Nikon Nikkor Z 600 mm f/6.3 VR S - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Podobnie jak w przypadku niedawno testowanych teleobiektywów Sigma S 500 mm f/5.6 DG DN OS i Nikkor Z 400 mm f/4.5 VR S, musimy opisać trochę szerzej kwestię maksymalnych osiągów teleobiektywów o świetle f/6.3. Oczywistym jest fakt, że powyższy akapit dotyczący rekordów rozdzielczości nie może mieć tutaj zastosowania, bo owe rekordy są bite przez jasne obiektywy przymknięte do f/2.8–4.0. A ponieważ takiego światła testowany obiektyw nie posiada, nie możemy od niego oczekiwać rezultatów wyższych niż 80 lpmm lub nawet zbliżających się do tego poziomu.
W zasadzie absolutnym maksimum, na jakie możemy tutaj liczyć, jest limit dyfrakcyjny dla przysłony f/8.0. Ufając, że obiektywy stałoogniskowe o świetle f/1.2–1.8 przymknięte o około 4 EV, czyli właśnie do f/8.0, pracują już w limicie dyfrakcyjnym, albo bardzo blisko niego, możemy ocenić, że sięga on okolic 66–68 lpmm. W przypadku teleobiektywów o ogniskowych klasy 400–600 mm, gdzie łatwiej o zakłócenia związane z mikrodrganiami czy masami powietrza oddzielającymi nas od tablicy testowej, bezpieczniej przyjąć dolny limit, czyli okolice 66 lpmm. I to właśnie ta wartość będzie dobrym poziomem odniesienia w naszym teście. Jednocześnie wcale nie oczekujemy, że testowany Nikkor może osiągnąć tutaj taki poziom, bo oznaczałoby to, że pracuje on w swoim limicie dyfrakcyjnym już po przymknięciu o tylko 2/3 EV, a to wydaje się mało realne.
Będąc tego świadomym, możemy teraz spojrzeć, jakie wyniki uzyskał Nikkor Z 600 mm f/6.3 VR S w centrum kadru, na brzegu matrycy APS-C/DX oraz brzegu pełnej klatki.
Wyniki, jakie uzyskaliśmy w centrum kadru, dla przysłon f/6.3 i f/8.0, przekraczają 60 lpmm i są to naprawdę świetne osiągi. Jednocześnie przewyższają one o ładne kilka lpmm limit dyfrakcyjny na przysłony f/11.0. Co więcej, na f/8.0 widzimy tutaj rezultaty, w zasadzie, w granicach błędów pomiarowych, takie same jak u o 1 EV jaśniejszego Nikkora Z 400 mm f/4.5 VR S.
Na pochwały zasługuje także zachowanie na brzegu kadru. Zarówno brzeg matrycy APS-C/DX jak i brzeg pełnej klatki nie odstają tutaj wyraźnie od tego, co widzimy w centrum kadru, a jednocześnie dostajemy tam w pełni obraz ostry już od maksymalnego otworu względnego.
W kwestii rozdzielczości Nikkor Z 600 mm f/6.3 VR S zachowuje się więc dokładnie tak, jak tego oczekujemy od drogiej i klasowej „stałki”. Brawo!
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
Nikon Z7, JPEG, 600 mm, f/6.3 |
Nikon Z7, JPEG, 600 mm, f/8.0 |