Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dla mnie ten obiektyw to cenowa abstrakcja ale jeżeli L'ka stworzona pod FF tak winietuje to chyba najwyższa pora na wydanie 2giej wersji, bo taka wpadka w szkle za ponad 6k to jakieś nieporozumienie.
Ładna plastyka, dystorsja nie przeszkadza, ale winietowanie jest po prostu zauważalne na zwykłych zdjęciach. Z drugiej strony w ciemnym kościele, rogi nie są aż tak ważne.
Przyznaję bez bicia - czasami lubię lekką winietę. Ot, otwieram sobie przysłonę i wiem że to nieciekawe tło przy portrecie zostanie przyciemnione o 1-2 EV bez dodatkowej obróbki. Ale to tutaj to jakiś kosmos jest... Tak wielkiej winiety to jeszcze nie widziałem, nawet ze starutkimi szerokokątnymi szkłami pod M42.
Rzeczywiście nie zauważyłem ;p , mój błąd, no to raczej nie jest wesoło, co nie zmienia faktu że to chyba nowy rekordzista winiety wśród dotychczasowych testów, C EF 35mm L nie będzie już osamotniony ;] A nie każdy fotografuje ciemny kościół.
Wielkiebary tak ale C ma w swojej ofercie 3 szklą o tej ogniskowej: 24/2.8 tanie przystępne dobre do krajobrazu 24/3.5 TS-E architektura czy fotografia produktowa 24/1.4 jasne ale z duża winietą
ciekawe szklo...robione pod pelna klatke, bezuzyteczne na f/1.4 i ledwo na f/2 i z winieta high-end :) Nie lepiej bylo zrobic 24/2 w mniejszej obudowie i znacznie lepsze? troche przerost formy nad trescia...
heh, niby rozumie sens tego szkla, ale jak dla mnie to bubel.
Wybaczcie, jestem spod innego znaczka, i moze dlatego nie dostrzegam jakiejs genialnej plastyki w tym szkle. Cenie szkla ktore ja posiadaja, ale taka przegieta winieta to jeszcze nie plastyka...
Ciekawi mnie jak wypadnie nieco wolniejszy, zapowiadany Zeiss 24mm 2.0.
1. obiektyw zawiedzionych nadziei dla bałwochwalców dużej literki l. 2. wielkość plików z 1DsMIII nie straszy już tak bardzo :) jakieś tam 21mp, a 550 18 3. czyli najlepszy szeroki kąt dla canona to tokina 11-16?
No proszę. Kiedyś były narzekania tylko pod testami Sony. Ostatnio pod Sony i Pentax. Teraz nawet pod kultowym Canonem... Ależ ten świat się zmienia :)
Na zamieszczonym testowym zdjęciu dla f4 wycinka centrum w dziale o rozdzielczości, to co widać nie zasługuje na miano ostrego obrazu. Dlaczego więc ten obiektyw uważany jest za ostry?
Zastanawiam się czy tak duże winietowanie nie jest pogłebione (w zasadzie jako efekt) plastyką obrazu i na ile jest to wada ezgemplarza. Swoją drogą czy na to nie można by wprowadzić poprawki w korusie na poziomie przetwarzania NEF'a. Czy strata dla jakosci samego obrazu była by zauważalna w takim wypadku?Winietę można skorygowac programowo ale za taką kase... nie powinna być aż taka.
Rzeczywiście, na 1.4 mydli (choć z reguły każdy obiektyw trzeba przymknąć, żeby była żyleta). No i nieco abberuje. Na zdjęciu podanym przez Tomka widać 'zielone' brzegi okien na prawym budynku.
29 kwietnia 2010, 15:53
1.4 jest do reporterki, a tam winieta tak bardzo nie przeszkadza. Za to brak światła może jak najbardziej. Nie wiem, który geniusz chce fotografować krajobrazy na przesłonach większych od powiedzmy f/4, a najczęściej przymyka się o wiele mocniej. Aście się uczepili tej winiety...
tomek__, archangelgabrys - przecież to są zdjęcia bez jakiegokolwiek wyostrzania.W normalnym użytkowaniu wyostrzanie w 99% jest ustawione na ON,z mocą w zależności od potrzeb.Miałem 24L MKI i nie uważam by MKII była mniej ostra a ''jedynkę'' uważałem za akceptowalnie ostrą od 1,4.Winieta natomiast....duża ale do opanowania,w wiekszości sytuacji efekt końcowy będzie na pewno spokojnie do zaakceptowania.
Przepraszam, ale skąd wzięliście śnieg??? U mnie już dawno stopniał ;)
A na poważnie, to chyba przedwojenny fotoplastikon miał mniejszą winietę 8-) Ojjj się Canonier nie popisał i jak widzę dla niektórych jest to nie akceptowalne. Czy ktoś się orientuje jak z winietą na APS-C??
hehe, winieta? Proponuję zdjęcia prześwietlać, a potem zamiast rozjaśniać brzegi to przyciemniać środek. :) Ciekawe co na to rozpiętość tonalna nowych EOSów, pewnie ucierpi. :)
Przeczytajcie porównanie Canona EF 24mm/f1.4 mk1 do Zeissa 25mm/f2.8 link Tam go tak nie ganią. Używam Canona EF 24mm/f1.4 mk1 i jest on dużo gorszy niż mk2 na brzegach przy f1,4. Używalny na brzegach dopiero od f1.8.
Może nie jest tak szeroki ale polecam pentaxa 31mm f1.8 Limited , stare aczkolwiek wyśmienite szkło... Fajnie by było gdyby optyczne przetestowało ten obiektyw... :)
Kto ma kupić i tak kupi, będzie robił świetne zdjęcia i nie będzie marudził.... Ale jak tu mówić o f/1.4, skoro spadek jasności w rogach jest tak monstrualny? Zastanawia mnie co będzie z Zeissem 24mm f/2. Może Zeiss celowo zrobił ciemniejsze szkło, bo zrobienie przyzwoitej, niewinietujacej superjasnej 24-ki jest poprostu nie możliwe?
Yura, oby. Ja i tak pokładam nadzieję w rozwoju bezlustrowców, gdzie mozliwość przysunięcia obiektywu do matrycy pozwoli na redukcję wymiarów i poprawę parametrów. Takie 16mm f/1/4 do cropa też by było ciekawe.
No to porownajcie sobie winiete Zeiss ZF Distagon T* 25mm f/2.8 do Canon 24 1.4 II (testy na photozone) i canon bije ten obiektyw na glowe jezeli chodzi o mniejsza winiete i lepsze rozdzielczosci. Winieta canona na 2.8 : 1.13 zeissa na 2.8: 2.43 wg photozone :)
witam to moj drugi komentarz totalnie na optyczne.pl ;) Ludzie drodzy placi sie jakosc i niema skrotow...i niema gwarancji na perfekt obiektyw. Prosze przeczytac moj komentarz co do L i innych pro obiektywow w komentarzach testu: canon 24-70 f2.8L, pozdrawiam z nj, usa.
A ja, przy okazji testu szkła stałoogniskowego, bardzo bardzo proszę o test kolejnego - 135/2.0L. Jestem bardzo ciekaw, czy starsza optyka oby nie okaże się lepsza od tych wszystkich mkII i czy znowu pojawi się dość znaczna róznica w ocenach szkła na różnych portalach. A co do testowanego tu: myślę, że żaden z posiadaczy tego szkła nie oddałby go - tak przez analogię do wyników testu 16-35/2.8L i komentarzy pod nim. Mam wrażenie, być może mylne, że każdy z malkontentów umilkł by po wejściu w posiadanie tego szkła.
Często bowiem ludzie zastanawiają się między tymi szkiełkami ale z tego co widziałem większość porzuca 24 na rzecz 35 która rzekomo jest nieco ostrzejsza.. Wiem że to dość mocna różnica ogniskowych ale też mam ten dylemat.. Mowa o pełnej klatce
@kostek mysle ze ludzie, ktorzy wybieraja 35 nad 24 maja 4 powody: 1) 24 to dla nich za szeroko 2) chca wiekszej separacji obiektu od tla 3) 35 daje nieco wieksze powiekszenie (makro) w stosunku do 24 co sprzyja pasjonatom sredniej wielkosci kwiatkow. 4) wedlug cen ze strony canona usa, za cene 24 1.4 mozna kupic 35 1.4 + 24 2.8
Ja osobiscie zamienilbym chetnie 50 1.4 na 35 1.4, gdyby nie roznica w cenie... 24 wystarczy mi nawet 4.0 (np. z mojego 24-50 f 4.0) bo i tak krajobrazy sie przymyka... a takim 35 to juz sie mozna fajnie pobawic...
Tak sobie pomyślałem, że Nikkor AF-S DX 35 mm f/1.8G i Sony DT 50 mm f/1.8 SAM spokojnie mogłyby powstać jako budżetowe szkła pełnoklatkowe. Ale firmy nie mogły sobie na to pozwolić, bo przecież jak by to wyglądało w testach :]
Sony, było sprytniejsze - nie da się wyłączyć cropowania do APS-C na ich lustrach FF. W sumie dobrze że da się przynajmniej podłączyć te szkła, a nie tak jak w Canonie.
MAF, co to za brednie wygadujesz? Lubisz jak telewizor cropuje obraz bez pytania? Sony dało d*py w tym względzie bo jak chce uniknąć cropowania to muszę zakłócać komunikacje body z obiektywem (tak jak i z innymi "drobiazgami").
Do redakcji: Mozna prosic o zdjecie tablicy ISO 12233 na przyslonie f/1.4 ? Macie ich (zdjec)przeciez mnóstwo.
30 kwietnia 2010, 13:40
qbic, nie zrozumieliśmy się. Sony było sprytniejsze dla siebie. Mnie się to nie podoba, wolałbym rozwiązanie z Nikona, ale to co jest w Sony jest i tak lepsze niż wersja Canona gdzie w ogóle fizycznie nie da się podłączyć szkła EF-S do korpusu FF lub APS-H.
ZABIJCIE MNIE, ALE NIE ROZUMIEM jak winieta może wpłynąć ujemnie! na rozdzielczość?
(Specjanie dramatyzuję, żeby to ktoś jeszcze przeczytał i być może naprowadził mnie na mniej lakokoniczną niż w teście odpowiedź ;))
Czy nie chodzi tu czasem o to, że zmniejszony winietą kontrast zaniża wyniki pomiaru rozdzielczości? Wina leżałaby zatem po stronie matrycy (tak bliskiej już szumom przy -4EV) i oprogramowania stosowanego do pomiarów - a nie optyki?
Jak zwykle ciekawy test, ale nie wszystko jest dla mnie jasne.
"Spadek jasności w rogach kadru to efekt zmniejszonej efektywnej powierzchni zbierającej światło. A od niej zależy rozdzielczość układu optycznego. Winietowanie jest więc związane ze spadkiem rozdzielczości i jest jedną z przyczyn słabej rozdzielczości obiektywu w rogach pełnej klatki dla przysłon f/1.4 i f/2.0."
Czy możecie mnie pokierować do jakichś tekstów wyjaśniających bliżej ten związek? Upatrywałbym raczej przyczyn tej mniejszej rozdzielczości w bardzo dużym kącie, pod jakim trzeba skręcić światło z tylnej soczewki, co powoduje, że trudniej je "wycelować" (i co jest jednocześnie przyczyną komy).
"Na maksymalnym otworze względnym jego winietowanie sięga monstrualnej wartości -4.4 EV, co oznacza, że do rogów kadru dociera tylko 22% światła."
Zawsze te procenty przy winiecie pomijam, bo ich zwyczajnie nie rozumiem. Liczenia procentów nigdy specjalnie nie lubiłem, ale zdaje się nawet moja córka mając 5 lat wiedziała, że procent procentowi nierówny mimo tej samej nominalnej wartości. Krótko pytając więc, 22% którego światła? Zmniejszając ilość światła o 1 EV zmniejszamy jego ilość o połowę. Zmniejszając więc jego ilość o 4,4 EV krokami o 1 zmniejszamy je kolejno do 50% początkowego (-1 EV), 25% początkowego (-2 EV), 12,5 % początkowego (-3 EV), 6,25 % początkowego (-4 EV), ok. 5 % początkowego (-4,4 EV). Przytoczona potem wartość ponad 3200 ISO (przy wyjściowym 200 ISO) oczywiście jest poprawna, bo odpowiada właśnie programowemu zwiększeniu jasności rogów zdjęcia z 5% do 100% jasności środka zdjęcia. Powtórzę więc, skąd te jakieś 22%?
P.S. Wybaczcie poniższe czepialstwo, ale to dlatego, że portal lubię i autorów doceniam:
"to lepsze wyniki u obiektywu szerokokątnego widzieliśmy dotychczas tylko u Leiki" To "u obiektywu" wygląda na konstrukcję zaczerpniętą z innego języka...
"Na pełnej klatce (astygmatyzm) był trochę większy, bo wyniósł 6%, ale to i tak nie jest wartość, którą możemy zaprzątać sobie głowę." Heh, móc to zawsze możemy, na szczęście tu nie _musimy_. ;P
Lennykrawiec, dopiero teraz zrozumiałem (chyba ;)) głębię Twojej jakże krótkiej wypowiedzi i ośmielę się nie zgodzić, bo choć istotnie bez winiety (z winy obiektywu) nie byłoby w ogóle problemu, to jednak gdyby nie ograniczone możliwości matrycy, oprogramowanie używane do pomiaru rozdzielczości mogłoby zniwelować do zera jej wpływ na wynik pomiaru rozdzielczości. Stąd ten wynik to raczej efekt współpracy silnie winietującej optyki z ograniczoną tonalnie i mniej precyzyjną w cieniach matrycą - czyli zestawu.
A to wszystko pod warunkiem, że właście tak należy rozumieć sugerowany w teście wpływ winietowania na wynik pomiaru rozdzielczości w rogach kadru a nie inaczej - co do czego wciąż nie mam pewności, bo żadnej wskazówki tutaj nie znalazłem...
Rozdzielczość układu zależy od powierzchni czynnej zbierającej światło. Komórka w rogu matrycy FF obsługiwanej przez 24L "widzi" znacznie mniejszą powierzchnię czynną niż analogiczna komórka umieszczona w centrum matrycy. Stąd winietowanie i spadek rozdzielczości. Było o tym w teście Pentaxa 2.8/40, gdzie w podsumowaniu jest nawet ładne zdjęcie pokazujące zmianę czynnej powierzchni wpuszczającej światło: link
Ok, przyjmuję pokornie i z dobrą wiarą, że tak jest (no bo cóż mi pozostaje poza rozpoczęciem studiów fizycznych :P)
ps Dotąd sądziłem, że to te "pozaosiowe wady" optyki głównie decydują o mniej ostrych rogach a winieta jest tu albo obojętna albo wręcz pomocna, gdyż nawet zgodnie ze wskazanym powyżej wyjaśnieniem (za które dziękuję) jeśli jakaś część matrycy nie widzi światła zbieranego przez całą powierzchnię obiektywu, bo jest w narożniku tej matrycy, to ma wręcz lepiej pod względem ostrości, bo pozbywa się jakiejś części "zbłąkanych" promieni odpowiedzialnych za owe wady pozaosiowe... Jak jeszcze dołożymy do tego (prawdziwe?) zjawisko zwiększania głębi ostrości (a więc i poniekąt samej ostrości) wraz natężeniem winietowania w narożnikach, to na prawdę można się zdziwić, że winieta działa wręcz odwrotnie i to nawet porównywalnie procentowo pogarsza rozdzielczość co przyciemnia ekspozycję winieta! =)
takie moje luźne dywagacje na temat winiety .... wiadomo dlaczego powstaje ... - bo dociera mniej fotonów do skrajnych części matrycy .... w danej jednostce czasu ..... aby ją wyeliminować trzeba by budować bardzo "szerokie obiektywy" ..... abo wymyśleć /wynaleźć .... materiał który nie pochłania/spowalnia fotonów ....
wydaje mi się, że wewnętrzna krawędź plastiku w obiektywie to coś w analogi np. do rzeki i płynącej w niej wody jak brzeg .... woda w rzece ma zawsze największa prędkość w środku koryta a im bliżej brzegów tym jest wolniejsza bo jest tarcie od brzegów .... - w obiektywie podobnie - środek OK - im bliżej brzegów tym gorzej .... jasne stałki dedykowane dla pełnej klatki EF - na cropie EF-S spisują się znakomicie i nie mają praktycznie wad optycznych ....
gdyby wynaleźć materiał który nie spowalnia/pochłania fotonów - nie było by winiety .... tylko czy to jest możliwe ?? i jeszcze jakby te fotony na brzegu klatki lekko przyśpieszyć co by skorygować rozjazd GO na brzegu względem środka ;)
Ja takie pytanie teoretyczne bardziej mam: od jakiej wartości EV dla winietowania można przyjąć, że dany obiektyw mimo wszystko NIE KRYJE rozważanego formatu? Bo np. w optyce wieloformatowej (mam Sinara F1) średnicę pola obrazu podaje się dla f/22..... Wiele osób też twierdzi, że Nikkor 35/1,8DX kryje mały obrazek. Sprawdzałem w D700 i kiszka - nie kryje...
2 maja 2010, 06:29
kryje jesli przesłona jest szeroko otwarta i fokusujemy na krótką odleglość, wtedy mamy kosmiczną winiete, ale jakos tam kryje, przy przymknieciu przeslony i fokusowaniu na powiedzmy +10m winieta robi sie czarna jak sadza. od krycie FF nikkorem 35mm f1.8 >>>>>>DX
Właśnie kupiłem 24L II i jestem zachwycony. Połączenie szerokiego kąta z małą głębią ostrości na pełnej klatce powoduje opad szczeny. Do tej pory aż taką radochę fotografowania dało mi jedynie 85L II. Bokeh, kolory, kontrast są naprawdę świetne, jak z teleobiektywu. Jedyną wadą tego obiektywu jest winieta widoczna na większości zdjęć, jednak przy szerokim kącie naprawdę rzadko umieszcza się ważne dla kompozycji obiekty (a szczególnie ludzi) w narożnikach kadru i da się z tym żyć.
i jeszcze coś... winiety nie trzeba zbijać "do zera", wystarczy o 1-2 przysłony aby nie była widoczna. Nikt na przykład nie usuwa winiety z 135L mimo że w teście wychodzi -2EV, bo takiej winiety i tak nie widać. Oznacza to że narożniki zdjęcia zrobionego 24L na ISO100 wcale nie muszą się po usunięciu winiety zrobić się o jakości ISO~1600 a jedynie ok. ~400
Myślę, że warto jednak nadmienić że z poprzednią wersja tego szkła odnotowywaliśmy* niewielką co prawda (średnio od 0,5EV do 1EV), ale jednak mniejszą winietę i jej rozkład był jednak mniej "liniowy" ;) * za www.the-digital-picture.com
kris75: to by właśnie potwierdzało teorię że ograniczanie ilości wpuszczanego światła do obiektywu poprawia jakość obrazu. Polecam test: www.the-digital-picture.com/Reviews/Canon-EF-24mm-f-1.4-L-II-USM-Lens-Review.aspx tam różnica między wersją I a II w jakości obrazu jest dramatyczna.
Winieta jest sporą wadą tego obiektywu ale takiego efektu nie da żadne inne szkło więc nie ma wyboru. Dla mnie ten obiektyw to odkrycie roku, czuję zupełnie nowe możliwości fotografowania mając do dyspozycji równocześnie szeroki kąt i małą głębię ostrości.
MMM ten test znam został wykonany niemalże rowno z premiera wersji II - przede wszystkim poprawiono jakosc na maksymalnnym otworze - czy to dramatyczna roznica w praktyce myślę że wybrany fragment podkreśla akurat slabo skorygowaną aberację i stad takie wrazenie ;) do praktyki zdjęciowej to troche daleko - jasne fragmenty na tym zdjeciu sa przeswietlone
szuler: 35L jest o klasę gorsze, ma bardzo duże CA (poza ostrością szczególnie), większą dystorsję, gorszy kontrast i kolory na pełnym otworze. W ogóle 35L poza ostrością niczym nie zachwyca a sama ogniskowa nie tak efektowna jak 24mm.
Używam od wielu lat 24/1.4 L MkI i...jestem bardzo zadowolony. Bardzo czesto fotografuje na f 1.4 i moglby byc ostrzejszy, ale i tak spisuje sie doskonale. Szklo zaliczylo wiele upadkow, w tym jeden taki, że reanimacje musial przeprowadzic serwis i nie zamienie go na MkII! Dlaczego? Zysk niewielki - mysle o optyce, a i cena zbyt wygorowana. Ostrosc w MkII wyzsza, ale od 2.0 roznice sa niewidoczne lub pomijalne Moje szkielko pracowalo z 1D, pozniej 1D MkII, teraz z MkIII, stara i nowa piatka, z dwoma Ds MkII i MkIII. 35/1.4 L jest optycznie lepszy, ale nie jest 24. W reporterce sprawdza sie znakomicie, a powiekszenia robilem przy f1.4 lub 1.6 do 100 cm dluzszy bok. Jesli szukasz dobrego szerokiego kata do fotografowania, czy to w wersji Mk I, czy MkII, to nie zastanawiaj sie, tylko kup! Jesli szukasz szkla do testowania, to kup Leitza M 35/1.4 ASPH. Kosztuje dwa razy wiecej i zabawy tez bedzie przynajmniej dwa razy wiecej.
Jestem przed trudną decyzją. Co kupić 24L II czy 35L. Potrzebuję szerokiego jasnego obiektywu. Ale nie wiem czy 24 nie będzie za szeroki. Dzisiaj będę testował 24. Na razie za mną tona przeczytanych testów. Ale wiadomo jak testy mają się do rzeczywistości :) Ale ja nie o tym chciałem. Ludzie co wy się tak czepiacie tej winiety??? -4,4 EV na pełnej dziurze.. o jaaa straaaaszne. Tylko nikt jakoś nie podał za przykład obiektywu, który dając taką jasność i takie parametry ma mniejszą winietę!!! ( I nie kosztuje pow 10 koła). Przejrzałem dzisiaj test Carl Zeiss Distagon T* 28 mm f/2.0. I ten obiektyw (pomimo tego, że ma dłuższą ogniskową-czyli teoretycznie powinen być łatwiejszy w konstrukcji) daje gorsze parametry!!! Bo na cropie przy 2.0 i 2.8 jest CIEMNIEJSZY od tego C 24 co tak wszyscy na niego narzekają (a raczej na jego winietę). C 24L II Jest REWELACYJNYM obiektywem. Nie ma mu równych pod względem obrazowania, jakości wykonania i AF. I niech wszyscy Ci co tylko potrafią narzekać dadzą sobie spokój. Nie wiem czy kupię ten obiektyw. Tak naprawdę to przydało by się mieć oba 24L i 35L. Ale kasy brak.
I jeszcze jedna mała uwaga do OPTYCZNYCH i ludzi tu zaglądających. Jak patrzycie na tą znienawidzoną przez was winietę to nie bierzcie z łaski swojej tylko rogi pod uwagę ale CAŁY kadr. Bo tu znów porównując do Carl Zeiss Distagon T* 28 mm f/2.0 ten wpuszcza MNIEJ światła w centrum kadru niż C 24 L II. To widać na zdjęciach i tablicach testowych. Nie wiem jak dla was. Ale dla mnie rogi mogą mieć nawet -5EV. Ważne żeby wraz ze zbliżaniem się do centrum kadru jasność szybko wzrastała (tak jak ma to miejsce w C 24L II).
Dwa miesiące czekałe i w końcu się doczekałem na odpowiedź - thx cube! Pytałem, ponieważ Pani Kierownik prodealer'a Canon, sklepu Fotoforma, przekonywała mnie, że obiektywy Canon 24 1.4L są made in Taiwan :D Ot, taka ciekawostka.
Kupiłem już drugi egzemplarz tego szkła - pierwszy odesłałem następnego dnia po otrzymaniu paczki. Tym razem pofatygowałem się do sklepu i wybrałem najostrzejszą sztukę z czterech dostępnych. I ... jak już pisałem pod testem 50 1.2L, 24-ka na 1.4 jest mniej ostra, niż moja 50-tka na 1.2!!! Poza tym winieta wgniata w fotel - dokładnie tak, jak jest to opisane w teście. Zaznaczam, że nie wypowiadam się, czy to dobrze, czy źle, a tylko stwierdzam takie, a nie inne cechy tego szkła.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Jaka plastyka! :)
Dla mnie ten obiektyw to cenowa abstrakcja ale jeżeli L'ka stworzona pod FF tak winietuje to chyba najwyższa pora na wydanie 2giej wersji, bo taka wpadka w szkle za ponad 6k to jakieś nieporozumienie.
Chyba III-ciej :)
A tak na poważnie, to szkła o tych parametrach na FF będą winietować. Tutaj jednak jest to faktycznie zbyt duże...
Wielkiebary - ale to jest wlasnie druga wersja :-)
No to teraz dla odmiany i porównania poproszę o teścik najnowszego nikorka 24 1.4 :)
"na na wewnętrznej" nananaaaa tralala :) kilka literówek do poprawy :)
Ładna plastyka, dystorsja nie przeszkadza, ale winietowanie jest po prostu zauważalne na zwykłych zdjęciach.
Z drugiej strony w ciemnym kościele, rogi nie są aż tak ważne.
Przyznaję bez bicia - czasami lubię lekką winietę. Ot, otwieram sobie przysłonę i wiem że to nieciekawe tło przy portrecie zostanie przyciemnione o 1-2 EV bez dodatkowej obróbki.
Ale to tutaj to jakiś kosmos jest... Tak wielkiej winiety to jeszcze nie widziałem, nawet ze starutkimi szerokokątnymi szkłami pod M42.
Być może to jest po prostu taka "wedding edition" tego szkiełka?
Przypiąć toto do 550-tki Jacki Chan... ;)
Rzeczywiście nie zauważyłem ;p , mój błąd, no to raczej nie jest wesoło, co nie zmienia faktu że to chyba nowy rekordzista winiety wśród dotychczasowych testów, C EF 35mm L nie będzie już osamotniony ;] A nie każdy fotografuje ciemny kościół.
Wielkiebary tak ale C ma w swojej ofercie 3 szklą o tej ogniskowej:
24/2.8 tanie przystępne dobre do krajobrazu
24/3.5 TS-E architektura czy fotografia produktowa
24/1.4 jasne ale z duża winietą
Każdy znajdzie coś dla siebie.
ciekawe szklo...robione pod pelna klatke, bezuzyteczne na f/1.4 i ledwo na f/2 i z winieta high-end :) Nie lepiej bylo zrobic 24/2 w mniejszej obudowie i znacznie lepsze? troche przerost formy nad trescia...
Jaka plastyka szok!!!!!! najgenialniejsza plastyka jaką w życiu widziałem. Za taką kasę, to jakieś wolne żarty z tą winietą.
heh, niby rozumie sens tego szkla, ale jak dla mnie to bubel.
Wybaczcie, jestem spod innego znaczka, i moze dlatego nie dostrzegam jakiejs genialnej plastyki w tym szkle. Cenie szkla ktore ja posiadaja, ale taka przegieta winieta to jeszcze nie plastyka...
Ciekawi mnie jak wypadnie nieco wolniejszy, zapowiadany Zeiss 24mm 2.0.
Nareszcie! Przystępuję do lektury.
1. obiektyw zawiedzionych nadziei dla bałwochwalców dużej literki l.
2. wielkość plików z 1DsMIII nie straszy już tak bardzo :) jakieś tam 21mp, a 550 18
3. czyli najlepszy szeroki kąt dla canona to tokina 11-16?
No proszę. Kiedyś były narzekania tylko pod testami Sony. Ostatnio pod Sony i Pentax. Teraz nawet pod kultowym Canonem...
Ależ ten świat się zmienia :)
Na zamieszczonym testowym zdjęciu dla f4 wycinka centrum w dziale o rozdzielczości, to co widać nie zasługuje na miano ostrego obrazu. Dlaczego więc ten obiektyw uważany jest za ostry?
Zastanawiam się czy tak duże winietowanie nie jest pogłebione (w zasadzie jako efekt) plastyką obrazu i na ile jest to wada ezgemplarza. Swoją drogą czy na to nie można by wprowadzić poprawki w korusie na poziomie przetwarzania NEF'a. Czy strata dla jakosci samego obrazu była by zauważalna w takim wypadku?Winietę można skorygowac programowo ale za taką kase... nie powinna być aż taka.
Test testem, ale na tym zdjęciu link jest mydło jak cholera, nie wiem jak to się m do ~30 lpm w centrum.
Rzeczywiście, na 1.4 mydli (choć z reguły każdy obiektyw trzeba przymknąć, żeby była żyleta). No i nieco abberuje.
Na zdjęciu podanym przez Tomka widać 'zielone' brzegi okien na prawym budynku.
1.4 jest do reporterki, a tam winieta tak bardzo nie przeszkadza. Za to brak światła może jak najbardziej.
Nie wiem, który geniusz chce fotografować krajobrazy na przesłonach większych od powiedzmy f/4, a najczęściej przymyka się o wiele mocniej. Aście się uczepili tej winiety...
fotofan, na poziomie NEFa to choćbyś nie wiem jak bardzo się starał - nie poprawisz :)
Miekki w rogach. Czy jest szansa na test zabytkowego Canona 24 2.8 na pelnej klatce ?
tomek__, archangelgabrys - przecież to są zdjęcia bez jakiegokolwiek wyostrzania.W normalnym użytkowaniu wyostrzanie w 99% jest ustawione na ON,z mocą w zależności od potrzeb.Miałem 24L MKI i nie uważam by MKII była mniej ostra a ''jedynkę'' uważałem za akceptowalnie ostrą od 1,4.Winieta natomiast....duża ale do opanowania,w wiekszości sytuacji efekt końcowy będzie na pewno spokojnie do zaakceptowania.
Niee no ta winieta ta ostrość i ta jasność 1,4 chyba przejdę na aparat w komórce.
Zapomnieliście o Photoshopie 5 który bez problemu "rozwali" tą winietę, bo to stałka.
A odzyska rozdzielczość i nie doda szumu?
Faktycznie
Sprzęt dla zawodowców. Oszczędzą sobie czasu na prace w ps-ie żeby dodać piękną winietkę xD
Przepraszam, ale skąd wzięliście śnieg??? U mnie już dawno stopniał ;)
A na poważnie, to chyba przedwojenny fotoplastikon miał mniejszą winietę 8-) Ojjj się Canonier nie popisał i jak widzę dla niektórych jest to nie akceptowalne. Czy ktoś się orientuje jak z winietą na APS-C??
Aaaa sorki już doczytałem, zacząłem test od opinii i fotek ;)
Jeśli zdjęcie straci na rozdzielczości, to można je wyostrzyć, jak doda szumu, to odszumić. Życie jest piękne :D
6 tysięcy za bubel ...
hehe, winieta? Proponuję zdjęcia prześwietlać, a potem zamiast rozjaśniać brzegi to przyciemniać środek. :)
Ciekawe co na to rozpiętość tonalna nowych EOSów, pewnie ucierpi. :)
szczekacze wskażcie jakiekolwiek inne szkło dowolne
w podobnej cenie i podobnych parametrach
dla przesłon 1.4 i 1.6 i 1.8
już wiecie dlaczego canon każe sobie bulić tyle kasy za "bubel"
nie ma konkrecji !
uuuu, na f1.4 jest miękki jak moje nogi po litrze samogonu
kto z was uzywa 1.4 i ostrzy nieskonczonosc? trzeba miec nie po kolei zeby oczekiwac ostrych zdjec, szklo wypas przetestujcie sami ;)
Przeczytajcie porównanie Canona EF 24mm/f1.4 mk1 do Zeissa 25mm/f2.8
link
Tam go tak nie ganią. Używam Canona EF 24mm/f1.4 mk1 i jest on dużo gorszy niż mk2 na brzegach przy f1,4. Używalny na brzegach dopiero od f1.8.
Może nie jest tak szeroki ale polecam pentaxa 31mm f1.8 Limited ,
stare aczkolwiek wyśmienite szkło...
Fajnie by było gdyby optyczne przetestowało ten obiektyw... :)
31 mm na APS-C to przecież standard... Gdzie tu porównanie do 24 mm?
31mm jest też pod pełną klatkę , używam go czasami z analogiem
a teścik by się przydał :)
kilka zdjec z nowego Nikkora 24mm f/1.4
link
Arek który ostrzejszy zatem wg waszych badań L35/1.4 czy ta L24/1.4 ??
Kto ma kupić i tak kupi, będzie robił świetne zdjęcia i nie będzie marudził....
Ale jak tu mówić o f/1.4, skoro spadek jasności w rogach jest tak monstrualny?
Zastanawia mnie co będzie z Zeissem 24mm f/2. Może Zeiss celowo zrobił ciemniejsze szkło, bo zrobienie przyzwoitej, niewinietujacej superjasnej 24-ki jest poprostu nie możliwe?
lennykrawiec, otóż to, otóż to. Umiar i rozwaga jest cnotą, rzadką cnotą. IMHO Zeiss ją posiada.
Yura, oby.
Ja i tak pokładam nadzieję w rozwoju bezlustrowców, gdzie mozliwość przysunięcia obiektywu do matrycy pozwoli na redukcję wymiarów i poprawę parametrów. Takie 16mm f/1/4 do cropa też by było ciekawe.
No to porownajcie sobie winiete Zeiss ZF Distagon T* 25mm f/2.8 do Canon 24 1.4 II (testy na photozone) i canon bije ten obiektyw na glowe jezeli chodzi o mniejsza winiete i lepsze rozdzielczosci.
Winieta canona na 2.8 : 1.13 zeissa na 2.8: 2.43 wg photozone
:)
witam to moj drugi komentarz totalnie na optyczne.pl ;) Ludzie drodzy placi sie jakosc i niema skrotow...i niema gwarancji na perfekt obiektyw. Prosze przeczytac moj komentarz co do L i innych pro obiektywow w komentarzach testu: canon 24-70 f2.8L, pozdrawiam z nj, usa.
W sumie jakby kadrować odpowiednio, dół do obcięcia, to nie trzeba szarej połówki :)
No to czekamy aż Samyang wypuści 24 1.4 na FF i rozniesie ten monopol C i N
dplus, ciężko będzie - 24mm f/1.4 bez af może sprawiać problemy - to nie to, co 8mm f/3.5, tudzież 14mm f/2.8. Mała GO da o sobie znać.
dplus mysle ze samyang bylby dobry i o wieeeele tanszy niz konkurencja
A ja, przy okazji testu szkła stałoogniskowego, bardzo bardzo proszę o test kolejnego - 135/2.0L. Jestem bardzo ciekaw, czy starsza optyka oby nie okaże się lepsza od tych wszystkich mkII i czy znowu pojawi się dość znaczna róznica w ocenach szkła na różnych portalach.
A co do testowanego tu: myślę, że żaden z posiadaczy tego szkła nie oddałby go - tak przez analogię do wyników testu 16-35/2.8L i komentarzy pod nim. Mam wrażenie, być może mylne, że każdy z malkontentów umilkł by po wejściu w posiadanie tego szkła.
abes - szczerze? Oddać to bym nie oddał. Ale za uczciwą cenę sprzedałbym jak najbardziej :D
Ponawiam pytanie: AREK który ostrzejszy zatem wg waszych badań L35/1.4 czy ta L24/1.4 ??
Często bowiem ludzie zastanawiają się między tymi szkiełkami ale z tego co widziałem większość porzuca 24 na rzecz 35 która rzekomo jest nieco ostrzejsza.. Wiem że to dość mocna różnica ogniskowych ale też mam ten dylemat.. Mowa o pełnej klatce
świetny obiektyw....
..o ile wymaże się z nazwy L i cenę obniży o 4 kpln
pozdrawiam
@kostek
mysle ze ludzie, ktorzy wybieraja 35 nad 24 maja 4 powody:
1) 24 to dla nich za szeroko
2) chca wiekszej separacji obiektu od tla
3) 35 daje nieco wieksze powiekszenie (makro) w stosunku do 24 co sprzyja pasjonatom sredniej wielkosci kwiatkow.
4) wedlug cen ze strony canona usa, za cene 24 1.4 mozna kupic 35 1.4 + 24 2.8
Ja osobiscie zamienilbym chetnie 50 1.4 na 35 1.4, gdyby nie roznica w cenie... 24 wystarczy mi nawet 4.0 (np. z mojego 24-50 f 4.0) bo i tak krajobrazy sie przymyka... a takim 35 to juz sie mozna fajnie pobawic...
Jest też prostszy sposób żeby z tego obiektywu zrobić świetny instrumerent.Przerobić bagnet na EF-S
@MarcinF
Myślisz że ktoś do puszki APS-C wrzuci obiektyw za 6000 zł? :)
Owszem, robią tak ludzie, ale mający możliwość podpięcia tegoż obiektywu do FF.
kostek, po przymknięciu 24L II i 35L są dla mnie tak samo bardzo ostre. Na maksymalnym otworze względnym jest lekka przewaga 35L. Polecam: link
Tak sobie pomyślałem, że Nikkor AF-S DX 35 mm f/1.8G i Sony DT 50 mm f/1.8 SAM spokojnie mogłyby powstać jako budżetowe szkła pełnoklatkowe. Ale firmy nie mogły sobie na to pozwolić, bo przecież jak by to wyglądało w testach :]
Ależ Nikkor AF-S DX 35 mm f/1.8G wbrew nazwie działa też na FX dając chyba mniejszą winetę niż ten HighEndCanonL. ;)
Jesienny, właśnie o tym mówię :)
Sony, było sprytniejsze - nie da się wyłączyć cropowania do APS-C na ich lustrach FF. W sumie dobrze że da się przynajmniej podłączyć te szkła, a nie tak jak w Canonie.
ciekawe czy leica 24 1.4 na m9 byłaby lepsza
może Panowie Optyczni zdobędą ją kiedyś do testów :)
choć i tak najbardziej chciałbym test noctiluxa
MAF, co to za brednie wygadujesz?
Lubisz jak telewizor cropuje obraz bez pytania?
Sony dało d*py w tym względzie bo jak chce uniknąć cropowania to muszę zakłócać komunikacje body z obiektywem (tak jak i z innymi "drobiazgami").
Do redakcji:
Mozna prosic o zdjecie tablicy ISO 12233 na przyslonie f/1.4 ? Macie ich (zdjec)przeciez mnóstwo.
qbic, nie zrozumieliśmy się. Sony było sprytniejsze dla siebie. Mnie się to nie podoba, wolałbym rozwiązanie z Nikona, ale to co jest w Sony jest i tak lepsze niż wersja Canona gdzie w ogóle fizycznie nie da się podłączyć szkła EF-S do korpusu FF lub APS-H.
Do Redakcji: umówiliście się jakoś z Photozone że teraz właśnie razem wypuścicie testy tego szkiełka ?
ZABIJCIE MNIE, ALE NIE ROZUMIEM jak winieta może wpłynąć ujemnie! na rozdzielczość?
(Specjanie dramatyzuję, żeby to ktoś jeszcze przeczytał i być może naprowadził mnie na mniej lakokoniczną niż w teście odpowiedź ;))
Czy nie chodzi tu czasem o to, że zmniejszony winietą kontrast zaniża wyniki pomiaru rozdzielczości? Wina leżałaby zatem po stronie matrycy (tak bliskiej już szumom przy -4EV) i oprogramowania stosowanego do pomiarów - a nie optyki?
ewg, za winietę (a przez to sapdek rozdzielczości) odpowiedzialny jest obiektyw.
Jak zwykle ciekawy test, ale nie wszystko jest dla mnie jasne.
"Spadek jasności w rogach kadru to efekt zmniejszonej efektywnej powierzchni zbierającej światło. A od niej zależy rozdzielczość układu optycznego. Winietowanie jest więc związane ze spadkiem rozdzielczości i jest jedną z przyczyn słabej rozdzielczości obiektywu w rogach pełnej klatki dla przysłon f/1.4 i f/2.0."
Czy możecie mnie pokierować do jakichś tekstów wyjaśniających bliżej ten związek? Upatrywałbym raczej przyczyn tej mniejszej rozdzielczości w bardzo dużym kącie, pod jakim trzeba skręcić światło z tylnej soczewki, co powoduje, że trudniej je "wycelować" (i co jest jednocześnie przyczyną komy).
"Na maksymalnym otworze względnym jego winietowanie sięga monstrualnej wartości -4.4 EV, co oznacza, że do rogów kadru dociera tylko 22% światła."
Zawsze te procenty przy winiecie pomijam, bo ich zwyczajnie nie rozumiem.
Liczenia procentów nigdy specjalnie nie lubiłem, ale zdaje się nawet moja córka mając 5 lat wiedziała, że procent procentowi nierówny mimo tej samej nominalnej wartości. Krótko pytając więc, 22% którego światła?
Zmniejszając ilość światła o 1 EV zmniejszamy jego ilość o połowę. Zmniejszając więc jego ilość o 4,4 EV krokami o 1 zmniejszamy je kolejno do 50% początkowego (-1 EV), 25% początkowego (-2 EV), 12,5 % początkowego (-3 EV), 6,25 % początkowego (-4 EV), ok. 5 % początkowego (-4,4 EV).
Przytoczona potem wartość ponad 3200 ISO (przy wyjściowym 200 ISO) oczywiście jest poprawna, bo odpowiada właśnie programowemu zwiększeniu jasności rogów zdjęcia z 5% do 100% jasności środka zdjęcia.
Powtórzę więc, skąd te jakieś 22%?
P.S.
Wybaczcie poniższe czepialstwo, ale to dlatego, że portal lubię i autorów doceniam:
"to lepsze wyniki u obiektywu szerokokątnego widzieliśmy dotychczas tylko u Leiki"
To "u obiektywu" wygląda na konstrukcję zaczerpniętą z innego języka...
"Na pełnej klatce (astygmatyzm) był trochę większy, bo wyniósł 6%, ale to i tak nie jest wartość, którą możemy zaprzątać sobie głowę."
Heh, móc to zawsze możemy, na szczęście tu nie _musimy_. ;P
tak jak rsaw, też nie rozumiem tego, jak przeliczacie EV na % i już dawno chciałem o to spytać.
rsaw, leszek3: link
Pod koniec strony jest na zielono tabelka: Deriving f-stop falloff
Lennykrawiec, dopiero teraz zrozumiałem (chyba ;)) głębię Twojej jakże krótkiej wypowiedzi i ośmielę się nie zgodzić, bo choć istotnie bez winiety (z winy obiektywu) nie byłoby w ogóle problemu, to jednak gdyby nie ograniczone możliwości matrycy, oprogramowanie używane do pomiaru rozdzielczości mogłoby zniwelować do zera jej wpływ na wynik pomiaru rozdzielczości. Stąd ten wynik to raczej efekt współpracy silnie winietującej optyki z ograniczoną tonalnie i mniej precyzyjną w cieniach matrycą - czyli zestawu.
A to wszystko pod warunkiem, że właście tak należy rozumieć sugerowany w teście wpływ winietowania na wynik pomiaru rozdzielczości w rogach kadru a nie inaczej - co do czego wciąż nie mam pewności, bo żadnej wskazówki tutaj nie znalazłem...
Rozdzielczość układu zależy od powierzchni czynnej zbierającej światło. Komórka w rogu matrycy FF obsługiwanej przez 24L "widzi" znacznie mniejszą powierzchnię czynną niż analogiczna komórka umieszczona w centrum matrycy. Stąd winietowanie i spadek rozdzielczości. Było o tym w teście Pentaxa 2.8/40, gdzie w podsumowaniu jest nawet ładne zdjęcie pokazujące zmianę czynnej powierzchni wpuszczającej światło: link
Ok, przyjmuję pokornie i z dobrą wiarą, że tak jest (no bo cóż mi pozostaje poza rozpoczęciem studiów fizycznych :P)
ps Dotąd sądziłem, że to te "pozaosiowe wady" optyki głównie decydują o mniej ostrych rogach a winieta jest tu albo obojętna albo wręcz pomocna, gdyż nawet zgodnie ze wskazanym powyżej wyjaśnieniem (za które dziękuję) jeśli jakaś część matrycy nie widzi światła zbieranego przez całą powierzchnię obiektywu, bo jest w narożniku tej matrycy, to ma wręcz lepiej pod względem ostrości, bo pozbywa się jakiejś części "zbłąkanych" promieni odpowiedzialnych za owe wady pozaosiowe... Jak jeszcze dołożymy do tego (prawdziwe?) zjawisko zwiększania głębi ostrości (a więc i poniekąt samej ostrości) wraz natężeniem winietowania w narożnikach, to na prawdę można się zdziwić, że winieta działa wręcz odwrotnie i to nawet porównywalnie procentowo pogarsza rozdzielczość co przyciemnia ekspozycję winieta! =)
Nie do końca. W teście Pentaxa widać co widzi brzeg kadru. Widzi taką łezkę, do której wchodzi sumarycznie sporo aberrujących części.
takie moje luźne dywagacje na temat winiety ....
wiadomo dlaczego powstaje ... - bo dociera mniej fotonów do skrajnych części matrycy .... w danej jednostce czasu .....
aby ją wyeliminować trzeba by budować bardzo "szerokie obiektywy" .....
abo wymyśleć /wynaleźć .... materiał który nie pochłania/spowalnia fotonów ....
wydaje mi się, że wewnętrzna krawędź plastiku w obiektywie to coś w analogi np. do rzeki i płynącej w niej wody jak brzeg ....
woda w rzece ma zawsze największa prędkość w środku koryta a im bliżej brzegów tym jest wolniejsza bo jest tarcie od brzegów .... - w obiektywie podobnie - środek OK - im bliżej brzegów tym gorzej ....
jasne stałki dedykowane dla pełnej klatki EF - na cropie EF-S spisują się znakomicie i nie mają praktycznie wad optycznych ....
gdyby wynaleźć materiał który nie spowalnia/pochłania fotonów - nie było by winiety .... tylko czy to jest możliwe ??
i jeszcze jakby te fotony na brzegu klatki lekko przyśpieszyć co by skorygować rozjazd GO na brzegu względem środka ;)
to tak po kilku piwach i chwili wolego czasu ;)
Ja takie pytanie teoretyczne bardziej mam: od jakiej wartości EV dla winietowania można przyjąć, że dany obiektyw mimo wszystko NIE KRYJE rozważanego formatu? Bo np. w optyce wieloformatowej (mam Sinara F1) średnicę pola obrazu podaje się dla f/22.....
Wiele osób też twierdzi, że Nikkor 35/1,8DX kryje mały obrazek. Sprawdzałem w D700 i kiszka - nie kryje...
kryje jesli przesłona jest szeroko otwarta i fokusujemy na krótką odleglość, wtedy mamy kosmiczną winiete, ale jakos tam kryje, przy przymknieciu przeslony i fokusowaniu na powiedzmy +10m winieta robi sie czarna jak sadza. od krycie FF nikkorem 35mm f1.8 >>>>>>DX
link
No proszę, pierwsza eLa pod Aps-c i mamy doskonały odpowiednik 35mm pod FF.
Właśnie kupiłem 24L II i jestem zachwycony.
Połączenie szerokiego kąta z małą głębią ostrości na pełnej klatce powoduje opad szczeny. Do tej pory aż taką radochę fotografowania dało mi jedynie 85L II. Bokeh, kolory, kontrast są naprawdę świetne, jak z teleobiektywu.
Jedyną wadą tego obiektywu jest winieta widoczna na większości zdjęć, jednak przy szerokim kącie naprawdę rzadko umieszcza się ważne dla kompozycji obiekty (a szczególnie ludzi) w narożnikach kadru i da się z tym żyć.
!!! GORĄCO POLECAM !!!
...na 5D Mk I od f/1.4 jest żyletka.
i jeszcze coś... winiety nie trzeba zbijać "do zera", wystarczy o 1-2 przysłony aby nie była widoczna. Nikt na przykład nie usuwa winiety z 135L mimo że w teście wychodzi -2EV, bo takiej winiety i tak nie widać.
Oznacza to że narożniki zdjęcia zrobionego 24L na ISO100 wcale nie muszą się po usunięciu winiety zrobić się o jakości ISO~1600 a jedynie ok. ~400
Myślę, że warto jednak nadmienić że z poprzednią wersja tego szkła odnotowywaliśmy* niewielką co prawda (średnio od 0,5EV do 1EV), ale jednak mniejszą winietę i jej rozkład był jednak mniej "liniowy" ;)
* za www.the-digital-picture.com
MMM, w 135L winieta na f2.0 dochodzi do -1,5 EV wg Photozone. Na jakim teście się oparłeś pisząc o -2EV?
adaskom:
the-digital-picture
www.the-digital-picture.com/Reviews/Lens-Vignetting-Test-Results.aspx?Lens=108
kris75: to by właśnie potwierdzało teorię że ograniczanie ilości wpuszczanego światła do obiektywu poprawia jakość obrazu.
Polecam test:
www.the-digital-picture.com/Reviews/Canon-EF-24mm-f-1.4-L-II-USM-Lens-Review.aspx
tam różnica między wersją I a II w jakości obrazu jest dramatyczna.
Winieta jest sporą wadą tego obiektywu ale takiego efektu nie da żadne inne szkło więc nie ma wyboru. Dla mnie ten obiektyw to odkrycie roku, czuję zupełnie nowe możliwości fotografowania mając do dyspozycji równocześnie szeroki kąt i małą głębię ostrości.
MMM ten test znam został wykonany niemalże rowno z premiera wersji II - przede wszystkim poprawiono jakosc na maksymalnnym otworze - czy to dramatyczna roznica w praktyce myślę że wybrany fragment podkreśla akurat slabo skorygowaną aberację i stad takie wrazenie ;) do praktyki zdjęciowej to troche daleko - jasne fragmenty na tym zdjeciu sa przeswietlone
za dwa dni będę miał 24mk2 i przez jakis tydzień 35L więc trochę sobie potestuje, jakie będą efekty napiszę niebawem
szuler: 35L jest o klasę gorsze, ma bardzo duże CA (poza ostrością szczególnie), większą dystorsję, gorszy kontrast i kolory na pełnym otworze. W ogóle 35L poza ostrością niczym nie zachwyca a sama ogniskowa nie tak efektowna jak 24mm.
Używam od wielu lat 24/1.4 L MkI i...jestem bardzo zadowolony. Bardzo czesto fotografuje na f 1.4 i moglby byc ostrzejszy, ale i tak spisuje sie doskonale. Szklo zaliczylo wiele upadkow, w tym jeden taki, że reanimacje musial przeprowadzic serwis i nie zamienie go na MkII! Dlaczego? Zysk niewielki - mysle o optyce, a i cena zbyt wygorowana. Ostrosc w MkII wyzsza, ale od 2.0 roznice sa niewidoczne lub pomijalne
Moje szkielko pracowalo z 1D, pozniej 1D MkII, teraz z MkIII, stara i nowa piatka, z dwoma Ds MkII i MkIII.
35/1.4 L jest optycznie lepszy, ale nie jest 24. W reporterce sprawdza sie znakomicie, a powiekszenia robilem przy f1.4 lub 1.6 do 100 cm dluzszy bok.
Jesli szukasz dobrego szerokiego kata do fotografowania, czy to w wersji Mk I, czy MkII, to nie zastanawiaj sie, tylko kup!
Jesli szukasz szkla do testowania, to kup Leitza M 35/1.4 ASPH. Kosztuje dwa razy wiecej i zabawy tez bedzie przynajmniej dwa razy wiecej.
A dla mnie ta winieta to super sprawa :) to nie wada lecz zaleta tego obiektywu :D
Dodać zawsze możesz...
Jestem przed trudną decyzją. Co kupić 24L II czy 35L. Potrzebuję szerokiego jasnego obiektywu. Ale nie wiem czy 24 nie będzie za szeroki. Dzisiaj będę testował 24. Na razie za mną tona przeczytanych testów. Ale wiadomo jak testy mają się do rzeczywistości :)
Ale ja nie o tym chciałem. Ludzie co wy się tak czepiacie tej winiety??? -4,4 EV na pełnej dziurze.. o jaaa straaaaszne. Tylko nikt jakoś nie podał za przykład obiektywu, który dając taką jasność i takie parametry ma mniejszą winietę!!! ( I nie kosztuje pow 10 koła). Przejrzałem dzisiaj test Carl Zeiss Distagon T* 28 mm f/2.0. I ten obiektyw (pomimo tego, że ma dłuższą ogniskową-czyli teoretycznie powinen być łatwiejszy w konstrukcji) daje gorsze parametry!!! Bo na cropie przy 2.0 i 2.8 jest CIEMNIEJSZY od tego C 24 co tak wszyscy na niego narzekają (a raczej na jego winietę).
C 24L II Jest REWELACYJNYM obiektywem. Nie ma mu równych pod względem obrazowania, jakości wykonania i AF. I niech wszyscy Ci co tylko potrafią narzekać dadzą sobie spokój. Nie wiem czy kupię ten obiektyw. Tak naprawdę to przydało by się mieć oba 24L i 35L. Ale kasy brak.
I jeszcze jedna mała uwaga do OPTYCZNYCH i ludzi tu zaglądających.
Jak patrzycie na tą znienawidzoną przez was winietę to nie bierzcie z łaski swojej tylko rogi pod uwagę ale CAŁY kadr.
Bo tu znów porównując do Carl Zeiss Distagon T* 28 mm f/2.0 ten wpuszcza MNIEJ światła w centrum kadru niż C 24 L II. To widać na zdjęciach i tablicach testowych.
Nie wiem jak dla was. Ale dla mnie rogi mogą mieć nawet -5EV. Ważne żeby wraz ze zbliżaniem się do centrum kadru jasność szybko wzrastała (tak jak ma to miejsce w C 24L II).
Krótkie pytanie do osób posiadających ten obiektyw:
czy jest to "made in Japan", czy "made in Taiwan"?
@abes: Japan
szkło jest miodne, zawsze mam je w torbie, nawet jeśli biorę tylko 2 słoiki. Obrazek na 1.4 bajka.
Dwa miesiące czekałe i w końcu się doczekałem na odpowiedź - thx cube!
Pytałem, ponieważ Pani Kierownik prodealer'a Canon, sklepu Fotoforma, przekonywała mnie, że obiektywy Canon 24 1.4L są made in Taiwan :D
Ot, taka ciekawostka.
A gdzie zdjęcie skrzynki?
Kupiłem już drugi egzemplarz tego szkła - pierwszy odesłałem następnego dnia po otrzymaniu paczki. Tym razem pofatygowałem się do sklepu i wybrałem najostrzejszą sztukę z czterech dostępnych.
I ... jak już pisałem pod testem 50 1.2L, 24-ka na 1.4 jest mniej ostra, niż moja 50-tka na 1.2!!! Poza tym winieta wgniata w fotel - dokładnie tak, jak jest to opisane w teście. Zaznaczam, że nie wypowiadam się, czy to dobrze, czy źle, a tylko stwierdzam takie, a nie inne cechy tego szkła.
heh, no to tylko pozazdroscić Ci tej 50-tki... :-)