Sony FE 14 mm f/1.8 GM - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Nie wiem, jakim obiektywem były wykonane zdjęcia prezentowane na konferencji prasowej Sony, ale chyba nie tym, który ja dostałem do testów. Pierwsze oznaki klasycznej komy widać już na brzegu matrycy APS-C, gdzie zarówno dla f/1.8 jak i f/2.5 punktowe obrazy diody zamieniają się w małe przecinki. W rogach pełnej klatki oprócz klasycznej komy pojawiają się boczne skrzydła, co oznacza, że daje się tutaj we znaki wada wyższego rzędu (np. składowa sagitalnej ukośnej aberracji sferycznej).
Tak więc, coś co w zapowiedziach miało być mocną stroną Sony, okazało się wpadką.
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Astygmatyzm, rozumiany jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, wyniósł aż 25.7%. To niestety duża wartość. Połączenie tej wady oraz sporej głębi ostrości, jaką daje obiektyw, powoduje ciekawe zachowania, o których wspomnimy w rozdziale poświęconym autofokusowi. Tutaj dodamy jeszcze tylko, że astygmatyzm, jak każda wada pozaosiowa, rośnie wraz z oddalaniem się od centrum kadru i na samym jego brzegu mogą dziać się naprawdę ciekawe rzeczy. Nawet gdy ustawimy ostrość w centrum tak, aby maksymalnie zminimalizować różnice pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, na samym brzegu owe różnice mogą sięgać nawet 100%. Jeszcze ciekawsze rzeczy potrafią dziać się, gdy ustawimy ostrość tak, aby jakość obrazu w centrum (jako średnia z wartości pionowej i poziomej) była największa, dopuszczając tym samym spore różnice wynikające z występowania astygmatyzmu. Efekt jest więc taki, że nawet jeśli ogólna ostrość obrazu w centrum kadru jest bardzo dobra, na samym jego brzegu składowe poziome lub pionowe (w zależności od tego, gdzie ustawi się autofokus) mogą pokazywać zauważalne rozmycie.
Nieostrości w tle to nie jest coś, na co zwraca się największą uwagę w przypadku obiektywu o ogniskowej 14 mm, ale i tak warto im się przyjrzeć. Widać tutaj kilka ciekawych rzeczy. Po pierwsze krążki światła w rogach są zniekształcone głównie ze względu na odwzorowanie tak szerokiego kąta na płaskiej powierzchni detektora, ale nie ze względu na winietowanie mechaniczne. Po drugie, zastosowanie elementów asferycznych w konstrukcji optycznej obiektywu dało o sobie znać w postaci cebulowego bokeh. Po trzecie, nie ma specjalnych problemów z dojrzeniem jaśniejszej obwódki w krążkach uzyskanych w centrum kadru. Wszystkie te efekty występowały w mniejszym natężeniu u Sigmy A 1.8/14 i w tej kategorii to ona jest zdecydowanym zwycięzcą.
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Centrum, f/3.5 | Róg APS-C, f/3.5 | Róg FF, f/3.5 |