Sigma A 24-105 mm f/4 DG OS HSM - test obiektywu
10. Autofokus
Jeśli chodzi o celność mechanizmu, to pierwsze drobne zastrzeżenia pojawiły się przy zdjęciach przykładowych. Był piękny słoneczny dzień i fotografując jasne (a przez to mało kontrastowe) fasady niektórych kamienic, od czasu do czasu pojawiał się problem z ustawieniem ostrości. Obiektyw potrafił przejechać właściwą pozycję i dopiero po chwili do niej wrócić – o takie zachowanie trudno u firmowych konkurentów.
Celność mechanizmu nie była idealna, ale nie budziła też naszych zastrzeżeń. Liczba pomyłek nie przekraczała 4%, co uznajemy za wynik dobry, aczkolwiek wciąż odrobinę gorszy od tego uzyskanego przez Canona i Nikkora.
Przy fotografowaniu z typowych odległości nie zauważyliśmy żadnych tendencji do ustawiania ostrości przed lub za właściwym obiektem. Dopiero gdy przeszliśmy do studia i ustawiliśmy się bardzo blisko celu, tak aby uzyskiwana głębia ostrości była jak najmniejsza, dało się zauważyć, że na EOS-ie 1Ds MkIII obiektyw bardzo delikatnie przesuwa głębię w stronę większych dystansów, a w przypadku 50D jest na odwrót. Tak jak napisaliśmy, jest to efekt minimalny i trudno go zobaczyć na rzeczywistych zdjęciach, bo nawet przy fotografowaniu z bliska obiekt wciąż znajduje się w granicach uzyskanej głębi nawet bez konieczności stosowania mikrokalibracji AF w korpusie aparatu.