Canon EF 24 mm f/1.4L II USM - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna
Warto zaznaczyć, że znów mamy dość dobrą zgodność wyników uzyskanych
bezpośrednio z matrycy APS-C Canona 50D (zielone punkty) i z matrycy
pełnoklatkowej (czerwone punkty). Obie krzywe leżą blisko siebie i
mają praktycznie taki sam kształt. Maksymalne różnice pomiędzy nimi
nie przekraczają 0.01%, co biorąc pod uwagę błędy pomiarowe zawierające
się od 0.002% do 0.006%, wskazuje na dobrą powtarzalność.
Warto tutaj przypomnieć o jednej rzeczy. W niniejszym rozdziale zawsze
mówimy o poprzecznej aberracji chromatycznej, którą łatwo zdefiniować
i zmierzyć. Osobnym zjawiskiem jest podłużna aberracja
chromatyczna. Jej efekt widać doskonale na zdjęciach tablicy do
testowania autofokusa pokazanych w rozdziale 10, gdzie dalsze obiekty (znajdujące się
poza głębią ostrości)
mają zabarwienie zielono-żółte, a bliższe fioletowo-czerwone.
Trzeba tutaj jednak podkreślić kilka rzeczy. Obiektywy są projektowane tak aby korygować aberrację chromatyczną (zarówno poprzeczną jak i podłużną) w płaszczyźnie ogniskowej (a więc dla obiektów znajdujących się w głębi ostrości). Jest to tym trudniejsze z im jaśniejszym i bardziej szerokokątnym obiektywem mamy do czynienia, ale w zasadzie tylko z tego możemy rozliczać konstruktorów takiego obiektywu. Wbrew temu co możemy myśleć na początku, Canon 24L oba rodzaje aberracji koryguje prawidłowo. Świadczy o tym powyższy wykres dla aberracji poprzecznej i wygląd zdjęć do tablicy do testowania autofokusa w rozdziale 10. Obszar zdjęcia znajdujący się tam po lewej stronie, z wachlarzem czarno-białych pasków, znajduje się w centrum kadru i w głębi ostrości i pomimo zastosowania przysłony f/1.4 aberracji tam nie widać. Widać ją za to doskonale poza głębią ostrości, ale o to trudno mieć do kogokolwiek pretensje. Aberracja chromatyczna, ze względów fizycznych, nie może być skorygowana idealnie w całym zakresie od początku soczewki do nieskończoności. W tak jasnych szkłach jest to po prostu niemożliwe. Są wyjątki od tej reguły, gdzie efekty te są zminimalizowane prawie całkowicie, ale dotyczy to np. konstrukcji typu Voigtlander APO-Lanthar, które nie są jednak ani szerokokątne, ani tak jasne jak testowana tutaj L-ka.
No i jeszcze jedna rzecz... Dyskutując o aberracji chromatycznej warto jej nie mylić ze zjawiskiem purple fringing.