Nikon Nikkor AF-S 58 mm f/1.4G - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Wyniki Nikkora AF-S 58 mm f/1.4G będzie nam łatwo porównywać właśnie do Otusa 1.4/55 i Nikkora AF-S 50 mm f/1.4G, bo oba te obiektywy były testowane w dokładnie takich samych warunkach i na tym samym korpusie aparatu.
Zobaczmy jak testowany obiektyw prezentuje się w centrum kadru, na brzegu matrycy APS-C/DX i na brzegu pełnej klatki. Odpowiedni wykres znajduje się poniżej.
Jeśli chodzi o centrum kadru, zachowanie na maksymalnym otworze względnym jest skandalicznie słabe. Nawet na f/2.0 wciąż jesteśmy poniżej poziomu przyzwoitości i dopiero przysłona f/2.8 gwarantuje nam obraz dobrej jakości. Dla przysłon f/1.4–2.0 nawet klasyczny i dużo tańszy Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G wypada tutaj trochę lepiej. Porównanie do Zeissa Otusa wypada dla Nikkora 1.4/58G dramatycznie źle – Zeiss na maksymalnym otworze daje MTF-y prawie dwa razy wyższe!
Na pocieszenie pozostaje nam fakt, że od f/2.2 jakość obrazu Nikkora 1.4/58G bardzo szybko poprawia się wraz z przymykaniem przysłony i osiąga swoje maksimum na wysokim poziomie 47 lpmm dla przysłon f/4.0–5.6. To wyraźnie lepszy wynik niż 43 lpmm osiągane na f/5.6 przez Nikkora 1.4/50G, ale też słabszy od ponad 50 lpmm osiąganych przez Zeissa Otusa.
Na brzegu matrycy APS-C obraz jest mało użyteczny dla przysłon z zakresu f/1.4–3.5. Osiągi dobrej jakości pojawiają się tam dopiero po przymknięciu otworu względnego do wartości f/5.6–8.0.
Jeśli chodzi o zachowanie na brzegu matrycy pełnoklatkowej, to jest ono tak słabe, że można zacząć zastanawiać się, czy producent nie zapomniał zaznaczyć w specyfikacji, że jest to pierwsza jasna 50-tka przeznaczona na matryce APS-C. No bo jak inaczej interpretować fakt, że dysponując obiektywem o świetle f/1.4, musimy przymykać go do przysłon f/8–11, aby obraz na samym brzegu kadru zrobił się użyteczny. Zrozumiałbym to, gdybyśmy mieli do czynienia z budżetowym modelem kosztującym 1000 zł. W drogim, współcześnie produkowanym obiektywie, który na dodatek ma być równie legendarny jak jego poprzednik, jest to niedopuszczalne.
Warto tutaj zaznaczyć, że, jak zwykle, nasz test przeprowadziliśmy przy pomocy tablic testowych o różnym rozmiarze, przez co obiektyw stał w różnych odległościach od celu. Najlepsze wyniki były osiągane na największej tablicy, a najgorsze na najmniejszej. Prezentowane powyżej MTF-y to średnia wartość. Nasze wyniki mogą być więc gorsze od prezentowanych przez inne redakcje z racji faktu, że one testują na jednej, dużej tablicy albo wręcz dla nieskończoności, a dodatkowo nie uwzględniają astygmatyzmu. W naszym teście i tak nie wykonaliśmy pomiarów na najmniejszej dostępnej w naszym studio tablicy, bo wyniki byłyby jeszcze gorsze.
Jak słaba jest jakość obrazu na kombinacji maksymalnego otworu względnego i minimalnej odległości ogniskowania, pozwala nam przekonać się poniższe zdjęcie, które wykonaliśmy podczas testowania autofokusa (proszę kliknąć, żeby uzyskać obraz w skali 1:1). Trudno tutaj doszukiwać się głębi ostrości, bo ostrości nie ma prawie nigdzie. O tym, że obiektyw trafił tam gdzie należy, możemy przekonać się dzięki… podłużnej aberracji chromatycznej. Za punktem „0” obraz jest zielonkawy, a przed czerwony, co oznacza, że obiektyw ustawił ostrość, mniej więcej prawidłowo.
Na zakończenie tego rozdziału możemy pobawić się w wizualne porównanie możliwości nowego Nikkora i jego poprzedników czyli Noct-Nikkora 58 mm f/1.2 i Nikkora 50 mm f/1.2. Poniżej prezentujemy wycinki zdjęć z aparatu Nikon D3x wykonanych na przysłonach f/1.4, f/2.0 i f/2.8 i pobrane z okolic centrum kadru.
Centrum kadru – f/1.4 | |||
|
|
|
|
Centrum kadru – f/2.0 | |||
|
|
|
|
Centrum kadru – f/2.8 | |||
|
|
|
|
Nie ulega tutaj wątpliwości, że najgorzej w tym porównaniu wypada Nikon 1.2/50. Nie ulega też wątpliwości, że nowy Nikkor AF-S 58 mm f/1.4G na pierwszy rzut oka ustępuje staremu Noct-Nikkorowi. Jeśli firma Nikon, angażując swoich najlepszych optyków, zaprzęgając do pracy wszystkie współcześnie dostępne technologie i nie mając specjalnych ograniczeń w budżecie, nie jest w stanie zaprojektować obiektywu lepszego niż projektowany prawie 40 lat temu ołówkiem na papierze Noct-Nikkor, to ja naprawdę czegoś nie rozumiem…
Poniżej, tradycyjnie już, prezentujemy wycinki naszej tablicy testowej uzyskane w oparciu o pliki JPEG, zapisywane równolegle z RAW-ami używanymi do wygenerowania wykresów rozdzielczości.