Sigma A 24-35 mm f/2.0 DG HSM - test obiektywu
6. Dystorsja
Jeśli miałbym wskazać którąś z naszych kategorii testowych, dla której byłem pewien, że Sigma 24–35 mm będzie gorsza od „stałek”, postawiłbym właśnie na dystorsję. I w kwestii szerokiego kąta miałbym rację. Na pełnej klatce na ogniskowej 24 mm musimy liczyć się z wystąpieniem dystorsji beczkowej o łatwej do zobaczenia na zdjęciach wartości −3.24%. Dla porównania, u Sigmy A 24 mm f/1.4 DG HSM było o −1.20%, a u Nikkora AF-S 24 mm f/1.4G ED −2.03%. Tutaj „stałki” wypadają więc znacznie lepiej.
Sytuacja wyraźnie się jednak poprawia, gdy przechodzimy do większych ogniskowych. Na 28 mm Sigma pokazuje dystorsję o wartości −0.79%. Dla porównania Nikkor AF-S 28 mm f/1.8G notował wynik −1.13%, a więc troszkę gorszy. Wraz z dalszym zwiększaniem ogniskowej dystorsja o Sigmy zmienia znak i na 35 mm mamy już do czynienia ze zniekształceniami poduszkowymi o wartości +0.77%. Tutaj znów mamy osiągi lepsze niż u „stałek”, bo Canon 2/35 IS pokazywał dystorsję o wartości −1.34%, a Nikkor AF-S 1.8/35G aż −1.62%.
Canon 50D, 24 mm | |||
Canon 50D, 28 mm | |||
Canon 50D, 35 mm | |||
Canon 5D MkIII, 24 mm | |||
Canon 5D MkIII, 28 mm | |||
Canon 5D MkIII, 35 mm | |||