Tamron 20-40 mm f/2.8 Di III VXD - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi obiektywu Tamron 20-40 mm f/2.8 Di III VXD. Wyniki, jakie uzyskał on w centrum kadru dla ogniskowych 20, 30 i 40 mm są zaprezentowane na poniższym wykresie.
Od razu rzuca się w oczy równe zachowanie od przysłony f/4.0 wzwyż. Wyniki uzyskane na poszczególnych ogniskowych różnią się od siebie w zasadzie tylko i wyłącznie w zakresie błędów pomiarowych i, co ważne, są naprawdę świetne. Na przysłonach f/4.0 i f/5.6 jesteśmy przecież na poziomie 70 lpmm lub wyższym, co jak na obiektyw zmiennoogniskowy jest naprawdę godne pochwały.
Jeśli chodzi o maksymalny otwór względny, to tutaj dają się zauważyć pewne różnice pomiędzy krótszymi ogniskowymi, a najdłuższą. W przedziale 20-30 mm, nawet na maksymalnym otworze względnym, znów jesteśmy w okolicach świetnej wartości 70 lpmm. Na ogniskowej 40 mm MTF-y są niższe i sięgają ponad 52 lpmm. Różnica jest więc spora, ale wciąż mamy tutaj do czynienia z obrazem, który jest w pełni użyteczny i nie daje powodów do narzekań.
Zobaczmy teraz jak sytuacja zmieni się, gdy przejdziemy na brzeg matrycy APS-C. Odpowiedni wykres znajduje się poniżej.
W tym przypadku różnice pomiędzy ogniskowymi są już większe i zdecydowanie najlepiej wypada najszerszy kąt widzenia. Tutaj, już od maksymalnego otworu względnego, mamy do czynienia z bardzo dobrymi wartościami docierającymi do prawie 60 lpmm. Trochę gorzej wypada ogniskowa 30 mm, a najsłabiej 40 mm. Tyle, że nawet tam, na maksymalnym otworze względnym lekko przekroczony jest poziom pełnej użyteczności, a więc obiektyw można tutaj tylko chwalić.
Zajmijmy się teraz najbardziej wymagającym brzegiem pełnej klatki. Rzućmy okiem na kolejny wykres.
Ponownie najlepiej prezentuje się najkrótsza ogniskowa, która nawet na maksymalnym otworze względnym zapewni nam przyzwoitą jakość obrazu. Niestety nie możemy tego powiedzieć o przedziale 30-40 mm, który dla f/2.8, daje lekko mydlany obraz. W przypadku ogniskowej 30 mm, aby uzyskać przyzwoitą rozdzielczość, musimy zastosować przysłonę w okolicach f/3.5, natomiast dla 40 mm musimy obiektyw przymknąć aż do f/4.5.
Podsumowanie tego rozdziału może być tylko i wyłącznie pozytywne. W centrum kadru testowany Tamron daje nam świetną jakość obrazu i to w całym zakresie ogniskowych oraz przysłon. Nie mamy też żadnych powodów do narzekań na brzegu matrycy APS-C, a lekkie powody do grymaszenia znajdą się dopiero na brzegu pełnej klatki, ale tylko dla dłuższych ogniskowych i dla bliskich okolic maksymalnego otworu względnego.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
A7R III, JPEG, 30 mm, f/4.0 |
A7R III, JPEG, 40 mm, f/2.8 |