Tamron SP 35 mm f/1.8 Di VC USD - test obiektywu
10. Autofokus
Podczas wykonywania zdjęć przykładowych i pracy w studio nie zauważyliśmy żadnych poważnych problemów z celnością autofokusa. Znaczna większość zdjęć była ostra, a większe pomyłki zdarzały się raz na kilkadziesiąt ekspozycji.
Ponieważ mamy do czynienia z nową konstrukcją producenta niezależnego, sprawę autofokusa zdecydowaliśmy się zbadać uważniej. Najpierw ustawiliśmy obiektyw przed naszą tablicą do testowania rozdzielczości i wykonaliśmy 30 zdjęć na przysłonie f/1.8, każdorazowo ustawiając ostrość od nowa. Dla pionowej granicy mierzonej na plikach JPEG rezultaty zawierały się w przedziale od 1228 do 1523 LWPH – rozrzut był więc zauważalny, ale tak naprawdę problem zrobiły tylko trzy ujęcia, które dały wartości 1228, 1300 i 1329 LPWH – cała reszta mieściła się w przedziale od 1400 do 1523 LPWH.
W następnym kroku powtórzyliśmy tę procedurę, tyle że zastosowaliśmy przysłonę f/2.8. Znaczna większość wyników zmieściła się w przedziale od 1613 do 1705 LWPH, ale dodatkowo obiektyw zanotował dwa rezultaty wynoszące 1541 i 1566 LPWH. Wciąż trudno nazwać to dużymi pomyłkami, bo są one przecież o tylko 10% gorsze od maksymalnych osiągów na danej przysłonie.
Podsumowując, praca autofokusa nie daje nam powodów do narzekań. Jedynym mankamentem jest szybkość, która jest gorsza niż u konkurencyjnych konstrukcji Canona i Nikkora.
Nie mieliśmy specjalnych problemów z tendencją do ustawiania ostrości przed lub za właściwym obiektem. W zasadzie można dojrzeć minimalny back-focus, który znikał po nałożeniu mikrokalibracji o wartości trzech jednostek. Warto jednak nadmienić, że przy pracy w normalnych odległościach od celu, nawet brak mikrokalibracji nie powodował uzyskiwania nieostrych zdjęć.
Nikon D7000, f/1.8 |
Nikon D3x, f/1.8 |