O premierze Canona 450D pisaliśmy w artykule ''Canon EOS 450D - nowa lustrzanka dla amatorów'' z dnia 24 stycznia 2008 roku. Po dwóch miesiącach pojawił się w sprzedaży i mogliśmy pokazać naszym Czytelnikom przykładowe zdjęcia ( ''Canon EOS 450D - galeria przykładowych zdjęć''), a także podzielić się pierwszymi wrażeniami z użytkowania ( '' Canon EOS 450D - pierwsze wrażenia''). Dziś przyszedł czas na dokładny test nowego EOS-a.

Geneza 450D zaczyna się w zasadzie od modelu 350D, który pojawił się 17 lutego 2005 roku zastępując model 300D. Różnice pomiędzy 300D a 350D były jednak diametralne. Nowa stylistyka i kształt korpusu 350D bez grubszych zmian przetrwała do dzisiaj. W kolejnym modelu 400D, który pojawił się pod koniec sierpnia 2006 roku, powiększony został do 2.5 cala ekran LCD, jednak kosztem monochromatycznego wyświetlacza, dla którego nie starczyło już miejsca na tym małym przecież korpusie. W 400D pojawiła się 10-megapikselowa matryca, którą zaimplementowano bardziej zaawansowanemu EOS-owi 40D dopiero po roku. Taki marketing rozzłościł miłośników dwucyfrowych lustrzanek Canona, którzy nie spodziewali się, że amatorska półka będzie mogła używać matryc nowszych. Kiedy pojawił się oficjalnie 450D historia powtórzyła się. Konstruktorzy wyposażyli go w najnowszą 12.2-megapikselową matrycę typu CMOS. Można się zatem spodziewać, że następca 40D będzie miał analogiczny sensor.

Lista nowości jakie pojawiły się w stosunku do 400D jest jednak długa. Oprócz nowej matrycy, 450D posiada już 3 calowy wyświetlacz LCD. Tak duży ekran zmusił projektantów do niewielkiej przebudowy korpusu. Bardzo nieznacznie powiększono go, wyprofilowano nieco lepiej uchwyt i przebudowano przyciski. Pod silnym naciskiem konkurencji pojawiła się funkcja podglądu obrazu na żywo, której doświadczyć mogli już użytkownicy 40D. Poza tym: RAW-y mają zapis 14-bitowy, dostajemy 9-punktowy autofokus, punktowy (4% kadru) pomiar światła, większy wizjer, nową baterię i zamiast gniazda kart CF gniazdo SD. Aparatem steruje najnowszy procesor DIGIC III, dzięki któremu prędkość zdjęć seryjnych ma wynosić 3.5 kl/s.

Jak widać zmian jest dużo. Specyfikacja 450D wszystkich pozytywnie zaskoczyła, bo spodziewano się jedynie mało znaczących innowacji. Wydaje się, że firma Canon zaczęła słuchać użytkowników tego systemu i stara się sprostać ich wymaganiom. Czy jej się to udaje i czy zmiany w stosunku do 400D opłaciły się? Zapraszamy do lektury testu i szukania odpowiedzi na te pytania.

Aparat wypożyczył do testów sklep Fotozakupy.pl

Porównanie danych technicznych aparatu Canon 450D z konkurencyjnymi modelami dostępne jest tutaj.