Tamron SP 70-200 mm f/2.8 Di VC USD - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Jak widać z poniższych wycinków, Tamron 70–200 mm f/2.8 VC nie ma problemów z podłużną aberracją chromatyczną.
Jeśli chodzi o aberrację poprzeczną, to jej zachowanie na brzegu matrycy APS-C/DX i na brzegu pełnej klatki możemy ocenić na podstawie poniższych wykresów.
Tutaj także nie mamy powodów do narzekań. Najwięcej problemów z aberracją chromatyczną będziemy mieli na maksymalnej ogniskowej, ale nawet tam mówimy o granicy poziomu małego i średniego, a więc nie jest to nic, co powinno zaprzątać nam głowę. Dla odmiany najmniejszy poziom aberracji chromatycznej panuje na ogniskowej 70 mm, gdzie jest ona praktycznie niezauważalna.
Zachowanie Tamrona jest tutaj bardzo podobne do tego, co widzieliśmy u najnowszych stabilizowanych modeli 70–200 mm Canona i Nikona. Co ciekawe, Tamron wypada trochę lepiej od Sigmy, której aberracja potrafiła docierać do poziomu 0.13%.
Aberracja sferyczna
Tamron SP 70–200 mm f/2.8 Di VC USD nie koryguje aberracji sferycznej idealnie. Widać to zarówno na pierwszym zdjęciu w tym rozdziale, jak i w rozogniskowanych obrazach punktów świetlnych. Wraz z przymknięciem przysłony od f/2.8 do f/4.0, głębia ostrości przesunęła się minimalnie do tyłu. Co więcej, wnętrze krążka światła uzyskanego przed ogniskiem jest zauważalnie jaśniejsze niż to uzyskane za ogniskiem. Inny jest też wygląd brzegu krążka. Ten uzyskany za ogniskiem ma wyraźną jaśniejszą obwódkę, której brakuje w drugim przypadku.