Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Kurde! Naleśnik 20mm. Z ostrym środkiem i celnym AF. I znowu Samsung!
Ciekawe kiedy Nikon w końcu pomyśli o jasnej 18mm lub 20mm dla DXa? Przecież nie każdy musi biegać z przypiętym zoomem. Ja chętnie biegam z przypiętą stałką. :-)
Chyba zacznę zazdrościć posiadaczom NXów. Tyle fajnych obiektywów stałoogniskowych mają. Jak jeszcze Samsung zrobi krótkie tele (o ogniskowej 135-150mm) - następnym moim aparatem na pewno nie będzie Nikon.
Całkiem nieźle. Jeżeli komuś pasuje ogniskowa, to obiektyw warty kupna, tym bardziej, że alternatywy w Samsungu nie ma :P @ boorg Krótkie tele jest, z ogniskową zbliżoną do tych które podałeś, ale w ekwiwalencie. 85mm f1.4. Można ją mieć za 1999zł nówkę, na podobnych zasadach jak opisywany 20mm f2.8, co jest ceną i tak wybitnie niską.
Dawid G. Nie chcę ogniskowej 85mm tylko 135-150mm.
Ekwiwalent ogniskowych (przeliczanie krycia kadru) jest zgubnym rozumowaniem. Sporo osób nie pamięta, że zniekształcenia charakterystyczne dla danej ogniskowej nie zmieniają się. I dlatego ogniskowa 35mm do klasycznego portretu nie nadaje się - bez względu na to na jakiej matrycy ją zastosujemy (wiadomo, że dostaniemy lekko "przerysowany" pozbawiony naturalnych proporcji obrazek i to pomimo tego, że przeliczeniowo mamy 50mm na DX i 70mm na 4/3). Z takich samych względów 85mm jest dla mnie "ciut" za krótki do fotografii jaką lubię. 85mm przymknięty do f/2.8 nie da mi takiego samego obrazka jak 135mm na "pełnej dziurze".
Zniekształcenia nie są charakterystyczne dla ogniskowej, tylko właśnie dla kąta widzenia. Jak kąt jest szeroki, to przerysowanie jest bardziej zauważalne. Czyli zależy to właśnie wprost od wielkości matrycy. Prosty test - zrób zdjęcie powiedzmy Sigmą 10-20 na ogniskowej 10mm (15-16mm w ekwiwalencie) i porównaj je ze zdjęciem zrobionym pierwszym lepszym kompaktem przy 10mm, czyli pewnie z 50mm w ekwiwalencie. Przerysowania perspektywy będą się rzucać w oczy jedynie w pierwszym przypadku. Możesz też ze zdjęcia robionego szerokim kątem wyciąć środek, odpowiednik jakiejś dłuższej ogniskowej - przerysowań perspektywy już nie będzie (ze względu na mniejszy kąt), pozostaną jedynie resztki dystorsji, która przy szerokich kątach często jest spora.
Ja tam przy zdjęciach pełnej sylwetki na 35mm zniekształceń zbyt wielkich nie dostrzegam, ale już trochę szerzej owszem. Można wtedy się ratować dodając dystorsję, wiadomym kosztem.
"Ciekawe kto zarabia na owej różnicy w cenach sięgających nawet 600zl za obiektyw: producent, dystrybutor ?"
Na marketing trzeba zarobic:)
Małe sprostowanie - 20/2,8 w sklepie na półce leżuy oi kosztuje 599 z pudełkiem futerałem gwaeancją itd.
Niektóre sklepy zmądrzały rzeklbym.
To są stałki głównie dla amatorów a amator raczej stawia na uniwersalność i lubi zoomy. Stałkę owszem chętnie kupi ale nie z dużą cenę bo ta stałka na siebie nie zarobi.
Osobiście nie kupiłem tego obiektywu bo jedyna korzyść z tego jaką bym miał to gabaryty.
Optyczni enatomiast obiektyw ten porównywalny jest do ...kita 18-55.
Na pełnej dziurze F3.5 przynajmniej mój kit daje mi lepsze osiągi niż ten na F4 w zasdzie możemmy na F4 je wyrównać skoro kita moge przestawić z 18 na 20 mm.
Teraz kit ma OIS o skuteczności 1-2 EV a ten naleśnik nie ma. Kita przestawię na MF błyskawicznie przełącznikiem na obiektywie ten wymaga uruchomienia menu.
Jeżeli już wydać kasę na naleśniki to z mojego pubnktu wiidzenia lepiej skompletować zestaw 16 i 30 mm a 20 pominąć.
Gdyby to szkło miało przełącznik MF na korpusie i przede wszystkim światło F2 to co innego.
Kolejna sprawa to konstrukcja optyczna - tylna soczewka jest sporo mniejsza niż ta w świetnym 30/F2 co musi oznaczać dystorsje itd.
Reasumując IMO to szkło nie warte zakupu chyba że ktoś koniecznie chce mieć mały ekw. 30 mm. i zapięte na apracie nosić w kieszeni to jak najbardziej. Ja jednak wolę 30/F2 które nie istotnych wad optycznych jak na naleśnika, brakuje tylko tego przełącznika czasem. A co do zakupów w serwisach to niektórzy klienci się cieszą, ze mogą taniej coś kupić. Ja jeszcze nic tam nie kupiłem no ale takie 85/1,4 w cenie poniżej 2 tys. PLN jest juz ciekawe choć w Kanadzie można to kupić w sklepie za ok. 1500 PLN. Niestety w naszym kraju prawie kazdy handlowiec chce nas skubać jak tylko się da.
Widzę, że nikt nie zwrócił uwagi na to co napisałem.
Ogniskowa 35: słowo klucz "klasyczny portret". Aby go zrobić obiektywem 35mm musimy dość blisko podejść. Przerysowania będą. Wystarczy zrobić podobny portret czymś powyżej 70mm. I porównać oba zdjęcia.
Ogniskowa 85mm: przy f/2.8 daje inną GO niż 135mm przy f/2.8. I dłuższa ogniskowa pozwala mi dyskretnie fotografować ludzi na ulicy (lubię ciasny portret). Tak na marginesie - tu słowa nie pisałem o zniekształceniach.
Zresztą co ja mogę wiedzieć? W końcu mam tylko 7 jasnych stałek. Więc na pewno teoretyzuję.
Jedno jest pewne. Nikon nie ma jasnego naleśnika 20mm na DX. Z ostrym środkiem na pełnej dziurze i z celnym AF. Powiem więcej - nie ma żadnego szerokokątnego naleśnika. Ma tylko pełnoklatkowe stare AF i MF.
@boorg, ,,Powiem więcej - nie ma żadnego szerokokątnego naleśnika.'' I nigdy mieć nie będzie, bo ma komorę lustra i z tego powodu znacznie większą niż w bezlusterkowcach odległość bagnetową.
Jak na jedyny naleśnik Samsunga, który ze smutkiem nie mogę nazwać kapitalnym - całkiem nieźle. Gdyby nie to, że dostałbym za niego na allegro 200-300 zł i gdyby nie to, że ładnie wygląda obok NX 16 oraz NX 30 - już dawno bym go sprzedał. Dość dobrze konkuruje z nim mimalnie ciemniejszy, ale o wiele bardziej uniwersalny zoom NX 20-50.
Co do dumpingowych cen dyktowanych przez serwisantów Samsunga. To nie tylko specyfika naszego rynku - warto poszukać oferty irlandzkich czy angielskich sprzedawców na ebay'u (także sklepów), którzy opychaja te obiektywy za podobny ułamek ceny jak w Polsce. Inna rzecz, że w oficjalnej (nieserwisowej) dystrubycji za oceanem, obiektywy Samsunga też są tańszy o jakieś 40-50% od tego, co się żąda oficjalnie w Polsce.
Liczę na test NX 85 /1.4. Ciekawe, czy potwierdzi się opinia innych portali, gdzie ta portretówka Samsunga mierzy się jak równa z równą z najlepszymi portretówkami Zeissa, Nikona czy Canona. Kosztując przy tym 50% ceny konkurencyjnych szkieł...
I na koniec - cyt:"Pomimo nienajlepszego światła Samsung wcale nie jest obiektywem najmniejszym i najlżejszym" - myślę, że warto popracować nad ortografią (pisownia łączna i rozdzielna).
boorg - napisales "zniekształcenia charakterystyczne dla danej ogniskowej nie zmieniają się. I dlatego ogniskowa 35mm do klasycznego portretu nie nadaje się" - sorki ale jesli 35 mm zastosujesz na malej matrycy np mikro 4/3 to jest to juz prawie portretówka ktora nie daje juz takich znieksztalcen jak 35mm na APS_C lub FF, pewnie ze nie jest to ogniskowa dajaca takie same znieksztalcenia jak 150 mm na tych samych matrycach, ale bzdury piszesz o zastosowaniu ogniskowych obiektywów. PREFERUJ CO CHCESZ ALE NIE PISZ BZDUR.
"Widzę, że nikt nie zwrócił uwagi na to co napisałem.
Ogniskowa 85mm: przy f/2.8 daje inną GO niż 135mm przy f/2.8."
Tylko nie wiadomo czego to Twoje pisanie się tyczy.
W przypadku NX obiektyw 85 mm ma światło 1,4 - 1,4 powtórzę jeszcze raz F1,4!!! Dotarło? Głębia ostrości się wyrównuje a perspektywa w stosunku do małoobrazkowego 135/F2 będzie prawie taka sama. Abyś zyskał przewagę musisz sobie kupić jaśniejszy obiektyw 135/F2 .... 30-35 mm z APS-C odpowiada standardowi małoobrazkowemu 45-52 mm. 25 mm z 4/3 też odpowiada 50 mm pod względem kąta widzenia z tym że im miejsza matryca tym jaśniejszy obiektyw winien być aby wyrównac zakres GO. Jeżeli śwaitło obiektywów jest takie samo, kąt widzenia też taki sam to na większej matrycy mamy lepszą kontrolę GO bo przy takich stałych mamy dłuższą ogniskową rzeczywistą i właśnie przez to mniejszą GO. Z tego powodu nie rozumiem polityki Nikona - w korpusach matryczka 1" a szkła ze światłem kitów NXa i do tego wyższe ceny. To znaczy rozumiem - sprzedać jak najmniej a zyskac jak najwięcej dopóki do ludzi przemawia magia napisu Nikon i dopóki nabierają sie na reklamy - to jest ta polityka.
Do 4/3 i m4/3 standardowo też winny być jaśniejsze kity niż te które są w APS-C a nie są!
Wszystko fajnie, ale brak stabilizacji w moich oczach dyskwalifikuje ten system. Stabilizacji w body brak, a obiektywy ze stabilizacją? Tylko kity. Co pół roku nowy model, jakby nie można było zrobić obiektywu raz, a porządnie. Zmiennoogniskowego naleśnika też nie zrobili, tylko coś, co go próbuje udawać jednocześnie z wybitnie nieatrakcyjnym zakresem. Jedyne co mi się w tym systemie podoba, to budżetowe szkiełko 30mm f/2.
Nie ma się co obrażać i wymagać od ludzi myślenia. Aparat to tylko produkt do sprzedania. A produkt o nazwie 'jestemnikonłan" świetnie się sprzedaje, choć jest po prostu marketingową wydmuszką.
NX60 ma stabilizację. A kity Samsunga są porządne, optycznie identyczne, a różnią się tylko detalami (rodzaj bagnetu, obecność guzika iFn, kolor korpusu). Swoją drogą - w jakim innym systemie mamy kita ze stabilizacją oraz IF?
60tka Makro ma stabilizację. Wszystkie pozostałe "stałki" stabilizacji nie potrzebują. 85ka mogłaby mieć, ale w żadnym innym systemie nie ma obiektywu 1.4/85 ze stabilizacją więc Samsung w niczym tutaj nie odstaje.
Widzę, że Optyczni coraz więcej uwagi poświęcają bezlusterkowcom i nie bardzo rozumiem dlaczego. Podobne przeznaczenie mają zaawansowane kompakty, uproszczone lustrzanki oraz SLT. Moim zdaniem powinny być traktowane i testowane zgodnie z ich przeznaczeniem. Zakres testowania powinien być proporcjonalnie uproszczony, no bo po co początkującemu amatorowi wiedza o darkach, filtrach AA, krążku rozproszenia, krzywej Gaussa, częstotliwości Nyquista itp.? Jeśli amator dojrzeje do wymiennych obiektywów lub nauczy się prawidłowo ustawiać parametry na Samyangu oraz dojrzeje do czegoś bardziej zaawansowanego, na co go będzie stać, to kupi sobie lustrzankę lub SLT, jeśli Sony będzie je jeszcze produkował. Zaoszczędzony czas można by poświęcić na zwiększenie liczby testowanego sprzętu, o co często dopytują się zainteresowani. Np. portal photorumors.com tak zeszedł z tym trendy badziewiem na psy, że przestałem ich regularnie odwiedzać.
Sporo osób posiadających lustrzanki interesują parametry i możliwości bezlusterkowców. Część nawet przechodzi z "lustra" na "bezlusterkowca" , np na OLYMPUSA OMD-5. Osobiście mam "lustro" Canon'a i Sony NEX'a. Bywa, i to całkiem często że NEX wygrywa mniejszymi wymiarami i wagą, a jakość jest wystarczająco akceptowalne.
Bardzo ciekawy test także ze względu na to, że użyto obiektywu z "taniego i podejrzanego źródła" dla niektórych osób. Okazało się, że można tanio i bardzo dobrze :). NX - GIT!!! Inni niech przepłacają, ktoś w końcu musi, haha.
Zybi_S, Zgoda, rozmiary i masa są ważne, czasem nawet bardzo. W takim wypadku kupuje się bezlusterkowca jako sprzęt uzupełniający. "Jakość wystarczająco akceptowalna" to synonim minimalizmu, redukowania swego hobby a nie rozwijania. Fotki z telefonu wystarczają na FB. Nie akceptuję takiej postawy.
cedrys, wiele bezlusterkowców w żaden sposób nie odbiega funkcjonalnością i jakością obrazu od lustrzanek z matrycami APS-C. Dlaczego więc miały by być testowane jak kompakty?
15 stycznia 2013, 10:36
@cedrys Wydaje mi się, że popełniasz pewien błąd - uogólniając swoje osobiste zapatrywania/potrzeby/preferencje na innych "fotoamatorów".
Nie wszyscy "dojrzali amatorzy" potrzebują super szybkich, uszczelnionych, semi-pro puszek z reporterskimi obiektywami 70-200/2.8 podpiętymi pod korpus. Systemy bezlusterkowe (w tym samsungowy NX) mogą być dla wielu z nich tak naprawdę dużo sensowniejszym rozwiązaniem i logicznym wyborem przy przesiadaniu się z kompaktów. Dostają matryce APS-C (przynajmniej w przypadku NS i NEXa), dostają dobrą, jasną i tanią optykę. A do tego stosunkowo kompaktowe wymiary. Czego chcieć więcej?
Sam jestem przykładem osoby, która po 11 latach fotografowania lustrzankami (początkowo analogowymi, potem cyfrowymi) Pentaxa zmieniła niedawno system właśnie na NX. Powód? Dalsza rozbudowa systemu Pentaxa ze względów finansowych przebiegałaby w moim przypadku 2-3 razy wolniej niż po przesiadce na Samsunga. W tym drugim mogę kupić nowe, objęte gwarancją, dobre (lub świetne) stałki: - 16mm f/2/4 za 700zł, - 20mm f/2.8 za 400zł - 30mm f/2 za 400zł - 60mm f/2.8 macro za 1500zł - 85mm f/1.4 za 2000zł
- do tego UWA 12-24mm za 1000zł, a niedługo powinien się pojawić w sprzedaży 45mm f/1.8, który (szacując po tym, ile kosztuje UWA) będzie w Polsce przez serwisy sprzedawany pewnie za 600-700zł.
Jeśli spojrzysz na ceny tych obiektywów, ich światło, itd., to okaże się, że z punktu widzenia "fotoamatora z ambicjami" (ale wciąż tylko amatora) to jest właśnie zajebiście atrakcyjny system - umożliwiający za stosunkowo niewielkie pieniądze i w stosunkowo szybkim czasie skompletowanie jasnej, stałoogniskowej szklarni, którą w tradycyjnym systemie lusterkowym musiałby kompletować latami.
I pod względem możliwości optycznych taki system prezentuje się naprawdę bardzo dobrze (jak na potrzeby amatora). Jasne, że będzie trochę ustępował (szczególnie puszki) "poważnym" lustrzankom, jasne, że samsungowe naleśniki nie dorównują jakością wykonania i "feelingiem" pentaxowym limitedom, czy innym ziessom. Ale wszystko jest właśnie kwestią potrzeb i tego jakiej jakości NAPRAWDĘ potrzebujesz. Jeśli robisz wielkoformatowe odbitki, masz ambicje wystawiać prace na wystawach, zarabiasz na fotografii, itd. to wiadomo, że będziesz dążył do jeszcze i jeszcze i jeszcze lepszego sprzętu (i skończysz w pewnym momencie pewnie na średnim formacie). Ale jeśli zdjęcia robisz dla własnej przyjemności? Po to żeby - po obróbce - pooglądać je na swoim komputerze i ew. pokazać znajomym, czy zawiesić na fotograficznym serwisie? Uważam, że bezlusterkowe systemy całkowicie mogą takiej osobie wystarczyć.
Pomijam już, że są w tych systemach już takie szkła (jak choćby wspominany przeze 85mm f/1.4), które naprawdę niczym nie ustępują profesjonalnym obiektywom i umożliwiają spełnienie się nawet bardzo zaawansowanym fotoamatorom. Nie twierdzę, że taki Samsung NX mógłby z powodzeniem zastąpić zawodowcom ich Nikony/Canony, ale też sprowadzanie bezlusterkowców do poziomu zaawanwowanych kompaktów jest kompletnym nieporozumieniem. Różnica w postaci wymiennej optyki jest tak fundamentalna, że nie chce mi się nawet na temat jej znaczenia pisać.
15 stycznia 2013, 10:47
@marko4857, Też chciałbym więcej testów obiektywów (nawet kosztem aparatów), ale bądźmy wdzięczni za to co jest - bez przesady z tą kpiną.
@cedrys, Dla mnie to nie jest sprzęt uzupełniający, tylko podstawowy. Interesuję się jego osiągami, ale nie uważam przy tym, że rozwój hobby wymaga ciągłego parcia na wzrost jakości obrazowania aparatów i obiektywów. To, że większość osób poprzestaje na kitowym szkle nie ma żadnego znaczenia i dotyczy tak samo lustrzanek, jak bezlusterkowców i SLT.
Już prędzej powiedziałbym, że zbędne są testy sprzętu profesjonalnego - bo zawodowiec sam sprawdzi i wiec co kupić. Ale nie powiem, bo ciekawią mnie wyniki, mimo że nie kupię :)
jakubkrawiec.pl, A własności takie jak grip, liczba i rozmieszczenie przycisków też uważasz za nieodbiegające funkcjonalnością, że nie wspomnę o innych? Zobacz w tabelkach Optycznych za co przyznaje się punkty.
Apache, " Wydaje mi się, że popełniasz pewien błąd - uogólniając swoje osobiste zapatrywania/potrzeby/preferencje na innych "fotoamatorów". "
A co ty robisz w następnym akapicie i rozwijasz dalej? To samo. Argumentacja Kali. Gdyby Pentax robił FF inaczej byś pisał, a tak znowu ta "wystarczająca jakość". Ja mam ponad 10 lat stażu cyfrowego i 37 analogowego. Tego ostatniego nie liczę, bo nie jestem sentymentalny. Fotografem cyfrowym stałem się dopiero po przejściu na FF i 100%RAW, 3 lata temu.
Też podobają mi się ceny ( i parametry ) obiektywów NX. Trochę mnie aparatów. Oprócz róznych braków i niedomagań ( jpg - szczególnie bolesne dla amatorów) to po raz kolejny nie rozumiem dlaczego Pentax i Olek mogą w małych body zawrzeć stabilizacje ( lepszą czy gorszą ale z każdym obiektywem) a Samsung który nie musi dorabiać ideologi do stabilizacji w szkłąch tego nie zrobił - a szkoda.
Arek, jakiś czas temu też uważałem, że stabilizacja to zbędny bajer. I wszystko się zgadza, pod warunkiem, że nie myśli się o fimowaniu. Dla mnie filmy rejestrowane z ręki, bez stabilizacji obrazu są nie do przyjęcia.
@jakubkrawiec.pl - Obiektywy NX 18-55 mm oraz 50-200 mm i ich odmiany z ifn, a także 18-200 mm mają stabilizację. Działa ona bardzo dobrze muszę przyznać. W stałkach 16 i 30 też mogła by być, ale ja osobiście jej braku jeszcze nie odczułem. Pewnie zależy w jakich warunkach się fotografuje.
focjusz | 2013-01-15 11:20:21 Samsung który nie musi dorabiać ideologi do stabilizacji w szkłąch tego nie zrobił - a szkoda.
E tam. Mam tą cudowną stabilzację w dużych obiektywach i po co? Tele i tak używam na krótkich czasach aby zamrozić ruchwięc użycie stabilizacji tylko pogarsza własności optyczne bo ruchoma soczewka ucieka z osi obiektywu. Jak mam scenę statyyczną i czas to przecież lepieij wyjąc taki maleńki statywiki rozłozyć i po kłopocie moge nawet minutę naświetlać. Mówimy o naleśnikach te gdyby miały miec stabilziację w byłyby nieco większe a czy o to chodzi? Weźcie pod uwagę że to jest bezlusterkowiec a nie lustzranak z drgającym układem wyzwalani amigawki i lustra. Używam 30/F2 i statyczne pstryki z ręki na czasach 1/15s są spoko nbez poruszeń. Przy lustzrance bałem się użyć 1/30s musiałem użyć samowyzwalcza jako wstępne podniesienie lustra a i tak drgała bardziej niż NX10. Tu zresztą też samowyzwalcz (bardzo fajna regulacja czasu opóxnienia) sprawuje się lepiej niż niejedna stabilizacja. Może ja dziwny jestem ale uważam stabilzację za zbędny bajer. Kiedyś nie było tego wynalazku a zdjecia się robiło ostre. W wąskim zakresie sytuacji fotograficznych może się przydać owszem ale w "W Wąskim". Czy warto więc dla tego wąskiego zakresu przejmować się tym układem? Nie lepiej abygo nie było i sprżet był tańszy oraz bardziej niezawodny? Pamiętajcie im więcej wodotrysków tym więcej potencjalnych możliwości awarii...
Widzę, że Optyczni coraz więcej uwagi poświęcają bezlusterkowcom i nie bardzo rozumiem dlaczego. Nie zauważasz barzo szybko rosnacej popularnośsci CSC? Podobne przeznaczenie mają zaawansowane kompakty, Podobneto mają wszystkie aparaty - wykonywanie zdjęć ale kompakty nie pozwalają na uzyskanie takich samych efektów zdjęciowych bo albo omają małe matryce i ograniczone możliwośsci kontorli GO albo przyspawane obiektywy ograniczające margines zastosowań w zależności do cech obiektywu jaki przyspawano. Możiwość wymiany optyki to bardzo duży wzrost funkcjonalności sprzetu!
cedrys | 2013-01-15 07:19:37 " uproszczone lustrzanki oraz SLT."
Te uproszczone lustzranki nie mają żadnej przewagi nad CSC. Pseudo wizjery i pseudo AF do tego spory gabaryt częst brak obiektywów projektowanych stricte pod APS_C do tego wyzsze ceny optyki niż np w rzeczonym NX powodują, że amatorzy coraz mniej przychylnie na nie spoglądają i wola dobrego EVILA. Zgoda mniejszy grip mniej przycisków choć niekoniecznie ale za to dużo większa mobilność nalesnik na korpus i w kieszeńa to jest poważny atut! Najlepszy aparat to ten jaki mamy przy sobie- prawda? Nawet profi chętniej przygarnie evila niż taką "prawie luszczanke". bo wrazie W np awarii super kloca, która zawsze może się przydarzyć ma w kieszeni zapasowy sprzęt gotowy do działania.
Bezlusterkowce to przyszłość a takie entry DSLR może już pomału zwijać się z rynku.
15 stycznia 2013, 13:09
@cedrys
"Apache, " Wydaje mi się, że popełniasz pewien błąd - uogólniając swoje osobiste zapatrywania/potrzeby/preferencje na innych "fotoamatorów". "
A co ty robisz w następnym akapicie i rozwijasz dalej? To samo. Argumentacja Kali. "
Bzdura. Wyraźnie zaznaczyłem w swoim poście, że przedstawiam perspektywę określonego konsumenta (nawiasem mówiąc wspomniałem w nim o kilku typach fotografów), a nie fotoamatora w ogóle. Albo nie przeczytałeś uważnie, albo bardziej wciąga Cię polemika dla samej polemiki niż chęć zrozumienia tego, co inne osoby piszą.
W zasadzie, wszystko, co chciałem napisać sprowadza się do 3 punktów. 1. Bzdurą jest pisanie, że przesiadka na bezlusterkowca musi oznaczać dla dojrzałego fotoamatora krok wstecz na drodze jego fotograficznego rozwoju, minimalizm, itd. Jeżeli dzięki dostępności tak tanich szkieł, jak to ma miejsce w przypadku Samsunga amator może sobie łatwo rozbudować szklarnię o kilka dobrych (lub świetnych - jak w przypadku 30/f.2), stosunkowo jasnych stałek - zamiast używać swojej lustrzanki z kitem (bo na zakup analogicznych szkieł w systemie C/N/P nie byłoby go stać), to moim zdaniem jest to właśnie krok naprzód. I to krok o tyle sensowny, że nie oznacza rujnowania domowego budżetu przez osobę, która fotografię traktuje wyłącznie jako hobby, a nie sprawę życia i śmierci.
2. System NX (podobnie pewnie jak każdy inny system bezlusterkowy) z całą pewnością umożliwia fotoamatorowi realizowanie jego pasji, rozwijanie jakichś tam artystycznych ambicji, szlifowanie warsztatu, itd. Krótko mówiąc - nadaje się do czegoś znacznie więcej niż publikowanie fotek na FB (podobnie jak do czegoś znacznie więcej niż zwykły, a nawet zaawansowany, kompakt). W tym sensie masz mocno wypaczone pojęcie o jakości, jaką można za pomocą tych systemów osiągnąć (porównanie do zdjęć robionych komórką na potrzeby FB o tym świadczy).
3, Każdemu odpowiada to, czego potrzebuje. Skoro standardem jest dla Ciebie FF, to zakładam, że to jest właśnie minimalny akceptowalny dla Ciebie poziom oraz, że faktycznie go potrzebujesz i wykorzystujesz. Śmiem natomiast wątpić, czy większości fotoamatorów (a to o nich pisałeś w swoim pierwszym poście i do tego się odnoszę) naprawdę POTRZEBA FF i bez tego nie są w stanie rozwijać swego hobby.
"Gdyby Pentax robił FF inaczej byś pisał, a tak znowu ta "wystarczająca jakość"." Dzięki, że uświadomiłeś mi, co bym pisał gdyby...
Owszem "wystarczająca jakość" jest podstawowym kryterium, które bierze pod uwagę każdy rozsądny (w przeciwieństwie do sprzętowego onanisty) człowiek kupujący jakikolwiek sprzęt. Postawę typu "no compromise jeśli chodzi o jakość" jest w pełni zrozumiała w przypadku profesjonalistów. W przypadku amatorów sytuacja się bardziej komplikuje. I postawa taka nie jest wcale przejawem - jak to piszesz - "minimalizmu", czy "redukowania swego hobby zamiast jego rozwijania". Raczej zdrowego rozsądku.
Chris62, Zacznę od końca: " Bezlusterkowce to przyszłość a takie entry DSLR może już pomału zwijać się z rynku. " Być może w segmencie EL tak będzie. Nie wiem, nie jestem jasnowidzem. Gusta początkujących fotoamatorów kształtuje np. moda. Nie będę się wypowiadał, bo nie pracuję w agencji badania opinii publicznej. Jako aparat uzupełniający tak, ale systemowy, nie innej firmy, bo nie tylko ten aparat robi zdjęcia, który mamy ze sobą, ale musimy jeszcze zdążyć z jego obsługą zanim obiekt nie odejdzie/odleci nam z planu. Ja stosuję samowyzwalacz tylko wtedy, gdy zapomnę kabla spustowego. Najczęściej gdy chcę coś zrobić z monopodu ponad płotem. Używam przy tym oddzielnego przycisku do obsługi AF. Wiele Twoich argumentów związanych ze stabilizacją popieram, ale nie uważam tego za zbędny wynalazek, gdyż czasem włączam IS świadomie, gdy sytuacja zmusza mnie do zrobienia tylko jednej ekspozycji. Normalnie stabilizację wyłączam, gdyż pogarsza jakość obrazu (statystycznie, oczywiście). Należę do ludzi, którzy lubią porównywać i wykonywać testy porównawcze, jednak potrafię także pójść na kompromis.
mrawi, tak jak napisałem - filmowanie stałkami bez stabilizacji dla mnie nie ma sensu, bo potem nie chce mi sie oglądać takiego drgającego obrazu.
Chris62, nieźle próbujesz sobie i innym racjonalizować wady i ułomności systemu. Już wszyscy wiedzą, ze NX jest najlepszym systemem. Jest najtańszy i nic poza tym.
Ja tylko mam pytanie - dlaczego w czasach, gdy "profesjonaliści" używali powszechnie średniego formatu, Henri Cartier Bresson fotografował małoobrazkową leicą?
@Cedrys Odniosę się do Twoich wypocin w sposób taki, w jaki udaje mi się to zinterpretować. Rozumiem, że wg Ciebie dogłębnie powinny być testowane tylko lustrzanki semi pro i droższe? Czyli obiektywy klasy 50/1.8 i kitowe też powinny być testowane w uproszczony sposób? Byłoby nie w porządku względem osób takich jak ja, które dzięki temu portalowi nauczyły się wyciągać własne wnioski na podstawie wykresów. Ich obecność w obecnej formie powoduje, że mimo wszystko co jakiś czas pojawiam się na tej stronie i chłonę nową wiedzę.
Dowiedziałem się też dzięki Tobie, że każdy SZANUJĄCY się fotograf artysta i profesjonalista przed zrobieniem KAŻDEGO zdjęcia ustawia osobno iso, balans bieli, rozmiar zdjęcia, jego jakość oraz ogólnie to naciska każdy przycisk na swojej pro puszce... Jak oni to robią, mam tutaj na myśli użytkowników systemu Contax 645, że posiadając analogową puszkę robią takie dobre zdjęcia a przecież mają tylko do ustawienia czas, przesłonę i ostrość.. Ergonomia to kwestia bardzo osobista i szanuję Twoje zdanie, mimo iż jest ono bezdennie głupie.
Wytłumacz mi proszę, czemu akurat na spacer do parku w wolnej chwili po pracy powinienem mieć nikona d7000 z podpiętym 35/1.8 zamiast NX200 z 30/2? Albo czemu chcąc posiadać sprzęt do robienia portretów muszę mieć Canona 60d z 85/1.8 zamiast NX200 z 85/1.4? Dla mnie oczywistym jest, że lepszy efekt da mi samsung mimo zbliżonej ceny obu zestawów. Co jest takiego niesamowitego w lustrze i 5 guzikach więcej? Aby musieć targać dodatkowy kilogram zbędnego plastiku? Wygodniejszy grip? Wolę przemęczyć się 30sekund z trzymaniem tego mniejszego niż przez 2 godziny targać 2 kilo na szyi.
Ale to mi sie podoba najbardziej: "ale musimy jeszcze zdążyć z jego obsługą zanim obiekt nie odejdzie/odleci nam z planu."
W sensie, że co? Wyciągnięcie z kieszeni bezlusterkowca, uruchomienie go i zrobienie zdjęcia będzie trwało dłużej niż zdjęcie plecaka, otworzenie go, wyjęcie puszki, przepięcie szkła (bo wg znanych nam zasad zawsze szkło będzie nieodpowiednie) i zrobienie zdjęcia? Fajnie, że resztę naleśników do samsunga można mieć w drugiej kieszeni.
Chociaż nie, to jest jeszcze lepsze: "No właśnie, to ja już dziękuję Ci za uwagę. Typowy pentaksiarz, do tego chamowaty. Jak czegoś nie rozumiesz to nie pisz "bzdura", bo to nie o..t." Człowiek Ci spokojnie napisał, że jego zdaniem jakość matrycy aps-c będzie jednakowa niezależnie od tego, czy masz między szkłem a matrycą lustro czy nie. Dodatkowo obrażasz człowieka, który z spokojem oraz kulturą stara się przekazać Ci swoje zdanie i liczy na szacunek dokładnie taki sam, jakim on stara się darzyć Ciebie. Skoro masz 47 lat stażu fotograficznego to może najwyższa pora zabrać się za staż z dobrego wychowania?
"cedrys, wiele bezlusterkowców w żaden sposób nie odbiega funkcjonalnością i jakością obrazu od lustrzanek z matrycami APS-C." - nie odbiega? Popatrz sobie na ilość przycisków i ergonomię, a zobaczysz, jak bardzo odbiegają. Część kompaktów przegania większość bezlusterkowców jeśli chodzi o funkcjonalność czysto fotograficzną. A co dopiero lustrzanki. Przecież to zupełnie inna liga do której dopiero OM-D próbuje dosięgać, ale też mu to jakoś rewelacyjnie nie wychodzi.
Bezlusterkowce, zwłaszcza te płaskie kompaktopodobne typu NEX6, NX200, Pen-y fantastycznie zapełniły lukę na rynku foto. Ja po wielu latach fotografowania zdałem sobie sprawę, że jestem w stanie zrezygnować z lustrzankowej ergonomii, lepszego gripa i trzech tuzinów guzików wywalonych na korpus jeśli w zamian dostanę lekki, malutki i dobrze wykonany korpusik z lustrzankową matrycą. Lustrzanki już nie dla mnie, no chyba że zacznę zarabiać na życie fotografią ślubną albo stanę się zawodowym paparazzi... :-)
Robię głównie foty rodzinne, a jeśli uda mi się zerwać ze smyczy, walę landszafciki. I w tych zastosowaniach bezlusterkowiec sprawdza się idealnie - idąc w góry wsadzam do jednej kieszeni polara NX200+16, do drugiej NX20+NX30, a 50-200 pakujeę na dno plecaka. Idąc na spacer z dzieciakami montuję na NX200 zoomika 20-50, wieszam to na szyi i po kłopocie. Po chwili zapominam, że dźwigam ze sobą sprzęt foto. A łażąc latem po Sudetach widziałem kolesia dźwigającego ze sobą d700 z jakimiś gigantycznymi szkłami na podejściu pod Śnieżkę. Potem cały zziajany żonie robił zdjęcie na tle kaplicy św. Wawrzyńca..., :-P Gdzie tu sens?
Moim zdaniem mnóstwo ludzi kupuje lustrzanki bo ciągle nie zdaje sobie sprawy z tego, że tak naprawdę bezlusterkowiec spełni w 100% jego potrzeby foto. Świadomość, że bezlusterkowce dają zdjęcia o jakości często lepszej niż pół-profi lustra wcale nie jest powszechna...
Pare tygodni temu wybralem sie na zakupy do Charing Cross. Chcialem kupic bezlusterkowca Fuji z podstawowym zoomem. Wrocilem do domu z uzywanym D700. Do tego 1.8/50 i 1.8/85 i 105 Micro. Jakos sie nie zawracam pod ich ciezarem...
@"jakubkrawiec.pl | 2013-01-15 13:43:03 mrawi, tak jak napisałem - filmowanie stałkami bez stabilizacji dla mnie nie ma sensu, bo potem nie chce mi sie oglądać takiego drgającego obrazu."
Do filmowania masz też 20-50, 18-55 (jeszcze ifn), 50-200 (też wersje ifn) i 18-200. Stałkami nie filmowałem, ale jak będę miał czas to sprawdzę jak to się spisuje.
septemberlicht, na Śnieżkę czerwonym szlakiem się nie wspina, tylko spaceruje ;)
Dla mnie wymiary i niska waga bezlusterkowca są bardzo istotne. Jadąc na kilka dni w Tatry zabieram minimum sprzętu, mieszczę sie w plecaku 35l, do którego troczę śpiwór i statyw. W małej torbie foto, która nawet nie jest w stanie pomieścić lustrzanki entry level, na pasie biodrowym noszę body NEX-5n i 2 obiektywy. Jeden przypięty do korpusu, drugi luzem. Najczęściej jest to szkło z zestawu, oraz Samyang 8/2.8. Trzecie szkło (50/1.8 OSS) leży w plecaku, albo ewentualnie w pokrowcu - na pasie biodrowym po drugiej stronie. Zestaw waży tyle, co lustrzanka z kitem, co przy nawet kilkunastogodzinnych wędrówkach między schroniskami naprawdę ma znaczenie. Wszystko mam pod ręką, nie muszę sięgać do plecaka i nic nie krępuje mi ruchów. link - z pozdrowieniami dla wszystkich chodzących po górach ;)
mrawi, ja filmuję głównie szkłem 50mm. Rok temu korzystałem z Rokkora 50/1.4, dziś mam porównanie z 50/1.8 OSS i dopiero teraz doceniam znaczenie stabilizacji na krótszych ogniskowych (poniżej ok. 70mm). Filmowanie jest dla mnie jedynym sensownym zastosowaniem, przy fotografowaniu można się dziś spokojnie bez tego gadżetu obejść.
Sky_walker, miałem w ręku OM-D, zarówno gołego jak i z tym modułowym gripem i uważam takie rozwiązanie za dużo bardziej elastyczne, chce sie mieć lżej z jedną małą stałką do torby to bez gripów, chce się mieć większe rozmiary, zapinamy grip. Poza tym ekstrapolacja ergonomii topowych modeli lustrzanek APS-C na wszystkie modele jest nieco bez sensu, bo większość luster na rynku również odbiega od ergonomii 7D czy A77, a pod względem guzikologii IMO OM-D (czy Panasonic GH3) przegania lustra entry level. To, że wiekszość bezlustrowców wygląda jak wygląda, jest tylko odpowiedzia na głosy rynku, że małe jest ok itd. Takie aparaty mogą być małe, ale nie muszą, natomiast z lustrem poniżej pewnego rozmiaru nie zejdziesz. Nic nie stoi na przeszkodzie aby zrobić aparat z m4/3 wielkości np. E-5, zreszta Olek już kombinuje coś takiego z hybrydowym bagnetem.
Najważniejszy aspekt testu to jednak poównanie sztuk z oficjalnej dystrybucji i tych serwisowych. Wychodzi na to, że dobrą /złą sztukę można trafiić zarówno tu jak i tu.
A taki Pentax np w oficjalnej sieci dystrybucji sprzedaje babole - i jeszcze do testów na optyczne.pl trafiają:)
jakubkrawiec.pl | 2013-01-15 13:43:03
"Chris62, nieźle próbujesz sobie i innym racjonalizować wady i ułomności systemu."
Nie! - pisałem o przecenianiu stabilizacji. Wolałbym aby zamiast niej były matryce których mozna używac na barzo dużych czułościach i uzyskiwać tak samo dobry obraz jak na niskich czułościach. Mógłbym używac krótkich czasów a stabilizacja stałaby się zbędna - no chyba, że do zakresu tele żeby obraz nie latał przy kadrowaniu.
jakubkrawiec.pl | 2013-01-15 13:43:03 Już wszyscy wiedzą, ze NX jest najlepszym systemem. Jest najtańszy i nic poza tym. "
Nie wiem co wszyscy wiedzą. To co ja wiem to to że NX prezentuje dobry stosunek jakości do ceny i na pewno nie kupisz zamiast niego Nikona D700 jak to uczynił kolega thorgal w budzecie Fuji... Apache sprecyzował pewne fakty i ja się pod jego komentarzami także podpisuję. Owszemtu też nie jest idealnie ale gdzie jest?
Napiszę wprost - cząstka nie wraz z przymiotnikiem w stopniu najwyższym pisze się po polsku rozdzielnie. Tym samym proponuję poprawić błąd ze strony 3 (nienajlepszego). Wstyd, żeby tak kaleczyć mowę polską.
Wiesz ja juz wyroslem z wieku w ktorym chcialem miec wszystko co najnowsze. A stary Nikon D700 to maszynka sprawdzona w boju. Nowy Fujik - jak to napisales - to wg mnie kolejny niedorobiony i astronomicznie drogi produkt dla fotograficznego leminga... Nadal w wersji "beta".
Poza tym zmiana sprzetu APS-C na kolejne "nowoczesne" APS-C (ale tym razem bez lustra i AF he he) jest bez sensu...
Mam nadzieje ze stary D700 wystarczy mi do momentu kupna bezlusterkowca FF.
Akurat "nowoczesne" APS-C są na tyle dopracowane, że kupno starszego sprzętu FF staje się bez sensu ;) A i nowego też o ile nie chorujemy na jasny ultraszeroki kąt, jeszcze nieco mniejszą GO, czy nie potrzebujemy roboczych maszyn w rodzaju 1D/D4...
Czesciowo masz racje tylko ze lata APS-C juz sa policzone a przyszlosc nalezec bedzie do malego obrazka. APS-C juz lapie zadyszke jezeli chodzi o jakosc obrazka (nowe Pentaxy K-5 nic nie wniosly). Porownaj sobie natomiast skok jakiego dokonano w FF, np. D700 vs D800. No chyba ze uwazasz ze FF jest w ogole nie potrzebne...
D600 w UK mozna kupic za £1155 - kiedys tyle samo kosztowal D300. Pomijajac kolejna wpadke Nikona z kontrola jakosci jest to naprawde tani FF. A jakosc obrazka to klasa sama w sobie. Rozumiem jednak ludzi ktorzy za podobne pieniadze kupia Olympusa lub Fuji. Ich wybor. Ja do APS-C i 4/3 (kiedys mialem E-410) juz nie wracam...
Taaa, APS-C ginie już co najmniej od kilku lat albo i dłużej, i co? I nic ;) Kończy się na takich wpisach jak Twój. Co do zadyszki to spójrz na K-5 IIs. D800 to spory skok względem D700, tylko taki sam skok oferuje obecnie APS-C i jeśli ktoś nie tęskni za cechami, które wyżej wymieniłem... Co do potrzebności FF - będzie to będzie, nie to nie, Mi szczerze mówiąc do szczęścia tego nie potrzeba, a za dużo jest filozofowania na ten temat i cały czas pokutują mity sprzed kilku lat. Niektórym dotąd się wydaje, że żeby uzyskać efekty jak z K-5 (nawet nie II/IIs) to trzeba przynajmniej jakiejś "wypaspełnejklatki" najlepiej od N albo C ;>
Nie porownoj sytuacji z przed kilku lat bo kilka lat temu nie bylo D600 czy 6D. Co do nowych matryc w aparatach Nikona (D5200) to wg kontrowersyjnego DXO sa lepsze od K-5 IIs ktory jak juz powiedzialem - nic nie wniosl: link I gdzie ten skok jakosciowy pomiedzy K-5 a K-5II ??? Na papierze.
"Niektórym dotąd się wydaje, że żeby uzyskać efekty jak z K-5 (nawet nie II/IIs) to trzeba przynajmniej jakiejś "wypaspełnejklatki" najlepiej od N albo C ;>" ----- przeczytaj to co napisales:]
No co napisałem? ;) To jest niestety dość powszechna opinia, że FF są nadal lata świetlne przed APS-C. Dlatego napisałem, że niektórym nadal się wydaje, że do uzyskania efektów znanych z K-5 (czy D7000, D51000, itp) potrzeba conajmniej jakiegoś super FF-monstrum, bo gdzie tu ma startować korpusik za 3 tysiące z hakiem i śmieszną matryczką ;> A potem zdziwienie. To jest moje jedyne porównanie do sytuacji sprzed kilku lat - było, minęło, a niektórzy nadal uważają że jest. Te obecne "tanie pełne klatki" to żadna rewelacja, zwłaszcza od C. To jest dopiero zastój. A K-5 IIs radzę po prostu obadać, sprawdź sobie jeszcze co to "s" w nazwie oznacza. O nowym wypuście Nikona też już wyżej wspomniałem - także gdzie ten zastój? Co do ilości pikseli - czyżby FF też nie puchły, bo nie wydaje mi się żeby ciągle były w użyciu matryce typu 12Mpix? ;> Zresztą to dobrze.
FF są lata świetlne przed APS-C. Pod jednym względem w szczególności - głębia ostrości (jeżeli ktoś lubi płytką). Podepnij 24-70 f/2.8, albo jakąś stałkę 30 f/2, czy 50 f/2. No tego się taka łatwo w APS-C nie uzyska.
Jeżeli gabaryt sprzetu nie stanowi problemu (dla mnie akurat jest) to wybór takiego D700 lub nowszego modelu jest bardziej racjonalny niż innych aparatów w podobnej cenie z mniejszymi matrycami niekoniecznie nawet bezlusterkowców. Przemawia za tym praktycznie wszystko.
Ja to się dziwię marketingowcom firm foto, że tak śpią. Bezlusterkowiec FF,taki prosty w budowie bez gadżetów jest bardzo pożądanym produktem a nikt go nie chce wyprodukować. Canona i Nikona jeszcze rozumiem bo zainwestowali w linie do produkcji tych niedorobionych systemów APS-C i chcą to zamortyzować, ale inni?
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Ciekawe kto zarabia na owej różnicy w cenach sięgających nawet 600zl za obiektyw: producent, dystrybutor ?
Kurde! Naleśnik 20mm. Z ostrym środkiem i celnym AF. I znowu Samsung!
Ciekawe kiedy Nikon w końcu pomyśli o jasnej 18mm lub 20mm dla DXa? Przecież nie każdy musi biegać z przypiętym zoomem. Ja chętnie biegam z przypiętą stałką. :-)
Chyba zacznę zazdrościć posiadaczom NXów. Tyle fajnych obiektywów stałoogniskowych mają. Jak jeszcze Samsung zrobi krótkie tele (o ogniskowej 135-150mm) - następnym moim aparatem na pewno nie będzie Nikon.
HOWGN!
Co jak co, ale korekcję elektroniczną i ostrość w samym środku to mają opracowaną. Szkoda, że niewiele ponad to.
Całkiem nieźle. Jeżeli komuś pasuje ogniskowa, to obiektyw warty kupna, tym bardziej, że alternatywy w Samsungu nie ma :P
@ boorg
Krótkie tele jest, z ogniskową zbliżoną do tych które podałeś, ale w ekwiwalencie. 85mm f1.4. Można ją mieć za 1999zł nówkę, na podobnych zasadach jak opisywany 20mm f2.8, co jest ceną i tak wybitnie niską.
Dawid G.
Nie chcę ogniskowej 85mm tylko 135-150mm.
Ekwiwalent ogniskowych (przeliczanie krycia kadru) jest zgubnym rozumowaniem. Sporo osób nie pamięta, że zniekształcenia charakterystyczne dla danej ogniskowej nie zmieniają się. I dlatego ogniskowa 35mm do klasycznego portretu nie nadaje się - bez względu na to na jakiej matrycy ją zastosujemy (wiadomo, że dostaniemy lekko "przerysowany" pozbawiony naturalnych proporcji obrazek i to pomimo tego, że przeliczeniowo mamy 50mm na DX i 70mm na 4/3).
Z takich samych względów 85mm jest dla mnie "ciut" za krótki do fotografii jaką lubię. 85mm przymknięty do f/2.8 nie da mi takiego samego obrazka jak 135mm na "pełnej dziurze".
boorg - teoretyzujesz za bardzo.
Dla pełnej obiektywności obiektywu z niepewnego źródła, moglibyście porównać przynajmniej rozdzielczość z "fabrycznie nowym szkiełkiem za tysiąca". :)
@boorg, bzdura, te "przerysowania" zależą tylko od odległości obiektu do aparatu.
Zniekształcenia nie są charakterystyczne dla ogniskowej, tylko właśnie dla kąta widzenia. Jak kąt jest szeroki, to przerysowanie jest bardziej zauważalne. Czyli zależy to właśnie wprost od wielkości matrycy. Prosty test - zrób zdjęcie powiedzmy Sigmą 10-20 na ogniskowej 10mm (15-16mm w ekwiwalencie) i porównaj je ze zdjęciem zrobionym pierwszym lepszym kompaktem przy 10mm, czyli pewnie z 50mm w ekwiwalencie. Przerysowania perspektywy będą się rzucać w oczy jedynie w pierwszym przypadku. Możesz też ze zdjęcia robionego szerokim kątem wyciąć środek, odpowiednik jakiejś dłuższej ogniskowej - przerysowań perspektywy już nie będzie (ze względu na mniejszy kąt), pozostaną jedynie resztki dystorsji, która przy szerokich kątach często jest spora.
Poza tym o jakich zniekształceniach i przerysowaniach mówimy? Przy ogniskowych 85 i 135-150 mm? W obu przypadkach są żadne...
Ja tam przy zdjęciach pełnej sylwetki na 35mm zniekształceń zbyt wielkich nie dostrzegam, ale już trochę szerzej owszem. Można wtedy się ratować dodając dystorsję, wiadomym kosztem.
Chodzi mi oczywiści o zniekształceniach kształtu ludzi.
Niezly jest, ale do panasa 20 f/1.7 jeszcze troche mu brakuje.
this | 2013-01-14 10:27:08
"Ciekawe kto zarabia na owej różnicy w cenach sięgających nawet 600zl za obiektyw: producent, dystrybutor ?"
Na marketing trzeba zarobic:)
Małe sprostowanie - 20/2,8 w sklepie na półce leżuy oi kosztuje 599 z pudełkiem futerałem gwaeancją itd.
Niektóre sklepy zmądrzały rzeklbym.
To są stałki głównie dla amatorów a amator raczej stawia na uniwersalność i lubi zoomy.
Stałkę owszem chętnie kupi ale nie z dużą cenę bo ta stałka na siebie nie zarobi.
Osobiście nie kupiłem tego obiektywu bo jedyna korzyść z tego jaką bym miał to gabaryty.
Optyczni enatomiast obiektyw ten porównywalny jest do ...kita 18-55.
Na pełnej dziurze F3.5 przynajmniej mój kit daje mi lepsze osiągi niż ten na F4 w zasdzie możemmy na F4 je wyrównać skoro kita moge przestawić z 18 na 20 mm.
Teraz kit ma OIS o skuteczności 1-2 EV a ten naleśnik nie ma.
Kita przestawię na MF błyskawicznie przełącznikiem na obiektywie ten wymaga uruchomienia menu.
Jeżeli już wydać kasę na naleśniki to z mojego pubnktu wiidzenia lepiej skompletować zestaw 16 i 30 mm a 20 pominąć.
Gdyby to szkło miało przełącznik MF na korpusie i przede wszystkim światło F2 to co innego.
Kolejna sprawa to konstrukcja optyczna - tylna soczewka jest sporo mniejsza niż ta w świetnym 30/F2 co musi oznaczać dystorsje itd.
Reasumując IMO to szkło nie warte zakupu chyba że ktoś koniecznie chce mieć mały ekw. 30 mm. i zapięte na apracie nosić w kieszeni to jak najbardziej.
Ja jednak wolę 30/F2 które nie istotnych wad optycznych jak na naleśnika, brakuje tylko tego przełącznika czasem.
A co do zakupów w serwisach to niektórzy klienci się cieszą, ze mogą taniej coś kupić.
Ja jeszcze nic tam nie kupiłem no ale takie 85/1,4 w cenie poniżej 2 tys. PLN jest juz ciekawe choć w Kanadzie można to kupić w sklepie za ok. 1500 PLN.
Niestety w naszym kraju prawie kazdy handlowiec chce nas skubać jak tylko się da.
Widzę, że nikt nie zwrócił uwagi na to co napisałem.
Ogniskowa 35: słowo klucz "klasyczny portret". Aby go zrobić obiektywem 35mm musimy dość blisko podejść. Przerysowania będą. Wystarczy zrobić podobny portret czymś powyżej 70mm. I porównać oba zdjęcia.
Ogniskowa 85mm: przy f/2.8 daje inną GO niż 135mm przy f/2.8. I dłuższa ogniskowa pozwala mi dyskretnie fotografować ludzi na ulicy (lubię ciasny portret). Tak na marginesie - tu słowa nie pisałem o zniekształceniach.
Zresztą co ja mogę wiedzieć? W końcu mam tylko 7 jasnych stałek. Więc na pewno teoretyzuję.
Jedno jest pewne. Nikon nie ma jasnego naleśnika 20mm na DX. Z ostrym środkiem na pełnej dziurze i z celnym AF. Powiem więcej - nie ma żadnego szerokokątnego naleśnika. Ma tylko pełnoklatkowe stare AF i MF.
Dziękuję za uwagę.
A od ilu jasnych stałek przestaje się teoretyzować? :)
Znając życie - nie należy posiadać żadnej. :P
@boorg, ,,Powiem więcej - nie ma żadnego szerokokątnego naleśnika.''
I nigdy mieć nie będzie, bo ma komorę lustra i z tego powodu znacznie większą niż w bezlusterkowcach odległość bagnetową.
Jak na jedyny naleśnik Samsunga, który ze smutkiem nie mogę nazwać kapitalnym - całkiem nieźle. Gdyby nie to, że dostałbym za niego na allegro 200-300 zł i gdyby nie to, że ładnie wygląda obok NX 16 oraz NX 30 - już dawno bym go sprzedał. Dość dobrze konkuruje z nim mimalnie ciemniejszy, ale o wiele bardziej uniwersalny zoom NX 20-50.
Co do dumpingowych cen dyktowanych przez serwisantów Samsunga. To nie tylko specyfika naszego rynku - warto poszukać oferty irlandzkich czy angielskich sprzedawców na ebay'u (także sklepów), którzy opychaja te obiektywy za podobny ułamek ceny jak w Polsce. Inna rzecz, że w oficjalnej (nieserwisowej) dystrubycji za oceanem, obiektywy Samsunga też są tańszy o jakieś 40-50% od tego, co się żąda oficjalnie w Polsce.
Liczę na test NX 85 /1.4. Ciekawe, czy potwierdzi się opinia innych portali, gdzie ta portretówka Samsunga mierzy się jak równa z równą z najlepszymi portretówkami Zeissa, Nikona czy Canona. Kosztując przy tym 50% ceny konkurencyjnych szkieł...
I na koniec - cyt:"Pomimo nienajlepszego światła Samsung wcale nie jest obiektywem najmniejszym i najlżejszym" - myślę, że warto popracować nad ortografią (pisownia łączna i rozdzielna).
boorg - napisales "zniekształcenia charakterystyczne dla danej ogniskowej nie zmieniają się. I dlatego ogniskowa 35mm do klasycznego portretu nie nadaje się" - sorki ale jesli 35 mm zastosujesz na malej matrycy np mikro 4/3 to jest to juz prawie portretówka ktora nie daje juz takich znieksztalcen jak 35mm na APS_C lub FF, pewnie ze nie jest to ogniskowa dajaca takie same znieksztalcenia jak 150 mm na tych samych matrycach, ale bzdury piszesz o zastosowaniu ogniskowych obiektywów. PREFERUJ CO CHCESZ ALE NIE PISZ BZDUR.
boorg | 2013-01-14 13:02:45
"Widzę, że nikt nie zwrócił uwagi na to co napisałem.
Ogniskowa 85mm: przy f/2.8 daje inną GO niż 135mm przy f/2.8."
Tylko nie wiadomo czego to Twoje pisanie się tyczy.
W przypadku NX obiektyw 85 mm ma światło 1,4 - 1,4 powtórzę jeszcze raz F1,4!!!
Dotarło?
Głębia ostrości się wyrównuje a perspektywa w stosunku do małoobrazkowego 135/F2 będzie prawie taka sama.
Abyś zyskał przewagę musisz sobie kupić jaśniejszy obiektyw 135/F2 ....
30-35 mm z APS-C odpowiada standardowi małoobrazkowemu 45-52 mm.
25 mm z 4/3 też odpowiada 50 mm pod względem kąta widzenia z tym że im miejsza matryca tym jaśniejszy obiektyw winien być aby wyrównac zakres GO.
Jeżeli śwaitło obiektywów jest takie samo, kąt widzenia też taki sam to na większej matrycy mamy lepszą kontrolę GO bo przy takich stałych mamy dłuższą ogniskową rzeczywistą i właśnie przez to mniejszą GO.
Z tego powodu nie rozumiem polityki Nikona - w korpusach matryczka 1" a szkła ze światłem kitów NXa i do tego wyższe ceny. To znaczy rozumiem - sprzedać jak najmniej a zyskac jak najwięcej dopóki do ludzi przemawia magia napisu Nikon i dopóki nabierają sie na reklamy - to jest ta polityka.
Do 4/3 i m4/3 standardowo też winny być jaśniejsze kity niż te które są w APS-C a nie są!
Wszystko fajnie, ale brak stabilizacji w moich oczach dyskwalifikuje ten system. Stabilizacji w body brak, a obiektywy ze stabilizacją? Tylko kity. Co pół roku nowy model, jakby nie można było zrobić obiektywu raz, a porządnie. Zmiennoogniskowego naleśnika też nie zrobili, tylko coś, co go próbuje udawać jednocześnie z wybitnie nieatrakcyjnym zakresem. Jedyne co mi się w tym systemie podoba, to budżetowe szkiełko 30mm f/2.
Nie ma się co obrażać i wymagać od ludzi myślenia. Aparat to tylko produkt do sprzedania. A produkt o nazwie 'jestemnikonłan" świetnie się sprzedaje, choć jest po prostu marketingową wydmuszką.
NX60 ma stabilizację. A kity Samsunga są porządne, optycznie identyczne, a różnią się tylko detalami (rodzaj bagnetu, obecność guzika iFn, kolor korpusu). Swoją drogą - w jakim innym systemie mamy kita ze stabilizacją oraz IF?
60tka Makro ma stabilizację. Wszystkie pozostałe "stałki" stabilizacji nie potrzebują. 85ka mogłaby mieć, ale w żadnym innym systemie nie ma obiektywu 1.4/85 ze stabilizacją więc Samsung w niczym tutaj nie odstaje.
kit z oss i if - sony e
@boorg
Czy 135mm dla 4x5" to jest dobra portretówka?
Czy Twoja teoria jest troszkę nie teges...
Używając Olka - 12-50 ma stabilizację i nie zmienia rozmiarów ani podczas zmiany ogniskowej ani podczas ostrzenia.
"stabilizacji nie potrzebują" - uwielbiam jak ludzie piszą takie bzdety.
"Rozkładany" zumik NikonŁan też ma IF i VR. :P
Kto jeszcze jakiś "nieistniejący" system, obiektyw dorzuci? ;)
A co mi tam. Helios 85 1.5 przez przejściówkę na Pentaxa. I ostrość w pierścieniu i stabilizacja w puszce.
@(stary) koń, który pisze,
Z gramatyką i logiką to nienajlepiej u Ciebie. Nie wstyd Ci?
Widzę, że Optyczni coraz więcej uwagi poświęcają bezlusterkowcom i nie bardzo rozumiem dlaczego. Podobne przeznaczenie mają zaawansowane kompakty, uproszczone lustrzanki oraz SLT. Moim zdaniem powinny być traktowane i testowane zgodnie z ich przeznaczeniem. Zakres testowania powinien być proporcjonalnie uproszczony, no bo po co początkującemu amatorowi wiedza o darkach, filtrach AA, krążku rozproszenia, krzywej Gaussa, częstotliwości Nyquista itp.? Jeśli amator dojrzeje do wymiennych obiektywów lub nauczy się prawidłowo ustawiać parametry na Samyangu oraz dojrzeje do czegoś bardziej zaawansowanego, na co go będzie stać, to kupi sobie lustrzankę lub SLT, jeśli Sony będzie je jeszcze produkował. Zaoszczędzony czas można by poświęcić na zwiększenie liczby testowanego sprzętu, o co często dopytują się zainteresowani.
Np. portal photorumors.com tak zeszedł z tym trendy badziewiem na psy, że przestałem ich regularnie odwiedzać.
@cedrys
Sporo osób posiadających lustrzanki interesują parametry i możliwości bezlusterkowców.
Część nawet przechodzi z "lustra" na "bezlusterkowca" , np na OLYMPUSA OMD-5.
Osobiście mam "lustro" Canon'a i Sony NEX'a.
Bywa, i to całkiem często że NEX wygrywa mniejszymi wymiarami i wagą, a jakość jest wystarczająco akceptowalne.
Bardzo ciekawy test także ze względu na to, że użyto obiektywu z "taniego i podejrzanego źródła" dla niektórych osób. Okazało się, że można tanio i bardzo dobrze :). NX - GIT!!! Inni niech przepłacają, ktoś w końcu musi, haha.
Obiektyw miał premierę w 2010 roku. A teraz TEST. To jakaś kpina.
Zybi_S,
Zgoda, rozmiary i masa są ważne, czasem nawet bardzo. W takim wypadku kupuje się bezlusterkowca jako sprzęt uzupełniający. "Jakość wystarczająco akceptowalna" to synonim minimalizmu, redukowania swego hobby a nie rozwijania. Fotki z telefonu wystarczają na FB. Nie akceptuję takiej postawy.
cedrys, wiele bezlusterkowców w żaden sposób nie odbiega funkcjonalnością i jakością obrazu od lustrzanek z matrycami APS-C. Dlaczego więc miały by być testowane jak kompakty?
@cedrys
Wydaje mi się, że popełniasz pewien błąd - uogólniając swoje osobiste zapatrywania/potrzeby/preferencje na innych "fotoamatorów".
Nie wszyscy "dojrzali amatorzy" potrzebują super szybkich, uszczelnionych, semi-pro puszek z reporterskimi obiektywami 70-200/2.8 podpiętymi pod korpus. Systemy bezlusterkowe (w tym samsungowy NX) mogą być dla wielu z nich tak naprawdę dużo sensowniejszym rozwiązaniem i logicznym wyborem przy przesiadaniu się z kompaktów. Dostają matryce APS-C (przynajmniej w przypadku NS i NEXa), dostają dobrą, jasną i tanią optykę. A do tego stosunkowo kompaktowe wymiary. Czego chcieć więcej?
Sam jestem przykładem osoby, która po 11 latach fotografowania lustrzankami (początkowo analogowymi, potem cyfrowymi) Pentaxa zmieniła niedawno system właśnie na NX. Powód? Dalsza rozbudowa systemu Pentaxa ze względów finansowych przebiegałaby w moim przypadku 2-3 razy wolniej niż po przesiadce na Samsunga. W tym drugim mogę kupić nowe, objęte gwarancją, dobre (lub świetne) stałki:
- 16mm f/2/4 za 700zł,
- 20mm f/2.8 za 400zł
- 30mm f/2 za 400zł
- 60mm f/2.8 macro za 1500zł
- 85mm f/1.4 za 2000zł
- do tego UWA 12-24mm za 1000zł, a niedługo powinien się pojawić w sprzedaży 45mm f/1.8, który (szacując po tym, ile kosztuje UWA) będzie w Polsce przez serwisy sprzedawany pewnie za 600-700zł.
Jeśli spojrzysz na ceny tych obiektywów, ich światło, itd., to okaże się, że z punktu widzenia "fotoamatora z ambicjami" (ale wciąż tylko amatora) to jest właśnie zajebiście atrakcyjny system - umożliwiający za stosunkowo niewielkie pieniądze i w stosunkowo szybkim czasie skompletowanie jasnej, stałoogniskowej szklarni, którą w tradycyjnym systemie lusterkowym musiałby kompletować latami.
I pod względem możliwości optycznych taki system prezentuje się naprawdę bardzo dobrze (jak na potrzeby amatora). Jasne, że będzie trochę ustępował (szczególnie puszki) "poważnym" lustrzankom, jasne, że samsungowe naleśniki nie dorównują jakością wykonania i "feelingiem" pentaxowym limitedom, czy innym ziessom. Ale wszystko jest właśnie kwestią potrzeb i tego jakiej jakości NAPRAWDĘ potrzebujesz. Jeśli robisz wielkoformatowe odbitki, masz ambicje wystawiać prace na wystawach, zarabiasz na fotografii, itd. to wiadomo, że będziesz dążył do jeszcze i jeszcze i jeszcze lepszego sprzętu (i skończysz w pewnym momencie pewnie na średnim formacie). Ale jeśli zdjęcia robisz dla własnej przyjemności? Po to żeby - po obróbce - pooglądać je na swoim komputerze i ew. pokazać znajomym, czy zawiesić na fotograficznym serwisie? Uważam, że bezlusterkowe systemy całkowicie mogą takiej osobie wystarczyć.
Pomijam już, że są w tych systemach już takie szkła (jak choćby wspominany przeze 85mm f/1.4), które naprawdę niczym nie ustępują profesjonalnym obiektywom i umożliwiają spełnienie się nawet bardzo zaawansowanym fotoamatorom. Nie twierdzę, że taki Samsung NX mógłby z powodzeniem zastąpić zawodowcom ich Nikony/Canony, ale też sprowadzanie bezlusterkowców do poziomu zaawanwowanych kompaktów jest kompletnym nieporozumieniem. Różnica w postaci wymiennej optyki jest tak fundamentalna, że nie chce mi się nawet na temat jej znaczenia pisać.
@marko4857, Też chciałbym więcej testów obiektywów (nawet kosztem aparatów), ale bądźmy wdzięczni za to co jest - bez przesady z tą kpiną.
@cedrys, Dla mnie to nie jest sprzęt uzupełniający, tylko podstawowy. Interesuję się jego osiągami, ale nie uważam przy tym, że rozwój hobby wymaga ciągłego parcia na wzrost jakości obrazowania aparatów i obiektywów. To, że większość osób poprzestaje na kitowym szkle nie ma żadnego znaczenia i dotyczy tak samo lustrzanek, jak bezlusterkowców i SLT.
Już prędzej powiedziałbym, że zbędne są testy sprzętu profesjonalnego - bo zawodowiec sam sprawdzi i wiec co kupić. Ale nie powiem, bo ciekawią mnie wyniki, mimo że nie kupię :)
jakubkrawiec.pl,
A własności takie jak grip, liczba i rozmieszczenie przycisków też uważasz za nieodbiegające funkcjonalnością, że nie wspomnę o innych? Zobacz w tabelkach Optycznych za co przyznaje się punkty.
TS,
Dzięki za opinię, wiem, że różni ludzie mają odrębne priorytety.
Apache,
" Wydaje mi się, że popełniasz pewien błąd - uogólniając swoje osobiste zapatrywania/potrzeby/preferencje na innych "fotoamatorów". "
A co ty robisz w następnym akapicie i rozwijasz dalej? To samo. Argumentacja Kali.
Gdyby Pentax robił FF inaczej byś pisał, a tak znowu ta "wystarczająca jakość". Ja mam ponad 10 lat stażu cyfrowego i 37 analogowego. Tego ostatniego nie liczę, bo nie jestem sentymentalny. Fotografem cyfrowym stałem się dopiero po przejściu na FF i 100%RAW, 3 lata temu.
Też podobają mi się ceny ( i parametry ) obiektywów NX. Trochę mnie aparatów. Oprócz róznych braków i niedomagań ( jpg - szczególnie bolesne dla amatorów) to po raz kolejny nie rozumiem dlaczego Pentax i Olek mogą w małych body zawrzeć stabilizacje ( lepszą czy gorszą ale z każdym obiektywem) a Samsung
który nie musi dorabiać ideologi do stabilizacji w szkłąch tego nie zrobił - a szkoda.
Arek, jakiś czas temu też uważałem, że stabilizacja to zbędny bajer. I wszystko się zgadza, pod warunkiem, że nie myśli się o fimowaniu. Dla mnie filmy rejestrowane z ręki, bez stabilizacji obrazu są nie do przyjęcia.
@jakubkrawiec.pl - Obiektywy NX 18-55 mm oraz 50-200 mm i ich odmiany z ifn, a także 18-200 mm mają stabilizację. Działa ona bardzo dobrze muszę przyznać. W stałkach 16 i 30 też mogła by być, ale ja osobiście jej braku jeszcze nie odczułem. Pewnie zależy w jakich warunkach się fotografuje.
focjusz | 2013-01-15 11:20:21
Samsung
który nie musi dorabiać ideologi do stabilizacji w szkłąch tego nie zrobił - a szkoda.
E tam. Mam tą cudowną stabilzację w dużych obiektywach i po co?
Tele i tak używam na krótkich czasach aby zamrozić ruchwięc użycie stabilizacji tylko pogarsza własności optyczne bo ruchoma soczewka ucieka z osi obiektywu.
Jak mam scenę statyyczną i czas to przecież lepieij wyjąc taki maleńki statywiki rozłozyć i po kłopocie moge nawet minutę naświetlać.
Mówimy o naleśnikach te gdyby miały miec stabilziację w byłyby nieco większe a czy o to chodzi?
Weźcie pod uwagę że to jest bezlusterkowiec a nie lustzranak z drgającym układem wyzwalani amigawki i lustra. Używam 30/F2 i statyczne pstryki z ręki na czasach 1/15s są spoko nbez poruszeń.
Przy lustzrance bałem się użyć 1/30s musiałem użyć samowyzwalcza jako wstępne podniesienie lustra a i tak drgała bardziej niż NX10.
Tu zresztą też samowyzwalcz (bardzo fajna regulacja czasu opóxnienia) sprawuje się lepiej niż niejedna stabilizacja.
Może ja dziwny jestem ale uważam stabilzację za zbędny bajer. Kiedyś nie było tego wynalazku a zdjecia się robiło ostre.
W wąskim zakresie sytuacji fotograficznych może się przydać owszem ale w "W Wąskim".
Czy warto więc dla tego wąskiego zakresu przejmować się tym układem?
Nie lepiej abygo nie było i sprżet był tańszy oraz bardziej niezawodny?
Pamiętajcie im więcej wodotrysków tym więcej potencjalnych możliwości awarii...
cedrys | 2013-01-15 07:19:37
Widzę, że Optyczni coraz więcej uwagi poświęcają bezlusterkowcom i nie bardzo rozumiem dlaczego.
Nie zauważasz barzo szybko rosnacej popularnośsci CSC?
Podobne przeznaczenie mają zaawansowane kompakty,
Podobneto mają wszystkie aparaty - wykonywanie zdjęć ale kompakty nie pozwalają na uzyskanie takich samych efektów zdjęciowych bo albo omają małe matryce i ograniczone możliwośsci kontorli GO albo przyspawane obiektywy ograniczające margines zastosowań w zależności do cech obiektywu jaki przyspawano. Możiwość wymiany optyki to bardzo duży wzrost funkcjonalności sprzetu!
cedrys | 2013-01-15 07:19:37
" uproszczone lustrzanki oraz SLT."
Te uproszczone lustzranki nie mają żadnej przewagi nad CSC.
Pseudo wizjery i pseudo AF do tego spory gabaryt częst brak obiektywów projektowanych stricte pod APS_C do tego wyzsze ceny optyki niż np w rzeczonym NX powodują, że amatorzy coraz mniej przychylnie na nie spoglądają i wola dobrego EVILA.
Zgoda mniejszy grip mniej przycisków choć niekoniecznie ale za to dużo większa mobilność nalesnik na korpus i w kieszeńa to jest poważny atut! Najlepszy aparat to ten jaki mamy przy sobie- prawda?
Nawet profi chętniej przygarnie evila niż taką "prawie luszczanke".
bo wrazie W np awarii super kloca, która zawsze może się przydarzyć ma w kieszeni zapasowy sprzęt gotowy do działania.
Bezlusterkowce to przyszłość a takie entry DSLR może już pomału zwijać się z rynku.
@cedrys
"Apache,
" Wydaje mi się, że popełniasz pewien błąd - uogólniając swoje osobiste zapatrywania/potrzeby/preferencje na innych "fotoamatorów". "
A co ty robisz w następnym akapicie i rozwijasz dalej? To samo. Argumentacja Kali. "
Bzdura.
Wyraźnie zaznaczyłem w swoim poście, że przedstawiam perspektywę określonego konsumenta (nawiasem mówiąc wspomniałem w nim o kilku typach fotografów), a nie fotoamatora w ogóle. Albo nie przeczytałeś uważnie, albo bardziej wciąga Cię polemika dla samej polemiki niż chęć zrozumienia tego, co inne osoby piszą.
W zasadzie, wszystko, co chciałem napisać sprowadza się do 3 punktów.
1. Bzdurą jest pisanie, że przesiadka na bezlusterkowca musi oznaczać dla dojrzałego fotoamatora krok wstecz na drodze jego fotograficznego rozwoju, minimalizm, itd. Jeżeli dzięki dostępności tak tanich szkieł, jak to ma miejsce w przypadku Samsunga amator może sobie łatwo rozbudować szklarnię o kilka dobrych (lub świetnych - jak w przypadku 30/f.2), stosunkowo jasnych stałek - zamiast używać swojej lustrzanki z kitem (bo na zakup analogicznych szkieł w systemie C/N/P nie byłoby go stać), to moim zdaniem jest to właśnie krok naprzód. I to krok o tyle sensowny, że nie oznacza rujnowania domowego budżetu przez osobę, która fotografię traktuje wyłącznie jako hobby, a nie sprawę życia i śmierci.
2. System NX (podobnie pewnie jak każdy inny system bezlusterkowy) z całą pewnością umożliwia fotoamatorowi realizowanie jego pasji, rozwijanie jakichś tam artystycznych ambicji, szlifowanie warsztatu, itd. Krótko mówiąc - nadaje się do czegoś znacznie więcej niż publikowanie fotek na FB (podobnie jak do czegoś znacznie więcej niż zwykły, a nawet zaawansowany, kompakt). W tym sensie masz mocno wypaczone pojęcie o jakości, jaką można za pomocą tych systemów osiągnąć (porównanie do zdjęć robionych komórką na potrzeby FB o tym świadczy).
3, Każdemu odpowiada to, czego potrzebuje.
Skoro standardem jest dla Ciebie FF, to zakładam, że to jest właśnie minimalny akceptowalny dla Ciebie poziom oraz, że faktycznie go potrzebujesz i wykorzystujesz. Śmiem natomiast wątpić, czy większości fotoamatorów (a to o nich pisałeś w swoim pierwszym poście i do tego się odnoszę) naprawdę POTRZEBA FF i bez tego nie są w stanie rozwijać swego hobby.
"Gdyby Pentax robił FF inaczej byś pisał, a tak znowu ta "wystarczająca jakość"."
Dzięki, że uświadomiłeś mi, co bym pisał gdyby...
Owszem "wystarczająca jakość" jest podstawowym kryterium, które bierze pod uwagę każdy rozsądny (w przeciwieństwie do sprzętowego onanisty) człowiek kupujący jakikolwiek sprzęt. Postawę typu "no compromise jeśli chodzi o jakość" jest w pełni zrozumiała w przypadku profesjonalistów. W przypadku amatorów sytuacja się bardziej komplikuje. I postawa taka nie jest wcale przejawem - jak to piszesz - "minimalizmu", czy "redukowania swego hobby zamiast jego rozwijania". Raczej zdrowego rozsądku.
Chris62,
Zacznę od końca: " Bezlusterkowce to przyszłość a takie entry DSLR może już pomału zwijać się z rynku. "
Być może w segmencie EL tak będzie. Nie wiem, nie jestem jasnowidzem. Gusta początkujących fotoamatorów kształtuje np. moda. Nie będę się wypowiadał, bo nie pracuję w agencji badania opinii publicznej. Jako aparat uzupełniający tak, ale systemowy, nie innej firmy, bo nie tylko ten aparat robi zdjęcia, który mamy ze sobą, ale musimy jeszcze zdążyć z jego obsługą zanim obiekt nie odejdzie/odleci nam z planu. Ja stosuję samowyzwalacz tylko wtedy, gdy zapomnę kabla spustowego. Najczęściej gdy chcę coś zrobić z monopodu ponad płotem. Używam przy tym oddzielnego przycisku do obsługi AF.
Wiele Twoich argumentów związanych ze stabilizacją popieram, ale nie uważam tego za zbędny wynalazek, gdyż czasem włączam IS świadomie, gdy sytuacja zmusza mnie do zrobienia tylko jednej ekspozycji. Normalnie stabilizację wyłączam, gdyż pogarsza jakość obrazu (statystycznie, oczywiście). Należę do ludzi, którzy lubią porównywać i wykonywać testy porównawcze, jednak potrafię także pójść na kompromis.
Apache,
" Albo nie przeczytałeś uważnie, albo bardziej wciąga Cię polemika dla samej polemiki niż chęć zrozumienia tego, co inne osoby piszą. "
No właśnie, to ja już dziękuję Ci za uwagę. Typowy pentaksiarz, do tego chamowaty. Jak czegoś nie rozumiesz to nie pisz "bzdura", bo to nie o..t.
mrawi, tak jak napisałem - filmowanie stałkami bez stabilizacji dla mnie nie ma sensu, bo potem nie chce mi sie oglądać takiego drgającego obrazu.
Chris62, nieźle próbujesz sobie i innym racjonalizować wady i ułomności systemu. Już wszyscy wiedzą, ze NX jest najlepszym systemem. Jest najtańszy i nic poza tym.
Ja tylko mam pytanie - dlaczego w czasach, gdy "profesjonaliści" używali powszechnie średniego formatu, Henri Cartier Bresson fotografował małoobrazkową leicą?
@Cedrys
Odniosę się do Twoich wypocin w sposób taki, w jaki udaje mi się to zinterpretować.
Rozumiem, że wg Ciebie dogłębnie powinny być testowane tylko lustrzanki semi pro i droższe? Czyli obiektywy klasy 50/1.8 i kitowe też powinny być testowane w uproszczony sposób? Byłoby nie w porządku względem osób takich jak ja, które dzięki temu portalowi nauczyły się wyciągać własne wnioski na podstawie wykresów. Ich obecność w obecnej formie powoduje, że mimo wszystko co jakiś czas pojawiam się na tej stronie i chłonę nową wiedzę.
Dowiedziałem się też dzięki Tobie, że każdy SZANUJĄCY się fotograf artysta i profesjonalista przed zrobieniem KAŻDEGO zdjęcia ustawia osobno iso, balans bieli, rozmiar zdjęcia, jego jakość oraz ogólnie to naciska każdy przycisk na swojej pro puszce...
Jak oni to robią, mam tutaj na myśli użytkowników systemu Contax 645, że posiadając analogową puszkę robią takie dobre zdjęcia a przecież mają tylko do ustawienia czas, przesłonę i ostrość..
Ergonomia to kwestia bardzo osobista i szanuję Twoje zdanie, mimo iż jest ono bezdennie głupie.
Wytłumacz mi proszę, czemu akurat na spacer do parku w wolnej chwili po pracy powinienem mieć nikona d7000 z podpiętym 35/1.8 zamiast NX200 z 30/2? Albo czemu chcąc posiadać sprzęt do robienia portretów muszę mieć Canona 60d z 85/1.8 zamiast NX200 z 85/1.4? Dla mnie oczywistym jest, że lepszy efekt da mi samsung mimo zbliżonej ceny obu zestawów.
Co jest takiego niesamowitego w lustrze i 5 guzikach więcej? Aby musieć targać dodatkowy kilogram zbędnego plastiku? Wygodniejszy grip? Wolę przemęczyć się 30sekund z trzymaniem tego mniejszego niż przez 2 godziny targać 2 kilo na szyi.
Ale to mi sie podoba najbardziej:
"ale musimy jeszcze zdążyć z jego obsługą zanim obiekt nie odejdzie/odleci nam z planu."
W sensie, że co? Wyciągnięcie z kieszeni bezlusterkowca, uruchomienie go i zrobienie zdjęcia będzie trwało dłużej niż zdjęcie plecaka, otworzenie go, wyjęcie puszki, przepięcie szkła (bo wg znanych nam zasad zawsze szkło będzie nieodpowiednie) i zrobienie zdjęcia? Fajnie, że resztę naleśników do samsunga można mieć w drugiej kieszeni.
Chociaż nie, to jest jeszcze lepsze:
"No właśnie, to ja już dziękuję Ci za uwagę. Typowy pentaksiarz, do tego chamowaty. Jak czegoś nie rozumiesz to nie pisz "bzdura", bo to nie o..t."
Człowiek Ci spokojnie napisał, że jego zdaniem jakość matrycy aps-c będzie jednakowa niezależnie od tego, czy masz między szkłem a matrycą lustro czy nie. Dodatkowo obrażasz człowieka, który z spokojem oraz kulturą stara się przekazać Ci swoje zdanie i liczy na szacunek dokładnie taki sam, jakim on stara się darzyć Ciebie. Skoro masz 47 lat stażu fotograficznego to może najwyższa pora zabrać się za staż z dobrego wychowania?
"cedrys, wiele bezlusterkowców w żaden sposób nie odbiega funkcjonalnością i jakością obrazu od lustrzanek z matrycami APS-C." - nie odbiega? Popatrz sobie na ilość przycisków i ergonomię, a zobaczysz, jak bardzo odbiegają. Część kompaktów przegania większość bezlusterkowców jeśli chodzi o funkcjonalność czysto fotograficzną. A co dopiero lustrzanki. Przecież to zupełnie inna liga do której dopiero OM-D próbuje dosięgać, ale też mu to jakoś rewelacyjnie nie wychodzi.
mavierk - żyjesz :) Dawno Cię nie było :)
Bezlusterkowce, zwłaszcza te płaskie kompaktopodobne typu NEX6, NX200, Pen-y fantastycznie zapełniły lukę na rynku foto. Ja po wielu latach fotografowania zdałem sobie sprawę, że jestem w stanie zrezygnować z lustrzankowej ergonomii, lepszego gripa i trzech tuzinów guzików wywalonych na korpus jeśli w zamian dostanę lekki, malutki i dobrze wykonany korpusik z lustrzankową matrycą. Lustrzanki już nie dla mnie, no chyba że zacznę zarabiać na życie fotografią ślubną albo stanę się zawodowym paparazzi... :-)
Robię głównie foty rodzinne, a jeśli uda mi się zerwać ze smyczy, walę landszafciki. I w tych zastosowaniach bezlusterkowiec sprawdza się idealnie - idąc w góry wsadzam do jednej kieszeni polara NX200+16, do drugiej NX20+NX30, a 50-200 pakujeę na dno plecaka. Idąc na spacer z dzieciakami montuję na NX200 zoomika 20-50, wieszam to na szyi i po kłopocie. Po chwili zapominam, że dźwigam ze sobą sprzęt foto. A łażąc latem po Sudetach widziałem kolesia dźwigającego ze sobą d700 z jakimiś gigantycznymi szkłami na podejściu pod Śnieżkę. Potem cały zziajany żonie robił zdjęcie na tle kaplicy św. Wawrzyńca..., :-P
Gdzie tu sens?
Moim zdaniem mnóstwo ludzi kupuje lustrzanki bo ciągle nie zdaje sobie sprawy z tego, że tak naprawdę bezlusterkowiec spełni w 100% jego potrzeby foto. Świadomość, że bezlusterkowce dają zdjęcia o jakości często lepszej niż pół-profi lustra wcale nie jest powszechna...
Sky_walker, a w czym wg. Ciebie OM-D tak bardzo odstaje ergonomicznie od luster, albo taki GH3?
Pare tygodni temu wybralem sie na zakupy do Charing Cross. Chcialem kupic bezlusterkowca Fuji z podstawowym zoomem. Wrocilem do domu z uzywanym D700. Do tego 1.8/50 i 1.8/85 i 105 Micro. Jakos sie nie zawracam pod ich ciezarem...
Co kto lubi.
P.S. Polecam powiesić sobie ten d700 na szyi i podjąć wspinaczkę czerwonym szlakiem na Śnieżkę. Mocne wrażenia gwarantowane... :-)
Albo masz 10 lat, albo raczysz zartowac z tymi mocnymi wrazeniami.....
Mocne wrazenia to sa na Mount Everest jak sie mija ciala tych ktorzy tam zostali na zawsze...
@"jakubkrawiec.pl | 2013-01-15 13:43:03
mrawi, tak jak napisałem - filmowanie stałkami bez stabilizacji dla mnie nie ma sensu, bo potem nie chce mi sie oglądać takiego drgającego obrazu."
Do filmowania masz też 20-50, 18-55 (jeszcze ifn), 50-200 (też wersje ifn) i 18-200. Stałkami nie filmowałem, ale jak będę miał czas to sprawdzę jak to się spisuje.
septemberlicht, na Śnieżkę czerwonym szlakiem się nie wspina, tylko spaceruje ;)
Dla mnie wymiary i niska waga bezlusterkowca są bardzo istotne. Jadąc na kilka dni w Tatry zabieram minimum sprzętu, mieszczę sie w plecaku 35l, do którego troczę śpiwór i statyw. W małej torbie foto, która nawet nie jest w stanie pomieścić lustrzanki entry level, na pasie biodrowym noszę body NEX-5n i 2 obiektywy. Jeden przypięty do korpusu, drugi luzem. Najczęściej jest to szkło z zestawu, oraz Samyang 8/2.8. Trzecie szkło (50/1.8 OSS) leży w plecaku, albo ewentualnie w pokrowcu - na pasie biodrowym po drugiej stronie. Zestaw waży tyle, co lustrzanka z kitem, co przy nawet kilkunastogodzinnych wędrówkach między schroniskami naprawdę ma znaczenie. Wszystko mam pod ręką, nie muszę sięgać do plecaka i nic nie krępuje mi ruchów.
link - z pozdrowieniami dla wszystkich chodzących po górach ;)
mrawi, ja filmuję głównie szkłem 50mm. Rok temu korzystałem z Rokkora 50/1.4, dziś mam porównanie z 50/1.8 OSS i dopiero teraz doceniam znaczenie stabilizacji na krótszych ogniskowych (poniżej ok. 70mm). Filmowanie jest dla mnie jedynym sensownym zastosowaniem, przy fotografowaniu można się dziś spokojnie bez tego gadżetu obejść.
Pozdrawiam również z czerwonego szlaku na Śnieżkę: link :-)
@jakubkrawiec.pl - mogę Ci podesłać jeden filmik kręcony 50-200 mm z zoomowaniem. Kręcony z ręki, ale ładnie przechodzą różne ogniskowe.
" i statyw. " - no i tutaj jest problem :) wywal statyw i bezlusterkowca, wsadź monopod i lustrzankę :) Ew. Gorillapod i lustro.
mate | 2013-01-15 16:16:52 - weź do ręki OM-D i C 7D, albo S A77. Zupełnie inny komfort obsługi.
Sky_walker, miałem w ręku OM-D, zarówno gołego jak i z tym modułowym gripem i uważam takie rozwiązanie za dużo bardziej elastyczne, chce sie mieć lżej z jedną małą stałką do torby to bez gripów, chce się mieć większe rozmiary, zapinamy grip.
Poza tym ekstrapolacja ergonomii topowych modeli lustrzanek APS-C na wszystkie modele jest nieco bez sensu, bo większość luster na rynku również odbiega od ergonomii 7D czy A77, a pod względem guzikologii IMO OM-D (czy Panasonic GH3) przegania lustra entry level. To, że wiekszość bezlustrowców wygląda jak wygląda, jest tylko odpowiedzia na głosy rynku, że małe jest ok itd. Takie aparaty mogą być małe, ale nie muszą, natomiast z lustrem poniżej pewnego rozmiaru nie zejdziesz. Nic nie stoi na przeszkodzie aby zrobić aparat z m4/3 wielkości np. E-5, zreszta Olek już kombinuje coś takiego z hybrydowym bagnetem.
Mały aparat nie musi być nieergonomiczny.
Najważniejszy aspekt testu to jednak poównanie sztuk z oficjalnej dystrybucji i tych serwisowych.
Wychodzi na to, że dobrą /złą sztukę można trafiić zarówno tu jak i tu.
A taki Pentax np w oficjalnej sieci dystrybucji sprzedaje babole - i jeszcze do testów na optyczne.pl trafiają:)
jakubkrawiec.pl | 2013-01-15 13:43:03
"Chris62, nieźle próbujesz sobie i innym racjonalizować wady i ułomności systemu."
Nie! - pisałem o przecenianiu stabilizacji.
Wolałbym aby zamiast niej były matryce których mozna używac na barzo dużych czułościach i uzyskiwać tak samo dobry obraz jak na niskich czułościach. Mógłbym używac krótkich czasów a stabilizacja stałaby się zbędna - no chyba, że do zakresu tele żeby obraz nie latał przy kadrowaniu.
jakubkrawiec.pl | 2013-01-15 13:43:03
Już wszyscy wiedzą, ze NX jest najlepszym systemem. Jest najtańszy i nic poza tym. "
Nie wiem co wszyscy wiedzą.
To co ja wiem to to że NX prezentuje dobry stosunek jakości do ceny i na pewno nie kupisz zamiast niego Nikona D700 jak to uczynił kolega thorgal w budzecie Fuji...
Apache sprecyzował pewne fakty i ja się pod jego komentarzami także podpisuję.
Owszemtu też nie jest idealnie ale gdzie jest?
Napiszę wprost - cząstka nie wraz z przymiotnikiem w stopniu najwyższym pisze się po polsku rozdzielnie. Tym samym proponuję poprawić błąd ze strony 3 (nienajlepszego). Wstyd, żeby tak kaleczyć mowę polską.
@thorgal - gratulacje dla sprzedawcy :)
Pojśc po nowego Fujika i wyjści ze starym Nikonem - bezcenne ;)
@focjusz
Wiesz ja juz wyroslem z wieku w ktorym chcialem miec wszystko co najnowsze. A stary Nikon D700 to maszynka sprawdzona w boju. Nowy Fujik - jak to napisales - to wg mnie kolejny niedorobiony i astronomicznie drogi produkt dla fotograficznego leminga... Nadal w wersji "beta".
Poza tym zmiana sprzetu APS-C na kolejne "nowoczesne" APS-C (ale tym razem bez lustra i AF he he) jest bez sensu...
Mam nadzieje ze stary D700 wystarczy mi do momentu kupna bezlusterkowca FF.
Akurat "nowoczesne" APS-C są na tyle dopracowane, że kupno starszego sprzętu FF staje się bez sensu ;) A i nowego też o ile nie chorujemy na jasny ultraszeroki kąt, jeszcze nieco mniejszą GO, czy nie potrzebujemy roboczych maszyn w rodzaju 1D/D4...
@lotofag
Czesciowo masz racje tylko ze lata APS-C juz sa policzone a przyszlosc nalezec bedzie do malego obrazka. APS-C juz lapie zadyszke jezeli chodzi o jakosc obrazka (nowe Pentaxy K-5 nic nie wniosly). Porownaj sobie natomiast skok jakiego dokonano w FF, np. D700 vs D800. No chyba ze uwazasz ze FF jest w ogole nie potrzebne...
D600 w UK mozna kupic za £1155 - kiedys tyle samo kosztowal D300. Pomijajac kolejna wpadke Nikona z kontrola jakosci jest to naprawde tani FF. A jakosc obrazka to klasa sama w sobie. Rozumiem jednak ludzi ktorzy za podobne pieniadze kupia Olympusa lub Fuji. Ich wybor. Ja do APS-C i 4/3 (kiedys mialem E-410) juz nie wracam...
Taaa, APS-C ginie już co najmniej od kilku lat albo i dłużej, i co? I nic ;) Kończy się na takich wpisach jak Twój.
Co do zadyszki to spójrz na K-5 IIs.
D800 to spory skok względem D700, tylko taki sam skok oferuje obecnie APS-C i jeśli ktoś nie tęskni za cechami, które wyżej wymieniłem...
Co do potrzebności FF - będzie to będzie, nie to nie, Mi szczerze mówiąc do szczęścia tego nie potrzeba, a za dużo jest filozofowania na ten temat i cały czas pokutują mity sprzed kilku lat. Niektórym dotąd się wydaje, że żeby uzyskać efekty jak z K-5 (nawet nie II/IIs) to trzeba przynajmniej jakiejś "wypaspełnejklatki" najlepiej od N albo C ;>
Tak jeszcze a propos zadyszki to warto popatrzeć co Nikon będzie dalej kombinował z matrycami, tym razem nie od Sony ;)
@lotofag
Nie porownoj sytuacji z przed kilku lat bo kilka lat temu nie bylo D600 czy 6D.
Co do nowych matryc w aparatach Nikona (D5200) to wg kontrowersyjnego DXO sa lepsze od K-5 IIs ktory jak juz powiedzialem - nic nie wniosl: link
I gdzie ten skok jakosciowy pomiedzy K-5 a K-5II ??? Na papierze.
"Niektórym dotąd się wydaje, że żeby uzyskać efekty jak z K-5 (nawet nie II/IIs) to trzeba przynajmniej jakiejś "wypaspełnejklatki" najlepiej od N albo C ;>" ----- przeczytaj to co napisales:]
No i pytanie o rozwoj APS-C. Mamy juz 24MP. Co bedzie nastepne - 36, 40 czy moze 45MP :)
Przepraszam ale w linku podalem test do K-5II a nie "s".
No co napisałem? ;)
To jest niestety dość powszechna opinia, że FF są nadal lata świetlne przed APS-C. Dlatego napisałem, że niektórym nadal się wydaje, że do uzyskania efektów znanych z K-5 (czy D7000, D51000, itp) potrzeba conajmniej jakiegoś super FF-monstrum, bo gdzie tu ma startować korpusik za 3 tysiące z hakiem i śmieszną matryczką ;> A potem zdziwienie.
To jest moje jedyne porównanie do sytuacji sprzed kilku lat - było, minęło, a niektórzy nadal uważają że jest. Te obecne "tanie pełne klatki" to żadna rewelacja, zwłaszcza od C. To jest dopiero zastój.
A K-5 IIs radzę po prostu obadać, sprawdź sobie jeszcze co to "s" w nazwie oznacza. O nowym wypuście Nikona też już wyżej wspomniałem - także gdzie ten zastój?
Co do ilości pikseli - czyżby FF też nie puchły, bo nie wydaje mi się żeby ciągle były w użyciu matryce typu 12Mpix? ;> Zresztą to dobrze.
FF są lata świetlne przed APS-C. Pod jednym względem w szczególności - głębia ostrości (jeżeli ktoś lubi płytką). Podepnij 24-70 f/2.8, albo jakąś stałkę 30 f/2, czy 50 f/2. No tego się taka łatwo w APS-C nie uzyska.
Ja się zgadzam z thorgalem.
Jeżeli gabaryt sprzetu nie stanowi problemu (dla mnie akurat jest) to wybór takiego D700 lub nowszego modelu
jest bardziej racjonalny niż innych aparatów w podobnej cenie z mniejszymi matrycami niekoniecznie nawet bezlusterkowców.
Przemawia za tym praktycznie wszystko.
Ja to się dziwię marketingowcom firm foto, że tak śpią.
Bezlusterkowiec FF,taki prosty w budowie bez gadżetów jest bardzo pożądanym produktem a nikt go nie chce wyprodukować.
Canona i Nikona jeszcze rozumiem bo zainwestowali w linie do produkcji tych
niedorobionych systemów APS-C i chcą to zamortyzować, ale inni?