Panasonic Lumix S5 - test aparatu
2. Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Poniżej mamy wizualne porównanie Lumiksa S5 i Nikona Z7 (który pod względem budowy jest konstrukcją niemal bliźniaczą do modelu Z5).
Zasilanie i gniazda
Panasonic Lumix S5 zasilany jest akumulatorem litowo-jonowym DMW-BLK22 o napięciu 7.2 V i pojemności 2200 mAh. Ogniwo to, zgodnie ze specyfikacją, starczyć ma na wykonanie około 440 zdjęć, używając wyświetlacza tylnego oraz 470 zdjęć przy użyciu wizjera. Przy mieszanym użyciu, można bez trudu uzyskać 490-500 zdjęć na jednym ładowaniu, więcej, jeśli pracujemy w trybie seryjnym. Komora akumulatora znajduje się standardowo na spodzie korpusu. Ten może być ładowany zarówno w dołączonej ładowarce, jak i w aparacie, przez USB.Lumix S5 współpracuje z kartami SD/SDHC/SDXC, przy czym pierwszy slot jest zgodny ze standardem UHS-II, drugi niestety tylko UHS-I. W menu ustawień wybrać możemy współpracę obu gniazd. Mamy więc do wyboru:
- przekazanie nagrywania – po zapełnieniu jednego nośnika aparat automatycznie przełącza się na drugi,
- nagrywanie kopii zapasowej – aparat nagrywa filmy/zapisuje zdjęcia na obu nośnikach jednocześnie,
- nagrywanie z przypisaniem – można ustawić rejestrowanie zdjęć/filmów na osobnych kartach.
Na lewej ścianie korpusu znalazły się (w kolejności od góry):
- wejście mikrofonu minijack 3.5 mm,
- wejście słuchawkowe minijack 3.5 mm,
- wyjście HDMI (d).
- USB typu C,
Na prawej ścianie (u góry) znajduje się złącze wężyka spustowego mini-jack 2.5 mm. Nie jest ono w pełni kompatybilne z uniwersalnym wężykiem z tą końcówką i pozwala uruchomić jedynie nagrywanie filmu.
Przyciski
Sprawdźmy teraz, jak prezentuje się rozkład elementów sterujących. Zwyczajowo zaczniemy od górnego panelu.- tryb pojedynczy,
- tryb seryjny 1 (do wyboru zdjęcia seryjne H, M, L, oraz 6K/4K),
- tryb seryjny 2 (jw.),
- interwałometr,
- samowyzwalacz.
- M – tryb w pełni manualny,
- S – preselekcji czasu otwarcia migawki,
- A – preselekcji przysłony,
- P – preselekcji czasu,
- iA – inteligentna automatyka,
- C1, C2, C3 – tryby własne,
- S&Q – tryb filmowania w zwolnionym i przyspieszonym tempie,
- manualny tryb filmowy.
- wartość / ustawienie parametru można zmienić tylko trzymając wciśnięty dany przycisk,
- wciśnięcie danego guzika wyświetla na ekranie dostępne nastawy, dopiero kolejne wciśnięcie go (lub spustu migawki) pozwala wrócić do trybu live view,
- pierwsze wciśnięcie daje efekt jak powyżej, natomiast drugie zmienia dany parametr (nie dotyczy kompensacji ekspozycji).
Przejdźmy teraz do tylnej ścianki.
W lewym górnym rogu umieszczono przycisk wejścia do trybu odtwarzania oraz LVF (przełączanie obrazu pomiędzy wizjerem i ekranem). Z prawej strony wizjera widzimy przełącznik trybu ustawiania ostrości (pojedynczy, ciągły i manualny) z przyciskiem wyboru trybu pola AF pośrodku. Obok znajdują się także: dżojstik do wyboru punktów AF, guzik AF ON i przycisk Q (uruchamiający menu podręczne). Idąc dalej w dół natrafiamy na wybierak wielokierunkowy, zintegrowany z kółkiem nastawczym oraz guzikiem MENU / SET pośrodku. Niżej mamy jeszcze przycisk cofania (w menu) i kasowania zdjęć oraz DISP., pozwalający zmienić ilość wyświetlanych informacji w trybie live view i odtwarzania.
Na przedniej ściance umieszczono przycisk funkcyjny oraz guzik zwalniający blokadę bagnetu
Menu
Układ menu w Lumiksie S5 jest identyczny jak w modelach S1 i S1R. Mamy dwa poziomy zakładek: pierwszy (6 zakładek) oraz drugi (do 7 zakładek, niekiedy podwójnych). Każda podzakładka może zawierać maksymalnie 8 opcji. W ten sposób poszczególne ustawienia zostały dodatkowo uporządkowane, co naszym zdaniem jest dobrym pomysłem.Menu fotografowania
Moje Menu
Moje Menu pozostawia do dyspozycji użytkownika trzy zakładki, w których możemy umieścić w sumie 24 ustawienia. Dodatkowa opcja pozwala wyświetlić Moje Menu jako pierwsze po wciśnięciu guzika MENU / SET.
Tak jak w innych bezlusterkowcach Panasonika, w testowanym Lumiksie poza głównym menu mamy także dostęp do tzw. szybkiego menu, uruchamianego przyciskiem Q.MENU. Może ono pracować w dwóch trybach zawartości: predefiniowanej lub ustalanej przez użytkownika.
Wyświetlacz
W menu znajdziemy możliwość regulacji jasności, kontrastu, nasycenia, a także kalibrowania kolorystyki w dwóch zakresach: pomarańcz-zieleń i niebieski-żółty. Możemy także aktywować wyświetlanie obrazu w odcieniach czerwonego („tryb nocny”), co będzie miłym dodatkiem dla astrofotografów.
Jakość wyświetlanego obrazu jest wysoka. Szczegółowość, kontrast i kolorystyka stoją na dobrym poziomie. Regulację podświetlenia możemy przeprowadzić ręcznie (w zakresie od −3 do +3) oraz pozostawić automatyce. W słoneczny dzień ustawienie maksymalne jest naszym zdaniem nie do końca wystarczające, bez trudu dostrzeżemy także odbicia otoczenia.
Ekran w S5 wyposażono w funkcję dotykowej obsługi. Dzięki temu sporą część ustawień możemy dokonywać praktycznie bez użycia przycisków. W menu głównym oraz Q.MENU możemy zmieniać parametry oraz nawigować po nich. W trybie przeglądania zdjęć możemy nie tylko przewijać je palcem, ale również powiększać i pomniejszać. W trybie robienia zdjęć za pomocą dotykowego ekranu możemy wybrać obszar ostrości lub wyzwolić migawkę za pomocą dotknięcia. Warto także dodać, że poza fizycznymi przyciskami konfigurowalnymi, opisanymi wcześniej, w ramach dotykowego interfejsu mamy dostęp do kolejnych pięciu. Oczywiście można je programować tak samo, jak ma to miejsce przy zwykłych przyciskach. Alternatywnie do dżojstika, z ekranu możemy korzystać jako płytki dotykowej, do zmiany punktów AF. Korzystamy wówczas z dwóch trybów działania – dokładna (miejsce dotknięcia wyświetlacza odpowiada położeniu w obrębie kadru) oraz względna. Do działania dotykowego ekranu nie mamy zastrzeżeń, bowiem obsługa za jego pomocą przebiega sprawnie.
Korzystając z przycisku DISP. możemy w trybie fotografowania przełączać tryby wyświetlanych informacji, co opisuje poniższa lista i pokazuje film:
- aktualny kadr + dodatkowe informacje (parametry ekspozycji oraz wybrane ustawienia),
- aktualny kadr bez dodatkowych informacji – widoczne są tylko parametry ekspozycji,
- tablica kontrolna z ustawieniami aparatu,
- wyświetlacz wyłączony.
Istnieje oczywiście możliwość personalizacji szybkiego menu. Odbywa się to w menu ustawień fotografowania, a do dyspozycji mamy maksymalnie 12 slotów.
Również w trybie przeglądania mamy do wyboru kilka wariantów przeglądania zdjęć, a są to:
- samo zdjęcie,
- zdjęcie + podstawowe informacje,
- miniaturka zdjęcia + informacje o parametrach ekspozycji, WB, właściwości obrazu, obiektywu, histogramy RGBY (razem 5 ekranów),
- zdjęcie ze wskaźnikami przepaleń (o ile w menu konfiguracji włączona jest odpowiednia opcja).
Tryb wideo
Tryb filmowania został przetestowany w tym materiale.
Wizjer elektroniczny
W wizjerze S5 wykorzystano ekran OLED-owy o rozdzielczości 2 360 000 punktów. Jego powiększenie wynosi 0.74x (w ekwiwalencie dla małego obrazka). Punkt oczny wynosi 20 mm, a korekcja dioptrii jest możliwa w zakresie ±4. W menu możemy wybrać wartość odświeżania obrazu: 120 kl/s lub 60 kl/s. Co więcej, czujnik zbliżeniowy pozwala na wybór dwóch ustawień, determinujących odległość, z jakiej będzie reagował: wysoka (ok. 6 cm) i niska (ok. 4 cm).Wizjer charakteryzuje się sporym powiększeniem obrazu. Generalnie jakość wyświetlania jest dobra, choć porównanie np. z Nikonem Z7 nie wypada dla Lumiksa korzystnie. Przypomnijmy, Z7 dysponuje celownikiem OLED o powiększeniu 0.8x i rozdzielczości 3.69 miliona punktów – notabene identycznym jak w modelu Z5, będącym bliskim konkurentem S5. Nikon wypada lepiej zarówno pod względem powiększenia, jak i szczegółowości oraz płynności obrazu. Ten ostatni parametr w Lumiksie ustawiliśmy na wartość 120 kl/s, a mimo to obraz w celowniku Z7 prezentował się przyjemniej dla oka. Nieco szybsza mogłaby być także reakcja czujnika oka – przełączanie widoku pomiędzy ekranem a wizjerem odbywa się z drobną, aczkolwiek zauważalną zwłoką.