Canon EF 24 mm f/1.4L II USM - test obiektywu
8. Winietowanie
Gdy przechodzimy do pełnej klatki, pojawiają się problemy. Choć to może
zbyt delikatnie powiedziane - wystarczy rzut okiem na poniższe zdjęcia,
żeby przekonać się jak poważna jest sprawa.
Jasne obiektywy zdążyły nas przyzwyczaić do tego, że na pełnej klatce
potrafią winietować nawet na 3 EV. Canon EF 24 mm f/1.4L USM II notuje
tutaj jednak bardzo niechlubne rekordy. Na maksymalnym otworze
względnym jego winietowanie sięga monstrualnej wartości -4.4 EV, co
oznacza, że do rogów kadru dociera tylko 22% światła. Rozjaśnianie
takiej "winiety" zaboli nas mocno w kwestii szumów. Przykładowo, na
zdjęciu wykonanym na ISO 200, po programowym pozbyciu się winietowania
będziemy mieli szumy większe niż na ISO 3200. Niektórzy nie będą chcieli
jednak pozbywać się winietowania i będą chwalić testowany obiektyw za
nieziemską plastykę - no cóż, nad gustami się nie dyskutuje.
Przymykanie obiektywu zmniejsza oczywiście winietowanie, choć nie likwiduje go całkowicie. Na f/2.0 spadek jasności w rogach kadru wynosi 62%, na f/2.8 sięga on 43%, a na f/4.0 jest na wciąż dokuczliwym poziomie 37%. Dalsze przymykanie przysłony pomaga już w stopniu bardzo nieznacznym. Dla f/5.6 winietowanie wynosi bowiem 31%, dla f/8.0 sięga 26%, a dla f/11 zmniejsza się o kolejne 3%.
W tym rozdziale warto podkreślić jedną ważną rzecz. Winietowanie jest przez wiele osób bagatelizowane. Argumentują oni, że łatwo się je usuwa, a często jest efektem na zdjęciu pożądanym. Trzeba podkreślić, iż winietowanie łatwo się do każdego zdjęcia dodaje, bez szkody dla jego jakości. Z usuwaniem już tak prosto nie jest. Wspomnieliśmy już o wzroście szumów przy rozjaśnianiu obrazu. Drugi efekt jest z winietowaniem nierozerwalnie związany, bo jest niejako jego bezpośrednią przyczyną. Spadek jasności w rogach kadru to efekt zmniejszonej efektywnej powierzchni zbierającej światło. A od niej zależy rozdzielczość układu optycznego. Winietowanie jest więc związane ze spadkiem rozdzielczości i jest jedną z przyczyn słabej rozdzielczości obiektywu w rogach pełnej klatki dla przysłon f/1.4 i f/2.0. Nie musimy chyba dodawać, że raz utraconej rozdzielczości nie da się odzyskać żadnym programem graficznym.