Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Test czytałem z mieszanymi uczuciami tak jak i Autor go pewnie pisał. Cieszy, że nasila się skłonność do testów mechanicznych, oraz że Arek wciąż eksperymentuje i swoje wyniki spisuje. Już inwokacja: "... (gdy) ceny dochodzą do prawie 10000 zł. W tym budżecie firmy przeważnie już na niczym nie oszczędzają i zakup tego sprzętu nie wiąże się z prawie żadnym ryzykiem. " jest nieprzekonująca: "Dlaczego więc testować lornetki za 10.000zł, pewnie też nie mają ryzyka wad, można od razu stawiać na ołtarzyk..." Jednak Leica Geovid z ołtarzyka ostatnio spadła i bardzo się poobijała... Skoro to jest więc błędne rozumowanie, to rodzi się pytanie, co jest wart test najtańszego TS jak nie ma jakiegoś wzorcowego TS, np. Canona? Moim zdaniem cały ten test nie powinien być wykonany w konwencji testu, bo na taką nie zasługuje lub się w niej nie mieści. Wystarczyłoby opisać dostępne TSy w konwencji felietonu i otwarcie wyciągnąć wnioski co jest gorsze a co lepsze i dlaczego. Podobnie, jak w testach mechanicznych lornetek więcej jest z felietonu niż z testów parametrycznych.
Niestety mój krytycyzm idzie dalej. Po co z takim pośpiechem robić test obiektywu, który jest dodatkowo z funkcji bardzo niszowy? Moim zdaniem tylko po to, żeby wytworzyć na niego rynek zbytu! I to jest nowa jakość na tym portalu, aktywny marketing niestety w formie testu. Być może w ogóle wystarczyłby artykuł sponsorowany. Nie krytykuję tego podejścia. Jak ktoś chce pobawić się z TS, to jest jakaś okazja. Samyang w podobny sposób umożliwił zabawę rybim okiem szerokim rzeszom. Obawiam się że świadomemu użytkownikowi TS test ten do niczego się nie przyda, jedynie nakłoni do wypróbowania samemu, co S jest wart.
To normalny test obiektywu, w niczym nie różniący się w wielu względach od innych testów na tym portalu. Pośpiechu nie było, bo ten obiektyw testowałem kilka razy dłużej niż inne, bo na to zasługiwał (obiektyw mam w rękach od 20 kwietnia). Inne portale potrafiły opublikować ten test znacznie szybciej. W każdym bądź razie masz bardzo dziwne wnioski, tym bardziej, że od dawien dawna jest u nas taka sytuacja, że ciekawy obiektyw, który jest nowością, zawsze ma u nas w testach priorytet. I nie ma to żadnego związku z wytworzeniem popytu, tylko po prostu z zainteresowaniem Czytelników. Dostałem już kilka maili odnoście tego Samyanga i z Polski z zza granicy. A jak Czytelnicy na coś czekają, a ja mam możliwość spełnienia ich próśb, to nie waham się tego robić.
@kivirovi, artykuł sponsorowany przeciekł by każdemu między palcami i na pewno nie byłoby w nim ekwilibrystyki typu badanie winietowania w skrajnych położeniach. Nie wiem co złego widzisz w przetestowaniu ciekawego szkła, nawet jak niszowe. No i nie wiem czy Arkowi uda się wytworzyć rynek zbytu, jak krytykuje obiektyw zamiast go wychwalać... :)
Konkluzja dla mnie jest taka: nie należy podrabiać technologii. Pokłony, przesunięcia są typową sztuczką dla LF. Tamże można pracować z f=64. Przysłowiową, czy tytułową. Tamże za pomocą lupy można sprawdzić ostrość na każdym miejscu kadru. Jak się poskanuje negatyw, to do sieci wrzucimy go w skali 1:1 ze względu na to, że LF. Jakość może być mordercza. Arka wypada pochwalić za przemyślany test. Tak naprawdę porównanie rozdzielczości z przesunięciem na 0 i na maksa mówi co trzeba o własnościach obiektywu. Wygląda, że jak wszystkie szkła Samynaga jest świetny. Wszelako, jak wyżejs napisałem. Jak mi odpali w kierunku takich zdjęć może się okazać, że najtańsze rozwiązanie, w sumie, to jakiś LF do remontu, widziałem Cambo za 1 kzł, i możliwie dobry obiektyw. Za wyraźnie więcej kzł... Podrabianie efektów jednej technologii za pomocą innej jest kosztowne jak diabli. Np pogoń za małą GO w małym obrazku za pomocą szkieł o jasności 1,2. Pogrzebać na strychu znaleźć Kijeva i na 2,8 przy f=180 mm mamy taki kąt, jak dla 100 mm FF i naprawdę papierową GO. Za friko. Ale Samyangowi życzę jak najlepiej, coraz lepszej mechaniki i tłumu klientów. Tego nie kupię, a przynajmniej nie planuję, ale z 24 mm łamię się pomału...
Cichy - wyobraź sobie, że miał. W Canonie przede wszystkim śruby są większe i wygodniejsze w obsłudze, przez to komfort pracy wyraźnie lepszy. Poza tym, argument, że gdzieś indziej jest źle, nie jest powodem, do nie opisania czegoś co uznaję za wadę.
Do baron13: w cenie tego Samyanga + pełnoklatkowego DSLR w zachodnich komisach kupisz sprawną, choć używaną, kamerę WF z kasetami i matówką i dobrym obiektywem. I może jeszcze trochę pieniędzy zostanie. Sam o takim zestawie myślę. Ja również kibicuję Samyangowi.
Jakoś dziwnym trafem byłem użytkownikiem 24TS-E Canona i pokrętła blokujące wcale nie są większe i wygodniejsze. Za to dziwię się, że nie dość, że nadal nie ma elektroniki w wersji Canona, to na dodatek wykastrowano z niej wersję nikonowską...
Miałem to szkło, podpięte. Wrażenia są bardzo podobne do przeczytanych tutaj. Śrubki jako pierwsze rzuciły mi się w oko, są bardzo małe, ale piszczenie o przemęczonych paluszkach.. przesada, nie znam Pana Arka, ale jeżeli śrubki powodują u Pana ból opuszków, to klawiaturę to ma Pan chyba z gąbki. Może to była kwestia nowości szkła, jednak udawało mi się osiągnąć takie usztywnienie mechaniki, że mogłem sterować pochyłami, bez opadania optyki. Sądzę, że jest to kwestia wyczucia. Przy maksymalnych pochyłach i przesuwach pomiar światła wariował, ale to z opisanych tutaj powodów. Czasami strzelając zdjęcia produktów, w swoim skromnym studio bezcieniowym miewałem olbrzymie problemy z uzyskaniem odpowiedniej głębi ostrości. Jedna próba na durnej zatyczce od długopisu i zobaczyłem nową gamę zastosowań dla tego szkła, wręcz się w nim zakochałem. Nie jest to obiektyw makro, jednak ostrzy tuż przy przednim elemencie. Nie czuję się profesjonalistą, nie robię architektury ale widzę olbrzymią gamę zastosowań dla tego szkła i prawdę mówiąc powrót do normalnego szerokiego kąta był straszny. Cena to tylko 1000 zł więcej od Sigmy 10-20 f/3.5 i taka sama co 35mm 1.4 a możliwości szkła, nieporównywalnie większe, nawet przy fotografii ślubnej znalazłby on zastosowanie. Chociaż reporterka Tilt-Shitem to lekka abstrakcja.
mav: Masz sampel z mirrora 500mm/f=8. link Odradzałbym robotę z tymi szkłami. Pierwsza ich cecha to trudność użycia. Nie da się odsunąć ręki od obiektywu, aby nie popsuć ostrości. Za wielki skok gwintu. W MTCO można wyostrzyć podrapać się w głowę, znów wycelować. W Samyangu muszę trzymać za ruchomą i nieruchomą część obiektywu, aby trafić w ostrość. Poza tym obiektyw ten konkretny jest za krótki i bardzo czuły na boczne światło. MUSI mieć osłonę. Samyang sprzedasz mi ??? :-) Będzie taki skutek, że Arek się narobi potem płacze, że oszukał, że to nie działa po trzeba umieć wyostrzyć. No i jeszcze na koniec akurat mój obiektyw krzywi się na zimnie. Opada trochę...
baron - ale ja to w sumie wiem, ale gdzieś w tym tekście pada chyba zdanie, że w sumie wszystkie szkła Samyanga są conajmniej dobre bądź bardzo dobre i w ogóle i tak się zastanawiam, czy nie sięgają Optyczni po te szkła, bo wszyscy wiedzą, że nie warto, czy może nie chcą sobie psuć o Samyangu dobrego zdania? Cóż, większości obiektywów z testów nigdy nie kupię, ale lubię testy czytać i ciekawi mnie, jak by wypadły te pierwsze, najtańsze obiektywy Samyanga.
Jakby co, to ja też samyangowi mocno kibicuję :) w sumie przez moje łapy przewinęły się trzy ich obiektywy a dzisiaj jadę do Łodzi pomacać inne.
Arek a w planach jest może test Tokiny 11-16mm w nowej wersji DXII? brakuje tez testu nikkora dx 55-300mm czesto o tym szkle pisano porownujac do tamron 70-300mm i nikkora 70-300mm tez przydalby sie test tego szkla
Nikony 16-35 i nowy 18-35mm tez by się przydały. Wracając do Samyanga - jak cena spadnie, to będzie w sumie ciekawa propozycja pomiędzy zabawkowymi Lensbaby a profesjonalnymi C i N których testy też mogą być ciekawe. Co do pokręteł - mam nadzieję, że rynek szybko zareaguje dając możliwość kupienia/wymiany na większe/wygodniejsze.
Miejmy nadzieję. Przecież nawet prototyp prezentowany na Photokinie miał większe śruby. Zobaczcie na ostatnie zdjęcie tutaj: link i porównajcie do zdjęć w tym teście.
Samyang słucha użytkowników i nieraz już wstrzelił się w ich (rynku) potrzeby. Stąd pojawienie się wersji VDSLR oraz np. zdejmowana osłona z 8mm - bo ludzie golili je i używali na FF do panoram. Da się? Da się.. za to naprawdę szacunek.
17 maja 2013, 13:35
W tej cenie Samyang jest dla mnie kompletnie nieopłacalny. Za ok 5-5 tyś można kupić używaną systemówkę w idealnym stanie. Jak już mam wydać 4 tyś na obiektyw to wolę dołożyć 1000-1500 zł i mieć wysokiej jakości systemowe szkło z pełną komunikacją z body niż zmarnować pieniądze na wątpliwej jakości obiektyw Samyanga.
"Problemem Samyangów jest niestety mechanika. Nigdy nie należała ona do najlepszych." - przepraszam ale położyliście ten test tym zdaniem. Sprzedajemy Samyangi od wielu lat, ludzie noszą je w kieszeni bez pokrowca, nie szanują, męczą, nigdy nic się nie rozkręciło a nawet jak już ktoś się postarał to jeden śrubokręt załatwiał sprawę. Nigdy nikt nie narzekał na kulturę pracy mechaniki w samyangach a tym bardziej na wykonanie tych obiektywów. W przypadku tego obiektywu jedyne czego można się czepić to mało wygodne pokrętła i lekki brak precyzji przy ruszaniu bloku z pozycji wyjściowej, taki klik. Absolutnie nie można jednak powiedzieć, że ta mechanika jest kiepska, mając na względzie również dostępną ilość regulacji. Czy Canon Czy nikon wcale nie są dużo bardziej wygodne a regulacji mają mniej co warto zaznaczyć. Odnoszę wrażenie, że autor testu pogubił się w pokrętłach i regulacjach o czym zdają się świadczyć niestety również zdjęcia przykładowe z których nie tylko ja wnioskuję, że autor nie wie do czego taki instrument służy. Przepraszam za ostrą krytykę ale czasami ręce mi opadają, ludzie potem przychodzą i powtarzają te bzdury szukając dziury w całym. Miałem przedprodukcyjny egzemplarz w rękach, był zdecydowanie mniej precyzyjny - może wy dostaliście go do testów? Abstrahując, z coraz większym rozczarowaniem czytam testy gdzie przy lustrzankach piszecie, że wadą jest brak stabilizacji matrycy co wynika z założeń konstrukcyjnych czy też słaby AF przy filmowaniu (a która lustrzanka ma dobry), narzekania na efekt mory w aparacie bez filtra dolnoprzepustowego. Nie zarzucam tutaj braku rzetelności, ale moim zdaniem źle określacie założenia, choć teraz to już można nazwać tylko powtarzaną w kółko konsekwencją, z testu na test.
fotofan - przysłona w modelu 1.4/24, jak rozumiem, to był szczyt precyzji mechanicznej, tak? Luzy na pierścieniu też? Takie, że przestawiasz ostrość prawie za każdym razem jak łapiesz za pierścień przysłony? Błyszczące mosiężne śruby wewnątrz obiektywu, to taki gadżet, żeby bliki były ładniejsze? O wykręcających się soczewkach w Samyangach 3.5/8 mm też nie słyszałeś? Albo o nieskończoności ustawionej na 1 metrze w Samyangu 2.8/14...
Za dużo miałem (podkreślam miałem, nie handlowałem) Samyangów w rękach, żeby mówić, że mechanika jest ich mocną stroną. Bo nie jest. Optyka jest zwykle bardzo dobra albo świetna, ale mechanika często zawodzi. W cenie do 2000 zł jestem w stanie to zaakceptować (coś za coś), ale powyżej nie i zawsze będę w testach tępił.
Mimo sceptycyzmu Arka, obiektyw podoba mi się. W architekturze i we "wnętrznościach", o ile umiejętnie stosowany na f/8-f/11, da bardzo dobre rezultaty. Wielkie brawa za wręcz naukow opracowanie zagadnienia winietowania, które mocno daje się we znaki po mocnym przesunięciu. Szkoda, że podoobnie nie potraktowano dystorsji, warto by ją pokazać nie tylko w położeniu osiowym, ale także po przesunięciu. Zaletą Samyanga jako firmy jest to, że wsłuchują się "głos ludu" i jest szansa, że coś w przyszłości poprawią. Dzięki za test. Staję w kolejce po niego :)
@Arku, nie wiem czy napisaliście w teście ale chyba nie, przy APS-C przesuw w pionie haczy o element obudowy lampy błyskowej aparaty więc można wykorzystać go tylko w 2/3 zakresu. Sprawdzałem na nikonie. I to jest wada. Przy pełnej klatce jest ok. Od godziny kręcimy z klientami wszystkimi pokrętłami i nikt nie narzeka na mechanikę, jak się poza tym postawi na statywie to nie ma problemu z obsługą, więc odczucia w teście są subiektywne a opisano je jako wadę, poświęcono temu dużo czasu a nie można to uznać za ocenę obiektywną. Samyangi miały problem z mechaniką, zawsze jak wchodziły na rynek, np. 8mm do nikona który w ogóle nie ostrzył, potem problemy były usuwane. W praktyce miałem może ze 3 reklamacje na kilkaset sprzedanych obiektywów. W czym komu przeszkadzają te mosiężne śruby skoro nie idą od nich refleksy? prosta konstrukcja to zaleta. Fakt faktem, obiektyw mógłby kosztować około 3000 zł, nie więcej jednak ergonomii obsługi bym się nie czepiał.
Nie idą refleksy... Hmmm.... To chyba nie czytałeś rozdziału o odblaskach...
Być może Samyang ma problemy na samym początku produkcji danego modelu. Szkopuł w tym, że oni właśnie wtedy podsyłają mi je do testów... Uważni Czytelnicy pamiętają czym skończył się nasz test Samyanga 2.8/14.
Czy winę za odblaski ponoszą śruby? Nic na ten temat nie napisano. Zgadza się w przypadku 14 wycofali ten obiektyw i skorygowali dystorsję. Miejmy nadzieję, że i tym razem poprawią detale typu wielkość gałek, ale to są detale których ocena jest subiektywna. Ergonomia nie ma wymiaru ścisłego w tym przypadku.
fotofan: w myśl przysłowia "gdy dużo osób mówi Ci, że jesteś głupi, chociaż przez chwilę zastanów się czy aby na pewno nie mają racji", coś chyba musi być na rzeczy skoro o dość licho wyglądającej (i działającej) mechanice wspominają Optyczni, Fotopolis i np... Lensrentals?
@jol - zgadzam się, jednak póki co nie ma to odzwierciedlenia w tym co mówią klienci i w tym ile tego wraca i z jakimi problemami. Pracowaliśmy dzisiaj tym obiektywem pół dnia, pracowali na nim klienci i nikt nie miał takich spostrzeżeń. Portale opiniotwórcze zawsze weryfikuje rynek, stąd rola portali by zwracały uwagę na pewne rzeczy mądrze i nie kładły produktu przez oceny które są subiektywne i nie mają wymiaru ścisłego.
Rynek weryfikuje zarówno portale jak i produkty. Jeśli produkty mają wady, to intensywne udzielanie się na owych portalach sprzedawców krytykowanego sprzętu nie specjalnie pomoże.
Skorygowali przede wszystkim podatność na potężne flary i zachowanie na brzegu.
17 maja 2013, 17:13
Do tej ceny LF ze szkłem jeszcze trzeba jednak coś doliczyć: film, chemię+koreks lub wołanie, skaner, parę drobiazgów. Polecam sprawdzić te ceny bo to nie jest kwestia dwóch-trzech stówek ;)
No i niestety ciamciang TS okazał się porażką. W sumie spodziewałem się. Za taki badziew można dać ze 300 Eur żeby się pobawić ale cena na poziomie 1000 Eur to nieporozumienie...
Kuruteku: do cyfrowej lustrzanki musisz jeszcze doliczyć co najmniej komputer, monitor, drukarkę, papiery, kolorymetr (opcjonalnie). "A to są drogie rzeczy" ;-)
@kuruteku: Jeśli chodzi o chemię, to mamy zapas w lodówce wywoływacza, utrwalacz (ale nie piwo) w proszku, skaner biurowy epson 4990 photo.
17 maja 2013, 20:16
No tak ty to masz, ale nie kazdy ma, wiec porownywanie cen aparat+szklo jest bez sensu jak się nie doliczy kosztow focenia na filmie.
A chemię masz chyba do BW, sądząc po tymutrwalaczu w proszku, kolor (w DSLR za darmo) jest jednak "ciut" droższy..
17 maja 2013, 20:20
Bogumił - jak chcesz do cyfry doliczac komputer, do dolicz go do skanera w analogu ;)
A co do drukowania z cyfry, to przez całą swoją paruletnią aktywnosc fotograficzną nie zrobiłem ani jednej odbitki z zadnego aparatu, od kompaktu po LF,
s4int: w wielkim formacie powiększalnik można pominąć i kopiować stykowo. Do Graflexa były produkowane przystawki powiększalnikowe link Bywają do kupienia używane za nieduże pieniądze. Można również przekształcić kamerę WF w powiększalnik. Tylko po co, jeśli kopiowanie stykowe daje lepsze rezultaty? Pomijając materiały barwne.
17 maja 2013, 22:17
Jak już pisałem, ja osobiscie nie zrobiłem zadnych (poza jednymi probnymi z ciekawosci) odbitek ani z cyfry ani z filmu malego, sredniego czy duzego. Odbitki to nie jest konieczność jesli ma się skaner i przeznaczeniem zdjec jest siec lub druk zdjec przez kogos innego - to samo tyczy cyfry.
17 maja 2013, 22:52
@ fotofan
Jak to, który TS ma komunikację z body? Każdy systemowy, masz zapis danych exif, pomiar światła, sterowanie przysłoną z poziomu body. W Samyangu nie masz nic.
Nikt nie narzeka na Samyangi bo jak się kupuje obiektyw ze światłem 1.4 za 1500 PLN czy fisha za 800 PLN to trudno wymagać cudów. Jak się wydaje 4000 PLN tu już zmienia postać rzeczy. To już nie jest szkło za kilka stówek, które jak nie będzie się nam podobać to się opchnie nie 2 stówy taniej. To już jest poważny wydatek szczególnie jak ktoś lubi fotografować architekturą i nie zajmuje się tym zawodowo to tym bardziej patrzy na to aby kupić raz a dobrze.
17 maja 2013, 22:56
@ fotofan "Od godziny kręcimy z klientami wszystkimi pokrętłami i nikt nie narzeka na mechanikę"
To nie jest obiektyw na godzinę kręcenia tylko zakup na kilka lat.
17 maja 2013, 23:38
kręcenie małymi pokrętłami to wychodzi w plenerze, zwłaszcza jak palce na zimnie grabieją ;)
bardzo fajny test. popróbuję trochę obronić to szkło. 1. optyczne.pl to wspaniała baza danych o obiektywach: np. mamy 67em 50ątek, porównujemy nowość nr68, poprawki na systemy i matryce i wiemy gdzie stoimy. testu tilt/shift nie było, więc patrzymy na to szkło i możemy powiedzieć, że jest do połowy puste albo pełne i wszyscy mają rację. 2. ergonomia choć nie najlepsza, nie jest tragiczna, a tilt/shift z definicji jest bardzo upierdliwy w obsłudze. do reporterki są szybkie autofokusy, do TS-ów krew, pot i łzy. 3. obiektywy kupujemy dla ich zalet. brak porównania z innymi 24TS nie ułatwia wyboru....tu jednak czasem chodzi o zdjęcia... te przykładowe z testu bronią się wspaniale. ostrość ok, brak aberacji, b ładne rozmycia. 4. cena choć nie mała, nie jest z kosmosu. ile kosztuje najtańsza 24 TS na rynku przed pojawieniem się samyanga? bo z komentarzy i testu odczuwam, że są jakieś nówki za 1749,00pln może ktoś podlinkuje konkurencję ze sklepów w europie. 5. jak wszyscy będą kupować tylko firmówki bo są najlepsze z definicji, to nowa 50/1,8 mark III bedzie za 1850, a mark IV pojawi się za lat 35. zawsze warto dbać o konkurencję bo na dłuższą metę to się i tak opłaci.
czekam na testy innych TS. Arek lubi sobie pomarudzić jak to dużo roboty przy takich wynalazkach. ale miło czasem walnąć taką średnią 24TS zamiast kolejnego 18-55 :) 2. cena.
Nie podoba mi się termin "pokłon". Kto to wymyślił? Jest to określenie literackie, archaiczne, nielogiczne. Powinno być "odchylenie", zgodnie ze znaczeniem słowa "tilt", szczególnie że w powiązaniu z obrotami jest kierunkowo zmienne: w dół, w górę, w lewo, w prawo -- w domyśle "od osi optycznej".
Na pochwałę zasługuje szczegółowe zbadanie winietowania. Wyjaśnia ono wiele, czego się możemy spodziewać w skrajnych odchyleniach i przesunięciach oraz ich kombinacjach. Z tego co czytałem, w praktyce nie stosuje się tak wielkich wartości, przynajmniej w zastosowaniu do korekty perspektywy. Warto by było pokreślić znaczenie nachylenia osi optycznej do fotografowanej płaszczyzny lub poziomu, ale to jest, jak sądzę, znane zaawansowanym fotografom.
@DonYoorando, 3. ...brak aberacji,... Po pierwsze to aberracji a po drugie to chyba nie dowidzisz albo nie chce Ci się wyrazić precyzyjnie (ewentualnie jesteś kobietą). Każdy obiektyw ma aberracje i to nie jedną. W obiektywach systemowych możne je stosunkowo dobrze niwelować a w takim jak ten tylko oglądać.
@baron13, Oto szacowne "towarzystwo" dla wyrazu pokłon: - Pokłon Trzech Króli (obraz); - pokłon wodzowi rewolucji; - pokłon podczas recytacji Koranu;
Inny termin zastosowany w niewłaściwym znaczeniu to "aretować". Być może aretuje się teleskopy, ale ja znam ten termin tylko w odniesieniu do wag. Oznacza on jednak zupełnie co innego funkcjonalnie i logicznie. Tutaj proponowałbym słowo "blokować", jako zgodne z popularnym terminem angielskim "to lock [sth]".
@cedrys: Język ma służyć sprawnej komunikacji. Miałem długa bijatykę w sprawie słówka "pancerz". Zdaniem znawców starych karabinów w średniowieczu pancerz to miękka osłona. Metolowa, to zbroja. Znaczy powinien być "zbrojnik" Bismarck. Słówko "resentyment" występuje dziś w dwóch znaczeniach "właściwym" czyli słownikowym i "medialnym". Słownikowe jest... słownikowe, niewłaściwe, czyli medialne, w znaczeniu " powracające demony przeszłości" jest jakby... funkcjonalne. Moim zdaniem kinąć na przestrzeganie reguł przez ogół. Jedyna moja troska, by samemu gadać/pisać aby inni choć trochę rozumieli.
18 maja 2013, 13:01
nie do końca rozumiem tak krytyczne opinie o tym obiektywie. ok, mechanika odstaje od canona i w obiektywie za 4 tys to już się podobno "nie wybacza"... Niemniej to szkło kosztuje połowę tego co trzeba dać za Canona, to jest już naprawdę duża różnica. Dla czego nikt nie narzeka, że cena Nikona czy Canona jest tak wyśrubowana skoro dobrze zrobiony obiektyw tego typu powinien kosztować 4 tysiaki...
@baron13, Nie jestem purystą językowym, ale jako tłumacz i programista zwracam uwagę na precyzję wyrażeń i terminów. Optyczne.pl to czołowy polski portal sprzętowy foto a Arek jest jego głównym redaktorem. Natomiast czytelnicy i komentatorzy reprezentują bardzo szeroki wachlarz osób pod względem wykształcenia, wieku i zainteresowań. Język testów powinien być w miarę uniwersalny, żeby maksymalna liczba osób mogła go właściwie zinterpretować. W teście tego obiektywu, ze względu na jego wyjątkowość, użyte terminy oraz określenia czynności powinny być jednoznaczne i zrozumiałe, ponieważ będą stanowić punkt wyjścia do testowania kolejnych. Szykują się nowe TS-y od Canona a może i Zeiss zechce zająć czwarte miejsce w rankingu (np. dla Sony).
@cedrys: Termin "pokłony czołówki" znam chyba od jakiś 30 lat. Podejrzewam, że musiał być wprowadzony jakie koło 100 lat temu. Jest używany np: link Jest dużo powodów abym nie używał nicka "baron13" ale używam go bo np można wyguglać kto zacz. Tradycja językowa jest wystarczającym powodem
@baron13, Te stare harmonijkowe aparaty nie miały obrotów, więc pokłon mógł wystarczyć jako nieudolne tłumaczenie. Co sądzisz o mechanice tego obiektywu? Fatalna, nie? Zwłaszcza ten wąski pierścień przysłony. Ja bym zwiększył średnicę tego pierścienia o 2 mm, żeby nie ruszyć tamtego od ostrości, skoro już się uparli, że tak jest najlepiej. Albo dałbym wysokie zęby jak w tych do filmowania, mieliby marketing sprzętowy. Czerwony pasek jako separator jest bez sensu. W ogóle tych błędów jest wiele: za mały kąt ostrzenia, zmienne luzy, nieskuteczne pokrętła i zbyt blisko siebie, mała liczba listków przysłony. Wiele osób używałoby go normalnie, gdyby zaszła taka potrzeba, szczególnie że optycznie jest niezły.
@cedrys: co do mechaniki, to muszę pomacać. Co wydaje mi się bardzo prawdopodobne, to że subiektywne wrażenia Arka będą powtarzalne. Za mały kąt obrotu mają wszystkie mirrory. Mam wrażenie, że Samyang ma bardzo mały zespół projektowy. Świetni optycy i tacy sobie mechanicy, jakby nie było etapu testowania konstrukcji. Błędy wyłapują im Optyczni. Ale trzymam kciuki.
@cedrys: może nie dowidze moze nie umiem pisac po polsku. twoje bardzo męskie podejście do tematu sugeruje fascynację w kierunku tej płci oraz brak argumentów przeciwko samyangowi. bo że wszystkie obiektywy mają abelacje a tylko systemowe się daje "stosunkowo łatwo niwelować". no ale do tego są potrzebne twoje ultramęskie dłonie. czerwony pasek ci przeszkadza? to szypko trzeba wpisac do wadów tego szkła. jakieś propozycje męskich koloróf?
@jol, To świetnie, że Schneider idzie w trudniejszym kierunku. Jak dojdzie do 17 mm to będzie sławny. Błąd Samyanga polega na tym, że chciał sobie skrócić drogę i zaczął od najbardziej uniwersalnej ogniskowej, no i to go przerosło. Schneidery wyglądają bardzo interesująco, ale poczekam aż Arek się za nie weźmie. 28 mm to wciąż za dużo do architektury z zewnątrz.
@baron13, Zaletą Samyanga jest reagowanie na rynek, weryfikowanie sugestii. Ten TS to dopiero pierwszy model rynkowy. Pierwsza 24-ka Canona też jest cienka, ale dwójka to już standard. Po co dawali przysłonę 22? Wystarczyłoby 16, wtedy mogliby zwiększyć liczbę listków przysłony. Jeśli "cykawka" przysłony chodzi zbyt ciężko to i tak zruszy ostrość. Trzeba więc dać styki i przysłonę automatyczną. Brakuje im dobrych inżynierów mechaników, to nie ulega...
Zdaje się, że Arek nic nie wspomniał o szczelności obiektywu na złączach, ale z tego co napisał, że "lata" po odblokowaniu, wynika, iż luzy są nieprzyzwoicie duże. To mi się nie podoba, bo to są wrota zakażenia (kurzem z ryżu, bakteriami kurzej ślepoty itp.).
19 maja 2013, 11:18
@kivirovi, idź się lecz, jak się czyta Twoje wypociny głowa boli.. tylu głupot w kilku akapitach dawno nie widziałem.
co do testu, jeśli optycznie jest ok to mechanikę łatwo poprawić, niedługo czeka nas update'owany SY T-S
Miałem go w łapie. Da się dokręcić blokadę tak, żeby dało się kłaniać (:D) i jednocześnie żeby to nie żyło własnym życiem. Faktycznie można narzekać na stosunkowo małe pokrętła, ale da się z nimi żyć. W sumie z mechaniki to można byłoby sie tylko przyczepić, że podczas obrotu o 30 stopni nie ma wyraźnego "ząbka" jak jest przy 0 i 90 i tutaj faktycznie zdarza się, że nie utrzyma się go - inna sprawa, że nie wiem, czy taki obrót do czegoś się przydaje, bo to był mój pierwszy raz i pewnie długo jedyny, ten typ szkła nie jest dla mnie...
"Jeśli produkty mają wady, to intensywne udzielanie się na owych portalach sprzedawców krytykowanego sprzętu nie specjalnie pomoże." Z całym szacunkiem, ale krytyka to coś konstruktywnego a tutaj mamy krytykanctwo. Z całą pewnością nie obiektyw poległ na teście ale testujący na obiektywie. Nie znaleźliście faktycznych wad tego instrumentu, natomiast fantazja na temat subiektywnej oceny czegoś czego akurat można się było czepić wylewa się z każdej linijki podsumowania. Już po zdjęciach testowych i komentarzu do nich można się było spodziewać, że osoba testująca niestety nie wie co robi z obiektywem, czego świadomość dobił komentarz dlaczego tak to wygląda. Do tego ma ona małe porównanie z innymi TS na rynku, albo w ogóle go nie ma. Więc wynik "testu" raczej nie dziwi bo trudno było w tej sytuacji wyciągnąć właściwe wnioski. Nie rozumiem więc o jakich "wadach" tu piszemy i co ma do tego to, kto zwraca uwagę na ewidentne błędy w teście.
A ja Wam powiem, że świetne efekty daje przejściówka tilt + obiektywy systemu P-SIX 8) :P
21 maja 2013, 00:18
Jak zwykle na tym, skądinąd fajnym portalu, widzę ciekawą dyskusję natury teologicznej (''nikt nie widział, każdy wie'') Myślę jednak, że zamiast odnosić się do poszczególnych... tez, lepiej będzie rzucić przykładem konkretnym, albowiem przykłady wróżbiarstwu nie służą, a wróżbiarstwo fotografii :) Dwa konkrety ukazujące korektę perspektywy: link link Aparat: Canon 5DII. Polecam zwrócić uwagę na detale, szczególnie w rogach zdjęcia. Przypominam, że przy przesunięciu osi pracujemy na peryferiach koła obrazowego więc te zdjęcia stawiają dość wysoką poprzeczkę szkiełku. Ktoś zaraz napisze, że obrabiane z rawa. Tak, obrabiane. Zdaje się, że odkąd istnieje fotografia cyfrowa, zdjęcia się ''obrabia z rawa''. Zawsze. Można oczywiście scedować tę przyjemność na ręce procesorka za matrycą, ja jednak wolę sam.
Dla kogo jest ten obiektyw? Łatwiej będzie: dla kogo nie jest? Dla właściciela najtańszej lustrzanki z kitem, który zbierając na 50/1.8 uprzyjemnia sobie czas wymyślaniem wad wszystkiego, czego sobie nie kupi. On nie tylko jest zbyt drogi dla takiej osoby, ale przede wszystkim byłby zupełnie nieprzydatny. Zdjęcia na fejsa doskonale prostuje się w Gimpie, a efekty miniaturek są w Instagramie.
Kto potrzebuje tilt-shifta, z pewnością znajdzie okazję, by potrzymać chwilę owego cudaka i wyrobić sobie własne zdanie na temat jakości mechanicznej. Zrobiło to już wielu, a jeszcze szansa pojawi się nie raz. Jakość optyczną pokazuję na powyższych przykładach, a za niedługo z pewnością pojawi się ich znacznie więcej.
@jankomuzykant, Mimo braku EXIFa po rozdzielczości matrycy można ustalić, że zdjęcie samyang_1 pochodzi z 5D2 a po zajętości w RAMie, że stopień kompresji wynosi ok. 4. Przede wszystkim zdjęcie jest źle skomponowane -- zawiera zbyt duży obszar cienia. Z tego wzięły się operacje obróbcze, które zdegradowały je do poziomu przeciętnego kompaktu. Zdjęcie zostało poddane zmniejszeniu kontrastu i odszumieniu, wskutek czego widoczna jest kasza zarówno na niebie jak i w pozostałych częściach obrazu. Ta kasza jest pseudo detalem, który zwiększył rozmiar pliku do 15.63MB. Ponieważ odszumianie zmniejsza rozdzielczość, więc cały ten test nic nie jest wart w kontekście oceny obiektywu. 5D2 szumi w cieniach na każdym ISO. Taka kompozycja uszła by Ci na sucho na kliszy albo D7000, ale nie na tej matrycy. Strzał poza tarczę, wstyd pokazywać publicznie.
21 maja 2013, 10:32
Czuję się zaszczycony wysłuchaniem wielce oryginalnego wykładu, a zwłaszcza fragmentu na temat złej kompozycji wynikającej z użycia kiepskiego aparatu (mimo potężnej pomocy silnika z nowego ACRa). Niestety, muszę sprostować kilka spraw: stopień kompresji wynosi 99/100 (IrfanView), czyli jest bardzo niski, żadnego odszumiania nie przeprowadzono, a kontrast został ustawiony tak, by z rawa uzyskać sygnał dla całej sceny. Cóż, skoro śmieszny i niedrogi Olympus EPM2 (jak to się tu mówi - ''lolympus z mikroskopijną matryczką'') odwzorowuje takie sceny bez zająknięcia, myślałem, że półprofesjonalny, pięciokrotnie droższy i tyleż cięższy aparacik z matrycą o gęstości dwukrotnie mniejszej poradzi sobie co najmniej tak samo dobrze. Rozumiem, że kolejne sample mam wykonać w mocno pochmurny dzień, unikać przy tym nieba w kadrze, a najlepiej pstryknąć tablicę testową oświetloną delikatnie możliwie dużym dyfuzorem :)
Jednakże ktoś tu chyba zapomniał, że to zdjęcie ma ukazać zalety obiektywu, a nie aparatu. Chyba, że zaraz się dowiem, iż wybór innego szkła poprawiłby pracę matrycy, co w dyskusjach na tym portalu jest możliwe :)
@jankomuzykant, Tu nikt nie zagląda, więc możesz pisać co chcesz. Ja znam swój 5D2 od ponad 3 lat i 6D od paru miesięcy i wiem jak je używać. Jeśli naprawdę chcesz pokazać co ten obiektyw potrafi, to musisz zadbać o odpowiednie oświetlenie. Niebo ma być, ale musi być gładkie, bez kaszy. Wybierz taki kadr, żeby światło bezpośrednie padało z tyłu pod kątem ok. 60 stopni do osi optycznej. Motyw nie powinien generować licznych odblasków. Mikrocienie mogą być, bo to jest nieuniknione. ISO 100. Ekspozycja dokładna na miejscu a nie korekta w wywoływarce. Ogólnie, jeśli chcesz zaprezentować obiektyw to musisz ukryć wszystkie wady matrycy, a tego nie zrobiłeś. W ogóle to zrobiłeś wielką przysługę Arkowi pokazując, że zdjęcie zrobione w RAWie jest gorsze niż JPG z puszki. Wyobraź sobie, że to on by ślęczał nad RAWami a towarzystwo by mu zaglądało w narożniki i psioczyło...
@jankomuzykant, Powiem Ci jak się oblicza stopień kompresji JPG. Bardzo prosto: dzielisz zajętość w RAMie (tutaj 61.601 MB) przez wielkość pliku skompresowanego i wychodzi 3.94. Ale to nie wszystko. Przekształć to zdjęcie w BW i oblicz w ten sam sposób stopień kompresji. Pozwolisz, że zrobię to za Ciebie. - zajętość w RAM - 20 534 kB - wielkość na dysku - 9 526 kB - stopień kompresji - 2.16 razy. Jaki wniosek? Kolor został skompresowany silniej niż luminancja. No, bo tak ma być w algorytmie JPG. Przy okazji popatrz sobie na zdjęcie BW. Podoba Ci się kontrast? Naprawdę nie chcę Cię obrażać, traktuj to jako krytykę konstruktywną. A co do najnowszego ACR -- spróbuj najnowszego DPP, tylko pamiętaj, żeby wyzerować wyostrzenie z puszki na zakładce RAW, gdyż ostrzenie nie jest addytywne.
21 maja 2013, 13:25
Drogi kolego, podobnej klasy wywody w formie i treści czyniłem po pierwszych zabawach z programem Aldus Photostyler. Wygoogluj sobie, kiedy to mogło być; dziś na te swoje teorie patrzę z sentymentem :)
To ja zostawiam już szanowne towarzystwo, zapraszam na kolejne spotkania, na miejscu oczywiście można podyskutować, nawet nie na temat :)
Aldus Photostyler - OMG, nie wiedziałem, że ktoś na tym protalu jeszcze pamieta owe cudo :D Mam oryginalną wersję na moim starym (acz jeszcze sprawnym) kompie z 486 DX2 i Win 3.1 :D
Wracając do Ciamcianga - miałem okazję popracować nim na Roadshow, wiec podzielę się opinią: - mechanika - nie wiem o co chodzi...Miałem przez chwilę w ręce 24 II Canona i o ile jest nieco wygodniejsza w użyciu, to nie jest to jakiś gigantyczny problem. Miałem SY przez 3 godziny "w mieście" i żadnych problemów z opuszkami nie miałem. Pokrętła mogłyby być większe, ale tragedii nie ma. Nic też "nie leci" jak się odpowiednio zakiksuje pokrętła, mi to zajęło może z 10 minut... - pierścień ostrości - ja nie miałem problemu z przestawianiem go przy zmianie przysłony. Pracowałem spokojnie, ze statywu, nie miałem problemów. Pokrętło ostrości przy końcu zakresu ma zbyt mały skok - ciężko czasem ustawić dokładnie, - jakość obrazu dla mnie bardzo dobra - ale robiłem D3ką, więc wielkich wymagań ta matryca nie stawia, - winietowanie - rzeczywiście na FF trzeba się ograniczać przy jednoczesnym pokłonie i przesunięciu, bo łatwo dojść do brzegu koła obrazowego, - szybkie panoramy za pomocą przesuwu - bajka, podobnie jak normalne po korekcie perspektywy, - LV w D3 jest wk*rwiający :D, - tilt w plenerze raczej na wyczucie, mało widać na niewielkim ekranie, o wizjerze nie wspomnę, pewnie po nabyciu doświadczenia byłoby łatwiej - mówię o zwiększaniu/przesuwaniu GO, bo "efekt" miniaturki bez problemu, - dostaliśmy karte raatową na szkłą Ciamcianga, można kupić T/S za 3500 zł i poważnie się zastanawiam :)
Czołem koledzy Podzielę się moimi, już trochę bardziej całościowymi obserwacjami na temat Samyanga T/S i jego współpracy z D5000. Hijax sugerował, by sprawdzić jak spisze się tryb LV w kwestii pomiaru światła przy shiftowaniu. Otóż, przynajmniej w D5000, pomiar w tym trybie wogóle nie jest prowadzony. Pozostaje wartość migawki ostatnio użytej . Jedynym więc sposobem na prawidłowe naświetlenie przy shiftowaniu (i pewnie przy tiltowaniu) to: tryb z priorytetem przysłony A; zdjęcie próbne przy shift 0 przy dynamicznym lub automatycznym polu ostrości; zapamiętanie wartości czasu naświetlenia; przejście na Manual; ustawienie tego czasu i - zrobienie zdjecia. Wychodzi dobrze. Poprzednie zdjęcia robione wyłącznie w trybie A, jak już pisalem, wychodziły niedo- lub prześwietlone. Owszem, wyciągalem je do normy, nieraz za uszy, bo robiłem na plikach RAW ale "nie tędy droga" . (Dodam, że odrazu po kupieniu wkleiłem dandelion od FunkyFotos bo bez niego aparat wogóle "nie widział" obiektywu - żegnaj więc gwarancjo). Metoda którą zasugerował Hijax sprawdziła się w pełni. Co do samego szkła, mam pewne sugestie praktyczne chyba przydatne: 1. Bardzo lekko chodzi pierścień ostrzenia, zbyt lekko. Bardzo łatwo go przekręcić przy wszelkich manipulacjach a wtedy efekt - wiadomy. W terenie nie zawsze mamy czas i możliwości dokładnego obejrzenia zdjęć i powtórzenia nieostrych. Gdyby konstruktor słuchał porad, to doradził bym mu zatrzask (klik) na "nieskończoności". Ja, w ostatecznej rozpaczy, unieruchamiam ten pierścień łącząc go z obudową. Czym - plasterkiem ( jednym z tych które mają mi służyć do opatrywania palców poranionych wąskimi pokrętłami). 2. Przynajmniej z D5000 nie ma zresztą problemu z tym pokrętłem jeżeli shiftujemy w formacie pionowym. Skutecznie się bowiem ono chowa za obudowę lampy i jedyną metodą shiftowania jest podpychanie palcem obiektywu w dół lub w górę podczas obserwacji obrazu. Nie da się ukryć, że utrudnia to dzialanie i skutkuje często przypadkową zmianą punktu pomiaru ekspozycji. 3. Jeżeli robimy zdjęcie w formacie poziomym, no to mamy pewien problem dość istotny. Większość shiftowania będzie robiona z przemieszczeniem obiektywu do góry (bo wszak z reguły z dołu fotografujemy budynki, fasady). I tu jest klops - nie wykorzystamy calego zakresu przsunięcia w górę obiektywu, a jedynie o nieco ponad połowę (na 12 mm) bo dalej nie pozwoli obudowa lampy. Obawiam się, że wiele innych modeli lustrzanek, zupełnie innych i nawet innych firm, ma jednak dość podobne "skrajnie" i będzie to problem bardziej ogólny. Można go przewalczyć trzymając aparat "do góry nogami", ja jeszcze takich gimnastyk nie robiłem i tu doradzał bym zawsze zawieszenie aparatu paskiem na szyi by nam w trakcie tych wygibów sprzęt nie poszedł w glebę (pół biedy, gorzej z asfaltem lub kamieniami). A co z przykręceniem na statyw w takich okolicznościach? Jakaś przystawka? Panie Kowalewski (od FunkyFotos) - jest nisza do zagospodarowania! Na szczęście, optyka nie budzi moich zastrzeżeń, przesłałbym parę testowych zdjęć do obejrzenia ale że jestem tu nowy to nie wiem jak to zrobić, może ktoś z kolegów doradzi. Mamy drobną beczkę na brzegach krótszego boku prostokąta w APS-C, przypuszczam że na FF była by wyraźniejsza, ale do zniwelowania w edycji Reasumując, moja ogólna opinia jest następująca: Jest to optycznie bardzo przyzwoite szkło, pod warunkiem potraktowania go jako obiektywu specjalnego, do konkretnych zastosowań, z pewnymi oczywistymi ograniczeniami i utrudnieniami, a nie jako (nieco) szerokiego obiektywu z pewnymi dodatkowymi funkcjami. Kiedy założe filtr UV (albo każdy inny) będzie kilkadziesiąt cm2 do blików i odblasków. Aż dziw bierze, że konstruktor zablokował się na przysłonie przeciwsłonecznej. Panie Kowalewski - jest nisza. Poza Polską jest reklamowany Rokinon z przysłoną, nie wiem co to za firma, może jakaś emulacja Samyanga
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Panowie(Państwo) Redaktorzy znów opublikowali ciekawe wyniki badań obiektywu. Dziękujemy.
Test czytałem z mieszanymi uczuciami tak jak i Autor go pewnie pisał.
Cieszy, że nasila się skłonność do testów mechanicznych, oraz że Arek wciąż eksperymentuje i swoje wyniki spisuje.
Już inwokacja: "... (gdy) ceny dochodzą do prawie 10000 zł. W tym budżecie firmy przeważnie już na niczym nie oszczędzają i zakup tego sprzętu nie wiąże się z prawie żadnym ryzykiem. " jest nieprzekonująca: "Dlaczego więc testować lornetki za 10.000zł, pewnie też nie mają ryzyka wad, można od razu stawiać na ołtarzyk..." Jednak Leica Geovid z ołtarzyka ostatnio spadła i bardzo się poobijała... Skoro to jest więc błędne rozumowanie, to rodzi się pytanie, co jest wart test najtańszego TS jak nie ma jakiegoś wzorcowego TS, np. Canona? Moim zdaniem cały ten test nie powinien być wykonany w konwencji testu, bo na taką nie zasługuje lub się w niej nie mieści. Wystarczyłoby opisać dostępne TSy w konwencji felietonu i otwarcie wyciągnąć wnioski co jest gorsze a co lepsze i dlaczego. Podobnie, jak w testach mechanicznych lornetek więcej jest z felietonu niż z testów parametrycznych.
Niestety mój krytycyzm idzie dalej. Po co z takim pośpiechem robić test obiektywu, który jest dodatkowo z funkcji bardzo niszowy? Moim zdaniem tylko po to, żeby wytworzyć na niego rynek zbytu! I to jest nowa jakość na tym portalu, aktywny marketing niestety w formie testu. Być może w ogóle wystarczyłby artykuł sponsorowany. Nie krytykuję tego podejścia. Jak ktoś chce pobawić się z TS, to jest jakaś okazja. Samyang w podobny sposób umożliwił zabawę rybim okiem szerokim rzeszom. Obawiam się że świadomemu użytkownikowi TS test ten do niczego się nie przyda, jedynie nakłoni do wypróbowania samemu, co S jest wart.
To normalny test obiektywu, w niczym nie różniący się w wielu względach od innych testów na tym portalu. Pośpiechu nie było, bo ten obiektyw testowałem kilka razy dłużej niż inne, bo na to zasługiwał (obiektyw mam w rękach od 20 kwietnia). Inne portale potrafiły opublikować ten test znacznie szybciej. W każdym bądź razie masz bardzo dziwne wnioski, tym bardziej, że od dawien dawna jest u nas taka sytuacja, że ciekawy obiektyw, który jest nowością, zawsze ma u nas w testach priorytet. I nie ma to żadnego związku z wytworzeniem popytu, tylko po prostu z zainteresowaniem Czytelników. Dostałem już kilka maili odnoście tego Samyanga i z Polski z zza granicy. A jak Czytelnicy na coś czekają, a ja mam możliwość spełnienia ich próśb, to nie waham się tego robić.
Ponad 2500PLN dopłaty za beznadziejną mechanikę, najważniejszą poniekąd w tego typu szkłach, to żart.
A czy ta mechanika została porównana z produktami firmowymi ? W 24 TS Canona,też trzeba kręcić i blokować, bo pod ciężarem szkło się samo przesuwa...
Tak pytam, bo być może autor testu nie miał nigdy szkłą Tilt-Shift w rękach...
Arku ja czekam kiedy zaczniecie sprawdzać dwa podstawowe parametry każdego szkła: kąt widzenia i światłosiłę. Oczywiście jeśli macie taką możliwość.
@kivirovi, artykuł sponsorowany przeciekł by każdemu między palcami i na pewno nie byłoby w nim ekwilibrystyki typu badanie winietowania w skrajnych położeniach. Nie wiem co złego widzisz w przetestowaniu ciekawego szkła, nawet jak niszowe.
No i nie wiem czy Arkowi uda się wytworzyć rynek zbytu, jak krytykuje obiektyw zamiast go wychwalać... :)
Konkluzja dla mnie jest taka: nie należy podrabiać technologii. Pokłony, przesunięcia są typową sztuczką dla LF. Tamże można pracować z f=64. Przysłowiową, czy tytułową. Tamże za pomocą lupy można sprawdzić ostrość na każdym miejscu kadru. Jak się poskanuje negatyw, to do sieci wrzucimy go w skali 1:1 ze względu na to, że LF. Jakość może być mordercza. Arka wypada pochwalić za przemyślany test. Tak naprawdę porównanie rozdzielczości z przesunięciem na 0 i na maksa mówi co trzeba o własnościach obiektywu. Wygląda, że jak wszystkie szkła Samynaga jest świetny. Wszelako, jak wyżejs napisałem. Jak mi odpali w kierunku takich zdjęć może się okazać, że najtańsze rozwiązanie, w sumie, to jakiś LF do remontu, widziałem Cambo za 1 kzł, i możliwie dobry obiektyw. Za wyraźnie więcej kzł...
Podrabianie efektów jednej technologii za pomocą innej jest kosztowne jak diabli. Np pogoń za małą GO w małym obrazku za pomocą szkieł o jasności 1,2. Pogrzebać na strychu znaleźć Kijeva i na 2,8 przy f=180 mm mamy taki kąt, jak dla 100 mm FF i naprawdę papierową GO. Za friko. Ale Samyangowi życzę jak najlepiej, coraz lepszej mechaniki i tłumu klientów. Tego nie kupię, a przynajmniej nie planuję, ale z 24 mm łamię się pomału...
Cichy - wyobraź sobie, że miał. W Canonie przede wszystkim śruby są większe i wygodniejsze w obsłudze, przez to komfort pracy wyraźnie lepszy. Poza tym, argument, że gdzieś indziej jest źle, nie jest powodem, do nie opisania czegoś co uznaję za wadę.
Czy planujesz testy najtańszych Samyangów? :) np. ichniej 500-tki?
Do baron13: w cenie tego Samyanga + pełnoklatkowego DSLR w zachodnich komisach kupisz sprawną, choć używaną, kamerę WF z kasetami i matówką i dobrym obiektywem. I może jeszcze trochę pieniędzy zostanie. Sam o takim zestawie myślę.
Ja również kibicuję Samyangowi.
mav - raczej nie.
P.S. Ja też kibicuje Samyangowi :)
Jakoś dziwnym trafem byłem użytkownikiem 24TS-E Canona i pokrętła blokujące wcale nie są większe i wygodniejsze. Za to dziwię się, że nie dość, że nadal nie ma elektroniki w wersji Canona, to na dodatek wykastrowano z niej wersję nikonowską...
Miałem to szkło, podpięte. Wrażenia są bardzo podobne do przeczytanych tutaj.
Śrubki jako pierwsze rzuciły mi się w oko, są bardzo małe, ale piszczenie o przemęczonych paluszkach.. przesada, nie znam Pana Arka, ale jeżeli śrubki powodują u Pana ból opuszków, to klawiaturę to ma Pan chyba z gąbki.
Może to była kwestia nowości szkła, jednak udawało mi się osiągnąć takie usztywnienie mechaniki, że mogłem sterować pochyłami, bez opadania optyki. Sądzę, że jest to kwestia wyczucia.
Przy maksymalnych pochyłach i przesuwach pomiar światła wariował, ale to z opisanych tutaj powodów.
Czasami strzelając zdjęcia produktów, w swoim skromnym studio bezcieniowym miewałem olbrzymie problemy z uzyskaniem odpowiedniej głębi ostrości. Jedna próba na durnej zatyczce od długopisu i zobaczyłem nową gamę zastosowań dla tego szkła, wręcz się w nim zakochałem. Nie jest to obiektyw makro, jednak ostrzy tuż przy przednim elemencie.
Nie czuję się profesjonalistą, nie robię architektury ale widzę olbrzymią gamę zastosowań dla tego szkła i prawdę mówiąc powrót do normalnego szerokiego kąta był straszny. Cena to tylko 1000 zł więcej od Sigmy 10-20 f/3.5 i taka sama co 35mm 1.4 a możliwości szkła, nieporównywalnie większe, nawet przy fotografii ślubnej znalazłby on zastosowanie.
Chociaż reporterka Tilt-Shitem to lekka abstrakcja.
Cichy, to chyba trzymaliśmy jakieś inne Canony, bo w tym co ja miałem w rękach (nowa wersja) są wyraźnie większe i chodzą lepiej.
mav: Masz sampel z mirrora 500mm/f=8.
link
Odradzałbym robotę z tymi szkłami. Pierwsza ich cecha to trudność użycia. Nie da się odsunąć ręki od obiektywu, aby nie popsuć ostrości. Za wielki skok gwintu. W MTCO można wyostrzyć podrapać się w głowę, znów wycelować. W Samyangu muszę trzymać za ruchomą i nieruchomą część obiektywu, aby trafić w ostrość. Poza tym obiektyw ten konkretny jest za krótki i bardzo czuły na boczne światło. MUSI mieć osłonę. Samyang sprzedasz mi ??? :-)
Będzie taki skutek, że Arek się narobi potem płacze, że oszukał, że to nie działa po trzeba umieć wyostrzyć. No i jeszcze na koniec akurat mój obiektyw krzywi się na zimnie. Opada trochę...
Digital- Picture też przetestowało ten obiektyw
link
Niestety wg. Tego testu Canony ( nawet pierwsza wersja ) 24 mm /3.5 L biją Samyanga o głowę ! Ròwnież pod względem dystorsji .
w każdym razie a nie w każdym bądź razie.
dzieki za kolejny juz test. duzo ich ostatno.
obiektyw lipa. i mialem ochote to napisac juz od momentu jak przeczytalem fragment o oszustwie nt liczby listow przyslony
Ja wiem czy oszustwo? Po prostu nie poprawili pewnie.
nie poprawili :D takie tam przeoczenie :D każdemu się może zdarzyć :D
baron - ale ja to w sumie wiem, ale gdzieś w tym tekście pada chyba zdanie, że w sumie wszystkie szkła Samyanga są conajmniej dobre bądź bardzo dobre i w ogóle i tak się zastanawiam, czy nie sięgają Optyczni po te szkła, bo wszyscy wiedzą, że nie warto, czy może nie chcą sobie psuć o Samyangu dobrego zdania? Cóż, większości obiektywów z testów nigdy nie kupię, ale lubię testy czytać i ciekawi mnie, jak by wypadły te pierwsze, najtańsze obiektywy Samyanga.
Jakby co, to ja też samyangowi mocno kibicuję :) w sumie przez moje łapy przewinęły się trzy ich obiektywy a dzisiaj jadę do Łodzi pomacać inne.
Arek a w planach jest może test Tokiny 11-16mm w nowej wersji DXII? brakuje tez testu nikkora dx 55-300mm czesto o tym szkle pisano porownujac do tamron 70-300mm i nikkora 70-300mm tez przydalby sie test tego szkla
Braków jest dużo - wszystkiego nie dam rady przetestować.
a jest w planach test ktoregos z wymienionych przeze mnie obiektywow?
Nikony 16-35 i nowy 18-35mm tez by się przydały. Wracając do Samyanga - jak cena spadnie, to będzie w sumie ciekawa propozycja pomiędzy zabawkowymi Lensbaby a profesjonalnymi C i N których testy też mogą być ciekawe. Co do pokręteł - mam nadzieję, że rynek szybko zareaguje dając możliwość kupienia/wymiany na większe/wygodniejsze.
Miejmy nadzieję. Przecież nawet prototyp prezentowany na Photokinie miał większe śruby. Zobaczcie na ostatnie zdjęcie tutaj:
link
i porównajcie do zdjęć w tym teście.
Samyang słucha użytkowników i nieraz już wstrzelił się w ich (rynku) potrzeby. Stąd pojawienie się wersji VDSLR oraz np. zdejmowana osłona z 8mm - bo ludzie golili je i używali na FF do panoram. Da się? Da się.. za to naprawdę szacunek.
W tej cenie Samyang jest dla mnie kompletnie nieopłacalny. Za ok 5-5 tyś można kupić używaną systemówkę w idealnym stanie. Jak już mam wydać 4 tyś na obiektyw to wolę dołożyć 1000-1500 zł i mieć wysokiej jakości systemowe szkło z pełną komunikacją z body niż zmarnować pieniądze na wątpliwej jakości obiektyw Samyanga.
"Problemem Samyangów jest niestety mechanika. Nigdy nie należała ona do najlepszych." - przepraszam ale położyliście ten test tym zdaniem. Sprzedajemy Samyangi od wielu lat, ludzie noszą je w kieszeni bez pokrowca, nie szanują, męczą, nigdy nic się nie rozkręciło a nawet jak już ktoś się postarał to jeden śrubokręt załatwiał sprawę. Nigdy nikt nie narzekał na kulturę pracy mechaniki w samyangach a tym bardziej na wykonanie tych obiektywów. W przypadku tego obiektywu jedyne czego można się czepić to mało wygodne pokrętła i lekki brak precyzji przy ruszaniu bloku z pozycji wyjściowej, taki klik. Absolutnie nie można jednak powiedzieć, że ta mechanika jest kiepska, mając na względzie również dostępną ilość regulacji. Czy Canon Czy nikon wcale nie są dużo bardziej wygodne a regulacji mają mniej co warto zaznaczyć. Odnoszę wrażenie, że autor testu pogubił się w pokrętłach i regulacjach o czym zdają się świadczyć niestety również zdjęcia przykładowe z których nie tylko ja wnioskuję, że autor nie wie do czego taki instrument służy. Przepraszam za ostrą krytykę ale czasami ręce mi opadają, ludzie potem przychodzą i powtarzają te bzdury szukając dziury w całym. Miałem przedprodukcyjny egzemplarz w rękach, był zdecydowanie mniej precyzyjny - może wy dostaliście go do testów?
Abstrahując, z coraz większym rozczarowaniem czytam testy gdzie przy lustrzankach piszecie, że wadą jest brak stabilizacji matrycy co wynika z założeń konstrukcyjnych czy też słaby AF przy filmowaniu (a która lustrzanka ma dobry), narzekania na efekt mory w aparacie bez filtra dolnoprzepustowego. Nie zarzucam tutaj braku rzetelności, ale moim zdaniem źle określacie założenia, choć teraz to już można nazwać tylko powtarzaną w kółko konsekwencją, z testu na test.
@Borat a który TS ma pełną komunikację z body? Bo chyba coś przegapiłem ;)
fotofan - przysłona w modelu 1.4/24, jak rozumiem, to był szczyt precyzji mechanicznej, tak? Luzy na pierścieniu też? Takie, że przestawiasz ostrość prawie za każdym razem jak łapiesz za pierścień przysłony?
Błyszczące mosiężne śruby wewnątrz obiektywu, to taki gadżet, żeby bliki były ładniejsze? O wykręcających się soczewkach w Samyangach 3.5/8 mm też nie słyszałeś? Albo o nieskończoności ustawionej na 1 metrze w Samyangu 2.8/14...
Za dużo miałem (podkreślam miałem, nie handlowałem) Samyangów w rękach, żeby mówić, że mechanika jest ich mocną stroną. Bo nie jest. Optyka jest zwykle bardzo dobra albo świetna, ale mechanika często zawodzi. W cenie do 2000 zł jestem w stanie to zaakceptować (coś za coś), ale powyżej nie i zawsze będę w testach tępił.
Mimo sceptycyzmu Arka, obiektyw podoba mi się.
W architekturze i we "wnętrznościach", o ile umiejętnie stosowany na f/8-f/11, da bardzo dobre rezultaty.
Wielkie brawa za wręcz naukow opracowanie zagadnienia winietowania, które mocno daje się we znaki po mocnym przesunięciu. Szkoda, że podoobnie nie potraktowano dystorsji, warto by ją pokazać nie tylko w położeniu osiowym, ale także po przesunięciu.
Zaletą Samyanga jako firmy jest to, że wsłuchują się "głos ludu" i jest szansa, że coś w przyszłości poprawią.
Dzięki za test. Staję w kolejce po niego :)
@Arku, nie wiem czy napisaliście w teście ale chyba nie, przy APS-C przesuw w pionie haczy o element obudowy lampy błyskowej aparaty więc można wykorzystać go tylko w 2/3 zakresu. Sprawdzałem na nikonie. I to jest wada. Przy pełnej klatce jest ok. Od godziny kręcimy z klientami wszystkimi pokrętłami i nikt nie narzeka na mechanikę, jak się poza tym postawi na statywie to nie ma problemu z obsługą, więc odczucia w teście są subiektywne a opisano je jako wadę, poświęcono temu dużo czasu a nie można to uznać za ocenę obiektywną. Samyangi miały problem z mechaniką, zawsze jak wchodziły na rynek, np. 8mm do nikona który w ogóle nie ostrzył, potem problemy były usuwane. W praktyce miałem może ze 3 reklamacje na kilkaset sprzedanych obiektywów. W czym komu przeszkadzają te mosiężne śruby skoro nie idą od nich refleksy? prosta konstrukcja to zaleta. Fakt faktem, obiektyw mógłby kosztować około 3000 zł, nie więcej jednak ergonomii obsługi bym się nie czepiał.
Nie idą refleksy... Hmmm.... To chyba nie czytałeś rozdziału o odblaskach...
Być może Samyang ma problemy na samym początku produkcji danego modelu. Szkopuł w tym, że oni właśnie wtedy podsyłają mi je do testów... Uważni Czytelnicy pamiętają czym skończył się nasz test Samyanga 2.8/14.
Czy winę za odblaski ponoszą śruby? Nic na ten temat nie napisano. Zgadza się w przypadku 14 wycofali ten obiektyw i skorygowali dystorsję. Miejmy nadzieję, że i tym razem poprawią detale typu wielkość gałek, ale to są detale których ocena jest subiektywna. Ergonomia nie ma wymiaru ścisłego w tym przypadku.
fotofan: w myśl przysłowia "gdy dużo osób mówi Ci, że jesteś głupi, chociaż przez chwilę zastanów się czy aby na pewno nie mają racji", coś chyba musi być na rzeczy skoro o dość licho wyglądającej (i działającej) mechanice wspominają Optyczni, Fotopolis i np... Lensrentals?
@jol - zgadzam się, jednak póki co nie ma to odzwierciedlenia w tym co mówią klienci i w tym ile tego wraca i z jakimi problemami. Pracowaliśmy dzisiaj tym obiektywem pół dnia, pracowali na nim klienci i nikt nie miał takich spostrzeżeń. Portale opiniotwórcze zawsze weryfikuje rynek, stąd rola portali by zwracały uwagę na pewne rzeczy mądrze i nie kładły produktu przez oceny które są subiektywne i nie mają wymiaru ścisłego.
Rynek weryfikuje zarówno portale jak i produkty. Jeśli produkty mają wady, to intensywne udzielanie się na owych portalach sprzedawców krytykowanego sprzętu nie specjalnie pomoże.
@fotofan
Skorygowali dystorsję w nowej 14?
Mi tam się zdawało, że skorygowali wszystko poza dystorsją.
Skorygowali przede wszystkim podatność na potężne flary i zachowanie na brzegu.
Do tej ceny LF ze szkłem jeszcze trzeba jednak coś doliczyć: film, chemię+koreks lub wołanie, skaner, parę drobiazgów. Polecam sprawdzić te ceny bo to nie jest kwestia dwóch-trzech stówek ;)
No i niestety ciamciang TS okazał się porażką. W sumie spodziewałem się. Za taki badziew można dać ze 300 Eur żeby się pobawić ale cena na poziomie 1000 Eur to nieporozumienie...
Kuruteku: do cyfrowej lustrzanki musisz jeszcze doliczyć co najmniej komputer, monitor, drukarkę, papiery, kolorymetr (opcjonalnie). "A to są drogie rzeczy" ;-)
@kuruteku: Jeśli chodzi o chemię, to mamy zapas w lodówce wywoływacza, utrwalacz (ale nie piwo) w proszku, skaner biurowy epson 4990 photo.
No tak ty to masz, ale nie kazdy ma, wiec porownywanie cen aparat+szklo jest bez sensu jak się nie doliczy kosztow focenia na filmie.
A chemię masz chyba do BW, sądząc po tymutrwalaczu w proszku, kolor (w DSLR za darmo) jest jednak "ciut" droższy..
Bogumił - jak chcesz do cyfry doliczac komputer, do dolicz go do skanera w analogu ;)
A co do drukowania z cyfry, to przez całą swoją paruletnią aktywnosc fotograficzną nie zrobiłem ani jednej odbitki z zadnego aparatu, od kompaktu po LF,
Kuruteku: do wykonywania odbitek w analogu skaner i drukarka nie są potrzebne.
@Bogumil: a powiekszalnik do LF to pewnie taniocha?
s4int: w wielkim formacie powiększalnik można pominąć i kopiować stykowo.
Do Graflexa były produkowane przystawki powiększalnikowe link Bywają do kupienia używane za nieduże pieniądze. Można również przekształcić kamerę WF w powiększalnik. Tylko po co, jeśli kopiowanie stykowe daje lepsze rezultaty? Pomijając materiały barwne.
Jak już pisałem, ja osobiscie nie zrobiłem zadnych (poza jednymi probnymi z ciekawosci) odbitek ani z cyfry ani z filmu malego, sredniego czy duzego. Odbitki to nie jest konieczność jesli ma się skaner i przeznaczeniem zdjec jest siec lub druk zdjec przez kogos innego - to samo tyczy cyfry.
@ fotofan
Jak to, który TS ma komunikację z body? Każdy systemowy, masz zapis danych exif, pomiar światła, sterowanie przysłoną z poziomu body. W Samyangu nie masz nic.
Nikt nie narzeka na Samyangi bo jak się kupuje obiektyw ze światłem 1.4 za 1500 PLN czy fisha za 800 PLN to trudno wymagać cudów. Jak się wydaje 4000 PLN tu już zmienia postać rzeczy. To już nie jest szkło za kilka stówek, które jak nie będzie się nam podobać to się opchnie nie 2 stówy taniej. To już jest poważny wydatek szczególnie jak ktoś lubi fotografować architekturą i nie zajmuje się tym zawodowo to tym bardziej patrzy na to aby kupić raz a dobrze.
@ fotofan
"Od godziny kręcimy z klientami wszystkimi pokrętłami i nikt nie narzeka na mechanikę"
To nie jest obiektyw na godzinę kręcenia tylko zakup na kilka lat.
kręcenie małymi pokrętłami to wychodzi w plenerze, zwłaszcza jak palce na zimnie grabieją ;)
bardzo fajny test. popróbuję trochę obronić to szkło.
1. optyczne.pl to wspaniała baza danych o obiektywach: np. mamy 67em 50ątek, porównujemy nowość nr68, poprawki na systemy i matryce i wiemy gdzie stoimy. testu tilt/shift nie było, więc patrzymy na to szkło i możemy powiedzieć, że jest do połowy puste albo pełne i wszyscy mają rację.
2. ergonomia choć nie najlepsza, nie jest tragiczna, a tilt/shift z definicji jest bardzo upierdliwy w obsłudze. do reporterki są szybkie autofokusy, do TS-ów krew, pot i łzy.
3. obiektywy kupujemy dla ich zalet. brak porównania z innymi 24TS nie ułatwia wyboru....tu jednak czasem chodzi o zdjęcia... te przykładowe z testu bronią się wspaniale. ostrość ok, brak aberacji, b ładne rozmycia.
4. cena choć nie mała, nie jest z kosmosu. ile kosztuje najtańsza 24 TS na rynku przed pojawieniem się samyanga? bo z komentarzy i testu odczuwam, że są jakieś nówki za 1749,00pln może ktoś podlinkuje konkurencję ze sklepów w europie.
5. jak wszyscy będą kupować tylko firmówki bo są najlepsze z definicji, to nowa 50/1,8 mark III bedzie za 1850, a mark IV pojawi się za lat 35. zawsze warto dbać o konkurencję bo na dłuższą metę to się i tak opłaci.
czekam na testy innych TS. Arek lubi sobie pomarudzić jak to dużo roboty przy takich wynalazkach. ale miło czasem walnąć taką średnią 24TS zamiast kolejnego 18-55 :)
2. cena.
Nie podoba mi się termin "pokłon". Kto to wymyślił? Jest to określenie literackie, archaiczne, nielogiczne.
Powinno być "odchylenie", zgodnie ze znaczeniem słowa "tilt", szczególnie że w powiązaniu z obrotami jest kierunkowo zmienne: w dół, w górę, w lewo, w prawo -- w domyśle "od osi optycznej".
Na pochwałę zasługuje szczegółowe zbadanie winietowania. Wyjaśnia ono wiele, czego się możemy spodziewać w skrajnych odchyleniach i przesunięciach oraz ich kombinacjach. Z tego co czytałem, w praktyce nie stosuje się tak wielkich wartości, przynajmniej w zastosowaniu do korekty perspektywy. Warto by było pokreślić znaczenie nachylenia osi optycznej do fotografowanej płaszczyzny lub poziomu, ale to jest, jak sądzę, znane zaawansowanym fotografom.
@DonYoorando,
3. ...brak aberacji,...
Po pierwsze to aberracji a po drugie to chyba nie dowidzisz albo nie chce Ci się wyrazić precyzyjnie (ewentualnie jesteś kobietą). Każdy obiektyw ma aberracje i to nie jedną. W obiektywach systemowych możne je stosunkowo dobrze niwelować a w takim jak ten tylko oglądać.
@cedrys: "Pokłon" zapewne pochodzi z czasów Bułhaka.
@baron13,
Oto szacowne "towarzystwo" dla wyrazu pokłon:
- Pokłon Trzech Króli (obraz);
- pokłon wodzowi rewolucji;
- pokłon podczas recytacji Koranu;
Inny termin zastosowany w niewłaściwym znaczeniu to "aretować". Być może aretuje się teleskopy, ale ja znam ten termin tylko w odniesieniu do wag. Oznacza on jednak zupełnie co innego funkcjonalnie i logicznie. Tutaj proponowałbym słowo "blokować", jako zgodne z popularnym terminem angielskim "to lock [sth]".
@cedrys: Język ma służyć sprawnej komunikacji. Miałem długa bijatykę w sprawie słówka "pancerz". Zdaniem znawców starych karabinów w średniowieczu pancerz to miękka osłona. Metolowa, to zbroja. Znaczy powinien być "zbrojnik" Bismarck. Słówko "resentyment" występuje dziś w dwóch znaczeniach "właściwym" czyli słownikowym i "medialnym". Słownikowe jest... słownikowe, niewłaściwe, czyli medialne, w znaczeniu " powracające demony przeszłości" jest jakby... funkcjonalne. Moim zdaniem kinąć na przestrzeganie reguł przez ogół. Jedyna moja troska, by samemu gadać/pisać aby inni choć trochę rozumieli.
nie do końca rozumiem tak krytyczne opinie o tym obiektywie. ok, mechanika odstaje od canona i w obiektywie za 4 tys to już się podobno "nie wybacza"... Niemniej to szkło kosztuje połowę tego co trzeba dać za Canona, to jest już naprawdę duża różnica. Dla czego nikt nie narzeka, że cena Nikona czy Canona jest tak wyśrubowana skoro dobrze zrobiony obiektyw tego typu powinien kosztować 4 tysiaki...
@baron13,
Nie jestem purystą językowym, ale jako tłumacz i programista zwracam uwagę na precyzję wyrażeń i terminów. Optyczne.pl to czołowy polski portal sprzętowy foto a Arek jest jego głównym redaktorem. Natomiast czytelnicy i komentatorzy reprezentują bardzo szeroki wachlarz osób pod względem wykształcenia, wieku i zainteresowań. Język testów powinien być w miarę uniwersalny, żeby maksymalna liczba osób mogła go właściwie zinterpretować.
W teście tego obiektywu, ze względu na jego wyjątkowość, użyte terminy oraz określenia czynności powinny być jednoznaczne i zrozumiałe, ponieważ będą stanowić punkt wyjścia do testowania kolejnych. Szykują się nowe TS-y od Canona a może i Zeiss zechce zająć czwarte miejsce w rankingu (np. dla Sony).
czwarte (a właściwie to trzecie; czwarte zajął samyang) miejsce jest już zajęte przez schneidera.
@cedrys: Termin "pokłony czołówki" znam chyba od jakiś 30 lat. Podejrzewam, że musiał być wprowadzony jakie koło 100 lat temu. Jest używany np:
link
Jest dużo powodów abym nie używał nicka "baron13" ale używam go bo np można wyguglać kto zacz. Tradycja językowa jest wystarczającym powodem
@baron13,
Te stare harmonijkowe aparaty nie miały obrotów, więc pokłon mógł wystarczyć jako nieudolne tłumaczenie.
Co sądzisz o mechanice tego obiektywu? Fatalna, nie? Zwłaszcza ten wąski pierścień przysłony. Ja bym zwiększył średnicę tego pierścienia o 2 mm, żeby nie ruszyć tamtego od ostrości, skoro już się uparli, że tak jest najlepiej. Albo dałbym wysokie zęby jak w tych do filmowania, mieliby marketing sprzętowy. Czerwony pasek jako separator jest bez sensu. W ogóle tych błędów jest wiele: za mały kąt ostrzenia, zmienne luzy, nieskuteczne pokrętła i zbyt blisko siebie, mała liczba listków przysłony. Wiele osób używałoby go normalnie, gdyby zaszła taka potrzeba, szczególnie że optycznie jest niezły.
@jol,
Dzięki, przyjąłem do wiadomości.
@jol,
Te schneidery zaczynają się od 50 mm. Dziękuję postoję, jednak Samyang trzyma trzecie miejsce.
cedrys: niebawem ukaże się super angulon 28mm także to tylko kwestia czasu.
...poza tym kto mówił, że chodzi wyłącznie o szerokie kąty?
@cedrys: co do mechaniki, to muszę pomacać. Co wydaje mi się bardzo prawdopodobne, to że subiektywne wrażenia Arka będą powtarzalne. Za mały kąt obrotu mają wszystkie mirrory. Mam wrażenie, że Samyang ma bardzo mały zespół projektowy. Świetni optycy i tacy sobie mechanicy, jakby nie było etapu testowania konstrukcji. Błędy wyłapują im Optyczni. Ale trzymam kciuki.
@cedrys: może nie dowidze moze nie umiem pisac po polsku. twoje bardzo męskie podejście do tematu sugeruje fascynację w kierunku tej płci oraz brak argumentów przeciwko samyangowi. bo że wszystkie obiektywy mają abelacje a tylko systemowe się daje "stosunkowo łatwo niwelować". no ale do tego są potrzebne twoje ultramęskie dłonie. czerwony pasek ci przeszkadza? to szypko trzeba wpisac do wadów tego szkła. jakieś propozycje męskich koloróf?
@jol,
To świetnie, że Schneider idzie w trudniejszym kierunku. Jak dojdzie do 17 mm to będzie sławny. Błąd Samyanga polega na tym, że chciał sobie skrócić drogę i zaczął od najbardziej uniwersalnej ogniskowej, no i to go przerosło. Schneidery wyglądają bardzo interesująco, ale poczekam aż Arek się za nie weźmie. 28 mm to wciąż za dużo do architektury z zewnątrz.
@baron13,
Zaletą Samyanga jest reagowanie na rynek, weryfikowanie sugestii. Ten TS to dopiero pierwszy model rynkowy. Pierwsza 24-ka Canona też jest cienka, ale dwójka to już standard.
Po co dawali przysłonę 22? Wystarczyłoby 16, wtedy mogliby zwiększyć liczbę listków przysłony. Jeśli "cykawka" przysłony chodzi zbyt ciężko to i tak zruszy ostrość. Trzeba więc dać styki i przysłonę automatyczną. Brakuje im dobrych inżynierów mechaników, to nie ulega...
Zdaje się, że Arek nic nie wspomniał o szczelności obiektywu na złączach, ale z tego co napisał, że "lata" po odblokowaniu, wynika, iż luzy są nieprzyzwoicie duże. To mi się nie podoba, bo to są wrota zakażenia (kurzem z ryżu, bakteriami kurzej ślepoty itp.).
@kivirovi, idź się lecz, jak się czyta Twoje wypociny głowa boli.. tylu głupot w kilku akapitach dawno nie widziałem.
co do testu, jeśli optycznie jest ok to mechanikę łatwo poprawić, niedługo czeka nas update'owany SY T-S
Miałem go w łapie. Da się dokręcić blokadę tak, żeby dało się kłaniać (:D) i jednocześnie żeby to nie żyło własnym życiem. Faktycznie można narzekać na stosunkowo małe pokrętła, ale da się z nimi żyć. W sumie z mechaniki to można byłoby sie tylko przyczepić, że podczas obrotu o 30 stopni nie ma wyraźnego "ząbka" jak jest przy 0 i 90 i tutaj faktycznie zdarza się, że nie utrzyma się go - inna sprawa, że nie wiem, czy taki obrót do czegoś się przydaje, bo to był mój pierwszy raz i pewnie długo jedyny, ten typ szkła nie jest dla mnie...
"Jeśli produkty mają wady, to intensywne udzielanie się na owych portalach sprzedawców krytykowanego sprzętu nie specjalnie pomoże." Z całym szacunkiem, ale krytyka to coś konstruktywnego a tutaj mamy krytykanctwo. Z całą pewnością nie obiektyw poległ na teście ale testujący na obiektywie. Nie znaleźliście faktycznych wad tego instrumentu, natomiast fantazja na temat subiektywnej oceny czegoś czego akurat można się było czepić wylewa się z każdej linijki podsumowania. Już po zdjęciach testowych i komentarzu do nich można się było spodziewać, że osoba testująca niestety nie wie co robi z obiektywem, czego świadomość dobił komentarz dlaczego tak to wygląda. Do tego ma ona małe porównanie z innymi TS na rynku, albo w ogóle go nie ma. Więc wynik "testu" raczej nie dziwi bo trudno było w tej sytuacji wyciągnąć właściwe wnioski. Nie rozumiem więc o jakich "wadach" tu piszemy i co ma do tego to, kto zwraca uwagę na ewidentne błędy w teście.
A ja Wam powiem, że świetne efekty daje przejściówka tilt + obiektywy systemu P-SIX 8) :P
Jak zwykle na tym, skądinąd fajnym portalu, widzę ciekawą dyskusję natury teologicznej (''nikt nie widział, każdy wie'') Myślę jednak, że zamiast odnosić się do poszczególnych... tez, lepiej będzie rzucić przykładem konkretnym, albowiem przykłady wróżbiarstwu nie służą, a wróżbiarstwo fotografii :)
Dwa konkrety ukazujące korektę perspektywy:
link
link
Aparat: Canon 5DII. Polecam zwrócić uwagę na detale, szczególnie w rogach zdjęcia. Przypominam, że przy przesunięciu osi pracujemy na peryferiach koła obrazowego więc te zdjęcia stawiają dość wysoką poprzeczkę szkiełku. Ktoś zaraz napisze, że obrabiane z rawa. Tak, obrabiane. Zdaje się, że odkąd istnieje fotografia cyfrowa, zdjęcia się ''obrabia z rawa''. Zawsze. Można oczywiście scedować tę przyjemność na ręce procesorka za matrycą, ja jednak wolę sam.
Dla kogo jest ten obiektyw? Łatwiej będzie: dla kogo nie jest? Dla właściciela najtańszej lustrzanki z kitem, który zbierając na 50/1.8 uprzyjemnia sobie czas wymyślaniem wad wszystkiego, czego sobie nie kupi. On nie tylko jest zbyt drogi dla takiej osoby, ale przede wszystkim byłby zupełnie nieprzydatny. Zdjęcia na fejsa doskonale prostuje się w Gimpie, a efekty miniaturek są w Instagramie.
Kto potrzebuje tilt-shifta, z pewnością znajdzie okazję, by potrzymać chwilę owego cudaka i wyrobić sobie własne zdanie na temat jakości mechanicznej. Zrobiło to już wielu, a jeszcze szansa pojawi się nie raz. Jakość optyczną pokazuję na powyższych przykładach, a za niedługo z pewnością pojawi się ich znacznie więcej.
@jankomuzykant,
Mimo braku EXIFa po rozdzielczości matrycy można ustalić, że zdjęcie samyang_1 pochodzi z 5D2 a po zajętości w RAMie, że stopień kompresji wynosi ok. 4.
Przede wszystkim zdjęcie jest źle skomponowane -- zawiera zbyt duży obszar cienia. Z tego wzięły się operacje obróbcze, które zdegradowały je do poziomu przeciętnego kompaktu.
Zdjęcie zostało poddane zmniejszeniu kontrastu i odszumieniu, wskutek czego widoczna jest kasza zarówno na niebie jak i w pozostałych częściach obrazu. Ta kasza jest pseudo detalem, który zwiększył rozmiar pliku do 15.63MB. Ponieważ odszumianie zmniejsza rozdzielczość, więc cały ten test nic nie jest wart w kontekście oceny obiektywu. 5D2 szumi w cieniach na każdym ISO. Taka kompozycja uszła by Ci na sucho na kliszy albo D7000, ale nie na tej matrycy. Strzał poza tarczę, wstyd pokazywać publicznie.
Czuję się zaszczycony wysłuchaniem wielce oryginalnego wykładu, a zwłaszcza fragmentu na temat złej kompozycji wynikającej z użycia kiepskiego aparatu (mimo potężnej pomocy silnika z nowego ACRa). Niestety, muszę sprostować kilka spraw: stopień kompresji wynosi 99/100 (IrfanView), czyli jest bardzo niski, żadnego odszumiania nie przeprowadzono, a kontrast został ustawiony tak, by z rawa uzyskać sygnał dla całej sceny. Cóż, skoro śmieszny i niedrogi Olympus EPM2 (jak to się tu mówi - ''lolympus z mikroskopijną matryczką'') odwzorowuje takie sceny bez zająknięcia, myślałem, że półprofesjonalny, pięciokrotnie droższy i tyleż cięższy aparacik z matrycą o gęstości dwukrotnie mniejszej poradzi sobie co najmniej tak samo dobrze. Rozumiem, że kolejne sample mam wykonać w mocno pochmurny dzień, unikać przy tym nieba w kadrze, a najlepiej pstryknąć tablicę testową oświetloną delikatnie możliwie dużym dyfuzorem :)
Jednakże ktoś tu chyba zapomniał, że to zdjęcie ma ukazać zalety obiektywu, a nie aparatu. Chyba, że zaraz się dowiem, iż wybór innego szkła poprawiłby pracę matrycy, co w dyskusjach na tym portalu jest możliwe :)
@jankomuzykant,
Tu nikt nie zagląda, więc możesz pisać co chcesz. Ja znam swój 5D2 od ponad 3 lat i 6D od paru miesięcy i wiem jak je używać. Jeśli naprawdę chcesz pokazać co ten obiektyw potrafi, to musisz zadbać o odpowiednie oświetlenie. Niebo ma być, ale musi być gładkie, bez kaszy. Wybierz taki kadr, żeby światło bezpośrednie padało z tyłu pod kątem ok. 60 stopni do osi optycznej. Motyw nie powinien generować licznych odblasków. Mikrocienie mogą być, bo to jest nieuniknione. ISO 100. Ekspozycja dokładna na miejscu a nie korekta w wywoływarce. Ogólnie, jeśli chcesz zaprezentować obiektyw to musisz ukryć wszystkie wady matrycy, a tego nie zrobiłeś.
W ogóle to zrobiłeś wielką przysługę Arkowi pokazując, że zdjęcie zrobione w RAWie jest gorsze niż JPG z puszki. Wyobraź sobie, że to on by ślęczał nad RAWami a towarzystwo by mu zaglądało w narożniki i psioczyło...
@jankomuzykant,
Powiem Ci jak się oblicza stopień kompresji JPG. Bardzo prosto: dzielisz zajętość w RAMie (tutaj 61.601 MB) przez wielkość pliku skompresowanego i wychodzi 3.94. Ale to nie wszystko. Przekształć to zdjęcie w BW i oblicz w ten sam sposób stopień kompresji. Pozwolisz, że zrobię to za Ciebie.
- zajętość w RAM - 20 534 kB
- wielkość na dysku - 9 526 kB
- stopień kompresji - 2.16 razy.
Jaki wniosek? Kolor został skompresowany silniej niż luminancja. No, bo tak ma być w algorytmie JPG. Przy okazji popatrz sobie na zdjęcie BW. Podoba Ci się kontrast? Naprawdę nie chcę Cię obrażać, traktuj to jako krytykę konstruktywną.
A co do najnowszego ACR -- spróbuj najnowszego DPP, tylko pamiętaj, żeby wyzerować wyostrzenie z puszki na zakładce RAW, gdyż ostrzenie nie jest addytywne.
Drogi kolego, podobnej klasy wywody w formie i treści czyniłem po pierwszych zabawach z programem Aldus Photostyler. Wygoogluj sobie, kiedy to mogło być; dziś na te swoje teorie patrzę z sentymentem :)
To ja zostawiam już szanowne towarzystwo, zapraszam na kolejne spotkania, na miejscu oczywiście można podyskutować, nawet nie na temat :)
Bardzo fajne szkło i chciałbym je, gdyby nie cena...
Cedrys vs. janko(różowegacie)muzykant 1:0 LOL
Aldus Photostyler - OMG, nie wiedziałem, że ktoś na tym protalu jeszcze pamieta owe cudo :D Mam oryginalną wersję na moim starym (acz jeszcze sprawnym) kompie z 486 DX2 i Win 3.1 :D
Wracając do Ciamcianga - miałem okazję popracować nim na Roadshow, wiec podzielę się opinią:
- mechanika - nie wiem o co chodzi...Miałem przez chwilę w ręce 24 II Canona i o ile jest nieco wygodniejsza w użyciu, to nie jest to jakiś gigantyczny problem. Miałem SY przez 3 godziny "w mieście" i żadnych problemów z opuszkami nie miałem. Pokrętła mogłyby być większe, ale tragedii nie ma. Nic też "nie leci" jak się odpowiednio zakiksuje pokrętła, mi to zajęło może z 10 minut...
- pierścień ostrości - ja nie miałem problemu z przestawianiem go przy zmianie przysłony. Pracowałem spokojnie, ze statywu, nie miałem problemów. Pokrętło ostrości przy końcu zakresu ma zbyt mały skok - ciężko czasem ustawić dokładnie,
- jakość obrazu dla mnie bardzo dobra - ale robiłem D3ką, więc wielkich wymagań ta matryca nie stawia,
- winietowanie - rzeczywiście na FF trzeba się ograniczać przy jednoczesnym pokłonie i przesunięciu, bo łatwo dojść do brzegu koła obrazowego,
- szybkie panoramy za pomocą przesuwu - bajka, podobnie jak normalne po korekcie perspektywy,
- LV w D3 jest wk*rwiający :D,
- tilt w plenerze raczej na wyczucie, mało widać na niewielkim ekranie, o wizjerze nie wspomnę, pewnie po nabyciu doświadczenia byłoby łatwiej - mówię o zwiększaniu/przesuwaniu GO, bo "efekt" miniaturki bez problemu,
- dostaliśmy karte raatową na szkłą Ciamcianga, można kupić T/S za 3500 zł i poważnie się zastanawiam :)
Czołem koledzy
Podzielę się moimi, już trochę bardziej całościowymi obserwacjami na temat Samyanga T/S i jego współpracy z D5000.
Hijax sugerował, by sprawdzić jak spisze się tryb LV w kwestii pomiaru światła przy shiftowaniu. Otóż, przynajmniej w D5000, pomiar w tym trybie wogóle nie jest prowadzony. Pozostaje wartość migawki ostatnio użytej
.
Jedynym więc sposobem na prawidłowe naświetlenie przy shiftowaniu (i pewnie przy tiltowaniu) to: tryb z priorytetem przysłony A; zdjęcie próbne przy shift 0 przy dynamicznym lub automatycznym polu ostrości; zapamiętanie wartości czasu naświetlenia; przejście na Manual; ustawienie tego czasu i - zrobienie zdjecia. Wychodzi dobrze. Poprzednie zdjęcia robione wyłącznie w trybie A, jak już pisalem, wychodziły niedo- lub prześwietlone. Owszem, wyciągalem je do normy, nieraz za uszy, bo robiłem na plikach RAW ale "nie tędy droga" . (Dodam, że odrazu po kupieniu wkleiłem dandelion od FunkyFotos bo bez niego aparat wogóle "nie widział" obiektywu - żegnaj więc gwarancjo).
Metoda którą zasugerował Hijax sprawdziła się w pełni.
Co do samego szkła, mam pewne sugestie praktyczne chyba przydatne:
1. Bardzo lekko chodzi pierścień ostrzenia, zbyt lekko. Bardzo łatwo go przekręcić przy wszelkich manipulacjach a wtedy efekt - wiadomy. W terenie nie zawsze mamy czas i możliwości dokładnego obejrzenia zdjęć i powtórzenia nieostrych. Gdyby konstruktor słuchał porad, to doradził bym mu zatrzask (klik) na "nieskończoności". Ja, w ostatecznej rozpaczy, unieruchamiam ten pierścień łącząc go z obudową. Czym - plasterkiem ( jednym z tych które mają mi służyć do opatrywania palców poranionych wąskimi pokrętłami).
2. Przynajmniej z D5000 nie ma zresztą problemu z tym pokrętłem jeżeli shiftujemy w formacie pionowym. Skutecznie się bowiem ono chowa za obudowę lampy i jedyną metodą shiftowania jest podpychanie palcem obiektywu w dół lub w górę podczas obserwacji obrazu. Nie da się ukryć, że utrudnia to dzialanie i skutkuje często przypadkową zmianą punktu pomiaru ekspozycji.
3. Jeżeli robimy zdjęcie w formacie poziomym, no to mamy pewien problem dość istotny. Większość shiftowania będzie robiona z przemieszczeniem obiektywu do góry (bo wszak z reguły z dołu fotografujemy budynki, fasady). I tu jest klops - nie wykorzystamy calego zakresu przsunięcia w górę obiektywu, a jedynie o nieco ponad połowę (na 12 mm) bo dalej nie pozwoli obudowa lampy. Obawiam się, że wiele innych modeli lustrzanek, zupełnie innych i nawet innych firm, ma jednak dość podobne "skrajnie" i będzie to problem bardziej ogólny. Można go przewalczyć trzymając aparat "do góry nogami", ja jeszcze takich gimnastyk nie robiłem i tu doradzał bym zawsze zawieszenie aparatu paskiem na szyi by nam w trakcie tych wygibów sprzęt nie poszedł w glebę (pół biedy, gorzej z asfaltem lub kamieniami).
A co z przykręceniem na statyw w takich okolicznościach? Jakaś przystawka? Panie Kowalewski (od FunkyFotos) - jest nisza do zagospodarowania!
Na szczęście, optyka nie budzi moich zastrzeżeń, przesłałbym parę testowych zdjęć do obejrzenia ale że jestem tu nowy to nie wiem jak to zrobić, może ktoś z kolegów doradzi.
Mamy drobną beczkę na brzegach krótszego boku prostokąta w APS-C, przypuszczam że na FF była by wyraźniejsza, ale do zniwelowania w edycji
Reasumując, moja ogólna opinia jest następująca:
Jest to optycznie bardzo przyzwoite szkło, pod warunkiem potraktowania go jako obiektywu specjalnego, do konkretnych zastosowań, z pewnymi oczywistymi ograniczeniami i utrudnieniami, a nie jako (nieco) szerokiego obiektywu z pewnymi dodatkowymi funkcjami.
Kiedy założe filtr UV (albo każdy inny) będzie kilkadziesiąt cm2 do blików i odblasków. Aż dziw bierze, że konstruktor zablokował się na przysłonie przeciwsłonecznej. Panie Kowalewski - jest nisza.
Poza Polską jest reklamowany Rokinon z przysłoną, nie wiem co to za firma, może jakaś emulacja Samyanga
Pozdrawiam
Illinoi