Panasonic Leica DG Summilux 25 mm f/1.4 ASPH. - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Na poniższym zdjęciu testowany obiektyw stoi pomiędzy naleśnikiem Panasonika o parametrach 1.7/20, a Olympusem 1.8/45.
Obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem ze stykami. Wewnątrz bagnetu, schowana na głębokość około pół centymetra znajduje się tylna soczewka obiektywu. Jest ona nieruchoma i ma średnicę 22 mm.
Na czarnym korpusie obiektywu, zaraz za bagnetem, znajdziemy fragment obudowy z parametrami obiektywu, informacjami, że został on wyprodukowany w Japonii, że zakres pracy wynosi od 0.3 metra do nieskończoności oraz że zastosowano w nim powłoki Nano Surface Coating. Następna część obiektywu to pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Ma on 2 cm szerokości i jest pokryty gumowanym karbowaniem. Mechanizm chodzi lekko i płynnie. Przebieg całej skali ostrości wymaga obrotu o kąt około 250 stopni, a więc zapewnia duży zakres pracy i umożliwia precyzyjne nastawy. Szkoda tylko, że producent nie wpadł na pomysł zastosowania jakiejkolwiek skali odległości oraz skali głębi ostrości, która w jasnej „stałce” byłaby bardzo na miejscu.
Obiektyw kończy się bagnetem mocowania osłony przeciwsłonecznej, która otacza nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 46 mm. Wewnątrz niego znajdziemy jeszcze napis z nazwą i parametrami obiektywu oraz nieruchomą przednią soczewkę, która ma średnicę 28 mm.
Mimo że nazwą obiektyw może kojarzyć się z modelem Leica D Summilux 25 mm f/1.4 dla systemu 4/3, jego konstrukcja wewnętrzna jest zupełnie inna. Obiektyw składa się z 9 elementów ustawionych w 7 grupach. Dwie soczewki są elementami asferycznymi, natomiast jedną wykonano ze szkła o dużej refrakcji UHR. Do tego dostajemy 7-listkową przysłonę o zaokrąglonych listkach, którą możemy domknąć do f/16 oraz mocowanie filtrów o średnicy 46 mm. Producent chwali się także zastosowaniem powłok przeciwodblaskowych Nano Surface.
Wraz z obiektywem kupujący otrzymuje w komplecie dwa dekielki, osłonę przeciwsłoneczną i pokrowiec.