Olympus M.Zuiko Digital 12-50 mm f/3.5-6.3 ED EZ - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Jeśli chodzi o astygmatyzm, można się o nim wypowiadać podobnie jak o komie. Trudno go nazwać niezauważalnym, bo średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50 wynosi 7.7%. Z drugiej strony, na taką wartość naprawdę trudno narzekać, bo zdecydowanie nie jest uciążliwa.
Poniższe zdjęcia pokazują rozogniskowany obraz diody uzyskany na ogniskowej 50 mm i umieszczony raz w centrum kadru, raz w jego rogu. Godne pochwały jest to, że nawet na maksymalnym otworze względnym obraz w rogu jest podobny do tego w centrum. Na niekorzyść testowanego Olympusa przemawiają jednak niejednorodności rozkładu światła objawiające się w postaci wyraźnie zaakcentowanych koncentrycznych okręgów. Niezbyt ciekawie, ze względu na małą ilość listków przysłony, wygląda obraz diody po mocnym przymknięciu obiektywu. W dzisiejszych czasach, stosowanie przysłon z liczbą 6–7 listków jest absolutnym minimum przyzwoitości. Olympus tego minimum niestety nie osiąga i pięć listków to zdecydowanie za mało.