Venus Optics LAOWA Argus 25 mm f/0.95 MFT - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy więc, jak na tym tle prezentują się wyniki testowanego obiektywu. Rezultaty, jakie uzyskał on w centrum kadru i na jego brzegu, są zaprezentowane na poniższym wykresie.
W przypadku obiektywów o tak ekstremalnym świetle prawie nigdy nie zdarza się sytuacja, w której maksymalny otwór względny daje dobrą jakość obrazu. I w zasadzie nikt rozsądny chyba tego nie oczekuje. To świetne światło ma na celu umożliwienie kreatywnej zabawy nieostrościami, do tego pozwolić na uzyskiwanie świetnych rozdzielczości już w okolicach przysłon f/1.2–1.4, a jednocześnie wspinać się na poziomy bliskie rekordom po większym przymknięciu.
Jeśli popatrzymy na Argusa pod tym właśnie kątem, to robi on dokładnie to, czego od niego oczekujemy. Na f/0.95 obraz jest jeszcze lekko „mydlany”, ale na f/1.1–1.2 zaczyna być użyteczny. Na f/1.4 jakość obrazu jest już dobra, na f/2.0 świetna, a na f/2.8 uzyskaliśmy wynik 96.7 lpmm, a więc umieszczający Laowę na podium naszych rekordzistów. Wydaje się więc, że Argus niczym nie odstaje tutaj od droższego Noktona, a jednocześnie, po mocniejszym przymknięciu, wspina się na wyższe poziomy rozdzielczości niż Olympus 1.2/25.
Zauważalnie gorzej sytuacja prezentuje się na brzegu kadru. Na f/0.95 i f/1.4 jesteśmy wyraźnie poniżej poziomu przyzwoitości i gdy już myśleliśmy, że na f/2.0 ten poziom zostanie osiągnięty, okazało się, że tam właśnie mamy lokalne maksimum aberracji chromatycznej, które na to nie pozwoliło. W efekcie obraz robi się rozsądnej jakości dopiero w okolicach przysłony f/2.8. Tutaj Argus wypada gorzej od konkurentów, bo Olympus był na brzegu skorygowany świetnie, natomiast Nokton zachowywał się rozsądnie już w okolicach przysłony f/2.0.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
Olympus E-M5 II, JPEG, f/0.95 |
Olympus E-M5 II, JPEG, f/2.8 |