Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wykonany jest doskonale, nawet osłonę przeciwsłoneczną ma metalową. Jest ciężki i to czuć. AF działa bardzo dobrze choć aktualizacja korpusu (Nikon) potrafi pozbawić obiektyw autofokusa. Trzeba wtedy aktualizować obiektyw. Taka zabawa dwóch producentów...
@Arrk "A to ciekawe, że aż tak rzucają kłody pod nogi."
Takie kłody to zapałki w porównaniu do Canona. Bardzo ciekawy obiektyw. Po przymknięciu do F5,6 jest bez wad. Nawet AF wtedy nie szwankuje, bo niepotrzebny 🤣
Winieta mała, dystorsja znośna, dla mnie gites! To nie mój system, ale miło witać kolejnego producenta, który sobie coraz śmielej (i całkiem udanie) poczyna.
Panie Arku, dzięki za test! Długo na niego czekałem, bo testy na optyczne.pl są dla mnie najbardziej wiarygodnym źródłem informacji o obiektywach, wśród wszystkich portali tego typu z całego świata. Podlinkuję ten test w wersji z lenstip.com na forum dpreview.com w sekcji z aparatami Fujifilm :)
Generalnie wnioski z testu tego Viltrox'a pokrywają się całkowicie z moimi obserwacjami, co tylko utwierdza mnie jeszcze bardziej co do rzetelności testów na optyczne.pl
Mam tylko dwa pytania:
1) Czy można liczyć na test Sigmy 18-50/2.8 (?) Ten obiektyw jest mega popularny wśród użytkowników systemu Fuji X, jak i Sony apsc i nigdzie w sieci nie ma profesjonalnego testu tego zooma. Taki test przydałby się jak cholera.. ;)
2) Jak odczytywać wnioski z testów rozdzielczości obiektywów dla bagnetu X w odniesieniu do 40Mpix matryc Fuji X-Trans V (?) Chodzi mi o to, że przykładowo test XF 16-55/2.8 wykonany na X-E1 z matrycą 16Mpix wykazuje bardzo dobre osiągi w kategoriach rozdzielczości dla każdej ogniskowej i przysłony. Zdjęcia testowe wyglądają bardzo przyzwoicie. Oglądałem zdjęcia testowe z w/w zooma z matryc 26Mpix X-Trans IV i rezultat końcowy jeżeli chodzi o rozdzielczość też był ok - także dla wszystkich ogniskowych i przysłon. Natomiast, gdy obejrzałem zdjęcia testowe XF 16-55/2.8 z matryc 40Mpix X-Trans V to już nie było tak różowo. Tzn, środek kadru bez zastrzeżeń - ale w rogach słabizna.. i to pisząc delikatnie. No do wydruków jakiś zdjęć krajobrazowych czy widoczków w rozmiarze 40x60cm @300 dpi wątpię czy ten zoom się nadaje - a matryca 40Mpix X-Trans V pozwala spokojnie na wydruki w takim rozmiarze i jakości.
Rozumiem, że tak gęsto upchana pikselami matryca jak 40Mpix X-Trans V wymagałaby przeprowadzenia testów rozdzielczości ponownie, dla każdego obiektywu z osobna aby uzyskać faktyczne rezultaty?
Małe pytanko. Część objektywów była testowana na 16mpx matrycy. Ten na 24mpx. Czy logiczne jest mnożenie osiągów na 16 mpx razy 1,5 dla porównania z 24mpx czy też nie jest to takie proste i zależy od innych faktorów.
> Czy logiczne jest mnożenie osiągów na 16 mpx razy 1,5 dla porównania z 24mpx czy też nie jest to takie proste i zależy od innych faktorów.
16 mpx? takie to chyba tylko w testach optyki m4/3 Optyczni stosowali, zatem użytek dla innych systemów z tego jest dość ograniczony, jeśli chodzi o porównanie rozdzielczości; ale zwykle podane są punkty odniesienia: tzw. poziom przyzwoitości i rekordy rozdzielczości, więc porównywać w przybliżony sposób można;
inne badane parametry, które nie zależą od matrycy, są już porównywalne, choć np. odblaski też zależą w jakimś stopniu od konstrukcji konkretnego korpusu testowego i jego matrycy, np. filtrów na niej założonych;
PDamian: zamiast ciągle zanudzać cyferkami może lepiej wrzuć jakiś tekst w stylu tego Twojego niezapomnianego o końskiej głowie w łóżku prezesa Twojej ulubionej firmy ;) Wtedy naprawdę dałeś czadu !
@BeatX Tutaj niestety nic się nie zmieni, testy są według "widzi misie" optycznych Wiele popularnych szkieł nie jest testowanych, klucza tego procesu nie znam ale się domyślam.
"Tzn, środek kadru bez zastrzeżeń - ale w rogach słabizna.. i to pisząc delikatnie."
Im gęściejsza matryca tym większe wymagania stawia obiektywowi. Na mało upakowanej matrycy obiektyw nie jest w stanie pokazać swoich osiągów więc wygląda bardziej równomiernie środek róg.
@TRI-X
"Czy logiczne jest mnożenie osiągów na 16 mpx razy 1,5 dla porównania z 24mpx czy też nie jest to takie proste i zależy od innych faktorów."
Nie. 1,5 razy więcej pikseli to raptem 1,22 razy większa rozdzielczość liniowa matrycy.
Jednocześnie praktyka pokazuje że dwukrotne zwiększenie rozdzielczości liniowej matrycy nie sprawia że uzyskujemy dwukrotnie większa rozdzielczość zdjęcia w lp/mm. Wzrost rozdzielczości zdjęcia jest minimalnie mniejszy.
To oczywiście przy założeniu że obiektyw nie ogranicza matrycy. Słaby obiektyw na mało upakowanej matrycy zachowa się lepiej niż na mocno upakowanej.
> Im gęściejsza matryca tym większe wymagania stawia obiektywowi.
tak na chłopski rozum (zwłaszcza jak liczymy fotony, jakby to były, nie przymierzając, piłki tenisowe) to może tak się wydawać, ale przecież obecnie smartfony mają na ogół matryce typu 48 Mpx (a są i większe), czyli sporo większe niż w większości fufu nawet, a obiektywy w nich takie malutkie :( nie budzące specjalnie zaufania, no i w dodatku produkowane zdecydowanie wielkoseryjnie;
czyli co? mimo tego lepsze są od Lajek za dziesiątki tysięcy, Canonów L i Nikkorów? może jednak sprawa jest bardziej złożona i nie w rozmiarach fotonów problem? (nb. - już wiemy, że jest matryca zdolna pojedynczy foton zapisać, to może i rozmiary jego w końcu poznamy?)
JdG ....być może część odpowiedzi znajdziesz w tym artykule: link
Inna sprawa to oprogramowanie , i.....procesory obrazu,
Choć rezultaty "na oko" obrazowania telefonem i aparatem są "podobne" , to sposób ich tworzenia jest inny. ...coś... jak mleko od krowy, a mleko sojowe.
:) "....w obu wypadkach za obraz odpowiada obiektyw i matryca;.." No nie, pierwszy przykład to ...tryb "portretowy" w telefonie. Program generuje "bokeh" , powiększa oczy, uwydatnia usta, wybiela zęby....itd. ...żaden mój aparat tak nie robi.
> No nie, ... Program generuje "bokeh" , powiększa oczy, uwydatnia usta, wybiela zęby....itd. ...żaden mój aparat tak nie robi.
No tak, bo te machinacje, które opisujesz dzieją się już po wykonaniu zdjęcia ( za co odpowiada obiektyw i matryca); jeżeli "żaden Twój aparat tak nie robi", to nie znaczy, że inne tego nie mają;
ewentualnie niedługo nie zastosują tej funkcjonalności; wifi mają przecież od dawna chyba wszystkie aparaty (skoro np. Olympus PEN, za 1 tys. PLN, to ma) a od tego już tylko krok (kawałek kodu) do tego co robi najnowszy Pixel Google'a.
Nb., był już całkiem poważny aparat firmy Zeiss (fufu!), który oferował Photoshopa "na pokładzie", do bezpośredniego użytku; nie przyjął się, ale pewnie z innych powodów.
"... te machinacje, które opisujesz dzieją się już po wykonaniu zdjęcia( za co odpowiada obiektyw i matryca)"
W uproszczeniu... Obiektyw i matryca odpowiadają za zebranie informacji o natężeniu światła i długości fali odpowiadającej filtrowi Bayera i przekształcenie tej informacji do postaci danych do obliczeń. Koniec. Reszta to demozaikowanie, czyli obliczanie najbardziej prawdopodobnej brakującej informacji..a sorry " najbardziej prawdopodobnej" to w aparcie, w telefonie to najbardziej podobającej się, wg socjotechnicznego wzorca, informacji wyświetlanej na ekranie telefonu. Tak przebiega WYTWORZENIE ZDJĘCIA. w telefonie...dlatego zdjęcia z telefonu "ładnie" wyglądają na ekranie telefonu, mają dużo szczegółów..i piękne kolory..... Apart nie robi takich rzeczy, pozostawia te decyzje użytkownikowi.
I tak chyba dobrnelismy do słynnego "Więcej zyska malarz, co piękne twarze maluje, niż ten, co podobne." Nie pamiętam oryginału a tylko takie znalazłem. Po dłuższym użytkowaniu komórki a nie aparatu znów Stwierdzam, że komórka nie ma szans z aparatem. Nie wygodna, brak spustu, efekt końcowy mało zależny ode mnie. Jak ktoś chce mieć coś efektownego ale mało związanego z Rzeczywistościa to Komorka jest wspaniała.
> Tak przebiega WYTWORZENIE ZDJĘCIA. w telefonie...dlatego zdjęcia z telefonu "ładnie" wyglądają na ekranie telefonu, mają dużo szczegółów..i piękne kolory.....
przecież o to chodzi fotografowi, więc o co te pretensje?
> Apart nie robi takich rzeczy, pozostawia te decyzje użytkownikowi.
raczej niekoniecznie, bo przecież użytkownik może nie mieć ochoty wnikać w szczegóły instrukcji obsługi aparatu i pozostać przy ustawieniach fabrycznych;
jakby chciał wniknąć, to ma grubą instrukcję obsługi do lektury; a kto się na to decyduje? pewnie niewielu, zwykle każdy opanowuje sprzęt w zakresie jaki mu zawodowo niezbędny - ja np. fotograf od wieków, nigdy przez żadną nie przebrnąłem (a różnica między ilością opcji w modelu Olympus PEN i E-M1 (np.) jest ogromna)
tymczasem, możliwości są ogromne, jak wniknąć w szczegóły; w aparacie też możesz uzyskać "piękne kolory" zwłaszcza, że producent (z reguły z Azji) zadbał o to już na wstępie - w aparatach P.M. firmy Olympus np. wyłączenie opcji "vivid colour" jest jedną z pierwszych operacji, którą wykonujemy w ramach przystosowania go do lokalnych, polskich warunków; cóż, azjatyckie gusty są nieco odmienne od naszych;
standardowo, od zamierzchłych czasów, liczba programów modyfikujących obraz w każdym, nawet tanim aparacie (a zwłaszcza w takim) jest spora; to oczywiście proste programy na ogół, ale zawsze były; poza panoramami (chyba z raz z tego skorzystałem) nigdy z tego dobrodziejstwa nie korzystałem; a np. Fujifilm oferuje nawet naśladownictwo swoich (wybitnych, fakt) filmów analogowych;
zatem różnica między klasycznymi aparatami foto i smartfonami polega głownie na jakości optyki; no i smartfony są połączone z Siecią standardowo, aparaty foto tylko opcjonalnie, a Sieć to wszystko, co dostępne w cyfrowej epoce, czyli mnóstwo różnych, czasem dziwnych, opcji extra.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Wykonany jest doskonale, nawet osłonę przeciwsłoneczną ma metalową. Jest ciężki i to czuć. AF działa bardzo dobrze choć aktualizacja korpusu (Nikon) potrafi pozbawić obiektyw autofokusa. Trzeba wtedy aktualizować obiektyw. Taka zabawa dwóch producentów...
A to ciekawe, że aż tak rzucają kłody pod nogi.
13-stka to mój trzeci Viltrox, AF nie działał od nowości - potrzebna była aktualizacja softu w obiektywie. (Normalnie ma działać z Zfc )
@Arrk
"A to ciekawe, że aż tak rzucają kłody pod nogi."
Takie kłody to zapałki w porównaniu do Canona.
Bardzo ciekawy obiektyw. Po przymknięciu do F5,6 jest bez wad. Nawet AF wtedy nie szwankuje, bo niepotrzebny 🤣
Winieta mała, dystorsja znośna, dla mnie gites! To nie mój system, ale miło witać kolejnego producenta, który sobie coraz śmielej (i całkiem udanie) poczyna.
Doczekaliśmy czasów, gdzie winietowanie >2 EV jest nazywane małym...
Panie Arku, dzięki za test!
Długo na niego czekałem, bo testy na optyczne.pl są dla mnie najbardziej wiarygodnym źródłem informacji o obiektywach, wśród wszystkich portali tego typu z całego świata.
Podlinkuję ten test w wersji z lenstip.com na forum dpreview.com w sekcji z aparatami Fujifilm :)
Generalnie wnioski z testu tego Viltrox'a pokrywają się całkowicie z moimi obserwacjami, co tylko utwierdza mnie jeszcze bardziej co do rzetelności testów na optyczne.pl
Mam tylko dwa pytania:
1) Czy można liczyć na test Sigmy 18-50/2.8 (?) Ten obiektyw jest mega popularny wśród użytkowników systemu Fuji X, jak i Sony apsc i nigdzie w sieci nie ma profesjonalnego testu tego zooma.
Taki test przydałby się jak cholera.. ;)
2) Jak odczytywać wnioski z testów rozdzielczości obiektywów dla bagnetu X w odniesieniu do 40Mpix matryc Fuji X-Trans V (?)
Chodzi mi o to, że przykładowo test XF 16-55/2.8 wykonany na X-E1 z matrycą 16Mpix wykazuje bardzo dobre osiągi w kategoriach rozdzielczości dla każdej ogniskowej i przysłony. Zdjęcia testowe wyglądają bardzo przyzwoicie.
Oglądałem zdjęcia testowe z w/w zooma z matryc 26Mpix X-Trans IV i rezultat końcowy jeżeli chodzi o rozdzielczość też był ok - także dla wszystkich ogniskowych i przysłon.
Natomiast, gdy obejrzałem zdjęcia testowe XF 16-55/2.8 z matryc 40Mpix X-Trans V to już nie było tak różowo.
Tzn, środek kadru bez zastrzeżeń - ale w rogach słabizna.. i to pisząc delikatnie.
No do wydruków jakiś zdjęć krajobrazowych czy widoczków w rozmiarze 40x60cm @300 dpi wątpię czy ten zoom się nadaje - a matryca 40Mpix X-Trans V pozwala spokojnie na wydruki w takim rozmiarze i jakości.
Rozumiem, że tak gęsto upchana pikselami matryca jak 40Mpix X-Trans V wymagałaby przeprowadzenia testów rozdzielczości ponownie, dla każdego obiektywu z osobna aby uzyskać faktyczne rezultaty?
Małe pytanko. Część objektywów była testowana na 16mpx matrycy. Ten na 24mpx. Czy logiczne jest mnożenie osiągów na 16 mpx razy 1,5 dla porównania z 24mpx czy też nie jest to takie proste i zależy od innych faktorów.
> Czy logiczne jest mnożenie osiągów na 16 mpx razy 1,5 dla porównania z 24mpx czy też nie jest to takie proste i zależy od innych faktorów.
16 mpx? takie to chyba tylko w testach optyki m4/3 Optyczni stosowali, zatem użytek dla innych systemów z tego jest dość ograniczony, jeśli chodzi o porównanie rozdzielczości; ale zwykle podane są punkty odniesienia: tzw. poziom przyzwoitości i rekordy rozdzielczości, więc porównywać w przybliżony sposób można;
inne badane parametry, które nie zależą od matrycy, są już porównywalne, choć np. odblaski też zależą w jakimś stopniu od konstrukcji konkretnego korpusu testowego i jego matrycy, np. filtrów na niej założonych;
1% dystorsji
przy 9.6% Sony E 11 mm f/1.8
i 8.6% Sony E 15 mm f/1.4 G
[0.23% -Fujinon XF 14 mm f/2.8,
1.9% -Samyang 12 mm f/2.0 CS,
2.5% -Zeiss Touit 12 mm f/2.8].
PDamian: zamiast ciągle zanudzać cyferkami może lepiej wrzuć jakiś tekst w stylu tego Twojego niezapomnianego o końskiej głowie w łóżku prezesa Twojej ulubionej firmy ;) Wtedy naprawdę dałeś czadu !
Przy wielkości w zasadzie jak pełnoklatkowe UWA to nic dziwnego że winieta mniejsza 'niż normalnie':)
@BeatX
Tutaj niestety nic się nie zmieni, testy są według "widzi misie" optycznych
Wiele popularnych szkieł nie jest testowanych, klucza tego procesu nie znam ale się domyślam.
JdG
Testy optycznych obiektywów Fuji były robione na początku aparatem X-E1 mającym 16mpx. Później zaczęto używać X-T2 z 24mpx.
JdG, Misieq84 dzięki za odpowiedzi, chociaż nie za wiele mi to rozjaśniło, dlatego...
... Panie Arku, ponawiam moje pytania :)
@BeatX
"Tzn, środek kadru bez zastrzeżeń - ale w rogach słabizna.. i to pisząc delikatnie."
Im gęściejsza matryca tym większe wymagania stawia obiektywowi. Na mało upakowanej matrycy obiektyw nie jest w stanie pokazać swoich osiągów więc wygląda bardziej równomiernie środek róg.
@TRI-X
"Czy logiczne jest mnożenie osiągów na 16 mpx razy 1,5 dla porównania z 24mpx czy też nie jest to takie proste i zależy od innych faktorów."
Nie. 1,5 razy więcej pikseli to raptem 1,22 razy większa rozdzielczość liniowa matrycy.
Jednocześnie praktyka pokazuje że dwukrotne zwiększenie rozdzielczości liniowej matrycy nie sprawia że uzyskujemy dwukrotnie większa rozdzielczość zdjęcia w lp/mm. Wzrost rozdzielczości zdjęcia jest minimalnie mniejszy.
To oczywiście przy założeniu że obiektyw nie ogranicza matrycy. Słaby obiektyw na mało upakowanej matrycy zachowa się lepiej niż na mocno upakowanej.
@Misieq84
Klucz jest znany. Sony płaci podwójną stawkę za nietestowanie szkieł Canona i trzy razy tyle za Panasa.
rockatansky:
Napisz do pana Canona. Może przebije stawkę Sony. :)
Wtedy będzie wilk syty i owca cała.
Canon płacący za nietestowanie swoich szkieł, e takie rzeczy to tylko Lajka ;)
> Im gęściejsza matryca tym większe wymagania stawia obiektywowi.
tak na chłopski rozum (zwłaszcza jak liczymy fotony, jakby to były, nie przymierzając, piłki tenisowe) to może tak się wydawać, ale przecież obecnie smartfony mają na ogół matryce typu 48 Mpx (a są i większe), czyli sporo większe niż w większości fufu nawet, a obiektywy w nich takie malutkie :( nie budzące specjalnie zaufania, no i w dodatku produkowane zdecydowanie wielkoseryjnie;
czyli co? mimo tego lepsze są od Lajek za dziesiątki tysięcy, Canonów L i Nikkorów? może jednak sprawa jest bardziej złożona i nie w rozmiarach fotonów problem? (nb. - już wiemy, że jest matryca zdolna pojedynczy foton zapisać, to może i rozmiary jego w końcu poznamy?)
JdG
....być może część odpowiedzi znajdziesz w tym artykule:
link
Inna sprawa to oprogramowanie , i.....procesory obrazu,
Choć rezultaty "na oko" obrazowania telefonem i aparatem są "podobne" , to sposób ich tworzenia jest inny. ...coś... jak mleko od krowy, a mleko sojowe.
> Choć rezultaty "na oko" obrazowania telefonem i aparatem są "podobne" , to sposób ich tworzenia jest inny. ...
z tym można dyskutować, bowiem w obu wypadkach za obraz odpowiada obiektyw i matryca;
to co zostanie sczytane z matrycy przetwarzane jest w różny sposób, ale to dotyczy każdego właściwie aparatu.
:)
"....w obu wypadkach za obraz odpowiada obiektyw i matryca;.."
No nie, pierwszy przykład to
...tryb "portretowy" w telefonie.
Program generuje "bokeh" , powiększa oczy, uwydatnia usta, wybiela zęby....itd.
...żaden mój aparat tak nie robi.
> No nie, ... Program generuje "bokeh" , powiększa oczy, uwydatnia usta, wybiela zęby....itd.
...żaden mój aparat tak nie robi.
No tak, bo te machinacje, które opisujesz dzieją się już po wykonaniu zdjęcia ( za co odpowiada obiektyw i matryca); jeżeli "żaden Twój aparat tak nie robi", to nie znaczy, że inne tego nie mają;
ewentualnie niedługo nie zastosują tej funkcjonalności; wifi mają przecież od dawna chyba wszystkie aparaty (skoro np. Olympus PEN, za 1 tys. PLN, to ma) a od tego już tylko krok (kawałek kodu) do tego co robi najnowszy Pixel Google'a.
Nb., był już całkiem poważny aparat firmy Zeiss (fufu!), który oferował Photoshopa "na pokładzie", do bezpośredniego użytku; nie przyjął się, ale pewnie z innych powodów.
"... te machinacje, które opisujesz dzieją się już po wykonaniu zdjęcia( za co odpowiada obiektyw i matryca)"
W uproszczeniu...
Obiektyw i matryca odpowiadają za zebranie informacji o natężeniu światła i długości fali odpowiadającej filtrowi Bayera i przekształcenie tej informacji do postaci danych do obliczeń. Koniec.
Reszta to demozaikowanie, czyli obliczanie najbardziej prawdopodobnej brakującej informacji..a sorry " najbardziej prawdopodobnej" to w aparcie, w telefonie to najbardziej podobającej się, wg socjotechnicznego wzorca, informacji wyświetlanej na ekranie telefonu.
Tak przebiega WYTWORZENIE ZDJĘCIA. w telefonie...dlatego zdjęcia z telefonu "ładnie" wyglądają na ekranie telefonu, mają dużo szczegółów..i piękne kolory.....
Apart nie robi takich rzeczy, pozostawia te decyzje użytkownikowi.
I tak chyba dobrnelismy do słynnego "Więcej zyska malarz, co piękne twarze maluje, niż ten, co podobne."
Nie pamiętam oryginału a tylko takie znalazłem.
Po dłuższym użytkowaniu komórki a nie aparatu znów Stwierdzam, że komórka nie ma szans z aparatem. Nie wygodna, brak spustu, efekt końcowy mało zależny ode mnie.
Jak ktoś chce mieć coś efektownego ale mało związanego z Rzeczywistościa to Komorka jest wspaniała.
> Tak przebiega WYTWORZENIE ZDJĘCIA. w telefonie...dlatego zdjęcia z telefonu "ładnie" wyglądają na ekranie telefonu, mają dużo szczegółów..i piękne kolory.....
przecież o to chodzi fotografowi, więc o co te pretensje?
> Apart nie robi takich rzeczy, pozostawia te decyzje użytkownikowi.
raczej niekoniecznie, bo przecież użytkownik może nie mieć ochoty wnikać w szczegóły instrukcji obsługi aparatu i pozostać przy ustawieniach fabrycznych;
jakby chciał wniknąć, to ma grubą instrukcję obsługi do lektury; a kto się na to decyduje? pewnie niewielu, zwykle każdy opanowuje sprzęt w zakresie jaki mu zawodowo niezbędny - ja np. fotograf od wieków, nigdy przez żadną nie przebrnąłem (a różnica między ilością opcji w modelu Olympus PEN i E-M1 (np.) jest ogromna)
tymczasem, możliwości są ogromne, jak wniknąć w szczegóły; w aparacie też możesz uzyskać "piękne kolory" zwłaszcza, że producent (z reguły z Azji) zadbał o to już na wstępie - w aparatach P.M. firmy Olympus np. wyłączenie opcji "vivid colour" jest jedną z pierwszych operacji, którą wykonujemy w ramach przystosowania go do lokalnych, polskich warunków; cóż, azjatyckie gusty są nieco odmienne od naszych;
standardowo, od zamierzchłych czasów, liczba programów modyfikujących obraz
w każdym, nawet tanim aparacie (a zwłaszcza w takim) jest spora; to oczywiście proste programy na ogół, ale zawsze były; poza panoramami (chyba z raz z tego skorzystałem) nigdy z tego dobrodziejstwa nie korzystałem; a np. Fujifilm oferuje nawet naśladownictwo swoich (wybitnych, fakt) filmów analogowych;
zatem różnica między klasycznymi aparatami foto i smartfonami polega głownie na jakości optyki; no i smartfony są połączone z Siecią standardowo, aparaty foto tylko opcjonalnie, a Sieć to wszystko, co dostępne w cyfrowej epoce, czyli mnóstwo różnych, czasem dziwnych, opcji extra.
testowanie nowych szkieł i ich af pod xt2 to torchę wypacza wynik. Troszke się zmieniło w fuji od tego czasu :)