Nikon Nikkor AF-S 58 mm f/1.4G - test obiektywu
10. Autofokus
Jeśli chodzi o celność autofokusa, to sprawa jest dość skomplikowana. Gdy skala ostrości, jeszcze przed wciśnięciem spustu migawki, jest ustawiona na nieskończoność, obiektyw trafia praktycznie bezbłędnie. Dla odmiany, gdy na początku znajduje się ona w okolicach minimalnej odległości ogniskowania, liczba pomyłek wzrasta do dużego poziomu 16%.
Aby to lepiej pokazać, zdecydowaliśmy się ustawić obiektyw przed naszą tablicą testową i wykonać po kilkadziesiąt zdjęć na przysłonie f/2.8, na której maksymalne notowane wyniki na plikach JPEG sięgają niespełna 1500 LWPH. Najpierw wykonywaliśmy zdjęcia z ostrością w pozycji początkowej ustawioną na nieskończoność – problemów nie było żadnych i 94% zdjęć pokazywało rozdzielczości z zakresu 1400–1500 LWPH. Gdy zaczynaliśmy robić zdjęcia ze skalą ostrości ustawioną na minimalny dystans, sytuacja diametralnie się zmieniała, co doskonale pokazują poniższe histogramy.
Tym razem tylko 6.4% zdjęć wypadło w przedziale 1400–1500 LWPH, prawie 50% zdjęć dawało MTF-y z zakresu 1300–1400 LWPH, a 29% z zakresu 1200–1300 LWPH. Dodatkowo zdarzały się bardzo słabe wyniki z zakresu 1000–1100 LWPH (ponad 3% zdjęć). Widać więc, że w tym przypadku znacznie trudniej o uzyskanie ostrych obrazów, a dodatkowo rozrzut osiąganych wartości jest znacznie większy niż dla ostrości ustawianej od strony nieskończoności. Nie wygląda to zbyt ciekawie.
Jeśli chodzi o tendencję do ustawiania ostrości przed lub za właściwym obiektem, to wydaje się, że w przypadku D7000 obiektyw miał tendencję do lekkiego back-focusa. W przypadku D3x takiego zachowania nie było widać, choć słaba jakość obrazu nie pozwala jednoznacznie ocenić gdzie zaczyna się, a gdzie kończy głębia ostrości.