Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
O potencjalnych konkurentach Iriksa wspominaliśmy już w poprzednim rozdziale. Niniejsza tabela prezentuje porównanie ich podstawowych parametrów do obu wersji testowanego obiektywu. Oba Iriksy są tutaj najcięższe i co ciekawe, zauważalnie cięższe od jaśniejszej, choć oferującej mniejszy kąt widzenia, Laowy. Laowa daje też najlepszy minimalny dystans ogniskowania, choć, dla odmiany, ma najmniej listków przysłony. Żaden z obiektywów nie oferuje możliwości mocowania klasycznych filtrów – to zrozumiałe przy tych kątach widzenia.
Irix 11 mm f/4 jest oferowany w dwóch wersjach. Model oznaczony jako Blackstone wyposażony jest w aluminiowo-magnezową obudowę odporną na niekorzystne warunki zewnętrzne. Firefly jest natomiast lżejszy i dysponuje wygodniejszym w obsłudze pierścieniem ostrzenia.
Na poniższym zdjęciu Irix 11 mm f/4 Firefly stoi pomiędzy inną Laową, a mianowicie modelem Venus Optics LAOWA 15 mm f/2 FE ZERO-D oraz pełnoklatkowym Canonem EF 35 mm f/2.0 IS USM.
----- R E K L A M A -----
Irix 11 mm f/4 Firefly rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza czarne, metalowe denko, w które wbudowano styki oraz uchwyt na filtry żelowe o rozmiarach 30×30 mm. Tylna soczewka ma średnicę prawie 23 mm i jest ruchoma, ale w niewielkim zakresie. Jej otoczenie jest czarne i dobrze zmatowione, nie widać też szpar, przez które zanieczyszczenia mogłyby wnikać do wnętrza konstrukcji. Warto zaznaczyć, że dzięki obecności styków przysłoną obiektywu sterujemy z poziomu korpusu aparatu.
Pierwsza część właściwego korpusu obiektywu to czarny, pokryty tworzywem sztucznym pierścień z wbudowanym po środku lekkim karbowaniem. Znajdziemy na nim białą kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do aparatu, nazwę obiektywu, informację że obiektyw zaprojektowano w Szwajcarii, a wyprodukowano w Korei („Swiss Design, Made in Korea”) oraz napis „neutrino coating”. Powyżej karbowania znajdziemy za to skalę głębi ostrości ze znacznikami dla przysłon f/16, f/11, f/8 i f/4 oraz wskaźnikiem nieskończoności dla podczerwieni (R).
Następnym elementem obiektywu jest pierścień do manualnego ustawiania ostrości, który ma szerokość 33 mm. Jego większą część zajmuje gumowane karbowanie, pod którym umieszczono skalę odległości wyrażoną w metrach i stopach oraz zakres odległości hiperfokalnych dla przysłon f/4, f/8, f/11 i f/16. Znajdziemy tam też dodatkową wypustkę, która ułatwia uchwyt i wspomaga szybsze ruchy pierścienia. Sam pierścień pracuje równo i płynnie, a opór jego pracy można regulować dodatkowym pierścieniem unlock/lock. Co więcej, pierścień oferuje funkcję „inifinity click” informującą za pomocą kliknięcia o przestawieniu ostrzenia na nieskończoność. Przebieg całego zakresu ostrości wymaga obrotu pierścieniem o kąt 160 stopni. Przy tych parametrach instrumentu to bardzo dobra wartość pozwalająca na bardzo precyzyjne nastawy.
Za pierścieniem służącym do blokowania pracy manualnego ustawiania ostrości znajdziemy plastikowy fragment obudowy o szybko rosnącej średnicy, który płynnie przechodzi tulipanową i wbudowaną na stałe osłonę przeciwsłoneczną.
Przednia soczewka ma średnicę 76 mm i jest mocno wypukła. Nie zmienia ona swojego położenia podczas ustawiania ostrości.
Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 16 soczewkami ustawionymi w 10 grupach. Nie żałowano elementów specjalnych. W efekcie znajdziemy tu aż cztery elementy HR wykonane ze szkła o wysokim współczynniku załamania światła, trzy soczewki asferyczne i dwie wykonane z niskodyspersyjnego szkła ED. Wewnątrz odnajdziemy także kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć maksymalnie do wartości f/22.
Kupujący dostaje w zestawie duży przedni dekielek, dwa dekielki tylne, miękki futerał ze sztywnym denkiem oraz oraz gustowną puszkę.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.