Sony FE 24 mm f/2.8 G - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Jeśli chodzi o podłużną aberrację chromatyczną, testowany obiektyw nie ma z nią żadnych problemów. Tyle, że przy tym kącie widzenia i świetle mało kto spodziewał się, że takowe problemy wystąpią. Co ciekawe, bezpośredni konkurenci Sony, czyli Samyang 2.8/24 i Tamron 2.8/24, radzili sobie tutaj gorzej.
W poprzednim rozdziale zapowiedzieliśmy już kłopoty, jakie sprawia poprzeczna aberracja chromatyczna, teraz możemy zobaczyć, jak to wygląda na wykresie i na zdjęciach tablicy testowej.
O ile na maksymalnym otworze względnym możemy mówić o średnim poziomie tej wady, to po przymknięciu przysłony dość szybko dociera ona do wartości uznawanych za duże. Tutaj wyszły więc bokiem oszczędności na liczbie soczewek i elementów specjalnych. Efekt jest więc taki, że wyraźnie droższy Sony 2.8/24G koryguje poprzeczną aberrację chromatyczną zauważalnie gorzej niż Tarmron i troszkę gorzej niż Samyang.
A7R III, RAW, FF, f/2.8 | A7R III, RAW, FF, f/11.0 |
Aberracja sferyczna
Pierwsze zdjęcia w niniejszym rozdziale nie pokazują zauważalnego efektu „pływania” ogniska, ale obserwacji nie ułatwia dość spora głębia ostrości wynikająca z parametrów obiektywu. Jeśli chodzi o krążki światła uzyskane przed i za ogniskiem, to aberracja sferyczna daje się tutaj trochę we znaki, bo mamy jej klasyczny objaw, czyli jasna obwódka krążka po jednej stronie ogniska i jej brak po drugiej. Tak więc i w tej kategorii nie wszystko poszło tak, jak byśmy tego oczekiwali. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że problem nie należy do dużych.
A7R III, f/2.8, przed | A7R III, f/2.8, za |