Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM - test obiektywu
1. Wstęp
Co ciekawe, ruch ten został wykonany tylko przez Sigmę, bo żaden inny producent nie zdecydował się na zaproponowanie światłosilnego obiektywu stałoogniskowanego dedykowanego pod małe matryce. Tym samym, pod wieloma aspektami, Sigma jest niejako monopolistą w tym segmencie. Instrumenty o podobnej ogniskowej i tak dobrym świetle są w ofercie kilku producentów. Można tutaj wymienić choćby Canona EF 35 mm f/1.4L USM, Sony 35 mm f/1.4G czy Leikę D Summilux 25 mm f/1.4, lecz w ich przypadku musimy pogodzić się z wydatkami na poziomie trzykrotnie większym niż przy zakupie Sigmy i nie zawsze dostajemy, w tej wysokiej cenie, ultradźwiękowy napęd autofokusa.
Nic więc dziwnego, że model 30 mm f/1.4 EX DC HSM cieszy się sporym
zainteresowaniem użytkowników, tym bardziej, że jest oferowany na wszystkich
dostępnych w lustrzankach cyfrowych mocowaniach (Canon, Nikon, Olympus,
Pentax, Sigma i Sony).
Jego popularność była, między innymi, przyczyną dla której obiektyw ten został wybrany do pierwszej sesji testowej przeprowadzonej w grudniu 2005 roku, czyli dwa i pół miesiąca przed oficjalnym startem serwisu Optyczne.pl. Ponieważ była to pierwsza sesja, materiał porównawczy do innych obiektywów był niewielki, nie byliśmy w stanie stwierdzić czy w teście trafił nam się egzemplarz dobry czy zły. Po czasie okazało się, że zły i zupełnie niereprezentatywny dla tego sprzętu. Teraz wiemy o tym doskonale, bo mamy w redakcji pięć Sigm 1.4/30 na wszystkich mocowaniach, oprócz lustrzanek Sigmy, na której nie prowadzimy testów obiektywów. Wszystkie te pięć egzemplarzy, jak przekonamy się później, pokazuje niewielkie różnice pomiędzy sobą, lecz prezentuje się znacznie lepiej niż pierwszy obiektyw przetestowany na samym początku istnienia Optyczne.pl.
Ponieważ Sigmy używane są przez nas do oceny jakości matrycy w testowanych aparatach cyfrowych, stary test pokazujący, że jest to słaby obiektyw, wzbudzał wiele kontrowersji i pytań zdezorientowanych Czytelników. Trudno przecież rzetelnie przetestować osiągi matrycy, gdy znacznie ogranicza ją optyka. Aktualizacja testu Sigmy 1.4/30 stała się więc koniecznością.
Kolejny argument zachęcający do testu, to kontrowersje co do zachowania obiektywu w okolicach maksymalnego otworu względnego. Testy, które można znaleźć w internecie pokazują, że Sigma jest bardzo ostra nawet na f/1.4. Wielu jej użytkowników twierdzi inaczej. Co jest przyczyną tej rozbieżności? Wydaje nam się, że znaleźliśmy odpowiedź i na to pytanie.
Na koniec jeszcze jedna rzecz. Dostępność obiektywu na tylu mocowaniach była z jednej strony przyczyną takiego opóźnienia w aktualizacji testu, bo przecież zamiast jednego testu mamy tutaj do czynienia, tak naprawdę, z pięcioma testami, czyli z nakładem pracy prawie pięciokrotnie większym. Z drugiej strony, daje to bardzo ciekawy materiał do analizy i porównań, dlatego zachęcamy bardzo naszych Czytelników do uważnej lektury wszystkich rozdziałów, bo może być ona naprawdę pouczająca.
Sigma 1.4/30 została więc przetestowana na następujących lustrzankach: Canon EOS 20D, Nikon D200, Olympus E-3, Pentax K10D i Sony A100. A wszystkie egzemplarze obiektywu zostały nam dostarczone przez firmę K-Consult.
Sigma 1.4/30 EX DC HSM na mocowaniu Canon, Nikon, Olympus, Pentax, Sigma i Sony |