Techniki portretowania
6. Kontakt wzrokowy
Oczy, jeśli już zdecydujesz się uwzględnić je na portrecie, stają się jego osią — najważniejszą częścią. Widzowie będą patrzyli przede wszystkim na oczy, a dopiero potem zaczną oglądać resztę sceny. Postaraj się wykadrować zdjęcie tak, by oczy zajmowały należne im, ważne miejsce. Jeśli zdecydowałeś się na zrobienie portretu o bardzo niewielkiej głębi, ustaw ostrość właśnie na nich. Umiejętne ustawienie ostrości na oczach modela jest szalenie ważnym aspektem zdecydowanej większości kompozycji.
Ponadto oczy muszą coś wyrażać. W większości przypadków model powinien patrzeć prosto w obiektyw, a nie na Ciebie. Spróbuj w jakiś sposób zaangażować modela w proces fotografowania; tak by go zainteresować, wzbudzić jakieś emocje. Jak już pisałem, dobry dowcip nigdy nie zaszkodzi, a sugestia „uśmiechnięcia się oczami” także bywa bardzo pomocna.
Zwróć uwagę na kierunek światła padającego na oczy modela, a także na odblaski w oczach. Choć pozornie wydaje się, że to niewiele znaczące drobiazgi, to mają one nieproporcjonalnie duży wpływ na odbiór portretu i jego nastrój. Wszystkie oczy są piękne, bez wyjątku. Jeśli oświetlenie oczu nie podkreśla ich naturalnej urody, zmień światło lub upozuj modela nieco inaczej, aż uda Ci się uzyskać zamierzony efekt.
W portretach plenerowych najlepiej sprawdza się miękkie, rozproszone światło. Do sesji portretowych idealnie nadają się jasne, lecz pochmurne dni i łagodnie ocienione zakątki. Unikaj fotografowania ludzi stojących w ostrym, bezpośrednim świetle.
Ten mężczyzna zagadnął mnie, gdy przechodziłem przed wytwórnią cygar w Hawanie na Kubie. Sfotografowałem go obiektywem szerokokątnym, aby podkreślić poufność rozmowy, i zadbałem o to, by oczy mężczyzny znalazły się dokładnie pośrodku szerokości, w dwóch trzecich wysokości kadru. 24 mm, 1/60 s przy przysłonie f/3,8 i czułości 100 ISO, z ręki |
To jedno z wielu zdjęć, które zrobiłem napotkanemu tynkarzowi. Akurat to okazało się najlepsze, gdyż jest jedynym, na którym mężczyzna patrzy w kierunku aparatu i nie rozgląda się nieśmiało na boki. Choć jego wzrok nie jest skierowany idealnie w obiektyw, to jest w nim coś autentycznie intrygującego. 32 mm, 1/320 s przy przysłonie f/9 i czułości 800 ISO, z ręki |