Fujifilm X-H2S - test aparatu
2. Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Obudowa X-H2S robi świetne wrażenie – jest solidna i nienagannie wykonana. Uchwyt jest odpowiednio głęboki i pokryty gumowym tworzywem. Do jednej rzeczy musimy się jednak przyczepić. Klapka gniazd kart pamięci przy nacisku palcami ugina się nieco zbyt mocno, wydając przy tym skrzypiące dźwięki. Należy jeszcze dodać, że szkielet konstrukcji jest magnezowy, a na wszystkich otwieranych elementach znajdują się uszczelki. Dzięki temu, X-H2S zabezpieczony jest przed wilgocią i kurzem, można go również używać w temperaturze do −10°C.
W ofercie producenta znajdziemy dodatkowy uchwyt pionowy (VG-XH), wyposażony w zdublowane elementy sterujące (np. spust migawki, pokrętła nastawcze).
Zasilanie i złącza
Aparat zasilany jest akumulatorem o oznaczeniu NP-W235 i parametrach 7.2 V oraz 2200 mAh. Mamy zatem do czynienia z tym samym ogniwem, co w X-T4, czyli o znacznie większej pojemności niż starsze akumulatory NP-W126. Ładować możemy w aparacie (poprzez złącze USB-C), jak również w dołączonej ładowarce. Komora ogniwa znajduje się dość daleko od gwintu statywowego, dzięki czemu, przy pracy na statywie nie będzie trzeba odkręcać szybkozłączki. Podczas wycieczki do warszawskiego zoo, w pełni naładowany akumulator pozwolił wykonać ok. 930 zdjęć.Zdjęcia i filmy zapisywane są na dwóch kartach: CFexpress oraz SD/SDHC/SDXC (UHS-II). Funkcje dotyczące zapisu zdjęć na karty oferują możliwość wybrania karty podstawowej i pomocniczej. Dodatkowe opcje obejmują:
- zapis na kartę podstawową i automatyczne przełączanie na kartę pomocniczą w przypadku przepełnienia,
- zapis kopii zapasowej na karcie pomocniczej,
- zapis RAW-ów na karcie podstawowej i JPEG-ów na pomocniczej.
Złącza komunikacyjne umieszczono głównie na lewej ściance korpusu, zamykane pod osobnymi klapkami. Patrząc od góry i od lewej mamy:
- wyjście HDMI typu A,
- wejście mikrofonu (mini-jack 3.5 mm),
- wyjście słuchawkowe (mini-jack 3.5 mm),
- gniazdo USB typu C (USB 3.2 Gen 2),
Na tylnej ściance, po otwarciu ekranu, zobaczymy jeszcze dwa gwintowane otwory oraz styki kontaktowe służące do zamontowania (dodatkowego) zewnętrznego modułu chłodzącego.
Przyciski
Aparat został zauważalnie przebudowany względem X-H1. Warto zatem omówić poszczególne elementy sterujące, zaczynając od górnej ścianki aparatu.- P – tryb automatycznego doboru ekspozycji,
- S – tryb preselekcji migawki,
- A – tryb preselekcji przysłony,
- M – tryb manualny,
- C1 - C7 – tryby użytkownika,
- 🎥 – tryb filmowania,
- FILTER – filtry cyfrowe.
Z drugiej strony celownika znajdziemy dwa przyciski: włączenia podświetlenia górnego, monochromatycznego ekranu oraz VIEW MODE - sterujący wyświetlaniem obrazu pomiędzy ekranem, a wizjerem (także z wykorzystaniem czujnika zbliżeniowego). Na prawo od wspomnianego małego LCD, widzimy nieoznaczony przycisk mapowalny, a także WB i ISO. Wyżej umieszczono także guzik filmowania oraz spustu migawki, wraz z okalającym go wyłącznikiem.
Spójrzmy teraz na tylną ściankę:
Na prawo od wizjera umieszczono dżojstik – o sporej i mocno chropowatej "główce". Idąc dalej w prawo mamy guzik AF-ON oraz tylne pokrętło nastawcze. Pod nimi widzimy kolejne elementy: guzik AEL oraz Q uruchamiający konfigurowalne szybkie menu. Niżej mamy jeszcze wybierak czterokierunkowy ze środkowym przyciskiem MENU/OK. Na samym dole natrafimy na guzik DISP BACK, przełączający widoki na ekranie oraz umożliwiający cofanie w menu.
- wyświetlacz INFO (z dokładnym, procentowym wskaźnikiem naładowania akumulatora),
- informacje wybrane przez użytkownika,
- brak informacji.
- informacje włączone,
- informacje wyłączone,
- szczegółowe informacje,
- ulubione.
X-H2S ma 10 przycisków konfigurowalnych, do tego należy doliczyć cztery guziki wybieraka oraz cztery gesty na ekranie. Możliwości aparatu w zakresie mapowania przedstawia poniższy film.
Menu
Menu aparatu jest bardzo podobne do tego, które znaleźć możemy w większości aktualnych bezlusterkowców Fujifilm. Opcje zgromadzono w ośmiu zakładkach: ustawienia jakości obrazu, AF/MF, zdjęć, lampy, filmu, konfiguracji, sieci (łączności) oraz odtwarzania zdjęć (aktywne w trybie odtwarzania), dodatkowo mamy także sekcję „My menu”. Zawartość tej ostatniej ustalamy dodając odpowiednie pozycje (maksymalnie 16) z pozostałych zakładek.Menu jakości obrazu:
Menu ustawień AF/MF:
Menu ustawień zdjęć:
Menu lampy błyskowej:
Menu konfiguracji:
Menu ustawień sieci i USB:
Istotnymi elementami obsługi jest również konfigurowalne "Moje menu", a także podręczne aktywowane klawiszem Q. Jego wciśnięcie powoduje wyświetlenie na ekranie siatki, za pomocą której możemy podglądać i zmieniać wiele parametrów aparatu. Istotną jego zaletą jest możliwość samodzielnego określenia ilości używanych slotów (4, 8, 12 lub 16) oraz wyboru poszczególnych, znajdujących się w nich funkcji. Co więcej, konfigurujemy je osobno dla trybu fotografowania oraz filmowania. Możliwości w tym zakresie przedstawia poniższy film.
Wyświetlacz
Dotykowy interfejs pozwala obsługiwać tryb przeglądania, czy menu podręczne Q. Nawigowanie po głównym menu nie jest jednak możlwe. Palcem da się także zmienić punkt AF podczas kadrowania przez wizjer. Oprócz tego, standardowo, mamy możliwość wskazania położenie ramki ostrości. Można to połączyć z automatycznym wyzwalaniem migawki.
Jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo dobra, wyrazistość i kolorystyka stoją na zadowalającym poziomie. W menu aparatu możemy regulować jasność ekranu oraz kolorystykę w skali ±5 jednostek na osiach R-B.
Przycisk DISP/BACK służy między innymi do przełączania pomiędzy różnymi konfiguracjami ekranu w trybie podglądu na żywo oraz przy przeglądaniu zdjęć.
W trybie podglądu na żywo do dyspozycji mamy następujące widoki:
W trybie przeglądania zdjęć dostępne widoki to:
Zdjęcia można powiększać (przy pomocy tylnej rolki, jej wciśnięcie uruchamia podgląd 100%) lub przeglądać w postaci miniaturek (3×3 lub 10×10). Istnieje także możliwość przewijania zdjęć w powiększeniu, wykorzystując przednie pokrętło sterujące.
Filmowanie
Tryb filmowania aparatu X-H2S został przetestowany w tym materiale.
Ekran monochromatyczny
W X-H2S umieszczono taki sam wyświetlacz monochromatyczny, jak w X-H1. Jest to 1.28-calowy ekran ciekłokrystaliczny. Co dość istotne, działa on także po wyłączeniu aparatu. Wskazuje wówczas np. poziom naładowania akumulatora, czy liczbę możliwych do zapisania zdjęć na kartach pamięci.Domyślnie, na ekranie widzimy cztery podstawowe parametry fotografowania (czas naświetlania, przysłona, kompensacja ekspozycji oraz czułość ISO), których kolejność możemy zmieniać w menu. W dolnej części mamy jeszcze cztery ikonki, będące wskaźnikami dodatkowych ustawień. Mamy bardzo dużą swobodę w dostosowywaniu wyświetlanych informacji w każdym z ośmiu slotów.
Wyświetlanie poszczególnych elementów konfigurujemy osobno dla trybu filmowania. Warto także wspomnieć o podświetleniu ekranu, realizowanym w formie negatywu.
Wizjer
Wizjer w X-H2S to zupełnie nowa konstrukcja w aparatach serii X tej firmy. OLED-owy ekran ma 5.76 miliona punktów oraz duże powiększenie – 0.8x. Punkt oczny umieszczony jest w odległości 24 mm. W zależności od ustawienia trybu boost, odświeżanie wynosi 60, 120 lub nawet 240 Hz.Jeśli chodzi o możliwości dostosowania wyglądu wyświetlanego obrazu, możemy korygować nie tylko jasność, ale również zabarwienie, analogicznie jak w przypadku głównego ekranu.
Trzeba przyznać, że wizjer daje bardzo dobrej jakości obraz – płynny i szczegółowy. Świetne wrażenie sprawia także powiększenie, a muszla oczna jest całkiem wygodna. Kilka dostępnych trybów pozwala dopasować sposób działania wizjera do naszych preferencji. Przykładowo, przy "priorytecie rozdzielczości" obraz wygląda na nieco wyostrzony względem pozostałych, a dla "priorytetu liczby klatek/s (120)" faktycznie widać większą płynność, okupioną jednak lekkim spadkiem szczegółowości. Gdy wybierzemy opcję "priorytetu liczby klatek/s (240)" obraz dodatkowo staje się wyraźnie ciemniejszy. Nie udało nam się natomiast dostrzec zalet trybu "priorytetu słabego oświetlenia", bowiem naszym zdaniem obraz nie różni się szczególnie od tego w podstawowym wariancie.