Canon EF 50 mm f/1.4 USM - test obiektywu
10. Autofokus
Obecność napędu USM jest ewidentna. Ostrość ustawia się w miarę szybko, dość cicho i z akceptowalną celnością. Ilość pomyłek notowana na tablicach w studio nie przekraczała 9%, co jest wynikiem, jak na współpracę z 20D, przyzwoitym. Poza tym ostrość w znacznej większości przypadków ustawiała się tam gdzie trzeba czyli ani przed, ani za właściwym obiektem. Widać to dość dobrze na poniższym zdjęciu.
Co znaczy w tej kategorii dobry korpus pokazał nam dopiero 1Ds MkIII. Zawsze, testując obiektyw robię około 5–8 zdjęć na każdej przysłonie z użyciem autofokusa, a potem dodatkowo kilka-kilkanaście ujęć ustawiając ostrość manualnie, tak aby w wykresie rozdzielczości mieć faktyczne osiągi obiektywu, nie rezultaty zafałszowane błędami autofokusa. Tutaj, na maksymalnym otworze względnym wszystkie zdjęcia wykonane za pomocą autofokusa były w mniejszym lub większym stopniu lepsze niż te uzyskane manualnie. W sumie, po uwzględnieniu wszystkich zdjęć wykonanych z pomocą 1Ds MkIII, na wszystkich tablicach testowych, liczba pomyłek nie przekroczyła znikomego poziomu 2%.