Olympus M.Zuiko Digital ED 12-45 mm f/4.0 PRO - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy więc, jak na tym tle prezentują się wyniki testowanego obiektywu. Rezultaty, jakie uzyskał on w centrum kadru dla ogniskowych 12, 25 i 45 mm, są zaprezentowane na poniższym wykresie.
Testowanie rozdzielczości obiektywów systemu Mikro 4/3 o jasności f/4.0–5.6 zawsze każe mi się zastanawiać nad tym, jak trudne zadanie mają tutaj konstruktorzy optyki. Przy tych wartościach otworów względnych swoje do powiedzenia ma już dyfrakcja. Z tej samej przyczyny rekordy rozdzielczości w tym systemie i najwyższe wyniki notujemy w okolicach przysłony f/2.8.
Obiektyw, którego maksymalny otwór względny wynosi f/4.0 ma więc naprawdę trudne zadanie. Tutaj nie ma miejsca na błędy, które mogłyby obniżać MTF-y w przedziale 1–2 EV od maksymalnego otworu względnego, bo po przymknięciu przysłony nie ma miejsca na rozwinięcie skrzydeł. Na przysłonie f/8.0, czyli po przymknięciu przysłony o 2 EV, co powinno znacząco ograniczyć wpływ wad optycznych, dostępne MTF-y docierają do 70 lpmm, a więc znacznie mniej od rekordowych prawie 100 lpmm.
Optycy Olympusa muszą więc zrobić wszystko, aby obiektyw był świetnie skorygowany już na przysłonach f/4.0 i f/5.6. Patrząc na powyższy wykres, z zadowoleniem stwierdzamy, że dokładnie to im się udało. Jak na obiektyw zmiennoogniskowy o świetle f/4.0 wyniki są wręcz świetne. Wydaje się, że już na f/5.6 – i to na wszystkich ogniskowych – obiektyw pracuje w limicie dyfrakcyjnym, a wpływ wad optycznych jest tam sprowadzony do minimum. Co więcej, jeszcze lepsze wyniki widzimy na maksymalnym otworze względnym – w efekcie uzyskiwane tam MTF-y trzymają się świetnego poziomu 80–90 lpmm. Naprawdę imponujące!
Zobaczmy teraz, jak sytuacja wygląda na brzegu kadru. Odpowiedni wykres znajduje się poniżej.
Z oczywistych względów takich cudów jak w centrum kadru nie udało się tutaj powtórzyć, przez co maksimum możliwości jest odnotowywane nie na f/4.0, ale na f/5.6. Z tym, że chcielibyśmy, aby wszystkie testowane przez nas obiektywy zmiennoogniskowe na samym brzegu kadru uzyskiwały maksymalne i całkiem rozsądne osiągi już po przymknięciu przysłony o tylko 1 EV. A przecież okolice 70 lpmm, na tej matrycy, to wynik bardzo dobry i nie pozwalający zgłaszać żadnych zastrzeżeń. Co więcej, rezultaty osiągane na maksymalnym otworze względnym są niewiele gorsze. Wartości 60–70 lpmm znajdują się bardzo wyraźnie powyżej naszego poziomu przyzwoitości, przez co nawet tam jakość obrazu możemy uznać za satysfakcjonującą.
Olympus M.Zuiko Digital ED 12–45 mm f/4.0 PRO zaskoczył mnie i to bardzo pozytywnie. Szczerze powiedziawszy wątpiłem trochę, że tak wysokie wyniki uda się uzyskać już od przysłon f/4.0 i f/5.6. Konstruktorzy obiektywu mile mnie jednak zaskoczyli. Nie pozostaje mi nic innego jak dodać, że bardzo lubię takie niespodzianki.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
Olympus E-M5 II, JPEG, 25 mm f/4.0 |
Olympus E-M5 II, JPEG, 45 mm, f/4.0 |