Canon EF 70-200 mm f/4L IS II USM - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Podłużna aberracja chromatyczna jest korygowana dobrze i trudno ją będzie dojrzeć na zdjęciach z życia wziętych. Sytuacja nie zmienia się, gdy użyjemy telekonwertera.
Z praktycznie zerowym poziomem tej wady mamy do czynienia dla ogniskowej 135 mm. Na krańcach ogniskowych i po podłączeniu telekonwertera notujemy wyniki troszkę gorsze, ale nadal małe, bo trzymające się w przedziale od 0.05 do 0.07%. Tutaj widać wyraźną poprawę wynikającą z zastosowania nowego telekonwertera; starsza wersja obiektywu z telekonwerterem II generacji potrafiła pokazywać aberrację na poziomie 0.15%, a więc wyraźnie większą i kwalifikującą się jako dużą.
W tej kategorii z Canonem, jak równy z równym, jest w stanie walczyć tylko Nikkor AF-S 70–200 mm f/4.0G ED VR, który też dla żadnej kombinacji ogniskowej i wartości przysłony nie przekraczał wartości 0.08%. Zauważalnie gorsze wyniki zdarzały się za to Tokinie AT-X PRO FX SD 70–200 f/4 VCM-S oraz w szczególności Tamronowi 70–210 mm f/4 Di VC USD.
Canon 5D III, RAW, 70 mm, f/16.0 | Canon 5D III, RAW, 135 mm, f/11.0 |
Aberracja sferyczna
Jeśli chodzi o pływanie ogniska, wydaje nam się, że na wszystkich zaprezentowanych zdjęciach, czyli dla ogniskowych 135, 200 i 280 mm, widzimy delikatne przesunięcie głębi ostrości w kierunku większych odległości. Aberracja sferyczna może więc być skorygowana nie do końca właściwie. Zdaje się to potwierdzać wygląd rozogniskowanych krążków światła uzyskanych przed i za ogniskiem. Ponownie, w każdym przypadku, mamy zauważalne różnice w natężeniu obwódki krążka.
Canon 5D III, 135 mm, f/4.0, przed | Canon 5D III, 135 mm, f/4.0, za |
Canon 5D III, 200 mm, f/4.0, przed | Canon 5D III, 200 mm, f/4.0, za |
Canon 5D III, 280 mm (TC), f/5.6, przed | Canon 5D III, 280 mm (TC), f/5.6, za |