Sony FE 40 mm f/2.5 G - test obiektywu
6. Dystorsja
Najpierw omówmy to, na co producent i konstruktorzy optyki skazują nas swoim postępowaniem, czyli zachowanie na skorygowanych plikach JPEG. Na mniejszej matrycy APS-C uzyskany przez nas wynik to −0.05%, a na pełnej klatce −0.03%. Widać więc, że algorytmy świetnie sobie radzą z problemem, bo dystorsja jest praktycznie zerowa.
Jak z nim radzi sobie optyka obiektywu, dowiemy się dopiero po analizie plików RAW wywołanych neutralnym oprogramowaniem, takim jak np. dcraw. Tutaj problemów jest troszkę więcej, ale jak już zdążyliśmy zauważyć, nie są to wartości uciążliwe. Na matrycy APS-C trzeba naprawdę dobrze się przyjrzeć, żeby zobaczyć lekką dystorsję beczkową o wartości −0.62%. Na pełnej klatce problemów z dojrzeniem zniekształceń nie będzie, ale nawet tam trudno nazwać je dużymi, bo uzyskany przez nas wynik to −1.44%. Rezultaty na tym poziomie były bardzo typowe dla klasycznych obiektywów pełnoklatkowych o ogniskowych 35–50 mm oferowanych do lustrzanek jeszcze 10 czy 15 lat temu.
Sony A7R III, 40 mm, JPEG, APS-C | |||
Sony A7R III, 40 mm, JPEG, FF | |||
Sony A7R III, 40 mm, RAW, APS-C | |||
Sony A7R III, 40 mm, RAW, FF | |||