Niniejsza tabela przedstawia porównanie podstawowych parametrów pełnoklatkowych obiektywów o ogniskowej 14–15 mm. Szczególnie ciekawe jest porównanie nowego Sony z Sigmą z serii Art, która ma dokładnie takie samo światło. Sigma to ogromny i ciężki „smok” w porównaniu do G Mastera. Co ciekawe, cięższe od Sony są także inne obiektywy z tej tabeli i to pomimo wyraźnie gorszego światła.

Na poniższym zdjęciu Sony FE 14 mm f/1.8 GM stoi pomiędzy Sigmą A 35 mm f/1.4 DG HSM oraz przeznaczonym do lustrzanek obiektywem Sony 50 mm f/1.4.

Testowany obiektyw rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza czarną i wykonaną z tworzywa sztucznego ramkę, w którą wtopiono styki i tylną soczewkę. Ramka ma rozmiar 27.5 na 22 mm. Od tej strony wszystko jest więc szczelne, ciemne i dobrze zmatowione.
----- R E K L A M A -----

Właściwy korpus obiektywu rozpoczyna się czarnym i wykonanym z tworzywa sztucznego pierścieniem, którego średnica zwiększa się wraz z oddalaniem od bagnetu. Znajdziemy na nim białą kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do aparatu, oznaczenie bagnetu (E-mount), symbol obiektywu, jego numer seryjny i informację o miejscu produkcji, które w tym przypadku znajduje się w Chinach.

Kolejnym elementem jest pierścień do zmiany przysłony, który pracuje ze skokiem 1/3 EV. Ma on szerokość 18 mm i wyposażono go w karbowanie. Jego praca jest prawidłowa. Co więcej, tryb pracy możemy zmieniać pomiędzy klasycznym, ze skokiem 1/3 EV, a płynnym, który na pewno ucieszy filmowców.

Na kolejnym nieruchomym pierścieniu znajdziemy srebrny napis „FE 1.8/14 GM”. Po jego prawej stronie mamy logo Sony i przełącznik CLICK ON/OFF służący do sterowania pracą pierścienia do zmiany przysłony. Po lewej stronie widnieje czerwony znaczek serii G, przycisk blokady przysłony (który jest dodatkowo programowalny z poziomu aparatu) i przełącznik trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość AF/MF.

Następny element to pierścień do manualnego ustawiania ostrości o szerokości 21 mm. Pokrywa go miłe w dotyku gumowane karbowanie. Pierścień pracuje z przełożeniem elektronicznym i przebieg całej skali wymaga obrotu nim o kąt około 130–140 stopni. Dokładna wartość zależy od tempa obrotu. Przy tym kącie widzenia i oferowanej głębi ostrości wartość ta jest w zupełności wystarczająca do precyzyjnych nastaw.

Za pierścieniem znajdziemy jeszcze nieruchomy i wykonany z tworzywa sztucznego fragment obudowy, który płynnie przechodzi w zamocowaną na stałe, tulipanową osłonę przeciwsłoneczną.

Przednia soczewka ma średnicę 53 mm, jest nieruchoma i mocno wypukła. Owa wypukłość i duży kąt widzenia sięgający 114 stopni uniemożliwiają stosowanie tradycyjnych filtrów, ale można używać dedykowanych filtrów tylnych.

Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 14 soczewkami ustawionymi w 11 grupach. Producent nie pożałował elementów specjalnych. Znajdziemy więc tutaj dwie soczewki z niskodyspersyjnego szkła ED, jedną ze szkła Super ED, dwie soczewki XA oraz jedną klasyczną asferyczną. Wewnątrz mamy jeszcze kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć maksymalnie do wartości f/16.

Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki oraz bardzo solidne, gustowne i sztywne etui.