Tamron SP 70-200 mm f/2.8 Di VC USD - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Jak w tym świetle prezentują się wyniki testowanego obiektywu? Rzućmy okiem na poniższy wykres, gdzie mamy przedstawione rezultaty jakie uzyskał on w centrum kadru, na brzegu matrycy APS-C i brzegu pełnej klatki.
W centrum kadru obiektyw prezentuje się bardzo dobrze. Już od f/4.0 osiągi na wszystkich ogniskowych są w zasadzie takie same. Rozdzielczość notowana na f/4.0 i f/5.6 sięga 42–44 lpmm, a więc poziomu naprawdę bardzo dobrego. Zauważalnie gorzej jest na maksymalnym otworze względnym. Świetny wynik jest notowany tylko na ogniskowej 135 mm, gdzie MTF-y docierają do wartości 40 lpmm. Na krańcowych ogniskowych wynik jest niższy i mamy tutaj do czynienia z wartościami w okolicach 33–35 lpmm. Wciąż jest to bezpiecznie powyżej poziomu przyzwoitości.
Jak Tamron wygląda na tle konkurentów? Niestety, ustępuje im zauważalnie. Nowy, stabilizowany Canon 70–200 mm już na maksymalnym otworze względnym, na wszystkich ogniskowych, przekracza 40 lpmm, maksymalnie dociera do poziomu 46–47 lpmm. Nikkor 70–200 VR II wypada odrobinę gorzej od Canona, ale wciąż lepiej od Tamrona. Nawet Sigma 70–200 mm OS, choć mniej równa od Tamrona, osiąga odrobinę wyższe MTF-y.
Choć porównanie Tamrona do konkurentów wypada dla niego niekorzystnie, musimy zachować umiar w jego ocenie. To nie on jest słaby, to konkurencja wznosi się na rewelacyjny poziom. Obrazy dawane przez nowego Tamrona są bowiem wciąż świetnej jakości i wypada on tutaj wyraźnie lepiej niż stare, firmowe obiektywy o tych samych parametrach.
Dobrze o Tamronie świadczy też zachowanie na brzegu kadru. Jego omawianie zaczniemy od brzegu matrycy APS-C.
Na maksymalnym otworze względnym Tamron nie dość, że generuje użyteczne obrazy, to wypada lepiej niż Sigma, a na ogniskowej 135 mm lepiej niż genialny Canon! Co więcej, po lekkim przymknięciu zakres 70–135 mm sprawuje się świetnie, momentami dając wyniki najwyższe z całej stawki obiektywów klasy 70–200 mm f/2.8. Brawo!
W przypadku jasnych obiektywów zmiennoogniskowych największym wyzwaniem jest prawidłowe skorygowanie wad optycznych na brzegu pełnej klatki. Zobaczmy jak sobie z tym zadaniem poradzili optycy Tamrona.
Problemem jest zachowanie dla krańców ogniskowych na maksymalnym otworze względnym, gdzie MTF-y nie docierają do wartości 30 lpmm. Wyniki uzyskane przez Canona były odrobinę wyższe. Dla odmiany, na ogniskowej 135 mm to Tamron wypada lepiej. Warto też nadmienić, że na brzegu pełnej klatki Tamron zachowuje się zauważalnie lepiej od Sigmy. Na szczególne uznanie zasługuje zachowanie po przymknięciu przysłony na ogniskowych 70–135 mm. Tamron, jako jedyny z obiektywów 70–200 mm f/2.8, jest w stanie tam docierać do wartości prawie 40 lpmm.
Ocena Tamrona 70–200 mm f/2.8 VC w kategorii rozdzielczości może być tylko i wyłącznie pozytywna. Jest on w zasadzie najrówniejszym obiektywem z całej stawki obiektywów klasy 70–200 mm f/2.8. W centrum kadru minimalnie przegrywa z konkurentami (wciąż jednak daje tam obrazy świetnej jakości), za to odbija sobie to zachowaniem na brzegu kadru, gdzie nawet najbardziej renomowani konkurenci muszą uznać jego wyższość.
Na zakończenie tego rozdziału, tradycyjnie już, prezentujemy wycinki zdjęć naszej tablicy do testowania rozdzielczości pobrane z plików JPEG.