Canon EF 16-35 mm f/2.8L II USM - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- solidna i uszczelniana obudowa,
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- rozsądnie kontrolowana aberracja chromatyczna,
- niewielka jak na ten zakres ogniskowych dystorsja,
- mały astygmatyzm,
- małe winietowanie,
- błyskawiczny, cichy i celny autofokus,
- osłona przeciwsłoneczna i futerał w zestawie.
Wady:
- nieakceptowalna jakość obrazu na brzegu kadru dla przysłon f/2.8-4.0,
- przeciętna praca pod ostre światło.
- słaby stosunek jakości do ceny.
Oczywiście najłatwiejszym wytłumaczeniem wyników naszego testu będzie
założenie, że mieliśmy wadliwy egzemplarz. To zresztą najczęściej
pojawiające się w komentarzach wytłumaczenie, gdy w droższym obiektywie
znajdziemy jakąś wadę. Wielu osobom trudno bowiem przyznać, że wydali
dużą kwotę na sprzęt, który ma wadę. Zresztą w światku fotoamatorów,
bardzo często, przyznanie się do tego, że sprzęt który został przez nich
wybrany ma wady, jest odbierane jako przyznanie się do osobistej porażki. No bo
jak to? Ja kupiłem aparat/obiektyw, który ma wadę? Niemożliwe! Coś na
pewno jest nie tak z testami albo z obiektywem obecnym w teście...
Jeśli jednak faktycznie trafił nam się gorszy od średniej egzemplarz,
źle świadczy to o Canonie. Nie po to kupuje się obiektyw za 5000 zł,
aby przebierać, jak na bazarze, w poszukiwaniu dobrej sztuki...
Z jednej strony można na Canona narzekać, bo wydając taką kwotę chciałoby się mieć obiektyw bez wad albo z małą ich ilością. To, że tak można pokazał Canonowi Nikon dając nam trudniejszy do wykonania model 14-24 mm f/2.8, który prezentuje się lepiej od Canona. Z drugiej strony na pełnej klatce, czy też na APS-H, zakres ogniskowych 16-35 mm wydaje się trochę bardziej uniwersalny niż 14-24 mm. Poza tym porównując wagę i gabaryty obu obiektywów, Canon ma tutaj wyraźną przewagę. Dodatkowo, jak na razie, trudno znaleźć dla Canona alternatywę (no chyba, że mówimy o zmianie systemu). Sigma 17-35 mm wypada gorzej na maksymalnym otworze i ma gorsze światło. Poza tym przestała być produkowana. Wciąż obecny na rynku Tamron 17-35 mm też ma gorsze światło, gorszą jakość obudowy, słabsze zachowanie na brzegu i autofokus, który nie spełnia reporterskich standardów. Jest więc luka do zapełnienia. Czy ktoś podejmie wyzwanie?
Przykładowe zdjęcia: