Techniki portretowania
8. Wpływ przysłony na głębię ostrości
Takie podejście raczej nie sprawdza się w fotografii portretowej. Jeśli zamierzasz fotografować ludzi, możesz spokojnie zostawić statyw w domu; no chyba że chcesz go wykorzystać w charakterze rekwizytu.
Zgodnie z tym, o czym wcześniej pisałem, czas ekspozycji w warunkach studyjnych jest regulowany głównie długością błysku fleszy. To oznacza, że czas naświetlania ustawiony w aparacie nie ma większego znaczenia, jeśli tylko nie przekracza minimalnego czasu synchronizacji. Innymi słowy, w warunkach studyjnych w zasadzie nie da się zmienić jasności zdjęcia poprzez regulację czasu naświetlania. Kolejnym nietypowym aspektem fotografowania w studiu jest konieczność dostosowania mocy lamp do wybranej głębi ostrości (o której decyduje wartość przysłony). W razie potrzeby w celu ustawienia żądanej przysłony możesz ostatecznie uciec się do zmiany czułości ISO.
Obydwa podejścia mają swoje ograniczenia. Moc lamp studyjnych nie jest nieskończona, a po przekroczeniu pewnego progu do głosu zaczynają dochodzić pewne skutki uboczne zbyt silnego oświetlenia, takie jak odblaski na skórze modela. Zwiększanie czułości ISO też nie jest idealnym wyjściem: choć współczesne aparaty dają znacznie lepszą jakość zdjęć przy wysokich czułościach niż starsze urządzenia, to podczas sesji portretowych nie należy przesadzać z wartością ISO, z wyjątkiem zdjęć, w których zamierzasz uzyskać specyficzną ziarnistość.
Wszystko to sprawia, że podczas sesji w studiu przysłona jest zwykle dość szeroko otwarta. Wartości rzędu od f/5,6 do f/11 są normą w studyjnej fotografii portretowej (przypominam, że im mniejsza wartość przysłony, tym większy jest jej otwór). Szeroko otwarta przysłona oznacza niewielką głębię ostrości, lecz akurat w przypadku portretów nie stanowi to większego problemu.
Głębia ostrości w zdjęciach portretowych powinna obejmować twarz bądź tylko oczy, podczas gdy tło i najbliższy pierwszy plan mogą być całkowicie rozmyte. Widz skieruje wzrok przede wszystkim na najostrzejsze fragmenty zdjęcia — w tym przypadku na twarz.
Kwestie przysłony i głębi ostrości w portretach środowiskowych nie odbiegają zbytnio od tego, co napisałem w odniesieniu do zdjęć studyjnych. Do tego dochodzi jeszcze kwestia zamrożenia ruchu w kadrze, co — w przypadku braku lamp błyskowych — wymaga odpowiedniego skrócenia czasu naświetlania. Ponieważ poza studiem zwykle niewiele da się zrobić, aby zwiększyć natężenie dostępnego światła, to w razie konieczności przymknięcia przysłony najczęściej trzeba zwiększyć czułość ISO. Na szczęście w praktyce większa głębia ostrości często okazuje się niepotrzebna.
Innymi słowy, w fotografii portretowej królują umiarkowane wartości przysłony — wystarczy zatroszczyć się o odpowiednią ostrość oczu. Recepta na sukces jest prosta: ustaw przysłonę f/8 i bądź we właściwym miejscu o właściwym czasie.
Umiarkowana wartość przysłony (f/8) gwarantuje wystarczająco dużą głębię ostrości, by cała twarz modelki była ostra i wyraźna. Zdjęcie zostało zrobione w warunkach studyjnych. 200 mm, 1/160 s przy przysłonie f/8 i czułości 100 ISO, z ręki |
Z punktu widzenia kompozycji najważniejszym elementem tego zdjęcia (oprócz panny młodej, rzecz oczywista!) jest welon. Zrobiłem to zdjęcie przy dość szeroko otwartej przysłonie (f/4,8), gdyż chciałem rozmyć detale ciemnego wnętrza w tle, a zarazem zachować dostateczną ostrość i wyrazistość welonu. 55 mm, 1/640 s przy przysłonie f/4,8 i czułości 200 ISO, z ręki |
Na dzieci i niemowlęta zwykle patrzymy z góry — na przykład zaglądając do łóżeczka. Taka perspektywa jest więc o wiele bardziej naturalna niż w przypadku dorosłego człowieka. Fotografowane z góry leżące małe dziecko jest „płaskie”, toteż jego portret nie wymaga zbyt dużej głębi ostrości. 46 mm, 1/50 s przy przysłonie f/5,6 i czułości 640 ISO, z ręki |