Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Sony FE 14 mm f/1.8 GM - test obiektywu

20 kwietnia 2021

7. Koma, astygmatyzm i bokeh

Jeśli chodzi o komę, sprawa jest dość ciekawa. Na konferencji prasowej, która odbywała się zdalnie przed oficjalną premierą Sony FE 14 mm f/1.8 GM, informowano nas, że jednym z ważniejszych zastosowań nowego obiektywu będzie astrofotografia krajobrazowa, więc jego optyka została zoptymalizowana pod kątem korygowania komy i wad pozaosiowych wyższego rzędu, które zniekształcają punktowe obrazy gwiazd. Zobaczyliśmy porównania do konkurencji, z których wynikało, że Sony ją po prostu deklasuje.

Nie wiem, jakim obiektywem były wykonane zdjęcia prezentowane na konferencji prasowej Sony, ale chyba nie tym, który ja dostałem do testów. Pierwsze oznaki klasycznej komy widać już na brzegu matrycy APS-C, gdzie zarówno dla f/1.8 jak i f/2.5 punktowe obrazy diody zamieniają się w małe przecinki. W rogach pełnej klatki oprócz klasycznej komy pojawiają się boczne skrzydła, co oznacza, że daje się tutaj we znaki wada wyższego rzędu (np. składowa sagitalnej ukośnej aberracji sferycznej).

Tak więc, coś co w zapowiedziach miało być mocną stroną Sony, okazało się wpadką.

----- R E K L A M A -----

Centrum, f/1.8 Róg APS-C, f/1.8 Róg FF, f/1.8
Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh
Centrum, f/2.5 Róg APS-C, f/2.5 Róg FF, f/2.5
Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh


Astygmatyzm, rozumiany jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, wyniósł aż 25.7%. To niestety duża wartość. Połączenie tej wady oraz sporej głębi ostrości, jaką daje obiektyw, powoduje ciekawe zachowania, o których wspomnimy w rozdziale poświęconym autofokusowi. Tutaj dodamy jeszcze tylko, że astygmatyzm, jak każda wada pozaosiowa, rośnie wraz z oddalaniem się od centrum kadru i na samym jego brzegu mogą dziać się naprawdę ciekawe rzeczy. Nawet gdy ustawimy ostrość w centrum tak, aby maksymalnie zminimalizować różnice pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, na samym brzegu owe różnice mogą sięgać nawet 100%. Jeszcze ciekawsze rzeczy potrafią dziać się, gdy ustawimy ostrość tak, aby jakość obrazu w centrum (jako średnia z wartości pionowej i poziomej) była największa, dopuszczając tym samym spore różnice wynikające z występowania astygmatyzmu. Efekt jest więc taki, że nawet jeśli ogólna ostrość obrazu w centrum kadru jest bardzo dobra, na samym jego brzegu składowe poziome lub pionowe (w zależności od tego, gdzie ustawi się autofokus) mogą pokazywać zauważalne rozmycie.

Nieostrości w tle to nie jest coś, na co zwraca się największą uwagę w przypadku obiektywu o ogniskowej 14 mm, ale i tak warto im się przyjrzeć. Widać tutaj kilka ciekawych rzeczy. Po pierwsze krążki światła w rogach są zniekształcone głównie ze względu na odwzorowanie tak szerokiego kąta na płaskiej powierzchni detektora, ale nie ze względu na winietowanie mechaniczne. Po drugie, zastosowanie elementów asferycznych w konstrukcji optycznej obiektywu dało o sobie znać w postaci cebulowego bokeh. Po trzecie, nie ma specjalnych problemów z dojrzeniem jaśniejszej obwódki w krążkach uzyskanych w centrum kadru. Wszystkie te efekty występowały w mniejszym natężeniu u Sigmy A 1.8/14 i w tej kategorii to ona jest zdecydowanym zwycięzcą.

Centrum, f/1.8 Róg APS-C, f/1.8 Róg FF, f/1.8
Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh
Centrum, f/2.5 Róg APS-C, f/2.5 Róg FF, f/2.5
Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh
Centrum, f/3.5 Róg APS-C, f/3.5 Róg FF, f/3.5
Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh Sony FE 14 mm f/1.8 GM - Koma, astygmatyzm i bokeh