować/obsłużyć/oprogramować, czy z faktu, że Canon nie chce wpuścić nowych graczy na swój rynek - nie wiem. Jak wiemy Sigma/Tamron/Tokina produkują normalnie funkcjonujące obiektywy z automatyczną przysłoną, ale oni ewentualne umowy z Canonem zawierali wiele, wiele lat temu.
dcs - nie zrozumieliśmy się, ale nie ważne. Wywaliłem mocowania K i A z bazy.
@komor
a EF Yongnuo
i kiedyś Voigtlander, Cosina i Vivitar?
Ostatnio test za testem, co drugi ciekawszy. I teraz mam spory problem - zakup Batisa 85/1.8 czy Mitakona pod sony FE. Pierwszy wygrywa tym że posiada AF a według zachodnich recenzji jest dobry optycznie. Mitakon ma za to światło 1.2 i według mojego ulubionego portalu wypadł świetnie :) Jak na razie minimalnie wygrywa Mitakon, głównie dzięki informacją że w gorszym świetle Zeiss bardzo zwalnia z AF.
Tak sobie policzyłem. Od testu Canona 100-400 II minęło 16 dni. To już czwarty test obiektywu w tym czasie. To jak jest z tymi maksymalnie czterema testami obiektywów miesięcznie? Mam nadzieję, że nie oznacza to braku kolejnych testów do końca lipca.
W każdym razie brawo za kawał dobrej roboty. Lubię, jak jest co poczytać.
A sam Mitakon - ciekawa firma. Wyniki testów dają zaskakujące rezultaty.
35 mm f/0,95 - zaskakująco słaby
85 mm f/1,2 - zaskakująco dobry :)
Czy to możliwe, że powłoki są dobre gdy światło wpada równolegle do osi optycznej -wysoka transmisja,
a nie radzą sobie z mocnym strumieniem silnego bocznego światła -duże zaświetlanie i spadek kontrastu?
(pewnie krzywizna soczewek też robi swoje przy bocznym)
ryszardo - staram się nadrabiać zaległości. Dzieci na wakacjach więc trochę obowiązków ubyło. W piątek też postaram się wrzucić kolejny teścik, a 3 kolejne szkła z listy mam właśnie na wrasztacie, a czwarte czeka na obróbkę i pisaninę.
Naprawde niezle. Komplementuje sie z Samyangiem 1.4/85. Samyang ma lepsze brzegi i gorszy srodek, a ten odwrotnie. Jest z czego wybierac.
Optycznie bardzo fajnie.
Jednak po bez mała ponad setce sesji z modelkami ja manualnego szkła nigdy bym nie kupił do takich celów. Niestety tak to jest, że najfajniejsze kadry często wychodzą przypadkiem, często jest to kwestia uchwycenia niepowtarzalnej chwili, naturalnej mimiki itp. A jak zrobić to w przypadku manualnego ostrzenia i to jeszcze wyjątkowo wymagającego ze względu na GO? No nie jest łatwo. Oczywiście jeśli ktoś lubi sobie na sesji wszystko na sztywno ustawić, to obiektyw dla niego...
@dcs, wszystkie te stare, dawne firmy - jak pisałem - ewentualne umowy/licencje o używaniu bagnetu EF podpisały dawno temu. Być może kiedyś Canon był skłonny do ich podpisywania, a dziś nie jest. Możemy tylko gdybać. Co do Yongnuo, to jest to dla mnie kompletna zagadka - kopiują wygląd któregoś już z kolei produktu Canona, a Canon nic.
Arek - tylko nie przesadź, żeby Ci się nie przejadło.
W takim tempie to wkrótce może sprawdzić się proroctwo z testu wspominanego 85 L: "... jak przetestuję już wszystkie obiektywy, które zostały do przetestowania." :)
Swoją drogą tamto podsumowanie jest naprawdę świetne. Komentarze chwalące opowiadanko (a raczej jego tłumaczenie) czytałem również na stronach anglojęzycznych.
Teraz porównanie pokazuje, jak wiele się zmieniło i jak wzrosły oczekiwania.
@komor,
Nie wiem czy twoj post jest proba nawiazania do mojego pytania jakie zadałem , a raczej poprosiłem o refleksje Arka.
Jesli tak jest , to odnosze wrazenie , ze zupelnie nie wiesz o co pytalem.
Mam już dwie 85-ki. Będzie trzy?
Widzę Arku że tak zachwalany przez ciebie MF dał Ci tutaj nieźle w kość co sam przyznałeś w dziale "ustawianie ostrości". Przy Samyang-u 135 f/2 jakoś takich refleksji w tym dziale nie miałeś. Chyba wszystkie pierwsze 4 zdjęcia są mniej lub bardziej nietrafione. Powiedz nam jeszcze z ilu zupełnie nietrafionych zdjęć je wybrałeś? już ktoś zadawał podobne pytanie przy 135 ale chyba nie odpowiedziałeś.
@baron13 - litości!
@komor
ochrona patentowa po iluś latach wygasa (w Polsce wynalazek dwudziestu, wzór użytkowy -dziesięciu) i przechodzi do domeny publicznej link
... a tak poza tym:
Nikon pozbawił obiektywy pierścienia przysłony i dodał do nich napęd AF i jakoś to nie przeszkodziło firmom trzecim w wypuszczeniu obiektywów ma nową modłę z większą ilością pinów. link
@zoom2: Prawdopodobnie piszesz o rozwiązaniu jakie mam w prakticarze z dwoma pierścieniami do domykania na ślepo przesłony. To jeden z wielu mechanizmów, jakie były w obiektywach pozbawionych automatyki. Np w Pentaksie MX jest prosty bajer, dodatkowe okienko w wizjerze przez które widać ustawioną przesłonę. W obiektywie z automatyką wiemy co ustawiliśmy, w manualnych (podobno...) można było domykać przesłonę. Manualnych, pozbawionych mechanizmu napędu przesłony. Trzeba przyznać, że brak tego mechanizmu w obiektywach Samyanga czy tego Mitakona jest zastanawiający. To w sumie dwa pierścienie i sprężynka. Diabli wiedzą, czemu tego nie zrobili. Nie wiedzieli? W chińskich żaróœkach błyskowych w układzie fotoceli najwyraźniej nie ma żyratora w obciążeniu elementu fotoczułego i stałe światło zatyka fotocelę. Powiedziałbym, że obserwujemy zjawisko utraty wiedzy przez ludzkość.
Fajna ciekawostka, ale brak automatyki przysłony i tragedia pod swiatło mocno ograniczają wahlarz praktycznych zastosowań.
Bardzo lubię testy na Optycznych, cenię je znacznie wyżej niż te jakie można znaleźć na innych portalach, ale w tym przypadku ciężko nie odnieść wrażenia, zapewne niezamierzonej, ale jednak tendencyjności. Do samego sposobu przeprowadzenia testu nie można się przyczepić, opis wygląda jak robiony pod Mitakona. Stworzono w nim bardzo korzystne dla tego obiektywu środowisko rynkowe - Zeiss Otus 85 1.4, Canon 85 1.2 i Nikkor 85 1.4. W takich warunkach Mitakon byłby bardzo mocny. Tyle, że nie wspomniano o dwóch innych 85 - Samyangu 85 1.4 i Sigmie 85 1.4. Zapewne byłoby uczciwiej właśnie je umieścić w porównaniu, nawet kosztem braku Canona i Nikona. W teście Sigmy bowiem nawet Arek napisał, że to obiektyw mocno przebijający "markową" konkurencję, za to znacznie od niej tańszy. Owszem, od Mitakona jest gorszy w centrum na pełnej dziurze, ale lepszy na brzegach i ma czterokrotnie niższe aberracje. Dodatkowo Sigma daje autofocus, długą gwarancję i sporo niższą cenę od chińskiego obiektywu. Metalowa obudowa to zaleta, ale jeśli wykona ją Zeiss albo Leica, w przypadku Mitakona nie spieszyłbym się z zachwytami - szybko może okazać się, że rdzewieje a tolerancja technologiczna obróbki daleka jest od ideału. Wołga (GAZ-24) także była bardzo mocno metalowa, kto nią jeździł chwilę dłużej, wie, że nie była ideałem. Pewne symptomy , jak choćby sposób naniesienia skali przysłon, czy wyczernienia wnętrz obiektywów tej marki powinny być mocną przesłanką do umiarkowania w zachwycie. Samyang zaś, owszem, jest od Mitakona wyraźnie gorszy pod względem rozdzielczości, ale także znacznie mniej aberruje, ma chyba lepsze powłoki i rewelacyjną transmisję a przy tym kosztuje 1200 zł , czyli ponad 3-krotnie mniej. Z góry można odrzucić argument, że nie o wszystkim da się wspomnieć - albo trzeba było uczciwie ująć rynkową pozycję testowanego Mitakona, albo w ogóle o niej nie wspominać. Wyszło niezbyt zręcznie - tak jakby ktoś opisywał medialną formę i sytuację Fotopolis, porównując ten portal do Światobazu i mediów drukowanych, całkowicie zaś pomijając taki "szczególik" jak istnienie Optycznych.
@baron13
dokladnie to mialem na mysli
@Drzymala15: Obawiam się, że trzeba napisać Mitakon jest znacznie lepszy w centrum niż Sigma bo 37 l/pmm to naprawdę wynik taki, że niczego więcej nie można chcieć. Cena Sigmy to około 3500 zaś jeśli aktualna jest cena Mitakona 800 $ to mamy go za jakieś 3050 złociszy. Jestem nieufny co do transmisji, ale widać, że firma ma potencjał do stworzenia nowej jakości na rynku. Jak kupowałem Samyangi, to ludzie pukali się w czoło. Zresztą do dzis pokutuje opinia, co do kiepskiej jakości optycznej luster. A mi się widzi cały czas, że ludność nie potrafi ostrzyć, ja zresztą też, bo faktyczna wadą w lustrach jest wielki skok gwintu. W przypadku 85mm była teoria, że zupełnie do niczego bo ma kolorowe bokeh, że się rozpadnie bo gdzieś łączone na plastykowe zatrzaski. Osobiście siadłem jak sęp na gałęzi i się przyglądam. Może cena spadnie, trzeba jakoś sprawdzić realną transmisję. Jednak, jak nie ten model to może następny, widać, że pojawił się producent, który może dać popalić koncernom.
@zoom2: przyznam, że wpadłem na to, o co chodzi trochę przypadkiem. Tych mechanizmów domykania przysłony było kilka. Np w Pentacon Electric 50 mm (produkcja NRD) jest z boku przycisk w zasadzie do podglądu głebi ostrości domykający przesłonę, ale w obiektywach 180 mm f/2,8 enerdowskiego Zeissa to było jakoś bardziej fikuśnie i tamże chodzi o to, że kołek automatyki przesłony nie daje rady ruszyć tak dużych listków. Podejrzewam, że nazwa mechanizmu jest ukuta bliżej współczesności, bo mechanizmy bardzo dobrze znam i te różne mechaniczne chocki klocki (np, w MF trzeba naciągnąć migawkę i wtedy cokolwiek widać przez lustro, a przesłona się otwiera i po zwolnieniu migawki zamyka do ustawionej dziury, zaś w LF mamy osobną wajchę do otwierania obiektywu dla ustawienia ostrości itd) są mi znane ale że to jest "preselekcja przesłony w obiektywie", to się dziś dowiedziałem. No i jeszcze raz wyrażę zdziwienie: dziwne, że nie ma, bo rzeczywiście to znakomicie ułatwia robotę.
baron,
masz racje, np. opisywane przez ciebie rozwiazanie z bocznym przyciskiem jest obecne np. w Heliosie 58 mm (M42). Słuzy to bardzie do "rozpinania" automatyki bo podglad GO realizuje sie tam w trakcie pomiaru (pomiar po przymknieciu do roboczego otworu).
A okreslenie "preselekcja przyslony" bylo typowym okreslenie tego mechanizmu w ksiazkach fotograficznych doby analogu z lat 60-80 ubieglego stulecia.
Pewnikiem mozna to nazwac inaczej ale ja posluguje sie tym tytulem ktory kiedys byl tak definiowany.
Drzymala15 - o Samyangu 85 było wspominane wielokrotnie. Głównym obiektywem do porównań były jednak Canon, bo z racji na parametry powinien być on w zasadzie jedynym,
do którego należało się odwoływać, ale miejscami wrzucałem także Zeissa i Samyanga, bo to też obiektywy manualne więc coś wspólnego z Mitakonem jest. Nikkor pojawiał się z doskoku. Fakt, mogła się pojawić Sigma, jak również Zeiss-Sony czy Minolta. Za dużo jednak testowałem 1.4/85 żeby odnosić się do wszystkich.
Dziękuję za test, choć tak naprawdę potwierdził tylko moje amatorskie spostrzeżenia ;-)
Dodam dwie uwagi:
- używam tego obiektywu z Sony A7II i lekko nie jest ze względu na jego rozmiary i wagę. Z pierwszą A7, która ma dużo płytszy uchwyt, jest po prostu źle. Z tego względu rozważam powrót do nieco gorszego optycznie, ale sporo mniejszego i lżejszego Canona FD 85/1.2L
2L
- oba posiadane przeze mnie Mitakony bardzo dobrze współpracują z focus peakingiem peakingiem, dzięki czemu da się całkiem szybko i precyzyjnie ustawić ostrość nawet na f/1.2. Ci, którzy z peakingiem mieli do czynienia wiedzą, że nie zawsze tak jest.
Przepraszam za powtórzenia i inne niedoskonałości, dodawanie tutaj komentarza z komórki nie jest zbyt łatwe ;-)
Jeszcze jedno - mój Mitakon miał w komplecie osłonę p/s, może dystrybutor Wam jej nie dosłał? To o tyle prawdopodobne, że osłona nie mieści się w pudełku i jest pakowana w osobny, dość tandetne zresztą kartonik.
baron13
"Mam już dwie 85-ki. Będzie trzy?" - znam Twój ból- matka i teściowa w jednej ekipie...
Mam Zeissa i starcza, aczkolwiek wdzięczny jestem za test.
@baron13 - Cena 4000 zł została podana w tekście. Zakładam, że jego autor podawał cenę realną obiektywu, nie zaś życzeniową, wpisaną byle jak przez sklep po to by znaleźć się na pierwszym miejscu w wyszukiwarce. Trzeba także brać pod uwagę wyłącznie w pełni legalne egzemplarze - w przeciwnym wypadku przy teście np: Tamrona 15-30 autor mógłby sobie wpisać 3200 zł bo jeden ze sklepów za tyle go oferuje. Tyle, że bez podatków, które w każdej chwili urząd celny może doliczyć (nawet po czasie) i "szczęśliwi" nabywca za koszt wyższy niż w normalnym sklepie zostaje ze szkłem bez gwarancji. Póki co, Mitakon jest więc 500 zł droższy od Sigmy.
@Arek - nikogo w tym przypadku nie chcę urazić. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli urządzenie ujmie nas czymś na samym początku to później w tekście trudno się od tego wyzwolić. Uważam, że tekst powstał pod wpływem zauroczenia doskonałymi wynikami ostrości w centrum kadru. Później mimowolnie na wady przymyka się oko bardziej niż by należało, zaś do zalet próbuje podciągać nawet takie cechy, które w produkcie konkurencyjnym uznalibyśmy za neutralne, czyli po prostu brak większej wpadki. Sprowadzanie wartości obiektywu wyłącznie do ostrości obrazu w samym centrum kadru to zbyt daleko idące uproszczenie. A jak się wczytać porządnie w tekst - to jest tak naprawdę jedyna, choć trzeba przyznać, że wyraźna, zaleta tego Mitakona. W niemal wszystkich pozostałych kategoriach optycznych ten obiektyw wypada bardzo słabo. Gdyby kosztował 2000 - 2300 zł, byłoby dobrze, ale cena 4000 zł stawia go w znacznie mniej korzystnym świetle.
A co do Samyanga - jeśli będziesz miał możliwość, sprawdź wersję 85/1.5. Miałem niedawno okazję porównać ją z 85/1.4 i na zdjęciach obraz z tego pierwszego był świetny i to od pełnej dziury. Sądzę, że wyniki mogłyby zaskoczyć a sama obecność takiego testu na pewno nie zaszkodziłaby portalowi.
Drzymala - nie zgodzę się. Słabo wypadł w odblaskach. W wielu innych kategoriach notował wyniki lepsze od ciemniejszych konkurentów. A tak naprawdę nie wiemy jaką cenę trzema zapłacić za genialne zachowanie na f/1.2, bo tylko Canon spróbował zmierzyć się z tym problemem. Zobacz np. jakie LoCA na f/1.4 ma chwalona przez Ciebie Sigma. Wiesz jakie by było gdyby to było f/1.2? Dlatego porównując do 1.4/85 tylko sobie gdybamy. Jedyne rzetelne porównanie można zrobić do Canona 1.2/85, a z nim Mitakon wygrywa w większości kategorii.
@Drzymala15: Jeśli chodzi o cenę Sigmy, to wpisałem "price" w gugla i wyskoczyło 969 $. Istotne tu jest to, za jaką kasę producent jest w stanie wprowadzić produkt na rynek. To mi mówi jak dobrze potrafi kontrolować koszty produkcji. Cena w naszej piknej Polszcze (coś trochę innego od administracyjnej Polski), to już inna para kaloszy. Jesli jednak producent wchodzi z niską ceną swoją, to ja mogę mieć nadzieję i to a nie lokalna cena mówi coś o producencie. Jak na razie to obiektyw robi mi nadzieje, ale co to warte, to już inna sprawa. Nadzieja jest taka, że w szklarni robi się postęp za sprawą pozakorporacyjnych producentów. Tak Sigma okazała zęby, ale Samyang, Tamron, teraz dołączył Mitakon. To jest najważniejsza informacja. Możemy dyskutować, czy obiektyw, któremu na rogach spada do 15 l/pmm warty, czy nie, ale ma coś, czy leje zasiedziałą na rynku konkurencję. Jest nadzieja, że następna konstrukcja będzie miała i te rogi i transmisję, jeśli ta nie ma, a ja będę miał łatwiej, albo będę mógł więcej.
@pan Szakal: Posiadanie różnych rzeczy w moim wieku jest już niestety historyczną przypadłością. Akurat te dwie 85-ki nie mają takich samych parametrów. W kiepskich warunkach oświetleniowych Samyang jest odrobinę lepszy od Canona. albo gorszy :-) To zależy od okoliczności. Jeśli wiem, że mogę użyć AF, to biorę Canona. Jasne tło, Samyang nie wskazany. Zawsze staram się przemyśleć, jaki najtańszy sprzęt załatwi sprawę. Widziałem już niejedną utratę fotograficznego majątku. Jeśli ma być focenie bez AF, silne wskazanie na Samyanga, coś się stanie, będzie połowa lamentu, w stosunku do Canona. Gdyby Mitakon skrócił mi czasy na f/1,2 w stosunku do Canona 85 f/1,8 o 1 EV, biorę. Każdy sprzęt ma swe wady i zalety no i z wiekiem człek to coraz wyraźniej widzi. Łącznie z tym, że panie nie fotografujemy najlepszymi obiektywami, tylko ze śliczną damską plastyką, dzięki której zdają się młodsze. Mówię zupełnie serio. Do pań ruska 85-ka ciężka jak diabli jakiś Jupiter czy cóś, nie wiem, ale wiem od kogo pożyczyć i wypraktykowałem, że jest dobrze. :-)
- i tu Pan Baron 13 mowi jezykiem praktyka- portertowe 85 i do tego klasyczny Gauss musi byc miekki wlasnie z powodow, ktore wskazales- ale dzisiaj jest parcie na megapiksele i mega ostrosc.
a tu prosze, ze mozna inaczej link
@Drzymala15
Od kilku dni mam 85/1.5 Samyanga, którego kupiłem do filmów, ale robię nim także zdjęcia. Nie miałem 85/1.4, ale dla mnie także jest ostry od pełnej dziury (a mam kilka dobrych szkieł i wiem jaki poziom zasługuje na miano "ostry" lub dobry). Pisałem zresztą o tym w komentarzach na temat Samyanga 135/2 i wrzuciłem kilka rawów, bez zdjęć ludzi z wiadomych względów. Dzisiaj robiłem zdjęcia synowi przyjaciół i jego rodzinie, w kilku miejscach i w różnych warunkach i jest na prawdę dobrze. Jak już się trafi, co łatwe na 1.5 nie jest bez af-a (trzeba ostrzyć przez live view, a minimalny ruch i już po zdjęciu), to obrazek jest b. ładny. Przeszkadzać mogą czasami zielenie i fiolety, ale czego można chcieć za 1400 zł.
A Mitakon fajny, jednak ja szukałbym używanego 85/1.2 II, jeśli miałbym płacić kilka tysięcy za tego typu szkło.
Ale na Boga Ojca,
dlaczego od razu fotki z kryptki , lokacja Pere-Lachaise?
@druid pełna zgoda, optyka z układem AF to więcej wolności i też wybrałbym podobnie.
ja bym wybrał dobry tryb seryjny + manual ;
moje sample: link
bardzo fajny obiektyw, troche ciezki, ale za 1.2 na pelnej klatce tak sie placi
Jeśli się zgodzimy z tym, co napisał pan Szakal, co sam wypisuję, że te megapikseli i maksymalne rozdzielczości nie koniecznie, a wręcz przeciwnie, uratuje nam tyłek miękkość szkła, to nachodzi nas pytanie, za co właściwie płaci się, kupując sprzęt po kilka tysiaków najmniej? Spojrzałem na specyfikację tego:
link
Ten aparat omawiał kumpel w robocie bo da się nim zrobić na przykład zdjęcia
Saturna czy tarczy Jowisza. Próbowałem zrobić Wenus Tamronem :
link
lepiej nie będzie. Czyli za mniej niż połowę kasy (w tej chwili) mam sprzęt "wiadomo, że gorszy", ale mający lepsze możliwości. Oczywiście "luszczanka" jest lepsza w kilku parametrach. Mam szersze szerokie kąty, no i mam wyższe iso. Ale te parametry ujawnią się w dość ekstremalnych warunkach. W zwykłych, zdjęcia z lustrzanki nawet fufu będą ODROBINĘ lepsze. Mogę rozmyć tło, jak bym powiększył zdjęcia gdzieś do A1 to wreszcie publiczność zobaczy więcej szczegółów, ale bez wysiłku, mając znacznie droższy sprzęt nie pokażę ludziom niczego, co by uzasadniało cenę. Z tej między innymi przyczyny interesuje mnie transmisja obiektywu. Jak zrobię zdjęcia w takiej ciemnicy, że inni już nie mogli, to jest powód by mieć dobry sprzęt.
@SKkamil dużo kart sobie dokup i cierpliwości życzę ;)
@baron13
dziwne masz te uzasadnienia i dysonanse pozakupowe :/ choroba sprzętowa rozwija się coraz mocniej ;) a linki do filmików z P900 podrzucone tu niedawno w komentarzach przez @dcs o ile dobrze pamiętam, zachwiały Twoją luszczaną twórczością. czyżbyś jednak źle dobierał sprzęt do swoich potrzeb?
jaumas
Nie używałem obiektywu ze swiatłem 1,2 ale ze swiatłem 1,4 tak i ustawianie manualne było bardzo precyzyjne głownie za sprawą małej Go a to daltego ze wyraźnie widziałem róznice miedzy elementami ostrymi a nie ostrymi na zdjęciu ..oczywiście ten canon zawsze mnie się podobał ale ..
link
powiedz mi w którym to miejscu Canon ustawił ostrość ...zdjecie uznawane za ostre po kiliknieciu lupka czyli powiększeniu jakos dziwnie nie ma ostrości w żadnym konkretnym punkcie ..czyli ustawianie ostrości w punkt ..to mit i dotyczy tylko fotografowania tablic testowych ;
link
Podobnie jest tu ;
Ps ..Oczywiście za Canonem przemawiają inne czynniki jak pełna wspołpraca z korpusem ...bo ten Chinczyk chyba nie ma możliwości np. zsynchronizowania lampy przy bardzo krótkich czasach itp. ;
Zdjęcia przykładowe z modelką były robione z zewnętrzną lampą doświetlającą przy której synchronizowaliśmy od 1/8000 sek. Przy f/1.2 standardowego czasu synchronizacji nie daje się używać w normalny dzień.
Ale filtry szare jednak istnieją na swiecie ..a swiattło lampy błyskowej można modyfikować pod względem kolorystyki ;
Ja nie mogę używać filtrów ND więc dla mnie nie istnieją :)
Zgadzam się ...troszkę mnie smieszą właśnie teksty ludzi którzy pod testem jakiegoś obiektywu wypisują o tym ze Canon lepszy bo ma to czy tamto ...nawet jeśli są to dobrzy fotografowie ..bo po prostu każdy troszkę bardziej świadomy tematu oczekuje od testera ..suchych informacji o jakości ..a co do tego co taki obiektyw ma to przecież nie trzeba nawet opisu tylko rzut okiem na sam obiektyw ;
Oczywiście, że nie można użyć filtra ND do testowania obiektywu, bo wtedy taki test byłby zakłamany.
baron13
"panie nie fotografujemy najlepszymi obiektywami, tylko ze śliczną damską plastyką, dzięki której zdają się młodsze. Mówię zupełnie serio. Do pań ruska 85-ka ciężka jak diabli jakiś Jupiter czy cóś, nie wiem, ale wiem od kogo pożyczyć i wypraktykowałem, że jest dobrze. :-)"
to kiepsko wypraktykowałeś... mamy inne czasy, jakoś ze 30 lat później niż w tej chwili jesteś i kosztem "jakości" rozmycia stawia się na rozdzielczość/ostrość obiektu jakim jest owa PANI :)
pan Szakal
"- i tu Pan Baron 13 mowi jezykiem praktyka- portertowe 85 i do tego klasyczny Gauss musi byc miekki wlasnie z powodow, ktore wskazales- ale dzisiaj jest parcie na megapiksele i mega ostrosc"
praktyka sprzed 30 lat... :) inaczej oglądamy inaczej się ocenia naszą pracę i inaczej się do tego podchodzi... walka na rozdzielczości góruje w testach i nic tego nie zmieni. 85-ka musi być ostra a jeśli ma takie miękkie nieostrości jest optymalna (co niestety jest mało realne).
Arek
"Ja nie mogę używać filtrów ND więc dla mnie nie istnieją :)"
tak jak sprzęt sony... niby jest ale nie ma więc nie istnieje :)
SKkamil "powiedz mi w którym to miejscu Canon ustawił ostrość ..."
Kamil, bardzo prawdopodobne, że to nie AF zawinił. Nie ma ludzi sztywnych jak deska, utrzymywanie równowagi to dynamiczny proces i każdy zupełnie nieswiadomie oscyluje wokół własnej osi, kiwa się we wszystkie strony o kilka milimetrów. Jak masz 2 osoby, modelkę i fotografa i obie się lekko ruszają to ustawiony punkt ostrosci też się porusza. Przy GO rzędu 1mm nie jest to sprawa AF.
A swoją drogą instrumentem typu 85/1.2 czy 85/1.4 można zarówno robic w manualu stosując gradację ostrosci i tryb seryjny jak i z AF, pracując tak żeby szkło cały czas doostrzało i w decydującej chwili szybko wciskasz spust migawki. Osobiscie wolę AF.
Optyczne.pl lnsuja nowa, nieznana firme i jej produkty, na polskim rynku.
Lansuja, czyli w zamian za wartosci materialne, prrzedstawiaja jej zalety w celu zaistnienia na polskim rynku.
Miatkona 0.95/35 wylansowaliśmy jak cholera :) W chińskiej centrali zabrakło walizek na pieniądze dla nas za ten lans.
Szczególnie lansowali przy teście 35/0.95 :-D
Ech, te teorie spiskowe...
Cube
Szczerze powiedziawszy to chyba jest to kwestia wygody ..skoro jednak jest tak jak mówisz ..to ilość pomyłek będzie podobna z AF i bez Af ..czysta matematyka ..bo jak sam twierdzisz większy wływ na ostrość w tym przypadku mają czynniki które sa poza sama konstrukcja obiektywu ...
Cóz kwestia przyzwyczajenia ..są osoby które denerwuje ciągła praca AF
Mówiąc ze lubie manuale nie miałem koniecznie na myśli ten obiektyw bo jednak ..tu nie ani zadnych styków ani tez jakiegoś przeniesienia przesłony ..czyli pracujemy cały czas przy przesłonie roboczej ..lekkie utrudnienie jeśli chcemy ten obiektyw czasem przymknąć ;
Cóz ...takie zycie ;
@jausmas: zastanawiam się skąd pomysł, że ja cokolwiek ostatnio kupowałem? :-) Cała moja tyrada sprowadza się do tego, że są parametry, które wyróżnią zdjęcia wykonane "dorosłym" sprzętem od tych zrobionych zabawkowymi kompaktami i takie, które są tu traktowane z nabożeństwem, ale w konfrontacji z publicznością zwyczajnie przepadną. Tak na marginesie, spotkałem się już z taką sytuacją, że zaproponowałem znajomym wykonanie pamiątkowego zdjęcia zamiast ich kompaktem, swoim aparatem, bo zginęli na tle kolorowego tłumu. Rozmyłem tło i okazało się że te zdjęcia jakieś takie... artystyczne. Tak, widać, o kogo chodzi, piękne kolory, ale jakieś takie...
baron, w podobnej sytuacji strzeliłem znajomym fotkę swoim 45/1.8 na aps-c i ich u4/3 ze standardowym zoomem. Moje okazało się "nieostre" ;-) "no fajne, ale to tłojakieśtakienieostrejest"
r_a_v_e_n
"praktyka sprzed 30 lat... :) inaczej oglądamy inaczej się ocenia naszą pracę i inaczej się do tego podchodzi... walka na rozdzielczości góruje w testach i nic tego nie zmieni. 85-ka musi być ostra a jeśli ma takie miękkie nieostrości jest optymalna (co niestety jest mało realne)."
- owszem praktyka i sprzed 30 lat ale to dobra praktyka.
Owszem, dziś oglądamy inaczej, bo taki sposób oglądania nam się lansuje za najlepszy: zdestruowane kolory i prze ostrzone obrazy pojechanie PSem daleko za granice przyzwoitości- przykład pierwszy z brzegu link
Zwrócę jeszcze tylko uwagę na jeden aspekt- cyfra naświetla liniowo, cyfrowy obiektyw jest optycznie doskonalszy, technologia reprodukcji poszła daleko do przodu a klient został odmóżdżony.
Jak to mówi mój Mistrz (Pan Konopka), teraz mamy jelenia na rykowisku tylko takiego nowocześniejszego).
Zgodzę się z jednym- żyjąc z fotografii trzeba tańczyć, jak zagrają i dlatego trzymam się od zarobkowania w ten sposób daleko (ale zdaje sobie sprawę , ze wkrótce będę śpiewać inaczej , bo powoli kończą mi się wymówki).
Kiedyś, ktoś dal mi rade- zrób portfolio, które podoba się tobie , bo w innym wypadku narażasz się na robienie zleceń, w stylu którego nie będziesz lubić.
I tego się trzymam.
"Optyczni" dobrze robią, umieszczając swoje testy- nie widzę tutaj żadnego "lansu" nowego producenta lub innej kryptoreklamy.
Powiedzmy sobie szczerze- silą tego portalu są jego testy i komentarze bractwa.
Natomiast resztę- newsy i plotki są podane często w ciekawszej formie (i wcześniej) w innych miejscach- co nie ujmuje optycznym.
Z chęcią poczytam testy przerabianych obiektywów przez TBF - Tomek jest przystępnym gościem.
@SKkamil
"ustawianie manualne było bardzo precyzyjne głownie za sprawą małej Go"
"ilość pomyłek będzie podobna z AF i bez Af"
heh chyba jak będziesz fotografował skrzynki pocztowe ;) zrób sobie reportaż choćby z żywo poruszającym się modelem albo taki uliczny gdzie bohaterowie kadrów nie czekają aż złapiesz ostrość. matematyka, logika...
a w temacie linkowania tych zdjęć modelek to o kant pupy przykład i nawet nie chce mi się drążyć, domyśl się dlaczego ;)
W zestawieniu jasnych 85-tek brakuje Canona FD 85/1,2 - podobno bardzo dobry obiektyw.
A co do domykania przysłony: w mocowaniu Nikona go nie ma, bo brak miejsca na dźwignię domykacza w ciasnym bagnecie, a w mocowaniu do kserokopiarek brak domykania przysłony, bo to wymaga silnika krokowego i styków do CPU.
Mitakon najwyraźniej zamierza ciąć (na razie...) koszty, skupiając się na optyce i metalowej mechanice. Na dobre powłoki i domykanie przysłony przyjdzie kolej z biegiem czasu....
jaumas
ale bredzisz ...przecież rozmawiamy o obiektywie portretowym ..równie dobrze można by powiedzieć ..ze obiektyw makro nadaje się do reportażu ;
nawet w teście wyszło jak byk ze predkosc tego Af to 1- 2 sek ...czyli głuuugo ...
jeśli kąt obrotu jest 250 stopni to znaczy ze ten obiektyw jest bardzo precyzyjny ale wolny
A przecież ustawiając ostrość manualnie nigdy nie robimy pełnego obrotu ;
ps .Szanowny guru ..jaumasie...
jeszcze jedno ..nie matematyka logika ...tylko matematyka logika i fizyka ...
Zrób test sfotografuj obiekt który jest kanciasty i potem zrób to samo z obiektem który jest okrągły i który z nich będzie wydwał się ostrzejszy ?
Patrząc na kulę trudno ci stwierdzić gdzie jest ostrość ..i bardziej twarz będzie przypominała kule tym trudniej będzie to ustalić ;
I żaden system ustawiania ostrości tego faktu nie zmieni ;
@SKkamil
jak na razie to sam grasz tutaj snajperskiego guru. ja zdania nie zmieniam, poparłem to co napisał @druid bo z własnego doświadczenia wiem jaka w praktyce jest różnica. nie neguję manualnej optyki, sam nawet posiadam. natomiast irytują mnie ludzie, którzy piszą taki bzdurne tezy jak Ty aby coś tam sobie chyba udowodnić. możesz się z tym nie zgadzać ale podtrzymuję swoje zdanie, pozdrawiam :)
Mi się widzi, że mówimy o sprawach oczywistych. Oczywiście najlepiej mieć sprawny system AF i możliwość skutecznego ręcznego ostrzenia. AF jak jest dobry, złapie w ułamku sekundy, ale są sytuacje, gdy głupieje i wówczas nawet obiektyw ruchu skuteczniej jest ostrzyć ręcznie. Banalny przykład, wystarczy, że coś się znajduje pomiędzy aparatem a tym co fotografujemy i już jest kłopot. Ideał to jednocześnie dobra matówka z klinem, AF fazowy i pewnie możliwość przełączenia na wizjer elektroniczny ze wszystkimi ułatwieniami. Taki obiektyw, jak wszystko, ma wady i zalety. Chce się mieć f/1,2 to musi się człowiek pogodzić, że to będzie kloc, a takiej masy szkła nie ma sensu ciągnąć silnikiem. Na takie okoliczności to fajnie było by mieć dość kasy i na półce Canona i Mitakona. jak wiemy, że z AF nici, bierzemy szkło manualne. Bo tańsze, w centrum wyraźnie lepsze, a jak są warunki możemy się zdecydować wedle woli na zabranie szpanerskiego Canona z czerwonym paskiem. Akurat miejsca na półce to jeszcze trochę mam :-)
panowie toczą zaciekły spor zapominając, ze sprzęt dobiera się do zastosowań. Amatorszczyzna.
@Baron13 - chciałbym zobaczyć te zdjonka ustrzelone na 1.2... - bo "mi się widzi", ze po 1.2 sięga się z innego powodu niż jego maksymalny otwór.
Ja się tam jak wiadomo zupełnie nie znam, ale jak się nie znam, wyszło, że robię jak inni fotografowie: unikam zdjęć na skrajnych przesłonach. najlepiej okolica f/4.0 do f/5,6 Tak np pracował Wojtek Wojtczak. Nie tyle chodzi tu o przesłonę krytyczną, co o rozsądną GO. Przy f/1,4 i 85 mm jest wściekle mała przy fufu kalkulator podaje 4,5 cm dla 2 metrów dla apsc jest 3,75 cm. Tak się robi zdjęcia efektowe, a nie normalne. Moim zdaniem. Przy f/4.0 jest z 2 metrów jakieś 12 cm GO dla fufu i to daje luz do normalnej pracy.
Mitakon bija Canona na brzegu klatki w okolicy 4.0 do 5,6 . Jeśli miałby wybierać obiektyw do fotografii produktowej czy modowej to byłby argument. Miałem Canona 50mm f/1,8 kupiłem drugą 50-kę ze wzgledu na lepszą rozdzielczość po przysłonięciu. Foty na pełnej dziurze to ostateczność. Jakkolwiek w latach 70-80 XX wieku był taki sport, zdjęcia w świetle zastanym, ale to były czasy fotpan hl i iso 400 czyli 27 din. Nic lepszego nie było.
@baron13
4.0 i wyższe, to takie w miarę "bezpieczne" wartości (kwestia jeszcze z jakiej odległości robi się zdjęcia), ale od tego są też 1.2 i 1.4, by ich używać ;) Jak się trafi w dany punkt, to wtedy wygląda to świetnie.
Od kilku dni bawię się Samyangiem 85 T/1.5 (ponoć lepszy optycznie od 1.4). Ciężko jednak trafić z taką głębią tam gdzie się chce i tu af jednak by się przydał (minimalny ruch i po zdjęciu).
Przykładowy filmik z moim kotem (przysłona na 1.5):
link
Zdjęcie (też 1.5):
link
I kilka sampli (1.5):
link
A tu zdj. nr 4 na 1.5 (pierwsze było chyba na 2.0):
link
Jeśli jednak miałbym się zajmować tym w pełni zawodowo, to tylko szkło z af (nówka Sigma 85/1.4 lub używany 85/1.2 II - 1000-1500 zł droższy od Chińczyka).
jaumas .
Myslałem ze obierzesz to mniej poważnie ..bo tak naprawdę to i tak ocenia się efekty ..powiem ci ze włąsnie wracam do tak zwanego małego obrazka choć jak na razie w wersji analogowej ...bo sredniego formatu czasem nie chce mi się zabierać a Apsc daje mniejszy komfort pracy manualami i troszkę mowienie o tym ze na FF trudno jest ustawić ostrość manualnie mnie dziwi ..nie mówie ze nie masz wogle racji ale bez przesady ;
@maggotsic: Piękny kot :-)
@baron13
"AF jak jest dobry, złapie w ułamku sekundy, ale są sytuacje, gdy głupieje i wówczas nawet obiektyw ruchu skuteczniej jest ostrzyć ręcznie.Banalny przykład, wystarczy, że coś się znajduje pomiędzy aparatem a tym co fotografujemy i już jest kłopot."
Sony już od dosyć dawna udostępnia taki limiter wbudowany w body, który pozwala Ci uniknąć podobnych problemów. Poza tym wiele nawet starych obiektywów posiada przycisk hold-on, którym możesz szybko z palca odciąć automatykę (bardzo praktyczna sprawa zwłaszcza kiedy pracujesz w trybie AF-C)
@SKkamil
stronię od analoga bo za dużo rolek poszło do kosza z niezawinionych przyczyn. poza tym cała ta zabawa w skanowanie... czas jest zbyt cenny by trwonić go w ten sposób.
ja ostatnio głównie apsc bo mniejsze, lżejsze... a na A7IIR i szklarnię FE po prostu mnie nie stać
@ Baron13- przy całym szacunku dla Twojej osoby... lepiej byś przeczytał instrukcje obsługi do swojego aparatu i takich głupot oszczędził.
Masz w ustawieniach aparatu "limiter" wspomniany przez @ jausmas a w body programowalny przycisk "lock".
I nie jest do tego potrzebne innowacyjne Sony ;)
itd. itd...
Interesuję się portretami, zdjęcia robię Sony A7. Z automatyki ostrości staram się korzystać rzadko- lubię w pełni panować nad kompozycją. Portrety robię najczęściej w studio przy sztucznym świetle i otwartej przysłonie pracując mocną ze sztucznym światłem, automatyka wtedy raczej przeszkadza albo zawodzi. Wczoraj zakupiłem obiektyw i jestem zachwycony głębią, rysunkiem tła i ostrością. Mam kilka 85 wszystkie o niezłym świetle ale ten od pierwszych zdjęć mi się podoba. Po pierwsze jest wagowo dopasowany do Sony ani za lekki ani za ciężki - uczucie stabilności. Po drugie bardzo precyzyjnie wykonany - pierścień ostrości chodzi miękko z idealnym oporem. Fajnie, że przysłona jest cicha, będę mógł zastosować również do kamery. Zdjęcia przy dziennym świetle zachwycają małą głębią, tworzącą cudowną strukturę przestrzeni i koloru. Napiszę coś więcej jak zrobię trochę zdjęć studyjnych. Już mi się marzy zakup 50 ze światłem 0,95 do zdjęć w plenerach- to musi być przyjemność ostrzyć głębią na tych kilku centymetrach.