Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Jak dla mnie, jedna z ważniejszych rzeczy to praca pod ostre światło. Często fotografuje z źródłem światła w kadrze a więc dla mnie taki obiektyw jest bezużyteczny. Co ciekawe jak spojrzałem na test canona 24-70 to też bardzo słabo radzi sobie z pracą pod światło a to przecież bardzo drogie i profesjonalne szkło. Z tego wszystkiego to najlepiej wyszło stare już szkło od sony! Które według waszych testów ma tylko jeden drobny minus...
Z obiektywami podobnie jest jest jak z łańcuchem. O klasie decyduje najsłabsze ogniwo. Co z tego, że testowany obiektyw daje super rozdzielczość, przyjemne i ładne rozmycie, ma dużą dziurę, kiedy fotka z ostrym źródłem światła w kadrze (lub blisko kadru) będzie się miała nijak do tej wykonanej jakimkolwiek obiektywem kitowym?
Akurat Tamron nie jest dobrym obiektywem do stawiania za przykład. Tokina ma wpadkę z odblaskami, Tamron z dużą aberracją sferyczną. Obie nie powinny się pojawić w tej kategorii cenowej.
A co do ceny... Podatek od nowości... Tamron też startował od 4400 zł.
@ciszy - no jezeli wg. ciebie i optycznych canon nie nadaje sie do fotografowania pod swiatlo, np wesel i innych wydarzen, to dziesiatki jak nie setki tysiecy fotografow ma duzy problem. Jak oni sobie z tym radza? Oczywiscie jest tex tez mozliwosc, ze ten problem jest wydumany i nikomu nie przeszkadza w faktycznym uzytkowaniu, a wtedy postaje pytanie jak testy optycznych maja sie do rzeczywistosci.
Nie przypominam sobie, by oficjalnie Tamron chwalił się jakąkolwiek poprawką w obiektywie :) Jednak prosty test pozwoli Ci ocenić, czy masz obiektyw z "wadą" czy dobry. Aparat na statywie, 70mm, po ustawieniu AF (może być automatycznie, może być na live view) przełączasz na M, robisz 3 zdjęcia na przysłonach np: 2.8-5.6-13 i patrzysz, jak rozkłada się GO. Jeśli ucieka do przodu to masz wadę, a jeśli rozszerza się równomiernie do przodu i tyłu, to obiektyw jest ok.
Cichy - aberracja sferyczna to cecha układu optycznego. Jak jest, to ot tak sobie nie zniknie. Można zamaskować jej objawy (czyli focus shift) ale samej wady i strat z nią związanych się nie zlikwiduje. Chyba, że zaprojektuje się optykę od nowa. A tego Tamron nie zrobił.
Cichy - ja akurat wiem :) To kwestia prostego firmware. Likwiduje focus shift i ładnie maskuje problem. Ale aberracja sferyczna jest dalej taka jak była.
To trochę tak jak by w tej Tokinie zrobić kilka kadrów w okolicach obszaru gdzie występuje największa flara, potem te zdjęcia tak złożyć, żeby z każdego wybrać obszar, gdzie flary nie ma i odtworzyć jedno wynikowe zdjęcie bez flary. Da się. Czy to oznacza, że Tokiny nie należy krytkować za pracę pod światło, bo problem da się rozwiązać obejściem i programem? W żadnym wypadku.
Taki firmware miałby sens przesuwając delikatnie w tył ostrość w momencie domknięcia przysłony i otwarcia migawki, nie powiem, że karkołomne w wykonaniu, to jak miałoby działać w trybie M fokusa ??
Dlaczego karkołomne? Poprawka dla każdej przysłony jest znana. Już w momencie jej ustawienia obiektyw wie jaką poprawkę nadać. To tak jak mikrokalibracja tylko zależna od f/
Obawiam się, że poradzili sobie inaczej. Przy wciskaniu spustu skala ostrości ani drgnie, poza tym w manualu trudno mi jest sobie to wyobrazić. Na upartego mogę spróbować się pobawić z zaklejonymi stykami, ale szczerze mówiąc mi się nie chce.
W trakcie czytania pominąłem rozdział odblaski, spojrzałem i faktycznie tragicznei to wygląda no ale tu rodzi się pytanie pytanie jak wygladają inne obiektywy w identycznych warunkach? To są bardzo specyficzne warunki i "pod światło" nie równa się "pod światło".
Wydaje mi się, że tutejszym testom brakuje punktu odniesienia do porównań.
Inne obiektywy w kwestii odblasków były testowane w innych sceneriach. Jakie możemy więc wyciągac wnioski na tj podstawie? Żadne.
Dokładnie takie same. Tutaj nie liczy się sceneria tylko położenie słońca w kadrze i poza nim. Tokiny pokazują takie kwiatki niezależnie od scenerii. Zobacz sobie testy 11-16 mm.
Cichy: "Na upartego mogę spróbować się pobawić z zaklejonymi stykami, ale szczerze mówiąc mi się nie chce."
Arek twierdzi, że "wie" jak Tamron programowo pokonał (czy mógł pokonać?) wykrytą tu niegdyś wadę optyczną. Cichy temu zaprzecza (lub wątpi?) i wymyśla sposób na rozstrzygający test, ale mu "się nie chce" go wykonać... Na razie to jest czysto plotkarskie zaklajstrowanie negatywnej wzmianki o Tamronie w kontekście konkurencyjnej Tokiny...
Tak zamierzacie to zostawić? Może ktoś jednak zaklei te styki? =)
Arek WIE, że Tamron nie pokonał wady optycznej i wyraźnie to napisał, bo wadę tę można pokonać zmieniając optykę.
Wie też pod względem idei jak zamaskować wynikający z tej wady focus shift. Jak technicznie zrobił to Tamron (tzn. jaki firmware wgrał do obiektywu), to jest akurat mało ważne i zaklejanie styków niczego tutaj nie wyjaśni.
Nierzadko robię zdjęcia z zaklejonymi stykami i naciągniętą mechanicznie przysłoną (podpinając szkła od Nikona czy Pentaxa pod Canona), więc to nie kłopot, ale akurat nie mam na to czasu, bo robię recenzję T85. Jeśli będzie takie zapotrzebowanie, to w niedzielę mogę się w to pobawić. Jeśli Tamron pokonał "programowo" ten problem (a wg mojej wiedzy nie miało to miejsca) to przy zaklejonych stykach to po prostu nie zadziała. Arek z kolei (poniekąd słusznie) stoi za teorią, że bez przeprojektowania optyki się tego poprawić nie da, ale to są tylko domysły. Jeśli zaś chodzi o Tokinę - cóż, widocznie nie są w stanie przeskoczyć level wyżej w projektowaniu, bo praktycznie każde nowe szkło ma tą samą wadę - i w 16-28 ona naprawdę przeszkadza, a tu wydaje się, że jest jeszcze gorzej. Nie wiem - nie miałem 24-70 w rękach.
Miałem okazję porównywać ten obiektyw z moim wysłużonym Tamronem 24-70 2.8 i Canonem 24-70 2.8 II, którego ostatecznie zdecydowałem się kupić. Tokina rzeczywiście nie odstaje od Canona pod względem rozdzielczości (gdzie Tamron, szczególnie na brzegach przy 2.8, jest żenująco słaby, co wyklucza go moim zdaniem w zastosowaniach reporterskich). Jeśli zaś chodzi o szybkość autofocusa, to nie zauważyłem większych różnic między Canonem a Tamronem, za to Tokina w tym aspekcie jest zupełną porażką (jest niesamowicie wolna). Podsumowując: chcąc nabyć porządnego zooma 24-70 2.8 musisz zapłacić ponad 7 tys. zł za Canona, albo oszczędzić ponad 3 tys. i pogodzić się z niską rozdzielczością obrazu (Tamron), albo przyzwyczaić się do czekania w nieskończoność aż obiektyw zdecyduje się łaskawie złapać ostrość (Tokina).
PS Dla tych, którzy planują zakup tego typu zooma (światło 2.8) i nie mogą pozwolić sobie na Canona, pozostaje jedynie mieć nadzieję, że ziszczą się plotki o Sigma 24-70 Art i nie będzie problemów z automatycznym ostrzeniem (bo pod względem rozdzielczości Sigma już od kilku lat przyzwyczaja nas do znakomitych wyników).
Ale Sigma ma kosztować ponad 6 tys., moze po 6 miesiącach spadnie cena do 5200 ale vs Tamron z 3599zl to różnica jest.... i AF też w Artach nie bywa najlepszy... tzn. wolny w gorszych warunkach oświetleniowych...
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Jak porównuję moje przewidywania z wynikami testu, to trochę się pomyliłem, ale tragedii nie ma.
Cieszy, że Tokina też robi coraz lepsze obiektywy, ale odblaski jednak całkowicie dyskwalifikują tę konstrukcję.
Znowu odblaski. Kazdy obiektyw tokiny ma ten sam problem. No i cena wysoka w porownaniu z tamronem, ktory ma stabilizacje.
Jak dla mnie, jedna z ważniejszych rzeczy to praca pod ostre światło. Często fotografuje z źródłem światła w kadrze a więc dla mnie taki obiektyw jest bezużyteczny. Co ciekawe jak spojrzałem na test canona 24-70 to też bardzo słabo radzi sobie z pracą pod światło a to przecież bardzo drogie i profesjonalne szkło. Z tego wszystkiego to najlepiej wyszło stare już szkło od sony! Które według waszych testów ma tylko jeden drobny minus...
Z obiektywami podobnie jest jest jak z łańcuchem. O klasie decyduje najsłabsze ogniwo. Co z tego, że testowany obiektyw daje super rozdzielczość, przyjemne i ładne rozmycie, ma dużą dziurę, kiedy fotka z ostrym źródłem światła w kadrze (lub blisko kadru) będzie się miała nijak do tej wykonanej jakimkolwiek obiektywem kitowym?
Ja nie widziałem zooma który by nie łapał flar. więc ten apsekt bym tu pominął.
Jeżeli AF jest powolny to tak to jest istotna wada.
Wiele zoomów łapie flary. Ale takie, które całkowicie prześwietlają większą część kadru to nie jest coś co zdarza się często.
Ciekawe jak te same wpadki u niektórych producentów powtarzają się jak echo przez lata w kolejnych generacjach produktów.
Cena z sufitu niestety, nie będzie się to sprzedawać. Szkoda, że Tokina stoi w miejscu jeśli chodzi o technologię.
No i porównując z Tamronem, a nawet z Sigmą nie ma żadnego wręcz uzasadnienia dopłaty. Rozdzielczość? Proszę Was...
link
Akurat Tamron nie jest dobrym obiektywem do stawiania za przykład. Tokina ma wpadkę z odblaskami, Tamron z dużą aberracją sferyczną. Obie nie powinny się pojawić w tej kategorii cenowej.
A co do ceny... Podatek od nowości... Tamron też startował od 4400 zł.
@ciszy - no jezeli wg. ciebie i optycznych canon nie nadaje sie do fotografowania pod swiatlo, np wesel i innych wydarzen, to dziesiatki jak nie setki tysiecy fotografow ma duzy problem. Jak oni sobie z tym radza?
Oczywiscie jest tex tez mozliwosc, ze ten problem jest wydumany i nikomu nie przeszkadza w faktycznym uzytkowaniu, a wtedy postaje pytanie jak testy optycznych maja sie do rzeczywistosci.
No tylko że problem z aberracją sferyczną (shift focus) został w Tamronie już dawno poprawiony.
@ Cichy
daj linka do tekstu / informacji bo zainteresowało mnie to. Są dwie wersje obiektywów? Przed i po poprawce?
pozdr.
Nie przypominam sobie, by oficjalnie Tamron chwalił się jakąkolwiek poprawką w obiektywie :) Jednak prosty test pozwoli Ci ocenić, czy masz obiektyw z "wadą" czy dobry. Aparat na statywie, 70mm, po ustawieniu AF (może być automatycznie, może być na live view) przełączasz na M, robisz 3 zdjęcia na przysłonach np: 2.8-5.6-13 i patrzysz, jak rozkłada się GO. Jeśli ucieka do przodu to masz wadę, a jeśli rozszerza się równomiernie do przodu i tyłu, to obiektyw jest ok.
Tutaj zdjęcia przykładowe sprzed chwili:
link
link
link
hmmm na "a" to masz chyba wyraźny front-focus?
ale dzięki za info, warto mieć na uwadze.
@Jan-11 Nie ma żadnego front focusa, ale już nie ciągnijmy tego offtopa :)
Cichy - aberracja sferyczna to cecha układu optycznego. Jak jest, to ot tak sobie nie zniknie. Można zamaskować jej objawy (czyli focus shift) ale samej wady i strat z nią związanych się nie zlikwiduje. Chyba, że zaprojektuje się optykę od nowa. A tego Tamron nie zrobił.
Nie wiem, w jaki sposób Tamron zminimalizował focus shift, ale na pewno nie jest to już problem przy korzystaniu z wyższych wartości przysłony.
no to czekamy na 24-70 od Sigmy. Będzie Art... będzie dobrze... pewnie będzie też drogo, ale w sumie Sigma ma chyba jakieś okruchy rozsądku.
Cichy - ja akurat wiem :) To kwestia prostego firmware. Likwiduje focus shift i ładnie maskuje problem. Ale aberracja sferyczna jest dalej taka jak była.
To trochę tak jak by w tej Tokinie zrobić kilka kadrów w okolicach obszaru gdzie występuje największa flara, potem te zdjęcia tak złożyć, żeby z każdego wybrać obszar, gdzie flary nie ma i odtworzyć jedno wynikowe zdjęcie bez flary. Da się.
Czy to oznacza, że Tokiny nie należy krytkować za pracę pod światło, bo problem da się rozwiązać obejściem i programem? W żadnym wypadku.
Taki firmware miałby sens przesuwając delikatnie w tył ostrość w momencie domknięcia przysłony i otwarcia migawki, nie powiem, że karkołomne w wykonaniu, to jak miałoby działać w trybie M fokusa ??
Dlaczego karkołomne? Poprawka dla każdej przysłony jest znana. Już w momencie jej ustawienia obiektyw wie jaką poprawkę nadać. To tak jak mikrokalibracja tylko zależna od f/
Obawiam się, że poradzili sobie inaczej. Przy wciskaniu spustu skala ostrości ani drgnie, poza tym w manualu trudno mi jest sobie to wyobrazić. Na upartego mogę spróbować się pobawić z zaklejonymi stykami, ale szczerze mówiąc mi się nie chce.
Praca pod światło na poziomie tańszych telefonów komórkowch.
Maciej, nieprawda. Nie jest Różowa.
W trakcie czytania pominąłem rozdział odblaski, spojrzałem i faktycznie tragicznei to wygląda no ale tu rodzi się pytanie pytanie jak wygladają inne obiektywy w identycznych warunkach?
To są bardzo specyficzne warunki i "pod światło" nie równa się "pod światło".
Wydaje mi się, że tutejszym testom brakuje punktu odniesienia do porównań.
Inne obiektywy w kwestii odblasków były testowane w innych sceneriach.
Jakie możemy więc wyciągac wnioski na tj podstawie?
Żadne.
Dokładnie takie same. Tutaj nie liczy się sceneria tylko położenie słońca w kadrze i poza nim. Tokiny pokazują takie kwiatki niezależnie od scenerii. Zobacz sobie testy 11-16 mm.
Cichy: "Na upartego mogę spróbować się pobawić z zaklejonymi stykami, ale szczerze mówiąc mi się nie chce."
Arek twierdzi, że "wie" jak Tamron programowo pokonał (czy mógł pokonać?) wykrytą tu niegdyś wadę optyczną. Cichy temu zaprzecza (lub wątpi?) i wymyśla sposób na rozstrzygający test, ale mu "się nie chce" go wykonać...
Na razie to jest czysto plotkarskie zaklajstrowanie negatywnej wzmianki o Tamronie w kontekście konkurencyjnej Tokiny...
Tak zamierzacie to zostawić? Może ktoś jednak zaklei te styki? =)
Arek WIE, że Tamron nie pokonał wady optycznej i wyraźnie to napisał, bo wadę tę można pokonać zmieniając optykę.
Wie też pod względem idei jak zamaskować wynikający z tej wady focus shift. Jak technicznie zrobił to Tamron (tzn. jaki firmware wgrał do obiektywu), to jest akurat mało ważne i zaklejanie styków niczego tutaj nie wyjaśni.
Żaden firmware nie zadziała bez styku ze źródłem zasilania...
Autopoprawka - przepraszam za dwuznaczność:
było: (czy mógł pokonać?)
powinno: (lub mógł pokonać)
Nie zadziała też przysłona, a to od niej zależy poprawka...
Słusznie. Mój błąd.
Nierzadko robię zdjęcia z zaklejonymi stykami i naciągniętą mechanicznie przysłoną (podpinając szkła od Nikona czy Pentaxa pod Canona), więc to nie kłopot, ale akurat nie mam na to czasu, bo robię recenzję T85. Jeśli będzie takie zapotrzebowanie, to w niedzielę mogę się w to pobawić. Jeśli Tamron pokonał "programowo" ten problem (a wg mojej wiedzy nie miało to miejsca) to przy zaklejonych stykach to po prostu nie zadziała. Arek z kolei (poniekąd słusznie) stoi za teorią, że bez przeprojektowania optyki się tego poprawić nie da, ale to są tylko domysły. Jeśli zaś chodzi o Tokinę - cóż, widocznie nie są w stanie przeskoczyć level wyżej w projektowaniu, bo praktycznie każde nowe szkło ma tą samą wadę - i w 16-28 ona naprawdę przeszkadza, a tu wydaje się, że jest jeszcze gorzej. Nie wiem - nie miałem 24-70 w rękach.
Miałem okazję porównywać ten obiektyw z moim wysłużonym Tamronem 24-70 2.8 i Canonem 24-70 2.8 II, którego ostatecznie zdecydowałem się kupić. Tokina rzeczywiście nie odstaje od Canona pod względem rozdzielczości (gdzie Tamron, szczególnie na brzegach przy 2.8, jest żenująco słaby, co wyklucza go moim zdaniem w zastosowaniach reporterskich). Jeśli zaś chodzi o szybkość autofocusa, to nie zauważyłem większych różnic między Canonem a Tamronem, za to Tokina w tym aspekcie jest zupełną porażką (jest niesamowicie wolna).
Podsumowując: chcąc nabyć porządnego zooma 24-70 2.8 musisz zapłacić ponad 7 tys. zł za Canona, albo oszczędzić ponad 3 tys. i pogodzić się z niską rozdzielczością obrazu (Tamron), albo przyzwyczaić się do czekania w nieskończoność aż obiektyw zdecyduje się łaskawie złapać ostrość (Tokina).
PS Dla tych, którzy planują zakup tego typu zooma (światło 2.8) i nie mogą pozwolić sobie na Canona, pozostaje jedynie mieć nadzieję, że ziszczą się plotki o Sigma 24-70 Art i nie będzie problemów z automatycznym ostrzeniem (bo pod względem rozdzielczości Sigma już od kilku lat przyzwyczaja nas do znakomitych wyników).
Ale Sigma ma kosztować ponad 6 tys., moze po 6 miesiącach spadnie cena do 5200 ale vs Tamron z 3599zl to różnica jest.... i AF też w Artach nie bywa najlepszy... tzn. wolny w gorszych warunkach oświetleniowych...
Zarzuty sprecyzowane mocno, ale próżno szukać ich dowodów w Zdjęciach Przykładowych. Czy można zobaczyć te giga-flary z Tokiny gdzieś na zdjęciu?
Omen89 - a obejrzałeś zdjęcia w rozdziale pt. "Odblaski"? Nie widzisz tam żadnych odblasków?
Nie bardzo rozumiem dlaczego każdy nowy obiekty Tokiny ma tak dramatyczne problemy przy pracy pod światło?
Mam starą Tokiną 28-80/2.8 i oczywiście przy fotografowaniu pod słonce zdarzają się jakieś odblaski czy flary ale nie coś takiego: link
Czym to jest spowodowane, że nowy obiekty jest gorszy pod tym względem od konstrukcji z przed 15-20 lat?